-
Liczba zawartości
9 387 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez star
-
Jezdzilem i to z takimi o szybkim progresie. Ja nie sugeruje rozwiązań, starałem się zrozumieć problem Krzyska i tyle. Zeslizg i uderzenie odsypem w powiedzmy pół narty, to dla uproszczenia. ps przy okazji filmików kilka https://www.tyrol.com/blog/b-sports/how-to-be-a-better-skier-9-ways-to-improve-your-skiing
-
Cyt nie sugerując ze znajdzie się nart które coś zrobią za nas ale wg mnie dwie techniki przy jeździe po łuku poniekąd się pojawiają (na wprost i na krawędzi) Takie elastyczne końcówki mają swoje ogromne zalety podczas jazdy po wszelakich nierównościach, odsypach i garbach. Deski wybierają teren jak dakarówka (taki samochód do rajdów długodystansowych po pustyni). W kontrolowanych skrętach na stromych odcinkach trzeba uciekać się do ześlizgów, ale to nie problem, gdyż są one łatwe do wykonania … Po prostu deski przecinają odsypy, małe garby i inne nierówności, nic sobie z nich nie robiąc. https://www.ntn.pl/moje-ulubione-najlepsze-narty-sezonu-2021-2022/
-
A co mam zrobić? Uklęknąć? ps automatyczna adaptacja czy miękka jazda brzmią dobrze ale znikąd sie nie biorą…
-
Można ciąć na krawedzi wtedy odsyp nie jest problemem, wymaga to techniki, można tez na wprost jak kto woli. No ale kiedyś trzeba skręcić tak czy owak. Tu pytanie jak skręcamy. Ważne może gdzie skręcamy, wybierałbym miejsca w miarę jednorodne i tyle. Wtedy nawet jak pojawi się zeslizg to nie będzie problemu ze pół narty go zainkasuje co może wytracić z równowagi. Ale o tym już chyba pisałem. PS klasyczne miejsce gdzie pojawiają się takowe odsypy jest tuz przed kolejka do kolejki no i wtedy skręt stop ew w końcówce pług bezpieczniej, bez problemow
-
Ważne, aby Krzysiek zrozumiał, na ciebie nie liczę.
-
Pocieszę cie ze nie ty jeden, bardziej doświadczeni forumowicze tez maja pewien kłopot. To już kwestia gdzie przelatujemy na krawedzi (łatwiej sport) lub na wprost (łatwiej am) a gdzie wybieramy miejsce do skrętu, może być nawet skręt stop lub prawie, wybor miejsca do przekrawedziowania czy zmiany kierunku inna technika kluczowy, może być twardo, może miękko byle w miarę równo.
-
Jest drugi warunek. Na wprost lub na krawedzi. Jak zeslizgiem i pół narty poleci po lodzie a pół zainkasuje odsyp niekoniecznie taki znów sypki jest problem, zgaduje, ze z tym boryka się Krzysiek.
-
Dziękuje
-
Niby drewno, ale próchno.
-
Ja się wywaliłem, bolało, bo na sucho. Dla Krzyśka jak go to interesuje https://www.mechanicsofsport.com/skiing/basic_mechanics/summary.html ps Mitek dobrze prawi.
-
Zaczynałem na polspoRtach, r mocno umowne było. W skiturowych mam dziwnie, miękko trzeba ciąć i z wyczuciem, im szybciej tym lepiej, między drzewami klasycznie, szczególnie jak twardo.
-
Mnie po prostu zadziwił ten ostatni gesty slalom w Harrachovie, podobne kłopoty miałem w Vipiteno, wtedy na master gs, teraz na am, bo akurat takie miałem na nogach, obydwa dość strome i geste, z innymi sobie zwykle radziłem z doskoku, trochę lepiej czy gorzej, tu ewidentnie słabo. Dzięki za cierpliwe wytłumaczenie.
-
Maryna GD 16 https://www.onet.pl/sport/onetsport/maryna-gasienica-daniel-ze-swietnym-wynikiem-w-supergigancie-puchar-swiata/dyqd5sf,d87b6cc4 w SG Eurosport Polska (@Eurosport_PL) Napisał/a: Dobry przejazd Maryny Gąsienicy-Daniel w supergigancie w #Lenzerheide 👏👏👏 https://t.co/J0vAAbHS5g
-
Przyszły tydzień, Studicni Hora, bez karnetu, ale są tyczki. Nawet z Wujotem nie jezdzilem, a chciałbym, w odróżnieniu. PS slalom był gesty, pod dzieciaki, z klubu, do tego stromo. Masz racje, ze bez sensu uprawiać sport na narcie nie dedykowanej do tego, bez znaczenia czy gs czy sl, a ze da się, co z tego?
-
Przeczytaj o czym mowa. Chodzi o slalom, ew. gigant. Oczywiście, ze sprzęt, warunki, wszystko ma znaczenie, nawet czas:-) dla mnie możecie jeździć slalom gigant i na baletkach, choć sadze, ze na tym wąskim sl w harrachovie Adam by się nie zmieścił ze sztachetami, ew zsuwał prawie zatrzymując, tez jakiś fun…
-
Jako rzecze Zaratustra. Zjedz snickersa.
-
Trudności pewno podobne. Moj stok trochę stromszym się zdaje, czarna w Harrachovie, a slalom, nie gigant, ustawiony gęsto pod dzieciaki, z klubu. Tak czy owak szacun. Moje łatwo zacieśniają, krawędź aktywna jak w slalomce. A radocha perwersyjna na zasadzie da się.
-
Dlatego nie upubliczniam:-)
-
Pomiędzy da się, a funem bywa przepaść. No chyba, że masochista. PS Ja ostatnio przejechałem slalom wąski na stromym na am 180 i 90:-) da się. Nawet połączyłem z free po lesie;-)
-
Ja mam fotkę.
-
Poczekałem, ale obydwaj brnęli w te ścieszki, lepiej używać słowa perć.
-
Ścieżka panowie, jak Śnieżka, choć góry inne.
-
To ten pod czerwienica? http://skitourowezakopane.pl/trasy/z-kuznic-do-doliny-gasienicowej-przez-boczan/
-
Jaworzynke i Boczan znam z letniej turystyki, a to co innego. Bywaly lata 5x5 czyli w każdym roku piec wyjazdów piec lat z rzędu, podejście do Murowanca trochę mi obrzydło. W zimowej ostatnio po nocy z trudem dotarłem do Murowanca, z Waksmundu, nie do końca, bo zgubiłem szlak i ściąłem, szlak zasypany. Spałem ze dwa razy na świeżym powietrzu, zawsze piekielnie zimno, mimo, ze nie zima, nad ranem.
-
Tym razem grzebanie się w lawiniskach, jak wtedy spod Rys. O pięknej historii wydobycia z hipotermii i nowych technikach, gdy pod Szpiglasem tego właśnie zabrakło. Dobrze napisane, ale czyta się jednak ciężej, może materia… może masa śniegu. https://www.wprost.pl/kraj/74859/wyrok-dla-opiekuna-tragicznej-wycieczki-aktl.html