Skocz do zawartości

star

Members
  • Liczba zawartości

    8 938
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez star

  1. Pewno masz nadciśnienie, a bezrękawnik i ja mam... na skitury, taki softshell.
  2. Pieknie napisane. Choć ja tolerancyjny jestem. Jest szkoła falenicka i otwocka. Ja tez sprawdzam się w boju, skrety z pługu tylko w stromym lesie na zlodzonym, świetna praktyka a i motywacja. Jak sylwetkę chce poprawić to wystarczy, ze odchylenie mniejsze, agresywna postawa, speed i jedziemy, nogi się jakoś przerzucają z jednej na druga. Ale rozumiem postawę naukowej rozkminki. PS mistrzem to jestem grzebania się w śniegu niedaleko od drogi a nie jakiegoś grzebania w necie ja sobie wypraszam.
  3. Tak w ogóle bez zwiazku i krempacji znaczy krępacji gościu co dziurom się nie kłania takim ciemnym, żeby nie powiedzieć czarnym, może być, że ku przestrodze... co by nie wpaść, bo się nie wygrzebiesz...
  4. Trochę obk https://fedewenzelski.com/fore-aft-balance-in-skiing-dynamic-is-the-way-to-go/
  5. Dopisałem cytując mądrzejszego znaczy Psmoku Narrator powiedział kolana i staw skokowy w tym samym czasie. Według mnie powinno być stopa a później kolano. Stopa swoim ruchem zaczyna łańcuszek kinetyczny. A żeby to było jeszcze bardzie mega to rotacja stopy i nogi w tym samym czasie , pisałem o tym wcześniej.
  6. Eee tam, ciężko to ogarnąć ale jednak jako rzecze PSmoku, to samo Niko130 Napisałeś ze najpierw ustawia się kat kolanem a później stopa. Według mnie jest najpierw stopa a później kolano i dalej biodro. To zaczyna nowy skręt. I jeszcze Narrator powiedział kolana i staw skokowy w tym samym czasie. Według mnie powinno być stopa a później kolano. Stopa swoim ruchem zaczyna łańcuszek kinetyczny. A żeby to było jeszcze bardzie mega to rotacja stopy i nogi w tym samym czasie , pisałem o tym wcześniej.
  7. Pisali chyba o tym PSmoku i Niko130 ongiś ale znaleźć nie mogę, w zamian taki kwiatek https://www.skionline.pl/forum/topic/14229-praca-stóp-w-skręcie-czyli-narciarstwo-dla-zaawansowanych/ znalezc nie znajdę ale sporo analiz klatkowych tu znajdziecie z fotkami https://www.skionline.pl/forum/profile/3705-niko130/content/?type=forums_topic_post
  8. Jak się nudzicie poczytajcie sobie wątek z uwzględnieniem postów niko 130 https://www.skionline.pl/forum/topic/7776-techniki-jazdy-oraz-nasze-filmiki/page/37/ zacytuje bez zwiazku, wężykiem: Masz pozorną równowagę. Osiągasz ją poprzez przenoszenie ciezaru ciała (zaraz po inicjowaniu skretu ) na nartę górną. Powoduje to natychmiastowe przerwanie jazdy po łuku, a w najlepszym przypadku obslizg. Jazda na nartach to nic innego jak przechodzenie z "nogi na nogę" ale dzieje sie to na zewnętrznych "nogach" a Ty robisz to na wew. Parodiując Twoją jazdę mozna powiedzieć , ze narte wew jadą na wprost a Ty odsyłasz tylko zew na boki. Twój srodek cięzkosci cięgle jest nad górnymi nartami.
  9. Coś w tym jest. Sprawny odważny dzieciak progres dokonuje w czasie jednego przejazdu. Akomodacja niezwykła. Ostatnio to przerabiałem na 10-latku. Doświadczenie w jeździe na rowerze po jakichś rampach jedynie. Drugi rok na desce. Drugi dzień w sezonie i wybrał się na czerwoną w CzG i pyta na kanapie czy trudna. Przeprowadziłem wywiad. Puściłem przodem gotów bronić własnym ciałem jako rzecze Mitek. Kilka razy leżał jak się rozpędził, ale ogólnie bardzo ładnie i płynnie, na górze asekurancko, bez upadków, potem się puścił kredensa i skończyło się glebą, ale po koziołku jechał dalej, raz tak mu się płynnie udało. Raz zjechał w siatkę z głową w dół bo skarpa to podałem kijek. Ale bardzo zgrabnie sobie radził. Nomen omen moja siostrzenica też szybko na tą czerwoną z niebieskiej trafiła, a potem zaraz na czarną, a ona też sportowiec.
  10. Cieki wodne to kolejny ciekawy temat, niby wklęsła formacja, na ogół pokryta śniegiem, ale nigdy nie wiadomo jak będzie ewoluowało koryto. Miłe złego początki. Bywa bardzo stromo. Sprawdzone jak u bohaterów w stronę Pysznej w Tatrzańskich plenerach oraz w ramach akcji karkonoski spleen. Niekoniecznie chciałbym powtarzać. Lepiej podchodzić.
