-
Liczba zawartości
2 934 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Zawartość dodana przez moruniek
-
Dużo jeździliśmy na rowerach. Trafiały się w lesie gustowne stojaki. Łabędzie jakże smakowicie wyglądają. Tu się chowaliśmy przed słońcem. Było nam dobrze. Dlaczego Białe nazywa się Białe. Zwiedzaliśmy. Ścieżka dydaktyczna cd. Trafiają się okopy. Pomniki. Dużo pływaliśmy. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatni tydzień wakacji spędziliśmy dość intensywnie. Z Internetem było nieco gorzej, czasu też brakowało, więc relację zdam dziś i w kolejnych dniach. Pływaliśmy. Dużo pływaliśmy. Jeździliśmy konno. Odkrywaliśmy nowe (stare) miejsca w Puszczy Augustowskiej. Widok z tego mostku. W drugą stronę. Kopaliśmy doły. Bardzo dużo jeździliśmy rowerami. Odwiedzając nowe i stare miejscówki. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja byłem wtedy z dzieciakami nad jeziorami, wstawię jutro relacje. Moja żona jechała tą trasą godzinę przed zalaniem. p.s. Ten Pan ze zdjęcia raczej nie ma pojęcia o pływaniu na SUP-ie. Stoi odwrócony przodem do rufy.
-
Cześć, cytuj mnie bo nie widzę, że do mnie piszesz. Jestem już w domu. p.s. A w sobotę jadę dalej.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatnia część relacji z tej części podróży. Tym razem było rowerowo, dookoła zalewu. Oczywiście można jechać ścieżkami, nie widząc zbiornika, można poszukać własnej linii. Brzegi miejscami mocno wygrodzone i trafiają się niespodzianki. Sporo korzeni (ja to lubię). Czasem tak. Czasem trafiają się zastoiska wodne. W innych miejscach sporo piachu. Bywa widokowo. Po zalewie pływają kaczki. Czasem też inne jednostki pływające się trafiają. Czasem betonowo. W niektórych miejscach zalew kwitnie w najlepsze. Moje dzieci podążają moim śladem. Rower pozuje do zdjęć. Tu na tle Pilicy. I jeszcze jedno widokowe.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziś w relacji Smardzewice - na poniższym zdjęciu zaznaczone nawet na kuli ziemskiej. Tama. Widok na nową część nabrzeża - plaża ma być otwarta uroczyście we wrześniu (jak znalazł). Tu lepiej widać co tam zostało zbudowane. Park w centrum miasta. Sanktuarium Św. Anny, miejsca objawień wam oszczędzę. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jedno z bardziej interesujących miejsc w okolicy. Jeleń - schron kolejowy i okoliczne bunkry. Miejsce położone na uboczu, bez biletów wstępu i przewodnika (jak na bliźniaczej Konewce). Zwiedzając takie miejsca na własną rękę, warto kierować się zdrowym rozsądkiem, posiadać mocną latarkę i zapasowe źródło światła, kask w mojej ocenie też jest rozsądnym wyposażeniem. Ja pokażę Wam kilka zdjęć, w tym jedno z "nieistniejącej" (jak piszą w Internetach) kondygnacji podziemnej. Jest to też miejsce, w którym swego czasu bawiłem się z kolegami "w wojnę". Polecam. Tu kierują znaki, my będziemy zwiedzać inne miejsce - brak oznakowania w terenie. My oczywiście rowerowo. Główny bohater dnia dzisiejszego. Jesteśmy w środku. Idziemy dalej. Zachowały się tory. Kanały techniczne, boczne - zalane wodą. Docieramy do końca. Widok z drugiej strony. Kolejne bunkry. Kolejne bunkry cd. Jest ich kilkanaście w okolicy. Wszystkie w bardzo dobrym stanie, niezniszczone. Napisy na ścianach informują na terenie jakiego województwa jesteśmy. A tu schodzimy na niższą kondygnację. Tak wygląda ta nieistniejąca kondygnacja. Z opowieści z dzieciństwa, słyszałem że te bunkry miały 3 kondygnacje i były ze sobą połączone (ile w tym prawdy nie wiem). Większość niższych kondygnacji jest zalana wodą. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 2
