-
Liczba zawartości
2 935 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Zawartość dodana przez moruniek
-
Ja to już kiedyś proponowałem. Jak tak dalej pójdzie, to zamiast kupować coś od siebie wzajemnie, może kupmy sobie jakiś stok (na potrzeby Forumowiczów). Coś czuję, że za chwilę (sezon, dwa) może być wysyp ofert ich sprzedaży.
-
Zmiana miejscówki. Lokomotyw tym razem, zwiedzać nie będziemy. Idziemy w miejsce docelowe. Warto tu przyjechać. Schodzimy po schodkach w dół. Zaczynamy bardzo fajną trasę turystyczną. Są bałwany solne. Tam gdzie nie ma soli. Czasem trzeba coś podeprzeć. Takimi urządzeniami wyciągano sól. Dużo pomników. c.d.n.
-
Dużo drożej, karnet na 1 stację 100% więcej.
-
Pojawił się nowy cennik karnetów sezonowych Grupy Pingwina - masakra.
-
Było trochę sztuki. Była też zbrojownia. Ten eksponat wzbudzał niemałe zainteresowanie wśród zwiedzających. Była też część katedralna. Zdjęć ze środka nie zamieszczam, miły Pan poinformował mnie, że tu jest zakaz fotografowania. Tam było widokowo. Odwiedziliśmy Zygmunta. Trochę trzeba było się przeciskać. Były krypty (tu wolno fotografować). Widoczek z dziedzińca muzeum. Smocza jama. I sam smok. c.d.n.
-
Sprzęcior turowy... prośba o pomoc/rady
moruniek odpowiedział Psychotic → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Ja mam kolegę, który poszedł na żlebiki na Chopoku na GS. Spokojnie dawał radę. Co nie znaczy, że to był właściwy wybór. -
Wawel, warto pamiętać że kupujemy osobne bilety na zamek (te kupimy on-line) i katedrę (prowadzą je inne podmioty). Czy warto - oczywiście, że tak. Owszem, zwiedzamy w tłumie innych osób (lepiej celować więc w pierwsze wejścia grup, zawsze będzie trochę mniejszy tłok). Ptaszysko załapało się w kadr. Idziemy. Widok od strony wejścia. Na dziedzińcu. A tu już w środku. Kilka wybranych eksponatów (wstawię nie więcej niż 7859 ich zdjęć 😉). Oczywiście te najważniejsze. Ten miecz podobno bardzo ważny dla naszych przyjaciół z Ukrainy. To taki mój subiektywny wybór. Kubek ze szczerego złota (podobno). Te arrasy mają interesującą historię. Trochę świata zwiedziły, zanim wróciły do nas. c.d.n.
-
Na BF to ostatnio chyba najbardziej opłacało się kupić sezonówkę na Czantorię.
-
Classic Ski Demos by PJ Jones - co o tym myślicie?
moruniek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
E tam, jak im ( @Mikoski i @yoss ) się doczepił do nart mój syn, to się chłopaki wozili tak powoli, żeby chłopak był zadowolony i się czegoś od nich nauczył. -
Zobacz, kolega z forum ma tanio narty do sprzedania, dogadajcie się. A za oszczędzone pieniądze, pojedź na fajny wyjazd szkoleniowy lub przyjedź na spotkanie z forumowiczmi.
- 869 odpowiedzi
-
- 1
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Byłem pierwszy, ułamki sekund.
-
A dodatkowo kupują kolejne armatki, więc kto wie ? https://bip.cos.pl/3868/dostawa-armatek-snieznych-dla-cos-opo-w-szczyrku
-
Też kocham, tą trasę, przez mosteczek Panie, przez mosteczek. Choć tam jak jest sporo śniegu, to doskonale wiesz że można się bawić i zmieniać warianty tych tras poniżej Dolin.
-
W idealnej długości, jak mój master.
