-
Liczba zawartości
3 055 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Zawartość dodana przez moruniek
-
Na rowerze też już solidnie pojeżdżone po moim powrocie z podróży. Poniżej wyprawa w poszukiwaniu nowego miejsca kąpielowego dla psa. Starą miejscówkę ogrodzili niestety płotem i zrobili z niej łowisko. Jezioro Klucz - strasznie wygrodzony dostęp do jeziora. Raczej słabo się nadaje. Narew - całkiem całkiem. I jeszcze jedno. Wał został skoszony, w te upały i suszę świetny pomysł.
-
Jeszcze wspomniana Pizza Hont, która wbrew nazwie nie znajduje się w miejscowości Hont, tylko w Hontianske Nemce. Polecam, tanio i smacznie. Za 2 pizze, napoje i kawę zapłaciliśmy 20 Euro. I jeszcze jedno. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak latem, to tylko integracyjne narty w Chile. O imprezie wszyscy będą mówić latami.
-
Marek, kupuj śmiało, kto jak nie Ty. p.s. Tylko pamiętaj kto Ci doradził byś kupił i pożycz czasem 😉. p.s.2 Chyba inne marki mają podobne rozwiązania, być może odrobinę mniej wypasione ale znacznie tańsze. I mają jeszcze jedną zaletę, te inne marki są mniej lubiane przez amatorów cudzej własności. A to chyba największa wada tego auta.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dni nam wyszło 23. Koszt takiej wyprawy dla 4 osób bez biedowania wyszedł nas 13 600 (mam już podliczone). W tej kwocie noclegi (w dobrym standardzie), paliwo, autostrady, jedzenie na miejscu, ubezpieczenie itp. Z Polski zabrałem 2 puszki szynki konserwowej i 4 paszteciki tak na wszelki wypadek (na wypadek jakbym gdzieś trafił na święto, zamknięte sklepy itp). Resztę jedzenia kupowałem po drodze, obiady praktycznie wszystkie na mieście, nie chciało się nam gotować i trochę nie wiedziałem sensu (choć nie zawsze były to restauracje, czasem bary, czasem pizza). Śniadania praktycznie zawsze we własnym zakresie (w Macedonii były w cenie noclegu w Pretorze, spaliśmy tam 2 noce). Najdroższa kawa w tym ośrodku narciarskim na Słowacji - 2.5 Euro, lemoniada dla dzieci 5 Euro. 150 kilometrów wcześniej w znanej nam miejscówce za 2 x pizza, 3 x cola i 1 x kawa, zapłaciliśmy 20 Euro. Nie wiem czy jest sens jazdy kamperem czy jednak Twoje auto nie będzie wygodniejsze (być może w Grecji miałby to sens). Warto rozplanować całą trasę wcześniej (służę oczywiście pomocą). Tu warto pomyśleć o jakimś własnym pływadełku, typu SUP. Super urozmaicenie podczas wyprawy i odpoczynku nad wodą. Te polecam kupować w listopadzie, są sporo tańsze. p.s. Ta Grecja z Twoich zdjęć, to nie zrealizowany nasz plan, nie starczyło czasu, brakło przysłowiowego dnia lub 2. Trzeba będzie wrócić w przyszłym roku, jak wszystko się dobrze poskłada. p.s.2 Więcej napiszę w podsumowaniu wyprawy ale muszę ogarnąć kilka rzeczy zawodowo i trochę brakuje czasu.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Relację piszę na forum narciarskim a nie podróżniczym, więc nie mogło zabraknąć akcentu związanego z nartami. To miejsce zawsze mijałem, spiesząc się z lub do kraju. Tym razem postanowiłem zrobić sobie postój. Mapa ośrodka. Charakterystyczna kładka. Druga kładka. Czynny automat - wydaje kaucję za zwrot kart. Sam ośrodek - jedna część. Coś dłubią przy instalacjach. Jeszcze jedno zdjęcie. To nie ptaki. Druga część ośrodka. Stara gondolka - teraz element placu zabaw. Gondolka a obok kanapa. Gondolka stała, kanapa jeszcze kręciła. Fajne trasy też są. Kominek czeka na lepsze czasy. Temperatury letnia, na narty jeszcze trochę poczekamy. Ciuchcia wozi turystów pomiędzy poszczególnymi częściami ośrodka. