Po co kursantowi kask na głowie. A jak myślisz, jak instruktor robi sobie kijki do GS 😉.
p.s.
Pamiętam z zamierzchłych czasów szkoły podstawowej w PRL, jak pani (z małej napisane celowo) w klasie "0" miała zwyczaj bić dzieci linijką po dłoni. "Te niegrzeczne, biegające po klasie". Ja dostałem tylko raz. Tego dnia ze szkoły odebrał mnie mój wujek (brat mojej mamy), wychowawca i nauczyciel matematyki w klasie maturalnej syna owej pani. Do końca roku szkolnego, nie uderzyła ową linijką żadnego dziecka.
p.s.2
Bynajmniej nie przestaliśmy biegać.