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Było trochę pojeżdżone (rowerami oczywiście) po okolicy. Groty Nagórzyckie. Miejsce odwiedziłem z sentymentu, chodziłem tam za dzieciaka. Miejsce jest przerobione na atrakcje turystyczną, niemniej jednak, trasa udostępniona komercyjnie to raptem 160 metrów. Groty są znacznie większe. Ścieżkę robiła podobno ta sama firma która przygotowywała trasy turystyczne w Wieliczce, widać pewne podobieństwa, choć tu poszukiwano piasku kwarcowego. Polecam Niebieskie Źródła, takie nasze Blue Eye, zdecydowanie mniej wypromowane niż to w Albanii. Miejsce dostępne przez cały rok, źródełka nie zamarzają. Wstęp bez opłat. Ostatnie miejsce to kopalnia piachu Biała Góra. Groty. Groty w środku. Takie inscenizacje. Miejsce po wydobyciu piachu. Niebieskie Źródła. Jeszcze jedno. Tablica informacyjna. Trwa budowa ścieżek rowerowych, nowych dróg w okolicy. Trwa budowa nowego miejsca widokowego na kopalnię piachu. A oto sama kopalnie. Jej druga część. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie samą turystyką sakralną człowiek żyje 😉. Popływane też było. Zalew całkiem fotogeniczny. Moja córka na SUP-ie. No dobra, ja też. Mój syn też. Nawet pompki robił. Czasem coś tam czytamy (tak wiem, niemodne to ostatnio) 😉. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 1
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tym razem kościółek o dość interesującej historii, szkoda tylko że obok samego kościółka nie ma o tym ani słowa, żadnej tablicy informacyjnej. Został on budowany w 1781 roku i dwukrotnie był przenoszony. Obecnie jest to kościół parafialny św. Mikołaja w Treście. Ja byłem w nim swego czasu chrzczony, jak jeszcze stał w Tomaszowie Mazowieckim i był częścią parafii św. Antoniego. Resztę musicie doczytać i zobaczyć sami. Jak na zabytkowy kościółek, jest bardzo słabo wypromowany i nieudostępniony do zwiedzania. Jest obecnie w remoncie. Posiada dzwonnicę. Tak się prezentuje. I widok z drugiej strony. Mamy też witraże (choć to chyba raczej obrazy namalowane na szkle), te zostały w większość obsadzone współcześnie. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatnia fala upałów, skłoniła mnie do kolejnego wyjazdu. Tym razem nieco bliżej domu, w poszukiwaniu śladów dzieciństwa. Były bunkry, urokliwe kościółki, zalew, Pilica, Groty i Niebieskie Źródła. Był też rower, SUP i sporo pływania. Zalew Sulejowski. Miejscami brzegi wyglądają naturalnie. Tu też. Są urokliwe zatoczki. Nowa plaża i deptak. Niedostępna jeszcze dla turystów. Pamiętajmy, że do sztuczny zbiornik. Dość płytki, przy upałach lubi zakwitnąć. c.d.n.
- 138 odpowiedzi
-
- 3
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Powoli ruszam w dalszą drogę. Jak będę na miejscu się odezwę. SUP i rowery spakowane.
- 138 odpowiedzi
-
- podróż moruńka
- bałkany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Do tego pytania powinno się dodać pewien podpunkt. Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw, tak jak PIS sprzedało LOTOS.
-
Moja żona ostatnio się zdziwiła, jak wieloletni pensjonariusz zakładu się odwołał do sądu. Kwestionując wysokość swojej emerytury, co do wysokości składek odprowadzanych przez ów zakład zamknięty. p.s. Żyjemy w kraju w którym rolnik pracujący całe życie, przedsiębiorca, może mieć niższą emeryturę niż pensjonariusz zakładu zamkniętego.
-
Tu mamy podobnie, pierwsze auto na którym nauczyłem się jeździć to Ford Transit (tylko nie ten kanciasty a taki okrągły, którego mój wujek pozyskał jeszcze w czasach PRL z ambasady USA, chyba III generacji). Jeździłem też ŻUK-iem i NYSĄ. Później wszystkie auta były takie poręczne, małe i łatwe w manewrowaniu 😉.
