moruniek

To ja też, zaproszę na wykład dinozaura Internetu. Będzie trochę bajdurzenia co i jak robić a czego nie robić by było to zgodne z literą prawa. Sądzę, że jak ktoś ma kłopoty z zasypianiem, będzie stanowiło to doskonałą terapię 😉.

Tak widać poprawę. Uspokój jazdę, starasz się zrobić wszystko bardzo szybko, wychodzi to trochę sztucznie. Strasznie się w tym miotasz. Pojedź wolniej, spokojniej. To taka moja uwaga. p.s. Ja jednak filmów analizować nie potrafię.

Ja na swojej trasie rowerowej mam 2 przejazdy, oba w terenie zabudowanym, dobrze oznaczone. Jak dojeżdżam, zwalniam. Zazwyczaj zatrzymują się kierowcy autobusów, TIR-ów i ciężarówek (znaczy się Ci zawodowi). Większość aut na numerach lokalnych pomyka sobie dalej, nie zawracając sobie głowy pierwszeństwem przejazdu.

Moja koleżanka mieszka w Szczytnie. Mają na takich określenie "Stonka".

Ja wszystko rozumiem, jestem dość tolerancyjny. Ino, to zdjęcie robiła moja 9 letnia córka.

Ja też w Head-ach (kąpielówki). Tu kąpiel śnieżna. Chyba się liczy 😉?

Ja w tym sezonie też miałem glebę. Co prawda zdążyłem już zejść ze stoku, nawet się przebrać w ciuchy "cywilne", buty też "cywilne" na nogach. Idąc z parkingu na termy, wywinąłem niezłego orła. To chyba się liczy do upadków narciarskich, było pod stokiem 😉? Co do prędkości, to tak około 2-3 km/h.

Trochę się zastanawiałem czy pasuje do tego działu. U nas powstała taka oto inwestycja. Kontynuacja ławeczek ? Jest gotowa od kilku miesięcy. Ino flagi brak.

Nie Twój, to co się chwalisz ? 😉

Bez noclegów i dojazdu, za to z córką w cenie. Tam gdzie jeździłem, dzieci do lat 10 gratis. Nie jeździła jednak całych 20 dni, a jedynie 12 (14 była na basenach). Apartament w Chochołowie (wysoki standard) na 14 noclegów, 80 m/2, dwie łazienki, narciarnia, 2 sypialnie, kuchnia, salon to koszt 3000 zł (oczywiście można drożej). Dojazd rzecz indywidualna, jedni płacą więcej, inni mnie, jeszcze inni mają służbowe auta. Wiesz gdzie jeździłem, tylko jak Ty przyjeżdżasz na stok, to się tłumy zwiadują i jadą Ciebie podziwiać 😉. Tu pełna zgoda, w Polsce nie jeździłem w tym sezonie ani jednego dnia, no dobra kłamię 😉 (1 był koło mego domu, za to zupełnie bezpłatnie).

Oj tam, oj tam. Lód masz tylko z jednej strony. Z drugiej tak.

Co do butów dla dziewczynki, to są ładniejsze, niż te które wskazałaś. Np. Lange Starlet 60 (są 4 klamrowe). Jakbyś potrzebowała w rozmiarze 21,5 to wystawiłem na sprzedaż (po moim dziecku, użytkowane niecały sezon - wyrosła). Buty narciarskie mierzymy raczej w cm niż rozmiarach 31, 32 itp.

Ja bym się jednak tym nie chwalił na forum publicznie. Jest to w Polsce odrobinkę nielegalne (bez ważnej licencji MF), więc dochody uzyskane z tego tytułu podlegają przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.

Szukajcie promocji i okazji. Są ośrodki narciarskie drogie i tanie. Można jeździć, tu i tu. Czytając forum zawsze ktoś coś wrzuci. Mnie w tym sezonie dzień na nartach kosztował 46 zł (z termami w cenie), bez tłumu ludzi.

Ku mojemu zdziwieniu widziałem sporo ciuchów i butów tej marki w HalfPrice (Warszawa Wola Park). Ceny były dość konkurencyjne.

Milicz i okolice - bardzo dobra propozycja. Byłem na ślubie brata (jego żona pochodzi z okolic) i się swego czasu dość mocno zdziwiłem. Zawsze omijałem, a to bardzo fajna miejscówka. Świętokrzyskie - również. Mazowieckie - jakby co, to pod koniec sierpnia wprasza się do mnie @Marcos73 więc jakiś grill będzie, trasy rowerowe znam, jeziora też do ogarnięcia, bardziej jednak pod SUP-a. Jakby ktoś chciał się podłączyć ? Serdecznie zapraszam.

Nie ma czego żałować, ja przy pięknej pogodzie będąc bez dzieci (dostałem dzień wolnego), postanowiłem tam podjechać. Zobaczywszy korek zawróciłem na Meander. Kilka osób również zawracało. Teraz będą budować niebieska trasę, będzie jeszcze więcej ludzi .

A wiesz ile on musiał się wystarać o to pomieszczenie na te narty ? Ile lat ono czekało by móc tam wstawić narty i rowery 😉.

Świetna jazda i dobra zabawa. Bawcie się, lepcie bałwana, rysujcie na śniegu itp. Za chwilkę (przyszły lub jeszcze kolejny sezon) ustaw jej slalom z gałązek lub szyszek, sporo teraz "Kubusiowych" przeszkód jest przy taśmach. Pamiętaj jak będziecie zjeżdżać z "dużej góry", żadnych szelek i tego typu wynalazków.

Idzie wiosna, lato, może jakaś powtórka rowerowo/kajakowo/towarzyska ?

Przyznam szczerze, że nie do końca rozumiem pomysłu. Na Grzebień wpuszczamy jeszcze więcej narciarzy ? A Doliny leżą odłogiem ?

Miłej zabawy, właśnie wracam z pacy. Jedni muszą pracować by odpoczywać mogli inni 😉. Wypijcie za moje zdrowie 🍺.

Sprawdzić warunki śniegowe i prognozy pogody na 5 dni przed planowanym wyjazdem. Jechać na pogodę.

Nowy plac zabaw gotowy. Dziś koło mojego domu odbywały się zawody MTB. Z racji obowiązków szkoleniowych nie mogłem w nich uczestniczyć, niemniej jednak, po zakończeniu zawodów, (wgrałem uprzednio ślad), przejechałem się trasą. Ta została dość fajnie przebudowana. Doszło kilka wariantów, kilka latem niemożliwych do jazdy (woda, piach itp.). Trasa po przejechaniu kilkuset rowerów dobrze widoczna (nawet bez oznaczeń i śladu będzie zdatna do jazdy). Z 38 kilometrów trasy, fajne jest około 25 (mam też inne warianty). Jak leśnicy tego nie popsują (planową ścinką) to będzie fajny plac zabaw na wyskoczenie, po czy przed pracą. Zdjęć mało, spieszyłem się by przejechać całość przed zmrokiem. Wszystko jeszcze pięknie oznaczone. Czasem zimowo. Trafiają się przeszkody. Trochę wody, błoto zamarzło. Ścieżka dobrze widoczna.

Ależ ona była przygotowana w stylu vintage 😉. p.s. Dawniej byłoby tam 1,5 metra śniegu, jak nie więcej. I raczej ruszyła by jako jedna z pierwszych tras.