Skocz do zawartości

moruniek

Members
  • Liczba zawartości

    2 934
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Zawartość dodana przez moruniek

  1. Zwiedzamy miasto Gjirokastёr. Historyczne miasto srebrnych dachów. Relacja bez twierdzy (będzie osobna). Miasto srebrnych dachów. Samo miasto. Miasto cd. Fałszywy tunel (wejście do bunkru jest w innym miejscu). Pamięć o dyktatorze ciągle żywa. Piękne stoły lokalnych kawiarni. Zazdrościłem festiwalu @marionen Artyści szykujący się do występów. Wejście na twierdzę zamknięte. Kasa ze względu na odbywający się w mieście festiwal nieczynna. Wpuszczają tylko z biletami kupionymi on-line lub po 18:00 za darmo. Schodzimy niżej do knajpy, kupujemy 2 kawy i łapiemy Wi-Fi (skończył mi się pakiet Internetu w telefonie, a ni kupowałem nowego bo miasto robione już na powrocie z Albanii). Asortyment ulicznych sprzedawców. I kolejny. Takie pamiątki też do zakupu. c.d.n.
  2. Teraz historia zimnowojenna. Zwiedzamy jeden z 3 bunkrów w Albanii, które miały wytrzymać atak nuklearny. Patrząc jak to wygląda po kilkudziesięciu latach, raczej w to wątpię. Podziemne miasto w Polsce robi jednak wrażenie solidniejszej konstrukcji. To jednak oczywiście ocena laika. Ten znajduje się w Gjirokastёr pod historyczną twierdzą. Wg. przewodnika, początkiem końca komunizmu było obalenie Muru Berlińskiego i wydarzenia w Rumunii. Wytłumaczyłem mu rolę Polski, bo o "naszym" wkładzie kompletnie nie słyszał. Wchodzimy. Stanowisko głównodowodzącego. Sala konferencyjna. System wentylacji. System wentylacji cd. Kuchnia. Łazienka. Korytarze. Telegraf. Korytarze cd. c.d.n.
  3. Ksamil cd. Fajne wysepki. Jeżeli przymkniemy oko na miasteczko i zatłoczone plaże, jest tam malowniczo. Przejrzysta woda, która ma jednak dużo osadu, wymaga spólkania po wyjściu z morza. Wysepki są bardzo malownicze. Przezroczysta łódka. Plecy mojej żony - powoziłem ją na SUP-ie. Malownicze mini zatoczki. Tu też. Córka płynie z żoną. c.d.n.
  4. Tym razem Ksamil. Opisywany w przewodnikach jako cicha i spokojna miejscowość, nieco senna z pięknymi plażami. Z tego opisu nic niestety nie jest prawdziwe. W Kasamilu piękne jest morze, wysepki w stylu karaibskim. Plaże zatłoczone i bardzo drogie 2000 Lek za parasol i 2 leżaki (standard w Albanii to 500 Lek), parking 500 Lek, standard to 200 Lek. Ceny w knajpach od bardzo drogich po przyzwoite. Najlepsze plażowanie na wyspach. Wystarczy przepłynąć np. SUP-em lub w pław i masz cudowne zatoczki dostępne dla wybranych. Tak to wygląda z brzegu. Niestety też tak. Im dalej od brzegu tym lepiej. Tu pływają moje panie na Sup-ie. Wysepki widziane z wody. Tu też. I jeszcze jedno. c.d.n.
  5. moruniek

