-
Liczba zawartości
2 935 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Zawartość dodana przez moruniek
-
Dopasowanie butów do wiązań
moruniek odpowiedział konio → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Wyślij zdjęcie. Prawdopodobnie masz juniorskie wiązanie, w które chcesz włożyć dorosłego buta. Nie szedł bym tą drogą. Narta z wiązaniem 4.5 i długości 130 cm, to jest narta dla 7-8 letniego dziecka. One różnią się konstrukcją, sztywnością (tak narty jak i buty). Może to być po prostu niebezpieczne dla zdrowia Twojej dziewczyny. -
Dziś relacji miało nie być, bo było tylko moje treningowe kółko po lasach. A tu taka niespodzianka. Tu lepiej go widać. To młody samiec, wyraźnie się mną zainteresował. Musiałem więc powoli się wycofać i nieco zmienić trasę treningową. To on był u siebie na kolacji, a ja tylko na gościnnych występach.
-
Ja z tych niezniszczalnych posiadam Marmot Spire. Kupowałem coś po około 100 Euro (jak było po nieco więcej jak 3 zł). Jak czegoś szukasz popatrz na Addnature.pl, czasem można coś fajnego trafić. Czasem, można też coś tanio kupić, na koniec sezonu w AT lub w IT.
-
Dziś moje małe Mazury. Blisko komina, czyste jeziora, las, słońce, mało ludzi. Czego chcieć więcej ? Dzieci i pies który kocha wodę, zachwyceni. Jest tam widokowo. To nie jest duży akwen wodny. Tu widok na wysoki brzeg. Leśna droga prowadzi do drugiego jeziora. Mijamy nawet własny "Krzywy Las". Jeziorko nr 2. Ptactwo wodne. Młody podczas treningu biegowego z mamą. A tu już skoki do wody. Oczywiście woda ciepła, więc jak nie popływać ?
-
Mitku, ja się bardziej odnosiłem do konieczności jazdy DK, niż do dystansu. O kondycję Marka jestem raczej spokojny.
-
Chyba dałby radę. Tam teraz dość duża przebudowa poboczy, chodników i ścieżek rowerowych. Za chwilę powinno to być gotowe. Piszę o odcinku Nowy Sącz - Krynica.
-
O samej kurtce nie, mam inny model tego producenta, po 5 latach padły zamki w kieszonce na piersi, reszta działa. W "Twojej" kurtce, membrana dobra, dokładnie taka jak w spodniach narciarskich mojej żony, raczej niezniszczalna. Tylko po co tam ta ocieplina. Oczywiście to kwestia gustu, jak to się sprawdzi z tą membraną ? Mam kilka rzeczy tego producenta, trzyma jakość. Jak trafisz jakąś dobrą promocję (tak do 500 zł), to warto kupić.
-
Ktoś już miał podobny problem. https://www.forumrowerowe.org/topic/240653-manetka-sram-gx-eagle-kąt-dźwigni/ p.s. Ty do Krynicy na rowery, a moja żona molestuje mnie o Kraków. Coś zarezerwowałem na weekend 16 - 18 września.
-
W Skifanatic sam kupowałem buty (teraz mają sezon na rolki), mogę polecić. Ze mną sprawa jest dość prosta, mam stopy skrojone do butów Lange, znam swój rozmiar, wiem czego chcę. Przymierzyłem, wpiąłem się w wiązania (w pozycji narciarskiej), potem 3 dni pocierpiałem na stoku i teraz mogę nie zdejmować cały dzień. Jeżeli pytasz o Warszawę, mogę jeszcze polecić Ski-park.com.pl, tu polecam umówić się z właścicielem. Ma bardzo dużo cierpliwości i wiedzy, to mały, dość kameralny sklep, z olbrzymim wyborem butów, gdzie mogą poświęcić Ci trochę czasu i nie doliczą do tego dodatkowych kosztów. Mój syn, ma bardzo długie i wąskie stopy, dla niego idealne są juniorskie Fischer-y, a np. w HEAD-ach może zmieścić 2 stopy w jednym bucie. Kupno i dobór butów to temat rzeka, tak trochę jak z budową domu, pierwszy dla wroga, drugi dla przyjaciela, dopiero trzeci dla siebie.
- 869 odpowiedzi
-
- 1
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeździsz dużo, to dobrze. Zbyt mało tych godzin z instruktorem (jak rozumiem tylko 3), to do czego będziesz sam dochodził latami, można zrobić w kilka (kilkanaście) chwil. Doświadczenia z innych sportów bardzo przydatne, szybko przyjdą postępy. Co do butów popatrz na modele oznaczone narrow. Modele sportowe też są wąskie i występują w różnych szerokościach. Poczytaj tematy o doborze butów, poproś o pomoc bardziej doświadczonego kolegę (koleżankę) lub sprzedawcę. Sam pewnie jeszcze nie wiesz dokładnie, czego oczekiwać od buta. Co do nart, to buty są ważniejsze. Pojedź na wyjazd szkoleniowy, umów się z dobrym instruktorem, pomoże Ci coś dobrać. Nie bój się długości w narcie, ona nie zabija.
