star

Mika Merikanto https://www.mikamerikanto.com/index robił dobre zdjecia oraz kręcił La Liste x2 a teraz walczy o powrót do zdrowia (Fighting back from a spinal cord injury) i twierdzi, ze nie było warto https://www.instagram.com/mikumerikanto/ Jérémie Heitz by Mika Merikanto:

Nie mam czasu na naukę. Autem jeżdżę ok 45 tys rocznie, tak od dziesięciu lat niezmiennie. Passat to jak najbardziej normalny samochód. Sprzedając go nie kupię nawet polo. Kosztował mnie 30 tys, kupiony z przypadku, bo się napatoczył, plus nowy stary silnik po 100tys gdy miał ok 300tys. Per saldo jestem zadowolony elastyczność plus bagażnik do tego wygoda i spalanie. Mamy tez Jazza czasami nim jeżdżę, kiedyś jezdzilem dużo. Sporo zajmujemy się tymi dwoma autami najnowsze nie są, jedno ma 200tys drugie ok 400tys na blacie, sporo napraw, normalnego użytkowania, choć Jazz az tak awaryjny nie jest bo to prosta konstrukcja. Wcześniej Tucson i Fabia w domu były. Sporo różnymi innymi sporadycznie. Ze sportowych Golf gti, Focus rs, Honda s2k. Z jazda autem jak na nartach nie umiem ale lubię. Coś tam się jeżdżąc chcąc nie chcąc nauczyłem. Roznymi drogami i bezdrożami. Trasami i lasami. Krzywdy na drodze ani na stoku nikomu, ani sobie, nie zrobiłem, wiec dramatu nie ma... ale to nic nie znaczy...

A propos https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,187572,29442922,zakopane-oblezenie-w-szpitalach-przybywa-kontuzjowanych-narciarzy.html#e=RelArtLink(2)

osoba mieszkająca w takim Wrocławiu i nie zapędzająca się w góry może nawet całoroczne sobie użytkować; oczywiście częściej napotka suche i mokre niż śnieg i lod; No chyba, ze przeczytałeś z oponeo te liczne opinie ze fajna opona zimowa tylko jeszcze po śniegu nie jechałem; Mitku kwestionujesz, ze labas jechał 270? Jesli moj passat rozpędzi się do 230 to prędkości rzędu 200 są dla niego osiągalne, wystarcza odpowiednie warunki, naprawdę nie rozumiem za bardzo ironii; kazdy kto jezdzi po górach ma takich historyjek sporo w zanadrzu, ot życie...

Prędkość nie zabija.

Mi pewien Czech podkładał ostatnio świerki szkodnik jeden ale w końcu ruszyłem z dwójki i cofnąłem z rozpędu. Podkładanie dywaników tez dobre. Byłem bliski zakopania się z zawinięciem bo passat nie tucson..

Ano. Mam. Raz podjazd pod hotel w Harrachovie, raz leśna lodowa przecinka w Szklarskiej gdy przód zaczął mi tył doganiać czyli obracać zaczęło i oparłem się o rampę nie kończąc w strumieniu, szybki montaż i poszedł.

Ja przesiadłem się ze starych alpin pilot na nowe bridgestone blizzak lm005 i w warunkach zimowych śnieg czy lód masakra jakbym całoroczne sobie kupił. Buksowanie przy starcie, dryf przy byle podjeździe, zakopywanie się w miękkim od razu, zsuwanie się po lodzie itp itd a to drugi sezon… Mój passat 270 nie pojedzie max 230 ale z wiatrem. Na mokrym rzeczywiście klasa A te blizzaki i trakcja i hamowanie. Ot udana jesienno wiosenna opona. Na zimę prawdziwa górska nie polecam.

Panegiryk?

Zaprawdę powiadam ci, ze jego każde słowo droższe pieniędzy wydanych na te opony. Pisze wyraźnie o zaletach i wadach wspomnianej opony. Przeczytałem na oponeo mniej więcej 20 fantasmagorycznych wpisów zanim trafiłem na tenże, rzeczowy i konkretny. Nie chciałem samemu nic szyć wiec zacytowałem. A jak przeszkadzają ci tego typu liczby to potraktuj je alegorycznie... albo w wersji szybkiego auta na niemieckiej autostradzie. Ja jeżdżę spokojnie bo niespotykanie spokojny ze ze mnie człowiek.

