-
Liczba zawartości
2 935 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Zawartość dodana przez moruniek
-
Ja bym jeszcze fosę zrobił, wtedy trudniej zrobić podkop.
-
Albania to też nowoczesna architektura. Miłość do USA i powoli do UE. Ciekawe rozwiązania architektoniczne. Murale. Niezliczone stragany z pysznymi i bardzo tanimi owocami i warzywami.
-
W Albanii dużo się zmienia. Całe kilometry dróg są obecnie asfaltowane. Część w przygotowaniu. To też kraj kontrastów, tuż obok luksusowych hoteli. Mamy rozpadające się bloki. Albańscy Romowie tu zamieszkują. Tworząc całe dzielnice biedy. Nieobsadzone studzienki - tego jest naprawdę sporo. Rozwalające się ruiny byłych ośrodków wczasowych. I jedna wielka budowa, za kilka lat ten kraj zmieni się nie do poznania.
-
Albania to te kraj bunkrów. Część udało już się nawet przemalować, część rozebrać, część została jako atrakcja turystyczna. Tu przemalowany. Tysiące pływających statków. Tu płynie sobie prom. Tradycyjnych wycieczkowców nie widziałem. Trochę wszelkiej maści statków robionych pod turystów. Sporo łodzi rybackich. Tu więcej. W tych motorach elektrycznych lubują się dostawcy jedzenia. Bardzo popularny rodzaj pojazdu. Kraj pysznych i tanich owoców. Kraj ciężko pracujących ludzi, którzy czas wolny spędzają potem w wszelkiej maści barach i kawiarniach. c.d.n.
-
Usprawniłem sposób transportu (na krótkich dystansach), trzymania SUP-a na kwaterach. Zakupiłem bagażnik dachowy Thule do kajaka. Sprawdza się idealnie. Jest dość drogi w zakupie, ale swego czasu był dodawany w gratisie do niektórych modeli Volvo, można je trafić na OLX-ie (nowe) w bardzo dobrej cenie.
- 8 odpowiedzi
-
- sup
- wypoczynek nad wodą
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziś rano poszedłem kupić świeże krewetki, które przygotuję na obiad dla żony. Zakup udany, jakież było moje zdziwienie, jak później Pan zaproponował, że może mi je usmażyć, wrzucić na grilla. Podziękowałem, mówiąc (pisząc na translatorze) że sam ugotuję dla żony. Wówczas zapytał czy nie chcę skorzystać z jego kuchni, oczywiście mi ją pokazując. 7:00 rano, to jednak trochę za wcześnie dla nas na obiad. Pan nie ustępował, podał kawę, do niej obowiązkowo wodę. Przedstawił ojcu i wujkowi oraz przyniósł po kieliszku rakiji. Oczywiście wszystko w gratisie (w cenie tych krewetek). Albańczycy są bardzo serdeczni i gościnni, dbają o turystów.
-
Miasto kończy ciągnącą się lata przebudowę, powstaje nowoczesny park obok promenady. Zaczyna to wszystko się komponować i grać ze sobą. Marina w samym centrum. Robi się nowocześnie. Sama promenada. Jest widokowo. Nowoczesnej architektury cd. Plaże w centrum. I kolejne plaże. Pan sprzedający lody - podobne występy widziałem kiedyś w Turcji. Tu lewituje nad nami betonowy blok lub statek latający. Taki oto zachód słońca uchwyciłem.
-
Wlora, ach ta Wlora. Miasto w którym jeszcze nie tak dawno temu władzę przejęła mafia. Obecnie rozwija się w niesamowitym tempie, mając ogromny potencjał. Mamy zachowany lasek piniowy. Mamy piaszczyste plaże. Nowoczesna architektura. Pomniki. Nasadzenia palm. Muzea. Punkty widokowe. I sam widok. c.d.n.