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Granica Serbsko - Węgierska, tym razem bez problemów. Obok dużego przejścia granicznego Horgos, jest przejście Horgos 2 dla ruchu lokalnego. Na tym pierwszym tracimy minimum godzinkę. To drugie dostępne dla ruchu pieszego, rowerowego, aut osobowych i Camperów to kilka minut stania (chyba że jest akurat zamknięte bez podania przyczyny jak w zeszłym roku). a c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ciężko mówić o jednej przyczynie utonięć. To raczej duże uproszczenie. Z czasów kiedy jeszcze trenowałem ratownictwo wodne został mi wryte na całe życie, nigdy nie wchodź do wody po alkoholu. Zostały mi też dystanse, które pływam w otwartych akwenach, coraz częściej w towarzystwie moich dzieci. Moja córka, obecnie 10 lat, potrafi przepłynąć ze mną ponad 1000 metrów, skoro ona potrafi to nie powinno być to trudne dla dorosłego człowieka, wymaga jedynie odrobiny treningu i chwili czasu. Podstawową w mojej ocenie przyczyną utonięć, jest jednak brak umiejętności pływania i nie piszę tu o osobach które potrafiąc przepłynąć 20 metrów, twierdzą, że potrafią pływać. Druga przyczyna to brak systemowej nauki pływania w polskich szkołach (to co się obecnie odbywa, w niektórych placówkach, raczej stanowi działania pozorowane). Nie uczymy praktycznie pływania w otwartych akwenach. Nie uczymy o zagrożeniach i nie informujemy o nich. Gro utonięć w rzekach, to tak zwane czarne punkty. Miejsca np. ujścia jednej rzeki do drugiej, zachęcające płytką wodą i piaseczkiem. Bardzo często osoby w takich miejscach topią się będąc w wodzie po kolana. Zostają zassane przez zapadające się podwójne dno. Wypadnięcia z wszelkiej maści łódek, tu często po alkoholu podczas wędkowania, to kolejny klasyk. Wejścia do wody po długotrwałym przebywaniu na słońcu, tu można zaliczyć też nagłe wpadnięcie do wody np. z materaca. Mam też tak zwane utonięcia suche. Ile razy wchodząc do wody w słoneczny dzień schładzaliście stopniowo organizm ?
-
Bonusowo będzie ptaszysko. Tak ładnie zapozowało. Kolejne I jeszcze jedno. Jak Wam mało. Inne ujęcie. Podchodzi do lądowania. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Palic cd. Miejscówka doskonała tranzytowo, tylko 5 kilometrów od autostrady, tuż za przejściem granicznym Węgry - Serbia. Samo jezioro prezentuje się tak. Jeszcze jedno zdjęcie jeziora. Czynne biologicznie. Budynek widziany z wody. Pływamy ? Oczywiście, ze tak. Wieża trochę jak dom dla czarownic. Po renowacji odzyska swój dawny urok. Kolejny budynek. Barka. Wejście do parku. Są też nowoczesne budynki. Gdyby komuś jeziora było mało lub była gorsza pogoda, budują aquapark. Pamiętają o swoich mistrzach. Dużo wspomnień sportowców. Sporo fontann. Pomników. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak, nawet te od Velipoje do Vlory potrafią być odrobinę inne niże te w okolicach Sarandy.
