Skocz do zawartości

loockas

Members
  • Liczba zawartości

    227
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez loockas

  1. No dobra... jeszcze raz, ale już definitywnie ostatni raz wybrałem się na narty w tym sezonie Znowu SMR, tym razem od rana. Ok 8:15 na parkingu pod gondolą sporo aut, ale zaparkowałem bez problemu. Kolejka do gondoli na ok 5-10 minut w pierwszym rzucie. Potem już luźno. Warunki zadziwiające dobre. Był sztruksik chociaż nieco grudowaty ale kurcze... mamy marzec   Ok 10:00 ludzi przybywało, to przeniosłem się na COS. Ludzi mniej jak SMR. Moich podejrzeń nie wzbudziła całkiem pusta kaskada. Po pierwszym przejeździe wydało się czemu jest pusta. Sporo lodu, zwłaszcza na tym stromym odcinku przed łącznikiem z FIS przy orczyku. Oczywiście bez gleby się nie obyło. Raz, ze nie spodziewałem się tego lodu, a dwa że moje umiejętności radzenia sobie na lodzie są jeszcze do poprawy No dobra, nie ma się co zniechęcać. Drugi przejazd poszedłem na FIS. Do samego orczyka całkiem spoko, w większości twardo, lód tylko miejscami. Śmignąłem jeszcze dwa razy i musiałem się ewakuować na SMR, bo czasu za wiele nie miałem. Na FIS też była gleba, ale przez taką głupotę że szkoda pisać. Na nartach nie ma miejsca na rutynę...   Na łączniku 3A sporo kamieni wystających, ale da się ominąć. Po powrocie na SMR było jeszcze więcej ludzi i już naprawdę miękko. Na dole przy solisku już narty prawie w miejscu stawały. Zdecydowanie lepsze warunki do gondoli na 3-jce. W zasadzie to od rana jeździło mi się tam najlepiej. Zupełne przeciwieństwo czwartkowego wypadu. To tylko świadczy o tym jak warunki bywają zmienne i jak należy traktować opinie, które czytamy w internecie Pojeździłem do 13:00. Wyjeździłem się.    Na COS był jakiś poważny wypadek. Narciarza pakowali do śmigłowca. Z tego co mówili na kanapie, to miał poważny uraz głowy. Wypadek był na ondraszku. Kiepskie zakończenie sezonu. Oby się to dobrze skończyło.   Jak zwykle kilka zdjęć.      Załączone miniatury
  2. Przełamałem się i wybrałem w końcu do SON, czy tam SMR Pierwszy raz po przebudowie. Czwartek, koniec sezonu, na pewno będzie pusto No nie było pusto   Zacząłem nietypowo jak na mnie, bo byłem dopiero ok 10:30 na parkingu przy gondoli. Znalazłem miejsce, ale kolega który był kilka minut po 8:00 już tyle szczęścia nie miał. Tak, w środku tygodnia od rana parking zawalony  Kolega jeździł od 8:30, ja od ok 10:45. Gondolą do góry i potem na przemian 7 i 4 do kanap. Tam były zdecydowanie najlepsze warunki. Załapałem się jeszcze na twardy stok, prawie żadnych przetarć i kamieni. Kolega mnie uprzedzał, że 3 do gondoli nie jest w najlepszym stanie więc staraliśmy się ją omijać. Zjechałem dwa razy i faktycznie było tam sporo lodu. Z dwa razy wjechaliśmy jeszcze orczykiem na Małe Skrzyczne i zjeżdżaliśmy nadal 7 i 4 do Soliska. Przy kanapach robiło się coraz tłoczniej więc postanowiliśmy skorzystać ze skibusa i odwiedzić COS.    