-
Jak na 01.06.2023 to wyjątkowo długo trzymał się im śnieg w tym roku 😉. Toż to na lodowce nie trzeba jeździć.
-
Na trasę dla pociągów dużych prędkości do CPK.
-
Daj tym nartą jechać, nie jedź za nie. Postaw na krawędzi, czekaj, czekaj, one skręcą. To tyle odnośnie filmu. SL nie są jeszcze dla Ciebie, jeszcze 2-3 sezony i będą super ale jeszcze nie teraz. Musisz opanować skręt długi by przejść do krótkiego (tu wszystko dzieje się dużo szybciej).
-
Wreszcie wiem gdzie mieszkam. Taką tablicę postawili mi niedaleko domu, jak mogłem bez niej żyć tyle lat. Dowiedziałem się z niej, że nie mogę wchodzić do lasu, przez który przebiegają trasy rowerowe, szlaki piesze i trasa narciarska (biegowa). Nie dowiedziałem się natomiast niczego o mieszkających w lesie łosiach, bielikach. Nie ma też słowa o niedawnych planach jego wycinki w pień, bo ktoś zaplanował trasę pociągu do CPK przez środek tego lasu (na szczęście pomysł upadł), nikt też nie wspomina o opryskach chemicznych przeciwko chrząszczom majowym i masowej wycince lasu dookoła rezerwatu.
-
Odpowiem Wam obojgu. Być może umknęło to Waszej uwadze, jaśnie nam panujący, zmienili ordynację wyborczą. Jeżeli w jakimś miejscu, Emigracja tłumnie pójdzie na wybory i odda głosy, one przepadną. "Komisje wyborcze w zagranicznych obwodach głosowania mają 24 godziny od zakończenia głosowania na policzenie głosów Jeśli w tym czasie nie przekażą wyników głosowania do komisji okręgowych, to głosowanie w tych obwodach uważa się za niebyłe" źródło: https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-wybory-za-granica-liczenie-glosow-sejm-senat-pkw-wideo-kolejne Poczytajcie też jak są liczone głosy. https://www.senat.gov.pl/gfx/senat/pl/senatekspertyzy/6648/plik/oe-431.pdf
-
Wszystko łanie i pięknie, kiełbaski, jajecznica, kiełbaska z cebulką, kaszanka, chlebek, smalec, grzybki. Tylko jak na tym ognisku upiekliście taką smakowitą pizzę 😉 ? p.s. Kiedyś na spływie koleżanka miała swoje (któreś tam 18-te urodziny). Jakież było jej zdziwienie, jak w środku lasu, na biwaku wjechał tort.
-
W tym zdaniu chyba zawarłeś sedno problemu w postrzeganiu procesu zakupu mieszkania. Dużo łatwiej kupić mieszkanie mając dwie pensje niż jedną (po prostu łatwiej o wygenerowanie oszczędności).
-
Jeżeli dobrze pamiętam, mieszkania na rynku w Warszawie, chodziły po około 3000 zł (początek lat 90-tych), później zdrożały na 5000 - 6000 zł i tak stały przez kilka lat (oczywiście w rożnych lokalizacjach te ceny się nieco różniły). Następny skok cen to jakieś 6-7 lat wstecz, gdy cena zaczęła przekraczać 10 000 zł. Teraz przy tej inflacji, rozdawnictwie socjalnym, wzroście płacy, kredycie 2% na pierwsze mieszkanie, musiał nastąpić kolejny wzrost cen. p.s. Mniej więcej w tym samym czasie co Witek, kupiłem mieszkanie w Warszawie. Trochę musiałem postać za nim w kolejce. Po kilku latach, mogę stwierdzić, że była to dobrze zainwestowana nadwyżka finansowa.
-
Żona zadowolona, czego chcieć więcej od życia 😉.
-
Te ceny to za chwilę będzie okazja. Apartamenty są już wykończone, w dobrej lokalizacji. Nie trzeba szukać fachowców, czekać. Kupujesz i możesz się cieszyć z zakupu. A jak Ci się znudzi, przy dalszej rozbudowie ośrodka, też raczej nie stracisz.