star

To czymże jest: Pierwszy że jest to miejsce z dobra wodą, drugi że obaj wskazali jedyne miejsce na stromej działce gdzie można dojechac ciężkim sprzętem....

Tez kiedyś się zastanawiałem nad tym zagadnieniem, często wykorzystywane są jednak dodatkowe dane, a tylko wyglada to na voo doo, a wody ci u nas na ogół dostatek. http://pkisz.home.amu.edu.pl/janjez.html wiec to co napisałeś migu z grubsza się zgadza cyt. Opisanych wyżej niedostatków i wątpliwości nie zawiera np. metoda fitosocjologiczna ([3,4]). Jest metodą wskaźnikową, opartą na wzajemnych związkach między komponentami krajobrazu (ściślej: ekosystemu), co pozwala na wykorzystanie komponentów wyraźnie dostrzegalnych w terenie (rzeźba, roślinność) do określenia tych, które są niedostępne obserwacjom (rodzaje gruntu, poziom występowania wód, podziemne cieki wodne itd.)... Zwolennikom radiestezji proponuję za Salomonem (1 Krl 3,16-28) i doktorem Przemysławem Kiszkowskim ([5]) test prawdy polegający na zbadaniu wahadełkiem lub różdżką, która z dwóch szklanek z wodą zawiera truciznę, a która nie. Wypicie zawartości jednej z nich będzie pewnym testem wiarygodności lansowanej przez radiestetów metody.

Najpierw spróbować wszystkich innych środków, operacja to ostateczność, a statystyki zakażeń w Polsce powinny każdego zniechęcać do podejmowania takich kroków. Nie wspomne już o jakichs innych zagadnieniach jak błędna diagnoza, czy tez wadliwe wykonanie zabiegu. PS tu Joanna sama pisze, ze lekarz nie sugeruje operacji, bo jest możliwość powrotu dolegliwości. Mitek wiec nie baw się w lekarza i nie feruj wyroków, gdy sam lekarz jak widać ma wątpliwości.

Gryglowka chodzi ludzi brak

Prędkość zabiera się ze stromego na płaskie. Krawędź pozwala na stabilniejsza szybka jazdę, szczególnie na mniej równym, niż plaskacz.

Różnicy w wadze, ew docisku i odważniejszego postawienia na krawedzi.

Rozne są na moich rossi sl fis można ale zawsze ciut zakrawedziowac lepiej, promien chyba 13

Choćby ciężar, ale stabilność wpływa na możliwość jazdy z większa prędkością, oprocz tego oddawanie energii w skręcie.

Mitek może kiedyś były typy teraz hybrydy i crossy, ot czasy, w ramach typu bez regulacji fis tez pełen rozjazd - to se ne vrati...

https://www.skionline.pl/forum/topic/13069-myślenice-góra-chełm/page/2/ Chertan i MarcosXX się tam wybierali więc wiedzą. Ciężko coś w necie, ale warto archiwalną opinię Gajowego, bo się zna chłop https://www.kochamnarty.pl/topic/977-myslenice-zarabie/ Powodzenia i gratulacje, u mnie też z Wrocka w góry bliżej niż z Łodzi czy Skierniewic... z których właśnie wczora z wieczora zjechałem do stolicy DŚ

To nie ja... byłem Leośką;-)

Fajna też ta stara piosenka z ziomalem Żabsonem, gdy Osa to... Spytaj w takim razie syna, bo nie policjanta przecież, co sądzi o zdechłym osie. PS już więcej nie będę sorry za off, w nagrodę jako zadośćuczynienie narciarska fotka

Czy Leosia jest Young... znaczy młoda? PS fajny wątek... taki rozwojowy... z narciarskim pozdrowieniem dla młodzieży...

B fis już jest twardo plus zapas w kopkach.

Grubson nie jest już na szczycie góry, zszedł ze szczytu, a nawet zjechał na nartach... nie jest to jednak teledysk narciarski, ale dobrze zrobiony, czy porobiony raczej. Wątek zacny wiec odświeżenia warty.

Tak, kojarzę Andela, tam kiedyś zaczynałem sezon, zjeżdżając na sam dół nawet. Dzięki za info. ps powrotne fotki...

Super, w tygodniu tez? Pojechalbym. Jak nocne? Chyba nie. Tam tylko nocne na dole. Protez.

Polecam. Sam kupowałem narty od Mastera i byłem zadowolony. Przygotowane super. Oczywiście master, te po lewo.

Dobry jesteś. C’est moi. Vraiment. Czarna ne upravena. Widok na Śnieżnik. Piękna jazda. Jak na początek sezonu to forma jest. No i modny jeans, bo spodnie do skiturów zimne w aucie.

Luz. Ale na sniadaniu tak z 10 ekip było. Na początku, bo ja o 8, bo głodny.

Tym razem Czarna Perła i Efka… fajny śnieg taki mikst. Na noc. Dziś w stronę Czarnej Góry…

Masz racje. My dołączyliśmy się do nich na trasie 51. Nie na sfotografowanej przeze mnie 35. Wrażenia były spotęgowane mgła i świeżym śniegiem. A oni na skiturach byli poprzedniego dnia, ale zahartowani byli w nieoczywistych warunkach, gdy nie bardzo wiadomo gdzie jechać bo mgła i świeży, stad przyłączenie się. Nomen omen, chyba gosciu nadal jeździł na pinowych. Wszyscy inni mieli normalne szerokie dechy, oprocz lski.

Podobnie ale lepsza pogoda w Cortinie (tak żeby w dolomickich klimat się wpisać tym razem) nas z lski zastała, tu też się przylaczylismy do pary... to co że ze Szwecji, skiturowcy obyci...

Ja na Hintertuxie jak wysiadłem na Gefrorene Wand i wyjrzałem na zewnątrz to chciałem z powrotem wejść ale akurat ktoś wychodził wiec zjechałem za nimi...

Chyba już jest. Mnie tam tylko już nie ma. Fotka z dziś z https://www.boudapodsnezkou.cz/kamera