    Jaworzyna Krynicka

    Reaktywacja trasy nr 7 i kanapa 6 osobowa na trasie nr 2. Do zagospodarowania mają starą kanapę z trasy nr 6. Ta miała iść na trasę nr 5, ale aktualnie trwają konsultacje z klubami.
  6. Dziś nieco historycznie. Tanie bilety wstępu, dzieci do lat 12 gratis. Darmowy parking. Ludzi bardzo mało. Mój syn sporo informacji zapamiętał z lekcji historii byłem pozytywnie zaskoczony jego wiedzą na temat teatru, budowy i przeznaczenia poszczególnych obiektów. Tu kończy się droga (no dobra jest przeprawa promowa by jechać dalej), to jednak nie nasz cel. Jest twierdza po drugiej stronie drogi, to też nie nasz cel. Wchodzimy. Są zabytkowe drzewa. Tak się nazywają. My tu mieszkamy. Teatr. Widok na część miasta. Wejście do teatru. Kolejne obiekty. Katedra. Katedra cd. Brama Lwa. Taka konstrukcja na wodzie. Twierdza na górze została odbudowana. Widokowo. Widokowo cd. Jeszcze jedno na koniec. Chcecie zobaczyć więcej, musicie sami odwiedzić 😉. c.d.n.
  7. Albania zmienia się bardzo szybko. Ilość nowych dróg, które powstają jest niesamowita. To co było rozjechaną polną drogą 3 lata temu, bardzo często ma już nowy asfalt. Wstawię kilka zdjęć później w podsumowaniu. Teraz będzie nieco historycznie.
  8. Jedna z okolicznych atrakcji Blue Eye. Miejsce ładne widokowo, auto warto zostawić przy górnym parkingu (200 Lek za cały dzień, dolny 200 Lek za 3 godziny), Google prowadzi tylko na dolny, Mapy Czechy widzą też te górne. Można wypożyczyć hulajnogi elektryczne, motory itp. My wchodziliśmy bez wspomagania. Miejsce mocno zrobione pod turystów. Warto się jednak wybrać. Można koło knajp się wykąpać (choć nie wiem czy to do końca legalne - uznajmy więc, że nie pływałem, a zdjęcia z wody znalazłem w sieci). Podobne miejsce jest w Polsce. To Niebieskie Źródła koło Tomaszowa Mazowieckiego, też warto odwiedzić. Z innego ujęcia. I z nieco dalszej perspektywy. A to już z wody. I jeszcze jedno. A to widok na zbiornik wodny, który tworzy to źródełko. I trasa dojścia do atrakcji. Jeszcze jedno. c.d.n.
  9. moruniek

    Krajoznawczo po okolicy....

