-
Liczba zawartości
2 933 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Zawartość dodana przez moruniek
-
Kupiłeś nowe auto, którym będziesz woził kolegów na narty. Obyś tylko nie zmienił preferencji seksualnych 😉.
-
Moje, jak nie są prane - tak. Spodnie zresztą też. Dlatego przynajmniej, raz do roku funduję im kąpiel 😉.
-
A ile to ma zalet. Jak kolejka do wyciągu, to narciarze się rozstąpią, puszczą przodem, samemu można jechać kanapą 😉.
-
Wszystkie kurtki, spodnie narciarskie piorę w pralce. Podobnie jak ciuchy piłkarskie, termiczne, rowerowe itp. Moje i całej rodzinki. Jest tego trochę. Nie widzę sensu prania ręcznego. Całkiem dobry jest płyn z Ros.... Domol Sport.
-
Tak w temacie ubezpieczeń i wody. "Powodzianie są wściekli. Skarżą się na ubezpieczycieli. "Nawet brakuje słów"" https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/kuriozalne-zachowanie-ubezpieczyciela-wobec-powodzian-nawet-brakuje-slow/pr01bp6,79cfc278
-
Nawet dostałem specjalną cenę dla byłych posiadaczy sezonówek.
-
Damian @Mikoski, Ty się nie kryguj tutaj. Jedni robią lifting inni przeszczep włosów, ktoś poprawia piersi, inny odsysa tkankę tłuszczową, a Ty sobie kolana poprawiasz 😉. p.s. Te kolana też mnie czekają i tak sobie odwlekam to w czasie. A dziś po piłce trochę syczę z bólu.
-
Raczej marketing rodem z TMR.
-
Takiego maila dziś dostałem. "Krzysztof, 12 października otwieramy stoki narciarskie! Październik zwykle idzie w parze z jesienną aurą, ale znamy ośrodek, który ominął tę porę roku i już za kilka dni będzie można tam jeździć na nartach. Jeśli zdecydujesz się rozpocząć sezon narciarski na lodowcu Mölltal już 12 października – Gopass SKI Sezonówka jest do tego idealna. To dziś najważniejsza wiadomość od Gopass, ale mamy dla Ciebie wiele więcej."
-
Dziecko niecałe 4 lata - taśma + stok obok dla rodziców o różnym poziomie
moruniek odpowiedział dorsz_pitery → na temat → Gdzie na narty?
Oravic w tym terminie bym akurat nie polecał. Zazwyczaj wtedy zamykają. Otwierają na święta i zamykają zaraz po nowym roku by otworzyć się ponownie na ferie. Krynica i okolice (Tylicz) - sporo atrakcji dla dzieci, Sankolandia, fajne place zabaw, Muszyna (Ogrody Baśni i Legend). Brak term. Podhale - fajne termy. Te w Oravicach znacznie mniej zatłoczone ale brak zjeżdżalni dla dzieci. Co do samych nart, to jechałbym zdecydowanie na warunki. Dziecko 4 letnie wszędzie raczej będzie jeździć za darmo (za wyjątkiem Oravic podczas jazdy z instruktorem, tam darmo może jeździć jedynie z rodzicami, przechodzi z nimi przez bramkę na ich karnecie, jak jest z instruktorem, wykupuje dodatkowy karnet na lekcję - Słowacy potrafią zaskakiwać). Jak będzie śnieg można wpaść na dzień na Jaworzynę Krynicką (będąc w Tyliczu). Góra góry jest płaska, a i Ty się wyjeździsz. -
Ostatni dzień lata to był wczoraj. Wiem bo to są moje urodziny 😉.
-
A Ty myślisz, że ta literówka była przypadkowa ? Raz przyprowadził mi pod bramę konia. Ile ja się naszukałem właściciela. Teraz to już bym wiedział co z nim zrobić ale wtedy nie miałem zielonego pojęcia jak okiełznać to zwierzę 😉.
-
Wiesz kiedyś spacerowałem z Berdkiem (Berneński pies paserski) oraz Szczęściarzem (kot znajda). Jak zbliżały się do nas inne psy, kot chował się pod brzuchem psa. Sypiały razem wtulone w siebie, choć to dwa samce były. Nam to nie przeszkadzało. p.s. A Twoja Szekla ?
-
My takie ino rowerowe. p.s. Kosmate myśli miewasz 😉 ?
-
Ty tak, pomyśl o innych. Żona, córka, synowa, syn, pies 😉 ?
-
Toż to jakieś kółko różańcowe trzeba założyć 😉.