-
Kraków to też przenikanie się historii z współczesnością. Tuż obok galeria handlowa. A zaraz obok. Tam jeszcze wrócimy. Tymczasem. Wisła płynie. Ten Pan w oknie to całkowity przypadek. Wisła cd. Zacumowane barki - knajpki. W drugą stronę. To też historyczne dzielnice. Mają one swój charakter. Okrąglak, podobno serce Kazimierza. c.d.n.
-
Budowa nowej kanapy znacznie przyspieszyła.
-
A dziś w Wieliczce browary po 15 zł. W ich restauracji (125 metrów pod ziemią), ceny mocno przystępne. Jedzenie pyszne.
-
Bardzo dobra narta. Jaka długość ?
-
Dalsza część relacji (jeszcze ich będzie kilka). Kraków tętni życiem, bardzo dużo zagranicznych turystów. To też sympatyczni ludzie, szczególnie nasz kolega z forum (dzięki dla @Marcos73 i jego żony za wspólne nasze spotkanie). Schodzimy w podziemia. Tu trochę mieszane uczucia, są multimedia, jest lunapark. Tylko to wszystko trochę przesłania same zabytki. Oczywiście nie może zabraknąć dorożek. Pod tym "domem kupieckim" znajdziemy zejście do podziemi. W Krakowie, sztuka leży dosłownie na ulicy. c.d.n.
-
Dziś Kraków, chciałoby się powiedzieć cudze chwalicie... Miasto żyje, tłumy turystów nawet przy nienajlepszej pogodzie. W mieście byłem kilka(dziesiąt) razy. Dzieci jednak pierwszy raz. "Coś" się remontuje. Zabytek na zabytku. Tu z innej perspektywy. I coś tam w środku. Tu z aparatu. I jeszcze jedno. Pomnik takiego jednego Pana. I "domy kupieckie". c.d.n.
-
Dokładnie tak jest, jak piszesz, dlatego zaproponowałem koledze, że pożyczę. Po co ma kupować ?
-
Wjazd do Warszawy, Park (Las) Młociński. Wisła widziana już w Warszawie. Ścieżka rowerowa na moście nr 2. Nowocześnie, bardzo lubią tą trasę. Wisła widziana z MSC. Wał wiślany w mieście, jakby odrobinkę betonowo. Zaczynają się knajpki. W tej, 24 września gra Kuba Sienkiewicz. To chyba moja ulubiona (była chyba pierwsza). Uciekamy w las. Czasem trzeba skorzystać z dziury w płocie. To już pałacyk PAN w Jabłonnej. Dużo starodrzewu. Tu widać ich wielkość. Wracamy wałem.
-
Kolejna część relacji. Jesteśmy nad stawem (jeziorem) w Cząstkowie. Jedziemy dalej. Drogi miejscami fajne do jazdy. Kapusta jeszcze rośnie. Oczywiście, tam rezerwat przyrody, goni rezerwat. Wracamy nad Wisłę. Tu jakby woda wróciła (jest płytko). A to już jezioro Dziekanowskie. Miejscami szukamy trasy. To też Wisła, kilka kilometrów dalej. I w drugą stronę. A tu konie na wypasie. c.d.n.
-
Dziś była trasa 2 mostów. Marszałka J. Piłsudskiego Nowym Dworze i MSC w Warszawie. Takie kółko wokół komina. Gdyby było odrobinkę mniej wiatru, byłby genialny dzień na rowerze. No dobra, było super. Wisła płynie po naszej krainie (tu jest jeszcze trochę wody). Sam most. Też jakby trochę już zabytkowy. Gdzieś tam majaczy Twierdza Modlin w oddali. Dalej kawałek ścieżką (obok drogi, trasy nr 7), nieciekawie. Spadamy nad Wisłę. Tu trochę wody jeszcze jest. I drugie ujęcie. To też Wisła, wody jakby brak. A tu rower, jakby w korycie rzeki. c.d.n.