-
Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Bez silnej gospodarki opartej na dobrych fundamentach zbrojenie nie ma sensu. Możemy wpakować kolejne miliardy zł w armię. Co osiągniemy, taki trochę model Turecki, Egipski. Nie jest to jednak mój wzorzec do naśladowania i kraje w którym chciałbym żyć. Czy zagrożenie ze wschodu jest naprawdę realne ? W mojej ocenie, absolutnie nic na to nie wskazuje. Słyszymy pewną retorykę, która pasuje rządzącym, bo rosną im słupki poparcia (a przynajmniej nie spadają tak szybko jakby mogły). Nawet jak się dozbroimy, to kim mamy walczyć ? Ilu świetnie wyszkolonych chłopaków po misjach odesłaliśmy do rezerwy by nie wypłacić im emerytur po 15 latach służby. Ile z nich nosi żal w sobie, bo buja się z Wojskowym Biurem Emerytalnym (tu więcej napisać nie mogę). Sądzisz, że w Ukrainie też wszyscy poszli chętnie walczyć za ojczyznę ? Ilu wyemigrowało np. do Polski, ilu nie odbiera powołań. Nawet przy masowej mobilizacji, ile wytrzymamy ? Kilka tygodni, może miesięcy i co dalej ? Ile walczyłaby Ukraina bez pomocy z zachodu. Czy dalej by się broniła, bez zachodnich danych wywiadowczych ?
-
@.Beata. Wszystkiego Najlepszego. Spełnienia marzeń, tych narciarski i nie tylko.
-
Kilka zdjęć z wody. Jest tam widokowo. Apartamentowce postawione praktycznie na brzegu morza. I kolejne. Woda przejrzysta, czysta i bardzo ciepła. I na koniec taki oto zachód słońca.
-
Prąd zdrożał, bo kiedyś parę lat temu, ktoś podpisał porozumienia klimatyczne, traktaty, zgadzając się na stawki emisji CO2, chyba nie rozumiejąc co podpisuje, będąc reprezentantem kraju, wytwarzającego gro energii z węgla. Nie wprowadzając w międzyczasie większych reform. Szkodząc OZE, rzucając kłody pod nogi inwestorów. Teraz zbieramy tego pokłosie. Kurs złotówki, to też kwestia interesująca, zobacz jak nasza waluta się osłabiła do walut sąsiednich Państwa (i nie chodzi mi tu o Euro). I to przez ostatnie 5 lat rządów dobrej zmiany. Zobacz choćby LEK-a Albańskiego, Koronę Czeską. Czy Słowacy, Litwini, Estończycy mają obecnie problem z kosztem kredytu ? Nie wprowadzili Euro, zarówno na kredytach mieszkaniowych jak i dla przedsiębiorców - czynnik praktycznie pomijalny. Ich gospodarki za chwilę, staną się dużo bardziej konkurencyjne. Pompy ciepła drożeją, bo ktoś wyczuł koniunkturę, postanowił podnieść swoje marże. Mógł to zrobić, bo Państwo prowadzi nieudolną politykę energetyczną (chwalimy się przepustowością nowo budowanego gazociągu Baltic Pipe, zapomnieliśmy jednak dodać, że 20% tej przepustowości mają zagwarantowane dla siebie Duńczycy), prowadzi politykę rozdawnictwa. Dajemy ludziom dopłaty do pomp ciepła, więc firmy podnoszą ceny by je drożej sprzedać (podobnie było na rynku paneli po wprowadzeniu programu "5000+"). Ta pompa w zakupie, koszt transportu - kupowana poza naszym krajem, nadal kosztuje praktycznie tyle samo. Podobnie było z panelami. Tylko co z tego, że to kupisz, ktoś musi Ci to zainstalować, serwisować, wypełnić wnioski byś mógł dostać dofinansowanie. Wysoka inflacja to mało konkurencyjna gospodarka, wysoki koszt kredytu dla przedsiębiorców, coraz droższe produkty i usługi. Za chwilę strajki w budżetówce, kolejne podwyżki i mamy efekt kuli śnieżnej. Obawiam się, że nawet kombinowanie z okręgami wyborczymi może już nie wystarczyć. Tylko czy będzie co jeszcze zbierać i czy znajdzie się ktoś kompetentny i chętny by to zrobić ? Ja już od jakiegoś czasu zajmuję się tylko promocją, doradztwem w Internecie (tak poza uczelnią). Czy jest to twórcze czy wytwórcze to pojęcia względne (kilka osób zatrudniam), serwery też trochę prądu zjadają. Kiedyś jeszcze robiliśmy kampanie reklamowe tradycyjne, dużo na nośnikach drukowanych, w nakładach idących w miliony. Teraz się tego nie podejmuje, nie przy takiej zmienności cen, braku przewidywalności co będzie za miesiąc czy dwa. Startowanie w przetargach z gwarancją stałej ceny przez np. 2 lata, to dopiero stąpanie po cienkim lodzie lub zabawa dla kamikadze. I nie piję tu do Ciebie Marku, to uwagi takie bardziej ogólne. Ty, ja staramy się podnosić te pieniądze z ulicy, nie każdy jednak ma taką możliwość, część osób ma zarobki regulowane np. ustawowo. Wysoka inflacja przy rozdawnictwie Państwa, nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
-
Jedziemy do Wlory. Sama droga bardzo dobra, momentami praktycznie nowa autostrada. Na miejscu szybki posiłek w tamtejszym fastfoodzie. Za 4 kebaby i napoje zapłaciłem 43 zł w przeliczeniu. Na jedzenie czekałem z pewną dozą nieśmiałości. Wszystko okazała się jednak bardzo smaczne. Zejście na plażę i do morza z naszej kwaterki. Mamy naprawdę blisko. Obok buduje się kolejny apartamentowiec. Patrząc na pracę Panów, zastanowiłbym się jednak, czy kupić w nim mieszkanie. Te pustaki na ścianach, stawiane tak trochę jak popadnie (w kraju w którym są trzęsienia ziemi). Być może to jednak tylko moje złudzenie.