- 869 odpowiedzi
-
- 1
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Inwestował bym, przede wszystkim w dobrego instruktora. W dalszej kolejności buty. Dopiero później w narty.
- 869 odpowiedzi
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jedziemy dalej. Tu widok przez szuwary. A już kawałek dalej, pięknie, widokowo. I w drugą stronę. W jeszcze jeden widoczek. A to pomost, który dał nam te widoki. Jest plac zabaw, jakaś knajpka (teraz czynna tylko w weekendy). Kawałek dalej kolejne miejsce z dostępem do jeziora. Skręcamy w stronę Wieliszewa, tu jakby bardziej dziko. Wieliszew wita. To już jezioro Wieliszewskie, po rekultywacji. I w drugą stronę. Podsumowując, trasa przyjemna, Zegrze od strony Dębego do Zegrza Południowego, to fajna trasa spacerowa dla rodzin z dziećmi, dość przyjemna do jazdy rowerem. W przeciwieństwie do trasy po przeciwnej stronie rzeki (wstawiałem we wcześniejszych relacjach, gdzie jest fajna trasa MTB). Odcinek Nowy Dwór Mazowiecki - Dębe - kompletnie pusto, można jechać kilometrami i nie spotkać nikogo.
-
Jedziemy dalej. Tam jest urokliwie. I kolejny widoczek. Sama jazda dość przyjemna. W międzywalu pojawiają się zabudowania, sporo działek na sprzedaż. Tu takie coś. Jak to szpeci krajobraz. Gmina Wieliszew (nie)Wita. Wierny towarzysz. Zapora w Dębę. Szybki przeskok na drugą stronę drogi i dalej fajna tras spacerowa. Z tym kąpieliskiem, ktoś miał fantazję. To już Zegrze. c.d.n.
-
Dziś korzystając z braku upałów, kolejna trasa rowerowa, która chodziła za mną już jakiś czas. Chciałem pojechać wzdłuż Narwi od Nowego Dworu Mazowieckiego do Zegrza i dalej przez Wieliszew do domu. Znalazł się dobry pretekst, musiałem odebrać z pewnego marketu kartę pamięci niejako "po drodze". Park w Nowym Dworze Mazowieckim. Narew widziana z wałów w Nowym Dworze, tu jeszcze kogoś spotykam po drodze na rowerze, dalej nikogo. Narew będzie się jeszcze przewijała podczas tej relacji. Jaki miły Pan, postanowił skosić mi wał, bym miał łatwiej. Jest tam widokowo. Wał czasem się urywa. Czasem trochę piachu. Warto jednak podjechać na brzeg rzeki, sporo wody (Zegrze robi robotę). I w drugą stronę. Tu ktoś miał pomysł z tymi płytami. Dalej dużo lepiej. c.d.n.
-
Witku @kordiankw Wszystkiego Najlepszego, spełnienia marzeń, tych rowerowych, narciarskich i tych w życiu prywatnym.
-
O Tylicz jestem spokojny. Jaworzyny nie jestem pewien.
-
Dziś nasz pies miał towarzystwo. On mógłby nie wychodzić z wody, koleżanki nieco mniej chętne do kąpieli. Tu psiaki wybrały się na skocznie. Pani jednego z tych psów w wodzie, kobieta świetnie pływała, a była już dość znacząco zaawansowana wiekiem (wciąż młoda duchem), też chciałbym utrzymać taką formę. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie. Zabaw ciąg dalszy. Kto dogoni psa ? No pobaw się ze mną. Jak się wykąpałam, to się będę bawiła w piachu.
-
Dziś kolejne moje magiczne miejsce, nie blisko mojego domu, jest tam psiejsko czarodziejsko. Tego jeziora trudno szukać na mapach Googla, dojazdu samochodem również. Dlatego mało ludzi, czysta woda, czasem przepływa niespiesznie jakiś zaskroniec. Kochajmy takie miejsca, bo za kilka lat pewnie znikną otoczone domami. Widokowo cd. Pływamy na SUP-ie. Czasem zabieramy kogoś na pokład. Uprzedzam pytania, wówczas dajemy im kamizelki. Skaczemy. Znikamy pod wodą. Wówczas pies rusza na ratunek. I jeszcze jeden widoczek. c.d.n.
