Skocz do zawartości

noriska

Members
  • Liczba zawartości

    108
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez noriska

  1. noriska

    Kadencja na rowerze

    Nie Oslo. Dojezdzam do pracy rowerem - raptem 3 km - zwykly damski rower bo szkoda dobrego roweru na zasolone drogi (tak, tu sola, zycie ludzkie jest wazniejsze niz samochodu) ale z oponami na kolcach. I takich jak ja jest sporo. Choc coraz wiecej na elektrycznych.   Jezdzenie w grupie jest fajne. Czas szybko plynie na pogaduszkach i mozna o wiele szybciej jechac, szczegolnie jadac na tzw. lancuch (nie wiem jak sie to fachowo nazywa po polsku) mozna poczuc powera grupy!
  2. noriska

    Kadencja na rowerze

    I tu sie mylisz.   Kadencja 90 jest najlepsza dla kazdego, na kazdym rowerze, w kazdym terenie.    Wielu terenowcow osiaga lepsze wyniki po "wyuczeniu" sie kadencji 90 na szosie (w ternie ciezko). Polecam i tobie sprawic sobie szosowke i jezdzic raz w tygodniu dluga (min 4 godziny na siodelku) spokojna (min. 90% pod progiem), aerobowa trase. Po pol roku efekty dotlenienia cie zaskocza. Bo miesnia potrzebuja tlenu. A najlepiej ucza sie go pobierac kiedy jest spokojnie i dlugo.
  3. noriska

    Kadencja na rowerze

    Pytanie bylo ogolnie jaka powinna byc kadecja przy zwyklej jezdzie a nie o to jaka kadencja w interwalach lub na treningu silowym, jakim jest cisniecie na ciezkich przelozeniach pod gorke (lub wyciskanie na silowni).    Odpowiedz - 90.   Patrze na tetno kiedy jest to bardze wazne dla treningu/wyscigu. Jadac 300 km nie moge wyjsc poza prog bo nie dojade do mety. Oczywiscie nie gapie sie caly czas w licznik. Sluzy mi on tylko do sprawdzenia tego co odczuwam.
  4. noriska

    Kadencja na rowerze

    Na podjazdach   Jezdze amatorsko w klubie juz 10 lat. Nie jestem sprinterem. Specjalizuje sie w dluuuuuuugich i dzieki temu lekkich przejazdzkach* jadac za plecami kolegow z klubu. Nie lubie sie pocic i sapac   * Takie spalaja najwiecej tluszczu - to info dla tych co chca sie pozbyc tluszczyku. Ale nie rozbudujesz miesni.
  5. noriska

    Kadencja na rowerze

    Do dlugosci nog dopasowujesz wyskosc siodelka i/lub rame roweru   Jedzie rycerz na koniu. Srednio maja po trzy nogi.   To tyle w temacie sredniej.   W kadencji chodzi by te 90 utrzymac jak najdluzej, najlepiej przez caly czas (dominanta). Dlatego wymyslono kola zebate i przerzutki. Warto je uzywac. 
  6. noriska

    Kadencja na rowerze

    2 godziny na rowerze i 5 godzin analizy   Znam takich, co spedzaja cale dnie na analizach.   Ja mam wypasa Garmina z GPS - prezent. Jedyne na co zwracam uwage jak jade (nie analizuje po jezdzie, szkoda mi czasu) to puls* (nie mam roweru z Watem**). Kadencje juz mam wycwiczona i choc mam w liczniku - nie patrze.   * szczegolnie jak jazda aerobowa - pilnuje by nie przekroczyc progu ** na spiningu w centrum sportowym mamy trenazery z Watem.
  7. noriska

    Kadencja na rowerze

    Prawdopodobnie sam naturalnie wypracowales sobie swoj pulap. Stawiam na 80-85 - jesli porownujesz sie z tymi co jezdza +-65. Nie ma co inwestowac w licznik. Warto jeszcze podkrecic kadencje i ocenic efekty.
  8. noriska

    Kadencja na rowerze

    O szosie, a ty o MTB. Ja o dlugich dystansach ty o krotkich. Ja o standardzie kadencji jako wyjsciowym dla poczatkujacych ty juz analizujesz predyspozycje osobnicze. Juz ci napisalam, ze w ten sposob mozemy sie poprawiac bez konca i zarazem miec racje.   Jeszcze raz. Dla poczatkujacego rowerzysty kadencja 90 powinna byc kadencja wyjsciowa (i jednoczesnie na 99% najbardziej prawidlowa). I to nie tylko Wiki. Trenerzy i znajomi w klubie tak mnie uczyli i tak tez podaja wszystkie podreczniki. Wiki podalam, poniewaz jest pod reka. Co wiecej, mamy w klubie sekcje MTB i oni z nami jezdza na dlugie trasy aerobowe (oczywiscie na szosowkach) - wlasnie dla tlenu i dla ..... kadencji.   Jak to uzyskac bez licznika? Da sie. Choc dla tych co dotychczas jezdzili 60-70 bedzie wyjatkowo nienaturalnie szybko i za lekko. Ale warto.    p.s. 1 - zawsze jak widze rowerzyste zwracam uwage na kadencje i od razu widze tych, ktorzy wiedza jak pedalowac ps. 2 - jezdze w Szwecji - polecam Vätternrundan 300 km i  Norwegii - Styrkeprøven najdluzszy etap z Trondheim do Oslo - 540 km, ja jezdze 190 Lillehammer - Oslo - oba w czerwcu.
  9. noriska