Na COS ludzi dosłownie kilka sztuk Wyjeździłem się tam bardzo. FIS i Kaskada w bardzo dobrym stanie. Miejscami trochę lodu, więcej na kaskadzie. Pokusiłem się jeszcze o jeden przejazd Ondraszkiem. Śniegu tam też nie brakuje. Ok 14:30 wyjechaliśmy ze Skrzycznego w kierunku Małego Skrzycznego przez łącznik 3a. Tam widać przetarcia w niektórych miejscach, trzeba uważać ale ogólnie odcinek jak najbardziej przejezdny. Na SMR czekała nas miła niespodzianka, bo ludzi już w zasadzie nie było, a stan 7 i 4 był wciąż bardzo dobry. W dolnych odcinkach pojawiły się przetarcia i widoczne kamienie, ale spokojnie do ominięcia. O 15:59 jako ostatni wjechaliśmy jeszcze raz na Małe Skrzyczne i zjechaliśmy do gondoli. Po 16:00 jazda 3-ką to była już walka o życie na lodzie. Teraz rozumiem dlaczego patrząc na kamery, pod gondolą jest mniej ludzi niż na Solisku...    Dawno się tak dobrze nie wyjeździłem. Zarówno na SMR jak i na COS warunki do jazdy są świetne. Na SMR tylko ta 3-jka do gondoli mi nie pasowała, dlatego lepiej oceniam COS. Biorąc jednak pod uwagę, że mamy koniec marca, to głupotą byłoby narzekać Wyjeździłem się prawie do upadłego, odwiedziłem dwa ośrodki i to wszystko za 49zł z gopassa Mogę z czystym sumieniem kończyć sezon.    Myślę, że jeszcze kilka dni powinno dać się w Szczyrku pojeździć we wszystkich ośrodkach. Największe szanse na jazdę w wielkanoc w Szczyrku ma BSA, potem chyba COS. SMR może mieć problem, bo przy solisku są już spore przetarcia i roztopy, a przy gondoli lodowisko. Najbliższy weekend zapowiada się z dodatnimi temp i słońcem, więc może być kiepsko.    Co do samego SMR po przebudowie. Naczytałem się sporo narzekań, ale szczerze mówiąc ja tego wszystkiego albo nie odczułem, albo nie zauważyłem. Stan tras jak na marzec jest bez uwag. Może wcześniej było inaczej, ale nie byłem to nie komentuję. Wyciągi i toalety na duży plus, bo tego w SON brakowało (chociaż orczyki mi specjalnie nie przeszkadzały). Zarówno na Solisku jak i w Czyrnej przy gondoli, sporo miejsca dla ludzi, którzy kończą trasę i dojeżdżają do wyciągu. To też spora zmiana, zwłaszcza na Solisku. Chociaż nie było mi dane sprawdzić jak się w tej chwili kończy zjazd golgotą, bo była nieczynna. Widać, że to jeszcze jest plac budowy, ale nabiera to całkiem fajnych kształtów. Trasy się zmieniły, potrzebowałem chwili by się oswoić. Jest szeroko, co wielu ucieszy. Trasa z Małego Skrzycznego do Soliska, to kawał solidnej jazdy i nie wiem czy w tym kraju jest druga tak długa i jednocześnie tak zróżnicowana trasa. Po zakończeniu inwestycji i połączeniu z COS z prawdziwego zdarzenia (w obu kierunkach), Szczyrk będzie miał bezwątpienia jeden z najlepszych ośrodków narciarskich w tym kraju, jak nie najlepszy.    Pogoda była dzisiaj obłędna Załączone miniatury
  3. loockas