-
Tylko my poszliśmy krok dalej. Wprowadziliśmy populistyczną tarczę antyinflacyjną. Co osiągnęliśmy ? 1. Podnieśliśmy marżę w przetwórstwie. 2. VAT na paliwa został zmniejszony z 23% do 8% - przedsiębiorcy nie mogą go odliczać, odprowadzają więc wyższe podatki. 3. Lawinowo wzrósł zysk koncernów rafineryjnych. Dywidenda do Skarbu Państwa. 4. Ceną netto doganiamy kraje, które miały do tej pory znacznie droższe paliwa od nas. Kto Panie za to płaci ? Ja, Ty, my, społeczeństwo.
-
Polscy rolnicy (producenci rolni) też płacą bardzo niskie podatki. Raczej nie w podatkach jest problem. Dodatkowo dostają jeszcze dopłaty. Pomagałem rozliczać swego czasu jedno gospodarstwo rolne w rodzinie. Chciałbym płacić taki podatek i składki od swojego dochodu. W Albanii, niskie ceny warzyw i owoców, są też w marketach, gdzie do każdego zakupu dostajesz paragon. U nas na bazarach, paragonów nie dostajesz, a niskich cen nie uświadczysz. Na mojej wiosce, nikt też nie sprzedaje produktów ze swego gospodarstwa konsumentom. Wszystko jest transportowane na Bronisze i dopiero do sklepów. Jaki jest łańcuch pośredników ? Dlaczego w Holandii możesz kupić 50 tulipanów prosto z pola, za 2,5 Euro, a u nas nie ma takiej możliwości. Mam na działce kilka krzaków Jagody Kamczackiej, owocuje jak głupia, z 8 krzaków zbieram (część opada) około 30 kilogramów owoców (dobra do pierogów, na nalewkę). Cena za kilogram to obecnie 30 zł, w gospodarstwach agroturystycznych 10 zł jak sam oberwiesz. Cena paliwa w Polsce, to kwestia monopolizacji rynku przetwórczego. Jeden podmiot ustanawia marżę praktycznie dla całego runku. W hurcie paliwo bardzo drogie, wysoka marża na przetwórstwie. Marża na samych stacjach dość niska, lub bardzo niska = konkurencja coraz słabsza. A teraz jeszcze dorżniemy konkurencję promocją - 30 groszy na litrze. Porównajmy cenę netto paliwa w Polsce i na Słowacji oraz w regionie. Dojdziemy do interesujących wniosków, gdzie jest najdrożej.