    SL/GS

    Czemu na GS? SL sa bardziej skretne.
  10. Tak, bo biegania na nartach: Swix, Bjørn Dælhi
  11. Ja tam sie nie znam, ale ten ci co sie znaja mowia, ze trzeba obejrzec slad. Tu na filmie nie wyglada ten slad idealnie.  Rece to inna inszosc. 
  12. To ja. Henio K. uczyl sie na jednym stoku (teraz rozbudowali) o dlugosci juniorskiego SL - to ten nad parkingiem. Wyglada plasko ale jest podobno stromy. 
  13. Nic na razie w Norwegii nie slyszalam w telewizyjnych kometarzach ale..... znajomy trener prowadzil dyskusje na zamknietym forum dla trenerow na Fejsie, z ktorej ja malo co rozumialam. W kazdym razie bylo cos o sladzie
  14. Moja ma to samo. Bylismy w u H&N pod Innsbruckiem i sposrod wielu modeli padlo na Atomic. W jej przypadku (troche mlodsza i lzejsza, ale jezdzaca w zawodach) zawodnicze Atomic Redster STI LC. Atomic ma skorupy: narrow, medium i wide: https://shop.atomic..../ski-boots.html
  15. Gaustablikk, nie liczac przydomowego stoku
  16. Kazde zawody PS maja pule 200 tys frankow szwajcarskich do podzialu na 30 najlepszych zawodnikow. Kto i ile dostanie z tej kwoty decyduje lokalny organizator. Ja jednak mysle, ze to nie o pieniadze chodzi, bardziej o napiecie zwiazane z zawodami. Dla mnie aktualnym ekstremalnym pokazywaczem emocji jest norweski plotkarz na 400 m - Karsten Warholm. 
  17. Tak w ramach być może ciekawostki : przesadne emocje, którym towarzyszy demolka sprzętu oraz używanie dosadnego słownictwa mogą zakończyć się rachunkiem do kwoty 5tys CHF podchodząc pod "niesportowe zachowanie" (unsportsmanlike behaviour). Czy takie pajdy i jak często są serwowane przez Jury nie wiem - trzeba zapewne przekopać się przez protokoły bo w ogólnych statystykach i raportach FIS nie dostrzegam tematu. Zbliżone zasady (stosownie niższa kwota) zostały wprowadzone w "pokrewnej" dyscyplinie na wniosek reprezentującego zawodników aktywnego alpejczyka. Uzasadniając wniosek podkreślał, że "alpejskie" przepisy korzystnie tonują emocje na stoku .. nie są to więc chyba puste zapisy. Pozdrawiam, M.   Francuz Pierre-Emmanuel Dalcin w 2006. Igrzyska w Turynie, superG w Sestiere, prowadzil. Przejazd przerwano. Trase przeniesiono nizej, w zwiazku z tym anulowano wyniki. W "drugim" przejezdzie Francuz wypadl i pokazal gorze srodkowego palca. Dostal kare. Dzisiaj prowadzi wypozyczalnie nart po drugiej stronie gory w Val d'Isère.
  18. Tez mam takie doswiadczenie z Pitztal. Zero oslaniania sie MS. I do zdjec z mlodymi zadownikami chetnie stawala.
  19. Te pary to tylko w pudelku. W rzeczywostosci oni nie maja czasu na spotkania i zwiazki. Za to sie o nich mowi.....
  20. Vlhova i buc z Norwegii nie sa maszynami. Maja prawo do pokazywania swoch odczuc. John McEnore krzyczal i lamal rakiety, w niedziele Austriak zlamal kijka, a tydzien temu Szwajcarka walila kijkiem po wypdnieciu. Ciekawe co ty bys zrobil? 
  21. Trzeba tez miec talent i byc systematycznym. Moj profesor na studiach mawial: zeby byc dobrym w nauce potrzeba dwoch O: Olej w glowie - 10% Olow w d**ie - 90% (by siasc i sie uczyc)
  22. Anglicy, Belgowie, Wegrzy, Chorwaci.....sa tylko z obywatelstwa. Na co dzien mieszkaja gdzies w Alpach: w Szwajcarii, Austrii... Bardzo czesto juz jako dzieci, z rodzicami, ktorzy tam pracuja.
  23. Jestesmy. Tylko, ze te sportowe tradycje (czytaj, dostep do srodkow z puli PZN) sa scisle trzymane wsrod kilku rodzin. Kazde dziecko spoza tej grupy napotyka w pewnym momencie szklany sufit, nazwet z bogatymi rodzicami.
  24. Jest do dupy, bo system oparty o wspieranie glownie znajomych krolika, i to nie tylko narty. Ci, ktorzy sa naprawde dobrzy, nawet majac rodzicow z kasa, odpadaja. Mnie zawsze dziwilo, ze narciarskie talenty w Polsce to glownie gasienice albo jakies inne bachledy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...