    Szczyrk - Beskid

    Skuszony opiniami, że to najlepiej naśnieżona stacja w Beskidach, wybrałem się dzisiaj na BSA. Nie kłamali. Tzn nie mam pewności czy to najlepiej naśnieżona stacja, ale śniegu to tam jeszcze długo nie zabraknie. Na czarnej jest spokojnie z metr, co ładnie widać z kanapy. Co do tras - twarde i równe. Miejscami oblodzenia, ale od 8:30 do 11:30 nie widziałem by się te miejsca pogarszały. Omijać i będzie ok. Jeździłem po wszystkich trasach z wyjątkiem tej do nauki na górze - przygotowanie od rana bez zarzutów, o 11:00 wciąż dobrze. Delikatne odsypy przed tunelem ale to tam normalne. Ludzie tam mają jakiś dziwny zwyczaj hamowania prawie do zera i stawania w poprzek stoku - bywa niebezpiecznie.    Jeździło mi się świetnie, ale trochę w tyłek dawał wiatr, miejscami bardzo silny. Temp odczuwalna to chyba z -20. Pierwszy raz w tym sezonie złamałem się i poszedłem do knajpy na herbatę O 11:30 powiedziałem pass, za zimno. Od ok 10:30 do kanapy robiły się już spore kolejki. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się na koniec sezonu takich tłumów. No właśnie... to miał być mój ostatni wypad w tym sezonie. Jeżdżę co niedzielę od połowy grudnia (z wyłączeniem świąt i nowego roku i chyba jednej niedzieli w styczniu). Dzisiaj miałem zakończyć, ale przez ten wiatr mam niedosyt Liczę, że jeszcze za tydzień uda się zaliczyć szybki wypad.    Kilka fotek Załączone miniatury
  4. Nie bijcie się, zmieniłem tytuł (o dziwo mogłem).   OT: Sepultura znam oczywiście i lubię, chociaż najbardziej te z czasów Maxa  
  5. Nawet dział jest chyba nie do końca ten, ale nie wiedziałem gdzie to zamieścić. Jak to wrzucałem to jeszcze nie trąbili o tym na każdym portalu i TV i nawet nie wnikałem ilu jest rannych. Dla mnie widok człowieka wyrzucanego przez wyciąg jest tragiczny...    Z tego co piszą, to są tam też ciężko ranni. 
  6.   Właśnie zastanawiałem się co ja bym zrobił. Zapewne starałbym się zeskoczyć w najlepszym momencie. Być może znacznie wcześniej niż dolna stacja, bo lepsze nawet kilka metrów skoku na nogi niż to co widzimy na filmie. Najgorsze co można było zrobić to czekać na dojazd do dolnego koła, ale to się fajnie mówi z fotela :/ 
  7. Śmieją się ze mnie, że lubię orczyki w Korbielowie   https://www.facebook...100002566918490   http://www.dziennikw...1000215217.html   Wygląda to strasznie. 
  8. No ten tego, to by było na tyle...     Załączone miniatury
  9. Jak ktoś się wybiera przed weekendem to dajcie koniecznie znać tutaj jak warunki. Zastanawiam się czy przy tych temperaturach będzie tam co jeszcze szukać w niedzielę...
  10. loockas

    Wisła - Skolnity

      Do wchodzenia są schody z drugiej strony. Nie trzeba iść tym stromym podjazdem. Wychodzi się mniej więcej na przeciwko kas. 
  11. loockas