Te moje bridgestone blizzak lm005 tak jak pisza ludzie na oponeo cyt Opony zdecydowanie bezkonkurencyjne na mokrej nawierzchni. Ale jeśli chodzi o śnieg troszkę im brakuje, koła lubią zabuksować, a przy ostrzejszych zakrętach, nawet przy niedużej prędkości, tyłek na przód napęd lubi zarzucić. Na suchym głośne, szczególnie przy prędkościach 200/210 km/h pozostawiają wiele do życzenia. Z drugiej strony przy wyhamowywaniu ze 180 km/h na mokrym nie dostaję palpitacji serca. Przy ciepłej temperaturze 8C plus bardzo szybko schodzi bieżnik. Jak na miejską oponę polecam, ale jak na jazdę zaśnieżonymi drogami po wsiach zdecydowanie polecam Nokian hakkapeliitta r3, na niej nawet po lodzie jest trakcja 😉 Czytaj więcej: https://www.oponeo.pl/model-opony/bridgestone-blizzak-lm005

W zjeździe i SG bywa różnie. Bywa szybkościowo mniej technicznie.

Dlatego pisałem o swoich marzeniach... choć ja najszybciej to skitury wymienię... a zjazdowek mam jak psów w kategorii am: BMX 88 Kastle i The Ski 90 Scott, obydwie fajne.

Jeszcze https://www.ntn.pl/scott-slight-83-ski/ w strone... a natomiast mi się marzyły https://www.snow-online.com/ski/scott-pure-2021.htmlp

To pole lodowe już minął, szary lód. Wyhamował na bardziej miękkim. A czekan akurat płytko się wbijał, hamował nim w zjeździe na jednej narcie. Potem pojechali do PERU i KARAKORUM kręcić kolejna listę o podtytule wszystko lub nic i niestety dla jednego z uczestników okazało się nic https://www.rottentomatoes.com/m/la_liste_everything_or_nothing

Alter ego

Tak. Nocki są płatne podwójnie, pierwsza wypłata przy wschodzie słońca, druga po dojeździe do auta. Do tego darmowy alkohol. Problemy z barkami występują tylko u kierowców, osób wykonywujących prace w niekorzystnych warunkach jak pozycja siedzaca, nie wiązałbym ich bym z jazda na nartach, no chyba, ze to przez te cholerne kijki, zabiłem może niefortunnie, kto ich tam wie, no ale skitury bez kijków to sport ekstremalny. PS przechodząc do poważniejszych urazów to smutna historia przytrafiła się za dnia cyt Fighting back from a spinal cord injury. Bez żartów tym razem. http://mikumerikanto.blogspot.com https://www.instagram.com/mikumerikanto/

Kontrowersje https://alpinemag.com/movie-jeremie-heitz-la-liste-everything-or-nothing/

Chyba tu możesz obejrzec https://www.redbull.com/pl-pl/films/la-liste oraz https://www.redbull.com/int-en/videos/la-liste-a-retrospective-replay a taki karkonoski oldskul mnie raja tym bardziej ze lubię tamte strony

tlumaczy, ze dobrze, ze zostala mu zewnetrzna, no i skonczyl sie lod... plus ze mial szczescie ps a natomiast... podczepie inny film, choc robilem to juz ze 100x, ale kocham... za klimat

Twoja pozycja jest jak link... nie działa.

mieszkałem kiedyś w parku; pierwszy zakręt po wyjściu z łuku i od razu podparcie; jazda po śniegu i lodzie dla zahartowanych, nie ma lekko; u siebie zdarzało mi się wjechać do lasu lekko zimową drogą, też ciężko

u mnie tymczasem sie zachmurzylo, dobrze, ze nie dalem sie sloncu sprowokowac i nie wyszedłem na dwór, zostalbym jak ten Himilsbach z angielskim, choc nie o pogode chodzi... zreszta bark mnie troche mniej niz wczoraj ale jednak boli...

co sie dziwisz jak marceli szpak swiatu; ja dzis bym i poszedl na narty, bo slonce ladne, a mam przerwe w pracy, ale musialby ktos mnie na stok zawiezc, najlepiej jakbym mial stok przy pracy, zeby autem nie jezdzic, bo mozna miec wypadek, no wtedy to jeszcze musialbym sie ubrac w ten stroj caly czego nie lubie, wiec jakby ktos mnie ubral to moze... pojezdzilbym na cieplej kanapie i z ludzmi sobie pogadal, potem break jakis i chillout na lezaczku w ladnym otoczeniu przyrody... to rozumiem!

mac os też, więc nie zauważysz różnicy:-) ja wyszedłem od windows, potem linux, a potem 10 lat miałem mac book air, potem ipad i poszlo, choc akurat poprzedni tel na androidzie sony, xperia z5 byl rownie dobry, a tel sony jak i tv mialem duzo i bylem zawsze zadowolony, z tego iphone'a mniej jestem zadowolony niż ipada, którego uwielbiam, szkoda, że dzwoni tylko za pośrednictwem iphone, ale internet mam na karcie w nim włożonej i to śmiga