Witam wszystkich, byłem w Wiśle od środy 16 marca do niedzieli 20 marca 2016 i jeździłem na Klepkach. Środa wieczór - jazda po muldach. Czwartek 8:00 - 10:00 wyratrakowany lód - super do szybkiej jazdy na krawędzi (mi się podobało, niektórzy narzekali) Piątek 9:00 - 10:00 bo rano wybrałem się na Cieńków (ale ćwiczący komandosi skutecznie blokowali stok, więc po 2 zjazdach zrezygnowałem) - twardo i szybko. O 11:00 wróciłem z żoną i dziećmi i już były całkiem inne warunki, mięko, wolno i muldy na dole. Piątek 8:00 - 10:00 super a od 11:00 już znacznie gorzej Sobota 8:00 - 10:00 super, później gorzej i pojawia się niedziela, postanowiono dośnieżyć stok i mamy taki oto efekt, gdzie armatka nie sięgnęła jest lód i szybko, gdzie sypnięto tępo, jedziesz szybko 20-30 metrów i narty Ci stają (co poniektórym jedna narta i leżą). O 11:00 żona po jednym zjeździe zrezygnowała - straszne muldy i co chwila ktoś leżał na stoku. W mojej ocenie jednak do niedzieli jedne z lepszych warunków w Wiśle - Cieńków (tragedia + komandosi), Soszów ok. (nawet wieczorem dało radę jeździć główną trasą, jak na objeździe nie wiem), Nowa Osada - padła i poniżej krytyki na końcu funkcjonowania. Pozdrawiam K.M. p.s. kolejek brak