    Wisła - Skolnity

    Byłem, wróciłem. Podpisuje się pod zdaniem, że ten ośrodek to odkrycie tego sezonu. To jest niesamowite, że ja jeździłem tyle razy do Istebnej mając po drodze takie cudo. Bez wątpienia to najciekawszy ośrodek w Wiśle. Dwie naprawdę różne trasy.   Czerwona to jakiś kosmos. Jest szeroka, z różnorodnym nachyleniem. Na górze ostrzej, w środku mniej, na końcu znowu "ścianka". Od rana była w stanie perfekcyjnym do ok 9:30. Potem na płaskich obszarach pojawiło się trochę lodu. Ok 11:00 już robiło się niebezpiecznie przed ostatnim odcinkiem. Jednak poza tym miejscem na całej trasie było twardo i równo. Dawno nie widziałem o 11:30 stoku w takim stanie.    Niebieska to największa niespodzianka tego ośrodka. W wielu miejscach takie trasy oznacza się na czerwono. Gdy jest pusta (a do ok 10:00 tak było), to można na niej pojechać nie gorzej jak na czerwonej. Fajne zakręty, różnorodne przewyższenia, trochę wąsko w przeciwieństwie do czerwonej, ale przy niewielkim ruchu nie daje się tego odczuć. Kapitalna końcówka trasy. Mamy dwa zakręty 90 stopni na już całkiem szerokiej trasie.    Infrastruktura dla mnie wystarczająca. Są ciepłe kibelki, jest jakaś knajpka z tarasem. Na górze bardzo przyjemnie, jest gdzie stanąć by odpocząć, zrobić sobie zdjęcie czy spojrzeć na widok panoramy Wisły. Jest tam też kawałek oślej łączki z wyciągiem typu "wyrwi rączka". Kanapa 4 osoba, nie za szybka ale jest krótka więc długo się nie jedzie. Początek tras mógłby mieć nieco większe nachylenie, kije się przydają. Parking jest pod samymi kasami, ale mały z kiepskim dojazdem (wąska dróżka, dość stroma). Przy skoczniach jest jeszcze parking i na dole przy samej drodze, ale ten jest płatny. Co ciekawe, dla leniwych jest bus z parkingu, który wywozi pod kasę. Jak dla mnie lekka przesada, ale widocznie jest zapotrzebowanie. Do przejścia jest raptem kilkadziesiąt metrów po schodkach. Na moje oko to ok połowa dystansu jaki trzeba przejść z parkingu w Korbielowie pod kasę na polanie Strugi. Imho jak ktoś nie potrafi w Skolnitach przejść o własnych siłach, to nie powinien jeździć na nartach   Ludzi mało. Jak kończyłem przed 12:00 to było już więcej na trasach, ale do wyciągu wciąż bez kolejek. Zdjęcie dolnej stacji było robione właśnie przed moim ostatnim przejazdem. Tak wyglądała "kolejka" o tej godzinie. Załączone miniatury
  12. loockas

    Wisła - Skolnity

    Nawet się motywacja znalazła do odwiedzin tego stoku Zobaczymy rano...     Załączone miniatury
  13.   To wygląda jak jakaś manifestacja Masakra... no nic, znowu Pilsko na mnie zarobi  
  14. Tak patrzę na te kamery i nie widać za bardzo że ferie się skończyły  
  15. loockas

    Wisła - Skolnity

    Od dawna zamierzałem się tam wybrać. Tyle razy się obok tego przejeżdża. Niby samo centrum, a nie rzuca się to w oczy przez swoje położenie od drogi
  16. loockas