- 138 odpowiedzi
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Poniżej moja lista smaków. Albania - Trilece. Pyszny deser robiony z 3 rodzajów mleka. Genialne owoce morza. Choć te w Sarandzie robione inaczej niż we Vlorze. O różnicach wewnątrz Albanii napiszę później w podsumowaniu całej relacji. Macedonia - mięsiwa, wszelkiej maci podawane na kilkanaście różnych sposobów. I piwo w wersji Smooth, faworyt mojej żony, która raczej piwa unika. Serbia - podawana siekana cebula do wszelakich mięsiw mielonych, grillowanych itp.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zmiana miejscówki i zmiana kraju. Teraz Serbia. Miejscówka nieoczywista aczkolwiek piękna. Miejscowość wraca do dawnej świetności. Więcej zdjęć wstawię juto jak je obrobię. Tak wygląda to z wody. Wejście do jeziora (zalewu) po drabince. Woda raczej mętna. Czynna biologicznie, dla koneserów (maniaków). Mimo braku pogody ja na SUP-ie. W Serbii jeszcze na nim nie pływałem. Nasza miejscówka. Butikowy hotel (tak to chyba trzeba nazwać). Państwo prowadzą restaurację nad jeziorem i mają 10 apartamentów. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Macedonia to pyszne jedzenie. Tym razem bez %, bo spaliśmy w Skopje w dzielnicy muzułmańskiej. Był pyszny sok jagodowy. Sałatka - pyszności. Mięsiwa. Jeszcze więcej mięsiwa. I takie też. Deserek. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po bezproblemowym przekroczeniu granicy Albańsko - Macedońskiej, nocleg w domu przesympatycznej rodziny w Strudze i przeskok na zwiedzanie kanionu MATKA. Jest to jedna w większych atrakcji w Macedonii. Mnie osobiście trochę kanion rozczarował, nie przeszkadzało mi to, że jezioro jest sztucznym zalewem, tłum ludzi też do przeżycia. Problemem był ryk łodzi motorowych, które nie pasowały do danego miejsca. Zbyt małe silniki (zastąpiłbym je elektrykami), zakłócały piękne okoliczności przyrody. Też korzystaliśmy z łodzi, bo inaczej ciężko dopłynąć do jaskini, dysponując ograniczonym czasem. Sama jaskinia też udostępniona w niewielkim jej zakresie (tu trochę marudzę). Później przeszliśmy jeszcze szlak pieszy. Wspomniane łodzie. Skalne ściany schodzące do wody. Wspomniana tama, która pomogła naturze utworzyć jezioro. Widokowo. Jaskinia. Jaskinia cd. Endemiczne sosny. Cerkiew. Pokazy ptaków. Widokowo cd. Droga żelazna. No dobra, to tylko stylizacja na drogę żelazną, ta lina zabezpieczająca, to trochę jednak przerost formy nad treścią. Jest to sztucznie wybetonowany podest na zbrojeniu z metalu. Jeszcze jedno zdjęcie. Kajaki. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wygląda to trochę jakbyś dostał strzała z pedała i Ci się piny odbiły na piszczelu. p.s. Do wesela się zagoi 😉. p.s.2 Twoje zdrowie 🍺. Wróciłem do kraju, przez Kraków jechałem o 1:00, chciałem zadzwonić, wstąpić na kawę do Ciebie, pewnie byś się ucieszył 😉. Ino żona stwierdziła, że zwariowałem i groziła rozwodem jak będę próbował dzwonić. A że ona pracowała 2 lata w rozwodowym i ma tam koleżanki, to wiesz nie chciałem ryzykować, że puszczą mnie nawet bez skarpetek.
-
Albania to pyszne jedzenie. Od zwykłej pity jedzonej przy ulicy. Przez inne mięsiwa. Pizza - dzieci były głodne, szybciej zjadły niż zrobiłem zdjęcie 😉. Po pyszne owoce morza. Owoce morza cd. I jeszcze takie. W takim wydaniu też. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pod koniec września podjedź do Tk lub Halfa, pewnie upolujesz coś idealnego. Popatrz też na Limango itp. Da się coś interesującego znaleźć. To rozmiar mojej córki. Włoskie marki możesz szukać w rozmiarze 36 to odpowiednik XS/34.