    Szukasz pustych gór, polecam Macedonię. Rowerowo chodzi mi ona coraz bardziej po głowie.
  10. Skoczyć czy jednak nie skakać ? Oto jest pytanie. Słynne schody na publicznej plaży w Sarandzie, a na ich tle jakiś stary piernik 😉. Jedna z szybszych łodzi w marinie. Inne też stały. Plaża publiczna. Morski basen pływacki. Pomniki. c.d.n.
  11. Relacja z Sarandy. Największy mankament to brak fajnych plaż. Nowoczesna zabudowa. Miejscami zbyt gęsta jak dla mnie. Widok z wody. Jeszcze jedno z wody. Tu dobrze widać jak prywatne plaże są wyrywane na siłę morzu. Mnóstwo schodów. Poruszając się po mieście chodzimy góra - dół. Mamy nawet zabytki. Palmy. c.d.n.
  12. Teraz sama twierdza. Są nawet działa pilnujące wstępu, ten jest darmowy. Widok na wewnętrzny dziedziniec. Toaleta też za free (można?). Twierdza jak twierdza, ale za to widoki. Tu w stronę Ksamilu. Korfu. Widok na plaże Sarandy (a w zasadzie bardziej już Cuke). Jeszcze jedna w Sarandzie. Ta przy 5 gwiazdkowym hotelu. Można jednak wejść i się wykąpać. Gdzieś na tych polach, uprawiali swego czasu ponad 300 hektarów konopi. Czyżby teraz inwestują kasę w apartamentowce ? Widok na Sarandę. Ta gęstość zabudowy jak w Stambule ? Córka na powrocie, nie dała sobie przetłumaczyć, że do łażenia po skałach i krzakach lepsze są spodenki. Musiała być sukienka zakupiona w Serbii. Taki widok na dachu. I taki też. Ja tu pilnuję. c.d.n.
  13. Podejście coraz fajniejsze. Trafiamy na bunkier, którego brak na mapach. Zaglądamy nieśmiało do środka. Stanowisko działa, nie wiem czy kiedykolwiek było obsadzone, bo na beton były pieniądze, na resztę już niekoniecznie. Widok od środka. Ja tu mieszkam. Nasz cel wspinaczki. Zmęczeni ale zadowoleni. Jest widokowo. Kolejny bunkier, na zboczu naliczyłem ich 15. c.d.n.
  14. Nie samym morzem człowiek żyje. Dziś relacja z podejścia na twierdzę górującą nad miastem. Zdjęcie obrazujące mój stan umysłu. Samo podejście zaplanowane za pomocą Mapy Czechy, praktycznie prosto do góry (raz trzeba było zmienić trasę, bo ktoś zaczął budować nowy apartamentowiec). Na początku po schodach do góry. Budynki wklejone w skałę. Miejsce na kolejny budynek. Wszechobecne bunkry. Robi się widokowo. Kończy się beton. Zaczynają zwierzęta. Ptaszysko. c.d.n.
  15. Jesteśmy na miejscu w Sarandzie. To duże miasto. Będzie jeszcze relacja o samym mieście, teraz nasza kwatera i okolice. Widok z balkonu. Takie coś przesłoniło mi widok. Zjazd do garażu, jak Golgota za najlepszych lat. Tak samo stromo i tak samo nierówno. Ośki mają problem by podjechać, szczególnie jak jedno koło wisi w powietrzu. Tu lepiej widać nierówności. Za to prywatne miejsce parkingowe wymaga dość precyzyjnego parkowania, za autem mieści się SUP i masa innych rzeczy. Nasza prywatna plaża. W Sarandzie bardzo wygodna opcja. Te czerwone leżaki nasze. Wodolot na Korfu. My tradycyjnie. Kilka statków. Widok na miasto nocą. c.d.n.
  16. Granica Grecko-Albańska. Pusto, kilka aut. 5 minut trwała cała procedura. c.d.n.
  17. Jedzenie w Grecji, jeżeli tylko zejdziemy z głównych szlaków turystycznych potrafi być smaczne i tanie. Nam smakowało. Cennik. c.d.n.
  18. Monolithi Beach - jedna z najdłuższych plaż w Europie. Sporo osób biwakujących na dziko w różnych miejscach. Tu część zagospodarowana. Kilkanaście miejsc gdzie można podjechać autem i je wygodnie zaparkować. Dziewczyny pływają na SUP-ie. My naszego nie wypakowaliśmy tym razem. Tak to wygląda z góry. Są palemki. Błękitna flaga. Dużo zieleni i masa miejsc do biwakowania na dziko. c.d.n.
  19. Jesteśmy już na miejscu w Sarandzie. Jutro będzie Ksamil i Butrint właśnie.
  20. Żeby nie było, że samym odpoczynkiem człowiek żyje. Dziś kupiłem nową kurtkę narciarską. Odbiorę po powrocie, to się pochwalę.
  21. moruniek

    MTB - wątek sprzętowy

    Jeżeli bokserki to tylko takie, które mają silikonowe wstawki na nogawkach. Nie będą się rolować i obcierać podczas dłuższej jazdy.
  22. Saloniki też rozważałem w swej podróży. Wygrały jednak inne opcje.
  23. Jak na Korfu, to ja jestem w Sarandzie. A to 30 minut od siebie.
  24. Tymi widokami żegnamy się z naszą miejscówką w Grecji. c.d.n.
  25. Powoli kończymy naszą przygodę w Grecji. Trzeba było połazić po plaży. Wejść na pobliską wyspę przez mostek. Takie oto widoki. Dom nad samym brzegiem morza. Była też syrena. Tu sporo osób ćwiczyło sterowanie latawcem. Niektórym to wychodziło całkiem nieźle. My bawiliśmy się na SUP-ie. Koty mocno nas pilnowały. Owoce w naszym sadzie. c.d.n.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...