    Cieńków

    W ramach urozmaicenia wylądowałem dzisiaj na Cieńkowie. Nie byłem tam chyba 3 lata. Trochę się pozmieniało. Powstała "obwodnica" początkowego odcinka głównej trasy. Można teraz prawą stroną ominąć ten dla niektórych stromy odcinek. Załapałem się też na czynną trasę nr 5 czyli te najdłuższą która okrążą cały ośrodek. Śniegu sporo, ale w niektórych miejscach kratery takie, że narty można połamać Skupiłem się więc na głównej trasie, a ta była przygotowana fenomenalnie. Równo i twardo. Dawno mi się tak dobrze nie jeździło. Problemem był tylko mróz. Na parkingu przed 8:00 było -16. Po dwóch godzinach jazdy, moje stopy i ręce powiedziały dość     3 fotki z wyciągu, bo potem telefon zaprotestował i z racji mrozu się wyłączył Załączone miniatury
  17. Tam nie potrzeba łańcuchów. Dojazd na parking jest w miarę równy. Dobre zimówki wystarczą. 
  18. Dzisiaj było grubo Od 8:00 mgła na Miziowej taka, że wyskakując z orczyka nie widziałem schroniska. Na szczycie nie lepiej, a przy zjeździe nietrudno było przegapić kolejkę do wyciągu. Po 10:00 rozjaśniło się poniżej Miziowej i odcinek do Szczawin miał najlepszą widoczność. Dodatkowo jazdę utrudniała marznąca mżawka, a wyżej padający śnieg. Co do śniegu, na trasach go nie brakowało. Widać, że po nocnym ratrakowaniu trochę puchu spadło. Jak dla mnie trasy przygotowane świetnie. Niestety bardzo szybko pojawiły się muldy przez ilość narciarzy kręcących ciągle we mgle. Frekwencja dopisała. Na wyciągach mniej ludzi niż tydzień temu, ale na trasie było tłoczniej, znacznie tłoczniej. Efekt tego, że w takich warunkach zdecydowana większość jeździ wolniej. Bywały miejsca gdzie robiło się niebezpiecznie. Zarówno za sprawą mgły, ale też ilości narciarzy w jednym miejscu. Ratownicy z toboganami z tego co widziałem mieli co robić. Na parkingu na dole czekała też karetka. W tych warunkach dotrwałem ledwo do 11:00. Nie powiem, żebym się jakoś bardzo fajnie bawił ale wyjeździć się, wyjeździłem.    Za tydzień powinno być już luźniej  
  19.   Problemem jest nie tyle przepustowość wyciągów, co przepustowość tras. Wiele jest wciąż nieczynnych. Co z tego, że gondola zabierze 8 osób jak one na raz chcą zjechać w dół, przeważnie tą samą drogą. Wczoraj na Pilsku mimo sporego tłoku na trasach się tego nie odczuwało. Po dwie osoby na orczyku jadące od razu na dół nie zapchają trasy.    Też licze, że po feriach się nieco rozluźni. W tamtym roku kończyłem sezon na SON (tydzień później już wycinali orczyki). Może w tym roku też się uda tam zakończyć. Póki co nie widzę alternatywy dla Pilska
  20. Też polecam Czarny Groń. Z Katowic jest sporo bliżej niż do Wisły/Szczyrku. Ja z Imielina mam 50km, z Katowic powinno być w okolicach 65-70. Tyle że jadąc na wieczorną jazdę w Oświęcimiu może być nieco tłoczniej ale odkąd pokończyły się remonty, to przejazd jest płynny. 
  21.   W piątek nie dałem rady, nadrobiłem dzisiaj.    Standardowo od 8:00 do ok 11:30. Warunki śniegowe bajeczne. Do godziny 10:00 równo i twardo. Potem w kilku miejscach powychodziły lodowe placki, ale bez tragedii. Minerały jak już to raczej tylko na poboczach. O dziwo końcówka trasy w Szczawinach wyjątkowo bez przetarć. Powrót wybrałem standardowo krzesłem, ale podobno już niewiele brakuje by zjechać w dół (niby ostatnie 200m trzeba zejść). Na Buczynce jest śnieg, ale wystają kamienie. To były informacje od pań z kasy.    Pierwszy raz od lat widziałem tylu ludzi na Pilsku. Parking na dole zawalony pod samo skrzyżowanie z główną drogą. Chyba za dużo piszemy o złych warunkach w Szczyrku i się wiara przeniosła do Korbielowa Już od ok 10:00 na dole było stania w kolejce na 10-15 minut. U góry od 5 do 10 minut, ale kolejka sięgała schroniska. Trzeba przyznać, że nie odczuwało się tego tłoku na trasach. Generalnie mnie to jednak cieszy. Niech ludzie zostawią tam kasę. Za to nikt w kolejnym sezonie nie powinien mieć wątpliwości czy opłaca się utrzymywać to miejsce, a my pojeździmy jeszcze na tej pięknej górze Załączone miniatury