-
To tak ku przemyśleniu, w jaką my stronę zmierzamy. Moim zdaniem, to coś jest tu jednak nie tak. Państwo opiekuńcze dla powodzian. https://wiadomosci.wp.pl/powodz-w-polsce-krytykowal-w-internecie-sluzby-zostal-zatrzymany-przez-policje-7073104970935200a
-
Dwa słowa o wałach. Zbudowano je dość dawno temu, gro powstało w latach 70-tychych. Budowano z czego popadnie (takie czasy). Większość wymaga modernizacji. Problemy są zasadniczo dwa - brak pieniędzy, a jak już się znajdą to oprotestowanie ich modernizacji przez wszelkie organizacje pseudo ekologiczne. Zawsze zadaję pytanie, o jakich zniszczeniach środowiska naturalnego może być mowa na obiektach hydrotechnicznych ? Obliczone są poprawnie, tu nie chodzi nawet by z 2 metrów robić 4, raczej by móc wbudować membrany, tak by nie było konieczności łatania przesiąków i co gorsza przebić. Możliwość dostawiania grodzi w pewnych miejscach (a nie workowania) itp. Problemem dla wałów jest ich nasiąkliwość (membrana eliminuje ten problem ). Pierwszą falę wytrzymują zazwyczaj. Druga, choć niższa, bywa groźniejsza. Ważna jest też stabilizacja stopy wału, od strony zawietrznej.
-
Do COVID-to został jeszcze rok. O rezygnacji z tego projektu zdecydował osobiście Przemysław Daca. Wyciągnięto jego wypowiedź w mediach z 2019r., że bierze za to całkowitą odpowiedzialność.
-
Dziś chyba pierwszy raz padło w mediach - Polsat, w rozmowie z Wojciechem Skowyrskim, że ludzie protestowali w 2019 roku przeciwko budowie zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej. Twierdził, że gdyby udało się wybudować choćby 4 z planowanych tam 11, to Kłodzko byłoby bezpieczne.
-
Energetyka ma w dupie Wody Polskie i to od lat. Sprzeczne interesy, działają ponad prawem. Nie tylko tam. Nie tylko ta spółka energetyczna. p.s. Jak będę miał chwile napiszę jeszcze parę słów o wałach i ich stanie.
-
Kilka info od środka. Kto żyw i się zna został przesunięty na Dolny Śląsk - specjaliści z reszty kraju. Każdy zbiornik ma osady denne, im starszy tym większe. Od lat brak pieniędzy na ich czyszczenie. Brak pieniędzy na wynagrodzenia, często operator rzuca papierami bo pracuje na najniższej krajowej. Część jednak kocha tę robotę. Niespodziankę zrobił im też sztab kryzysowy odcinając prąd na niektórych zbiornikach. Przejście na sterowanie ręczne wymaga ludzi i czasu. Tych ewakuowano. Zbiornik bez prądu i ludzi na miejscu jest niesterowalny. Gro z nich jest stara lub bardzo stara. W RZGW jest zapewniona łączność radiowa ale wymaga też prądu. To jest jednak łączność wewnętrzna. Przez ostatnie tygodnie była susza. Priorytet to była akumulacja wody. Jak zrzut nastąpi zbyt szybko spowoduje falę wezbraniową, ta każdorazowo osłabia wały. Ostrzeżenia przyszły późno, by móc zrzucić wodę ze zbiornika wyżej, musi być miejsce w tym poniżej. Jeszcze trzeba to uzgodnić pomiędzy różnymi dyrekcjami. Tych PIS namnożył w kraju. Zadaniem zbiorników nie jest przejęcie fali wezbraniowej a jej spłaszczenie. To wydłuża jej czas przejścia przez wały. Dodam jeszcze eko-terrorystów. Jakakolwiek próba budowy zbiornika, polderu, wycinka drzew w korycie to jedna wielka walka blokowana latami. Ryzyka powodzi nie wyeliminujemy nigdy, możemy ograniczyć jedynie jej skalę. Na zlewni Odry zrobiono sporo, na zlewni Wisły zdecydowanie mniej.
-
Jednocześnie jak uzyskał światło dzienne raport o potrzebie budowy kolejnych polderów zalewowych w tej okolicy, mieszkańcy bardzo licznie protestowali przeciwko ich budowie. Było to w maju 2019 r. Rządzący wówczas ku uciesze gawiedzi wstrzymali prace. https://24klodzko.pl/mieszkancy-protestuja-nie-chca-budowy-kolejnych-zbiornikow-przeciwpowodziowych/
-
Worki są układane chaotycznie, bardzo często nie tam gdzie potrzeba. Jak popadnie. Potrzebnych rzeczy się jednak nie robi, np. skoszenie traw na wałach przed planowaną falą wezbraniową, przegląd wałów, śluz, przepustów itp. Koordynacja służb, przepływ informacji też mocno czasem kuleje.
-
Moja mama przepracowała tam 52 lata. Mój ojciec współprojektował kilka zbiorników wodnych. Moi "wujkowie, ciocie" byli, są operatorami kilku zapór wodnych, nadzorowali duże zlewnie. Jako dziecko "bawiłem się" symulacjami fal wezbraniowych, makietami zbiorników wodnych. Zwiedziłem większość z nich (łącznie z galeriami, maszynowniami). Coś tam wiem. p.s. Jak Wiesz mieszkam 100 metrów od Wisły a fale wezbraniowe na niej niespecjalnie mnie wzruszają. Niemniej jednak twierdzenia niektórych, piszących o ludziach budujących się blisko rzek jak o tych co budują się na terenach zalewowych, trąci dyletanctwem.