-
Trochę krajów obecnie przejechałem (kilka zdjęć do relacji wstawiłem) Jakim cudem w Albanii płacę za czereśnie 5 zł, za pomidory poniżej 3 zł przy lanych hektolitrach wody na pola, przy paliwie na poziomie 10 zł a w Polce przy paliwie 8 zł znacznie drożej (kolega uprawiający pomidory twierdzi że paliwo zdrożało, to podnieśli ceny). Jakim cudem jak zdrożał gaz i węgiel to podrożały pompy ciepła ? Tu w Albanii, nawet bezpańskie psy są przyjazne do ludzi. W większości tych krajów, brak dopłat do paliwa i preferencji podatkowych (jedynie na Węgrzech dla aut zarejestrowanych na Węgrzech). Poniżej realne ceny paliw z mojego przejazdu. Kosowo On - 1,9 Euro Serbia - około 8 zł Węgry - 9,6 zł dla Turystów (dla swoich 5,8 zł). Słowacja 8,6 zł Albania 10 zł (tam zawsze było znacznie drożej niż u nas, a gdybyśmy przywrócili VAT 23% na paliwo, to praktycznie ich doganiamy)
-
Kanapa na Pośrednim jest potrzebna od zaraz, masz fajne trasy niebieskie dla początkujących (nie tak płaskie jak Zbójnicka). Kanapa z Czyrnej (niskiego prowadzenia) uniezależniłaby ośrodek od wiatru. Ten stojący obecnie orczyk, to miał dowozić narciarzy do orczyków w Czyrnej (tylko, że je rozebrali).
-
Może zrobią (odbudują) orczyk obok Golgoty ?
-
Tu mamy też wyraźną miłość do USA. Orły wszelkiej maści. Bezpańskie psy - nie są agresywne do ludzi. Stroje ludowe. Rozwalające się toalety też się trafiają. Wszelkiej maści miejsca są wykorzystywane rano do sprzedaży produktów (warzywa, owoce, oliwa i rakija). Tu Pan przyjechał sprzedawać produkty rolne konikiem. Kilogram czereśni to około 7,5 zł pomidory po 3 zł. Piniowy lasek, z którym uparcie walczą, miejscami ma się dobre i wygląda urokliwie.
-
Albanię można kochać lub nienawidzić, przejść obojętnie nie sposób. Kilka "smaczków". Niekończące się budowy są standardem, to ich sposób na unikanie podatków od nowych budynków. Ma to swoją złą stronę, często dokonując rezerwacji, nie dostajemy dokładnego adresu, a samą nazwę ulicy i pozycję z GPS-a. Popularna mapa takiego budynku nie widzi (to nie oszustwo wynajmującego nieistniejącą kwaterę, brak odebranego budynku, to brak numeru porządkowego). Był z nami pasażer na gapę. Gdzie nie spojrzysz takie instalacje do poboru wody. To rodzaj prysznica plażowego. Tu dokonałem rewolucyjnej zmiany, pozwoliłem sobie przełożyć 2 płyty chodnikowe, by móc zakręcić kran umytą stopą, bez ponownego tytłania się w piachu. A to już wszelkiej maści pojazdy transportowe. Tu kolejny, do obsługi śmietników (Panowie odzyskują surowce wtórne). Progi zwalniające.
-
Kolejna część relacji, tym razem będzie widokowo. Przy granicy z Czarnogórą. Przy granicy z Czarnogórą cd. Keneta e Vilunit c.d. Jeszcze jedno. Wdziera się cywilizacja w tą przyrodę. A tu zaczyna się prawdziwa Albania (niekoniecznie ta dla turystów).
-
Tytan w narcie ? To ile one, musiały by kosztować ?
-
Trochę zdjęć z wody i plaży. Wypatrzeć nas na plaży raczej nietrudno. Trochę nie rozumiem, dlaczego wycieli wszystkie sosny (pinie) na plaży i postawili w to miejsce "gustowne" leżaczki. Teraz próbują sadzić palmy. Widać, że sezon jeszcze się nie zaczął. W wodzie świetna zabawa. Mam zmienników (zmienniczki). Zwiedzamy okolicę. Tak wygląda plaża widziana z wody. A to z brzegu.
-
Docieramy na miejsce, Velipoje. W zeszłym roku "mała" strzelanina na plaży w nocy o leżaki, w tym roku, sielsko i anielsko. Spędzamy czas wśród Albańczyków. Zagranicznych turystów dosłownie kilkoro. Polaków nie spotkaliśmy. Gospodarz wita nas kawą a do popicia kawy rakija (w proporcji mała kawa, duża rakija). Witają nas krowy. Rozgardiasz jak u nas w Karwi. Taki oto widok z apartamentu. I druga strona. Jest widokowo. Czuć, że to jeszcze przed sezonem. W Albanii przybywa nowoczesnej zabudowy apartamentowej, zlokalizowanej przy samych plażach. c.d.n.
-
Takie tam, moje pływanie na SUP-ie.