  22.   Czytaj ze zrozumieniem. Nie mam pretensji. Uprzedzam kogoś kto tam będzie jechał, że wchodząc na teren placu nie wyjdzie z niego w celu skorzystania z normalnej toalety lub restauracji, bo bilet jest jednorazowy. Tyle, albo aż tyle. Ześ się uczepił Dla mnie EoT. 
  23. Trochę śniegu spadło w tym tygodniu na śląsku. Dzisiaj odwiedziłem sąsiednią i jednocześnie moją rodzinną miejscowość - Lędziny i górkę Klimont. Kiedyś był tutaj nawet orczyk, ale lata temu został zdemontowany. Trochę błota było, bo to pole orne ale miejsce na sanki świetne. W końcu było też gdzie pośmigać z córką na nartosankach, bo w Wiśle nie pozwalali     Tylko, że my rozmawiamy o obiekcie z 4 gwiazdkowym hotelem 20m niżej jest dolna stacja krzesła i restauracja z pełnym zapleczem sanitarnym. Ja się serio nie czepiam, zwracam tylko uwagę na dla wielu pewnie niedogodność jaką może być toitoi. Wg mnie wystarczyło zrobić kołowrotek te 20m niżej i już osoby odwiedzające plac zabaw miałyby dostęp do całego obiektu. I tak każdy kto tam przebywa ma karnet narciarski lub bilet na plac zabaw. Na pewno ludzie zostawiliby więcej kasy na miejscu. Nie wiem czy ten plac zabaw nie jest nowością, bo podczas zakupu biletów robili ankiety z pytaniem skąd się o nim dowiedziałem. Być może plany rozbudowy są. Widać, że zainteresowanie jest ogromne, bo ludzi było naprawdę dużo. Takich miejsc nie ma wiele. Pontony i taśma są jeszcze w Istebnej w Zagroniu. Tam jednak płaci się za ilość zjazdów więc można poruszać się swobodnie po całym obiekcie.  Załączone miniatury
  24.   Daleko mi do narzekania. Byłem, to piszę co widziałem. Staram się pisać posty użyteczne dla innych. Nie wiem dlaczego wyrażanie niepochlebnej opinii (w tym wypadku o szczegółach, bo całość oceniam pozytywnie) od razu traktowane jest jako narzekanie? Mnie i moim dzieciom wystarczy pagórek do jazdy na sankach, ale że śnieg jeszcze w zeszłym tygodniu nie rozpieszczał, to w grę wchodziły w zasadzie tylko miejsca do tego przygotowane. Wbrew pozorom takich miejsc nie ma wiele.   Nie mniej toitoi dla dzieci to średnio przemyślane rozwiązanie, a już dla dziewczynek szczególnie  Tym bardziej dziwi obecność toitoi obok 4 gwiazdkowego hotelu Tak czy inaczej pewnie tam wrócę, bo miejsce do zabawy jest świetne. Mam nadzieję, że następnym razem zabiorę też narty, bo czerwona trasa wzdłuż krzesła wygląda ciekawie. 
  25. Odkopię własny temat. Byłem dzisiaj z córką w Wiśle, w ośrodku Stok. Jest tam "Zimowy Plac Zabaw". Wstęp 12zł od osoby bez limitu czasu*. Na miejscu jest karuzela z pontonami oraz spory kawałek górki do jazdy na sankach z wyciągiem taśmowym. Do dyspozycji jest kilkanaście par sanek, ale lepiej mieć własne przy większej ilości ludzi.    * przy wejściu jest kołowrotek i niestety wejście jest jednorazowe. Aby skorzystać np z restauracji musimy opuścić plac i ewentualnie wrócić z nowym biletem. Na placu jest niestety tylko toitoi, co trochę psuje ogólną ocenę tego placu zabaw. Gdyby tam była normalna toaleta i jakaś budka z herbatą, to miejsce byłoby idealne   Z innych miejsc jakie wyniuchałem to:   1. Biały Krzyż - jest tam miejsce do jazdy na sankach poza trasą narciarską 2. Góra Żar - na szczycie można pojeździć na sankach na polanie za stacją kolejki. Kolejką wyjeżdżamy z sankami i ewentualnie wracamy 3. Szczyrk SMR - w okolicach parkingu w Czyrnej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...