-
Sama twierdza. Wystawa sprzętu militarnego. Trochę nie pasuje do tego miejsca. Dalej już lepiej. Miejsce pochówku świętych. Przygotowania do koncertu. Mistrz drugiego planu. Pani sprząta te toalety i nie można zrobić zdjęcia. Pani bardzo pomocna. Żona weszła do kabiny, patrzy a pani kładzie się na ziemi i podaje jej rolkę papieru toaletowego do kabiny 😉. Takie rzeczy tylko w Albanii. Jest widokowo. Wieża zegarowa. Raz jeszcze. Podziemia. Poniżej widoczna nowa droga dojazdowa. Ta Albania szybko się rozwija. Miejsce gniazdowania ptaków. Flagi. Rzeka mocno wyschnięta. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zwiedzamy miasto Gjirokastёr. Historyczne miasto srebrnych dachów. Relacja bez twierdzy (będzie osobna). Miasto srebrnych dachów. Samo miasto. Miasto cd. Fałszywy tunel (wejście do bunkru jest w innym miejscu). Pamięć o dyktatorze ciągle żywa. Piękne stoły lokalnych kawiarni. Zazdrościłem festiwalu @marionen Artyści szykujący się do występów. Wejście na twierdzę zamknięte. Kasa ze względu na odbywający się w mieście festiwal nieczynna. Wpuszczają tylko z biletami kupionymi on-line lub po 18:00 za darmo. Schodzimy niżej do knajpy, kupujemy 2 kawy i łapiemy Wi-Fi (skończył mi się pakiet Internetu w telefonie, a ni kupowałem nowego bo miasto robione już na powrocie z Albanii). Asortyment ulicznych sprzedawców. I kolejny. Takie pamiątki też do zakupu. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 4
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Teraz historia zimnowojenna. Zwiedzamy jeden z 3 bunkrów w Albanii, które miały wytrzymać atak nuklearny. Patrząc jak to wygląda po kilkudziesięciu latach, raczej w to wątpię. Podziemne miasto w Polsce robi jednak wrażenie solidniejszej konstrukcji. To jednak oczywiście ocena laika. Ten znajduje się w Gjirokastёr pod historyczną twierdzą. Wg. przewodnika, początkiem końca komunizmu było obalenie Muru Berlińskiego i wydarzenia w Rumunii. Wytłumaczyłem mu rolę Polski, bo o "naszym" wkładzie kompletnie nie słyszał. Wchodzimy. Stanowisko głównodowodzącego. Sala konferencyjna. System wentylacji. System wentylacji cd. Kuchnia. Łazienka. Korytarze. Telegraf. Korytarze cd. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ksamil cd. Fajne wysepki. Jeżeli przymkniemy oko na miasteczko i zatłoczone plaże, jest tam malowniczo. Przejrzysta woda, która ma jednak dużo osadu, wymaga spólkania po wyjściu z morza. Wysepki są bardzo malownicze. Przezroczysta łódka. Plecy mojej żony - powoziłem ją na SUP-ie. Malownicze mini zatoczki. Tu też. Córka płynie z żoną. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 4
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tym razem Ksamil. Opisywany w przewodnikach jako cicha i spokojna miejscowość, nieco senna z pięknymi plażami. Z tego opisu nic niestety nie jest prawdziwe. W Kasamilu piękne jest morze, wysepki w stylu karaibskim. Plaże zatłoczone i bardzo drogie 2000 Lek za parasol i 2 leżaki (standard w Albanii to 500 Lek), parking 500 Lek, standard to 200 Lek. Ceny w knajpach od bardzo drogich po przyzwoite. Najlepsze plażowanie na wyspach. Wystarczy przepłynąć np. SUP-em lub w pław i masz cudowne zatoczki dostępne dla wybranych. Tak to wygląda z brzegu. Niestety też tak. Im dalej od brzegu tym lepiej. Tu pływają moje panie na Sup-ie. Wysepki widziane z wody. Tu też. I jeszcze jedno. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Reaktywacja trasy nr 7 i kanapa 6 osobowa na trasie nr 2. Do zagospodarowania mają starą kanapę z trasy nr 6. Ta miała iść na trasę nr 5, ale aktualnie trwają konsultacje z klubami.
-
Dziś nieco historycznie. Tanie bilety wstępu, dzieci do lat 12 gratis. Darmowy parking. Ludzi bardzo mało. Mój syn sporo informacji zapamiętał z lekcji historii byłem pozytywnie zaskoczony jego wiedzą na temat teatru, budowy i przeznaczenia poszczególnych obiektów. Tu kończy się droga (no dobra jest przeprawa promowa by jechać dalej), to jednak nie nasz cel. Jest twierdza po drugiej stronie drogi, to też nie nasz cel. Wchodzimy. Są zabytkowe drzewa. Tak się nazywają. My tu mieszkamy. Teatr. Widok na część miasta. Wejście do teatru. Kolejne obiekty. Katedra. Katedra cd. Brama Lwa. Taka konstrukcja na wodzie. Twierdza na górze została odbudowana. Widokowo. Widokowo cd. Jeszcze jedno na koniec. Chcecie zobaczyć więcej, musicie sami odwiedzić 😉. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: