Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    9 785
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez star

  1. Takie tam... charlie xcx pamiętam z Kanady wtedy lansowali
  2. star

    Wyjazdy a wypadki.

    A nie ze rownolegle jak kluski?
  3. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Jak ktoś kocha… ja kiedyś na śniadanie flądrę piekłem z rana świeżą. PS naprawdę nie znasz pizza i spaghetti zgaduje plug i równolegle choć jem właśnie tortille. PS a ty się Zając nie śmiej bo jednak pojechałem późno ale zawsze
  4. star

    Wyjazdy a wypadki.

    To sygnał, że przerwa i będzie jedzone.
  5. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Domyślam się, wszak niedziela musi się dobrze zacząć;-) u mnie dziwnie się zaczęła, obudziłem się o trzeciej, za wcześnie w góry, o piątej o już w sam raz, będę jechał pakuje się narty dwie pary, buty dwie pary, cel Szklarska ale jeździć po poziomym trawersie Śnieżynki i jeszcze bardziej poziomym Puchatku, zimno tam, daleko od domu, logistyka z tym parkowaniem i sprzętem. Może jakiś wypadek by się zdarzył na nartach lub w aucie, ostatnio gumę złapałem ale już we Wrocku jak wracałem ze Szklarskiej. Przestawiłem wiązania do jednych większych butów na jednej parze nart, pomyślałem jeszcze szybko o Harrachovie który otwiera się o ósmej i już byłem spóźniony na ósmą, na 8:30 do Szklarskiej niby ok, ale entuzjazmu brak tym bardziej że wczoraj z Jantara do Łodzi i dalej Wroclaw więc się najeździłem autem. Tak więc jak przystało na naczelnego miękiszona forum zrobiłem sobie kawę i... wziąłem się za robotę... jakoś entuzjazmu zabrakło, a skitury teraz też trudne bo nie zjedziesz pewno do samego Peca a i w kosówkach oraz lesie może być za słabo. Następnym razem... taka historia panie z rana.
  6. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Różnie bywa. Jeśli o czas chodzi. A przypadek do którego się odnosisz dotyczy zwykłego szulera i jak już pisałem na takiego i w ASO możesz trafić. A także w rodzinie. Nie demonizowałbym. Ty serwisujesz wszystkie swoje auta w ASO? PS a wymiana Tucsona na Passata to był akurat strzał w 10 z wielu powodów więc ta wtopa wyszła mi w sumie na dobre… ot przewrotność losu.
  7. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Kumpel po 20k miał skrzynie do naprawy. PS to że ktoś ma w dupie drogi serwis nie oznacza że tenże serwis jest dobrze zrobiony, tenze kumpel serwisował forda RS jak należy a ten psuł się na potege
  8. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Ta a ci z aso cuda panie robią.
  9. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Reprezentujesz firmę? Wierzę, że są w stanie wymienić skrzynię biegów czy silnik w całości z osprzętem. A tak naprawdę to nawet nie wiem czy ogarniasz co ci w autach robią?
  10. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Pisałem ci. Z Honda ze trzy razy. Z Hyundaiem raz. Oprócz tego kumpel tam pracował. Audi. A ty?
  11. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Można ale w aso zdarza się to dość rzadko. Zgadzam się że kasa to nie wszystko i ludzie zmieniają pracę często z innych powodów. PS zmieniasz optykę piszemy o tych co niby dobrzy ale zostają na całe życie w aso wg mnie to rzadki scenariusz
  12. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Od razu imbecyl? Ot wielu dobrych lekarzy, mechaników idzie na swoje, co w tym złego? Wg mnie większość. Znaczy nie każdy. Są chlubne wyjątki. Nie manipuluj i nie podpuszczaj na mnie etatowców bo mnie zjedzą. Jak znasz jakichś geniuszy mechaników co pracują w ASO to z chęcią się o nich dowiem. Wg mnie kierunek rozwoju czy postępu jest raczej z aso na swoje niż odwrotnie. A wyjątki są do każdej reguły, chyba, że statystycznej… poczytaj komentarze https://motofocus.pl/ankiety/80264/plusy-i-minusy-pracy-w-aso-ankieta najlepszy ten: Jeśli mechanik to w ASO. Praca czysta, nikt nie pogania, wszystko się odkręca , wsparcie techniczne, a gdy jest problem zawsze można coś wymontować na próbę z auta z salonu. Na ogół umowa o pracę i wszystkie pieniądze na konto w terminie. Także praca doradcy serwisowego - ciepło czysto. Jedynie trzeba się wyzbyć poczucia własnej godności.
  13. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Nie. Ale znam takich co w aso pracowali. Relacja z pierwszej ręki. Nie tylko z obserwacji klienckich.
  14. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Każdy wybiela, to ludzkie. Mechanizmy są powszechne. Jakbyś napisał rozprawkę co było kiedyś ch... a co jest teraz byłbyś bardziej wiarygodny... a tak. Brzmi jak jakieś resentymeny w stylu panie kiedyś to były komputery... a teraz... sama sztuczna inteligencja;-) ps gdyby rzeczywiście powszechnie widoczne było jak odgórne organizacje świetnie działają... a tak...
  15. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Ale wiesz jak jest jak ktoś jest łebski to w aso nie pracuje, a kto tam w takim razie pracuje... dopowiedz sobie sam. Wiem tylko, że kiedyś mi filtr odkręcili abym zmienił i filtr i olej... magia panie.
  16. Ja lajtowo kupiłem nowe wkładki... na razie przymierzyłem w domu, już ciasno;-)
  17. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Fajnie, że finalnie się udało. Podziwiam determinację. Niestety zwykle tak trzeba, chyba, że ma się farta i znajomości.
  18. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Ale omijać nie w nich walić - to całkiem inna gra. Napisz krótko o tych przygodach z kciukiem w PL tak ku przestrodze.
  19. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Co do dekoncentracji to racja. A co do dzwona na innych kolorach to ja zawsze przynajmniej raz powtarzam jazdę po dzwonie na przełamanie.
  20. star

    Wyjazdy a wypadki.

    Oczy w koło głowy.
  21. star

    jazda po muldach

    Jak człek umi cyzelować kreski to jest miejsce i na luz... a nawet szaleństwo, a tak... to nie próbujcie tego powtarzać moi drodzy... ps nie żebym umiał, mnie szaleństwo nie kręci... kolejny sezon bez kontuzji i owszem.
  22. Niestety nie mam filmu, ale mam też dramę. Miejsce Puchatek. Wieczorowo poro. Jedzie na palę znaczy na dzidę jakiś nieszczęśnik pięknie przecinając odsypy jak przecinak niby próbując hamować jakimś tam pługiem ale prędkość już poza kontrolą i prowadzenie nart jednak bardziej równolegle z pługiem niewiele wspólnego mające. Jedzie i drze się, zaraz się wywalę. Za nim w pewnej odległości podąża instruktor też krzyczy hamuj pługiem. W końcu nieszczęśnik położył się na boku bez gracji ale skutecznie hamując. Taka scenka, zrobiłem fotkę ale już po fakcie. W pozycji leżącej... gostek nie ja. Ja grzecznie sobie podchodziłem skrajem. Nikogo nie staranował ten pocisk. Tak więc tak... niektórzy instruktorzy widać też miewają kłopoty.
  23. star

    Nasze deski

    Primoz sensownie pisze nt https://www.skitalk.com/threads/race-ski-provenance.25012/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...