-
Cześć, akurat koło mnie ta trasa jest poprowadzona bardzo nieciekawie, przejrzałem na ich stronie aktualny jej przebieg. Omija większość fajnych miejsc, np. w Wieliszewie (być może to administracyjnie już nie Wieliszew) gdzie wczoraj jechałem jest poprowadzona drogą asfaltową ul. Długą. Potem ścieżką rowerową wpadamy do Legionowa (a omijamy większość fajnych fragmentów Rity). Obok są fajne trasy leśne. Tak trochę rysowane palcem po mapie, po szlakach rowerowych, po śladzie Warszawskiej Obwodnicy Turystycznej. Ja mam kilka fajniejszych tras, gdzie na 15 - 20 kilometrach zmęczysz się zdecydowanie bardziej, niż tam na 50. Rozumiem jednak jej charakter, to dość długa pętla, więc jakbyś przeczołgał uczestników przez wszystkie te smaczki, które ja znajduję, to mało kto by to ukończył, a tu chodzi o masowość imprezy. Co do umówienia, oczywiście bardzo chętnie. Jak będziesz (będziecie) wybierał się w moje okolice, daj wcześniej znać. Pokażę Ci kilka fajnych smaczków. Od jutra do niedzieli jestem nad wodą. Może przyszły tydzień po pracy (ma być odrobinę chłodniej) lub kolejny weekend.
-
Ostatnia część relacji. W Jadwisinie budowa nowego stadionu z infrastrukturą. Zegrze widziane z mostu. Nowy przejazd kolejowy już praktycznie ukończony. Tysiąc lat planowania, i wyszło jak zawsze. Przed przebudową, ścieżka rowerowa urywała się przed przejazdem i zaczynała tuż za. Po przebudowie, jest dokładnie tak samo. Wracamy lasem. Tu całkiem fajnie. Takich dzikich miejscówek mam kilkaset. Dalej. Trochę podjazdów. A to już zagospodarowane przejście przez tory, pieszo-rowerowe w Legionowie. To źródełko uratowało mi dziś dzień. Zimna woda, zdrowia doda. Dziś ponad 80 kilometrów i ponad 400 metrów w pionie, jak na niziny, upał i mój "poziom umiejętności" całkiem nieźle.
-
Druga część relacji to Zegrze, od strony Narwi (Jadwisin, Serock). Jest tam widokowo. Ścieżka łagodna, fajna dla rodzin z dziećmi. Ławeczki, teren zagospodarowany. Fajne wcinki w zalew. Gdzie ścieżka schodzi do lustra wody, dodatkowe barierki. Czemy nikt nie pływa ? Fajnie wieje. Syn na żaglach. Nie wszędzie lubią rowerzystów. c.d.n.
-
Dziś kolejny dzień pojeżdżone. Tym razem w trochę innym kierunku. Było trochę dróg polnych, leśnych ścieżek MTB, fajne jeziorka, Zegrze, wąwóz, nowe inwestycje infrastrukturalne w naszej okolicy, fajna, acz upalna pogoda. W Wieliszewie buduje się nowy tor dla pociągów. Tu już jedziemy lasem. Czasem niespodzianki. Jakie fajne jeziorko. Raczej wędkarskie. Tu likwidacja wąskiego gardła w Zegrzu. Droga na Mazury z Warszawy będzie szybsza. Jaka fajna droga dla Krzysia (a to będzie nowy ślad torów dla pociągów). Pola już skoszone. Wąwóz, bardzo fajne miejsce. I sam wąwóz. c.d.n.
-
Ja bym dodał do tego, nie unikać spotkań z Forumowiczami w realu. Często taka wspólna jazda daje bardzo dużo. Wymieniamy się swoimi nartami, podpowiadamy sobie pewne rzeczy. Miło spędzamy czas w swoim towarzystwie.
-
Dziś relacja słodko-gorzka z Kampinosu. Jest to park narodowy. Niby ochrona przyrody, ścisły rezerwat. A trasy rowerowe wykładane brukiem, asfaltem, ścinka drzew w otulinie rezerwatu. Zdjęcia słabej jakości (późno już było i mało światła). Zapraszamy. Sporo miejsc parkingowych, w różnym standardzie. My jesteśmy rowerowo. Miejscami piaszczysto. Ktoś podprowadza rower. Sporo miejsc pamięci. Warto chwilę przystanąć w milczeniu. W otulinie rezerwatu ścinka na całego. Sporo "autostrad" przez rezerwat. Kolejne miejsce pamięci. Trasa rowerowa po bruku. My boczkiem. Sam Kampinos. Charakterystyczne znaki. Palmiry. Nowy budynek muzeum. Miejscami asfaltowo.