  11. Bo to dla mastersow jest;-)
  12. Nigdy się nie upada. A ja na płaskim upadłem, stosunkowo;-) Jak na żleb.
  13. Ja mam takie linki, ale z tego może wyjść tatar po upadku... tatar lubię ale na talerzu. Znajomy z HS nie stosuje żadnych linek, pal licho narty ale to jego dom, on tam mieszka w Budzie pod Śnieżką, więc jakoś tam wróci na chatę. Widać więc, że szkoły są różne. Ja już nartą dostałem po upadku, też w Krk ale po naszej stronie, slalomowej takiej, na szczęście nic się nie stało. Śnieg był też niezły, na twardym kulki malutkie gradu jakby też nieciekawie.
  14. Tak zwana studnia. Ta dziura. Abstrahując to kiedyś jadac w puchu dość głębokim szybko nauczyłem się przewracać o jeden obrót więcej aby głowa była na gorze. W przypadku studni lepiej do niej nie wpadać tym bardziej głowa w dół. Ktoś mi ostatnio mówił turysta taki ze jakiś dzieciak wlazł do niej przy Loli się wysikac no i wpadł na dobre zamarzł. Co do omawianych przez Wujota warunków to może być mix, czyli niby jedziemy po powierzchni ale czasem się zapadniemy, nic miłego. Pisał o tym Plus już. Obskoki wymagają wyrywania nart jesli warstwa cienka obleci, jak nie to bardziej statyczne zwroty omawiane już wiec nie będę się powtarzał. Kiedyś śpiochu czy ktoś pisał o urwanej tafli i a także o zanurkowaniu narty pod i szukaniu jej... ogólnie ciekawy i ciężki temat. Każde nowe doświadczenie z pouczające. Terminologia https://nakreche.com/tag/szren-lamliwa/ choć szreń i szreń łamliwa to samo.
  15. Myszy ci się zalęgły?
  16. Czkawką to chyba odbijał się alkohol. PS co do reszty to pełna zgoda, ważne też nasze samopoczucie...
  17. Dubel z SO, znaczy powtórka z rozrywki, cyt. Tytułem podsumowania wyjazdu. Kolejny udany wyjazd do CzG. Podjazd przez Białą Wodę na lekkim dryfcie. Zjeżdżałem do Lądka, po paliwo. Tym razem Biała Perła, ostatnio byłem dwa miesiące temu w Czarnej Perle. W Białej lepiej, bo parking pod dachem, w Czarnej lepiej, bo basen pod nosem. Choć przejść się na mały spacer dookoła w połączeniu z basenem przecież można. Górą pod stokami, dołem po drodze. Cenowo to dwójka to najtaniej 300+, karnet 7h z kaucją 150, bez 140. Udało się zaliczyć jazdy dzienne, wieczorowe i poranne, więc pełen pakiecik. Mieszkanko na poziomie garażu z widokiem na strumień, mostek i serwis, z którego skorzystałem, po uszkodzeniu ślizgu do spodu, 40 zeta i pan Grzegorz Ogorzelec dał radę. A i miło się pogadało, co niestety nie udało się z RTS czyli Widzewiakiem z Gór, no ale następnym razem może. Na stoku przypadła mi rola opiekuna pewnego łebka co popylał na Burtonie. Osłaniełem z góry jako rzecze Mitek, choć i tak jakiś większy szybszy snowborardzista miał pokusę aby wjechać w 10-latka, ale przytomnie przed nim się przewrócił bez kolizji. 10-latek pytał na kanapie czy ta czerwona trasa trudna? Drugi dzień był. Drugi sezon. Ale jeździ rowerem na rampach więc ogarnięty ruchowo. Rzeczywiście ładnie jeździł, jak się przewracał to wańka wstańka, automat, czasem bez zatrzymania, raz w siatkę wpadł głową do dołu to podałem kijek i się wygrzebał, ot ciekawe doświadczenie. Przewrócił się z pięć razy jak szybciej go powiozło, ale w miarę bezpiecznie. No to tyle. Do następnego.
  18. star

    Pomoc przy doborze nart

    Ja mam takie rossignole, ale starsze, wiec bliźniacze jesli już to do starszego modelu...
  19. star

    Pomoc przy doborze nart

    Jaki masz model, rocznik? Link do skionline Please...
  20. star

    Czarna Góra

    W Skierniewicach. Biorę co mam pod ręką, w Łodzi były te Mastery tom wziął. Scotty Nadały by się na zamkniętą A jedynie dziś już otwartą. Na D gdzie twardo i lodowo te dynki spoko. A i na B gdzie slalom między muldami, ludźmi tez ok choć mogłem z Wrocka wziąć dłuższe ale nie kombinowałem. Dwie pary wystarcza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...