Skocz do zawartości

AndRand

Members
  • Liczba zawartości

    599
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez AndRand

  1. AndRand

    kasprowy maj

      Teraz to wróżenie z fusów. Zwykle się daje, w tym roku jest sporo śniegu. Dwa lata temu najlepszy opad roku był 24.4
  2. AndRand

    Odciążenie

      Musisz sobie przeprowadzić eksperyment myślowy i wyobrazić, że narty to taka trampolina Przy tym filmiku może nie być łatwo
  3. AndRand

    Odciążenie

      Najlepiej obrazuje to trampolina - jak komuś powiesz by podskakiwał na trampolinie poprzez podciąganie nóg do góry to ominiesz pierwszą połowę wymaganego ruchu.
  4. AndRand

    Odciążenie

      OK, może być odciążanie, choć ja bym nazwał odbicie. Bo to czasem wychodzi nawet bez podciągnięcia nóg - jak dociśniesz zakręt na prostych nogach aż do stopu to narty mogą odbić. Sytuacja niepożądana bo wtedy można się śmiesznie przewrócić na zewnątrz z powodu braku zamortyzowania stopu. Wtedy nie wiem czy takie coś nazywane jest odciążaniem
  5. AndRand

    Odciążenie

    To ja wam zapodam miejscowego ulubieńca w tym temacie:  
  6. AndRand

    Odciążenie

      W puchu masz efekt podobny, nawet na ołówkach, przy rytmicznych full-stopach do powder8. Efekt odbicia od śniegu - wynika chyba z ugięcia narty. Przy rytmicznych zakrętach z klasycznym odciążeniem, w pewnym momencie zakręty zaczynają wychodzić bardzo lekko, z odczuciem jak na trampolinie. Dlatego ja bym tego szukał po mocnym zakrawędziowaniu, a nie poprzez podkurczanie nóg pod brzuch.   Z dwoma kijkami się robi obskoki w miejscu.
  7. AndRand

    Odciążenie

      Im mocniej uda Ci zaciąć krawędzią tym mocniej się odbijesz. Ale nie wiem czy nazwałbym to odciążaniem.
  8. AndRand

    Odciążenie

      Zobacz wcześniejsze zakręty - https://youtu.be/KV1zS6sQOuE?t=39- są normalnie odciążane. Tu, na szybkich zakrętach jest po prostu tramwajowanie, czyli przekładanie nart z krawędzi na krawędź.     Nie sądzę - mało kto w taki teren wjeżdża ze slalomówkami, większość ludzi jeżdżących na stromym (+40°), nieprzygotowanym stoku używa lekkich nart skiturowych, słabo taliowanych, na których rzadko jeździ się na krawędzi, a skręty bez odciążenia są trudne do wykonania.
  9. AndRand

    Odciążenie

      Ja tam widzę przed każdym zakrętem wyprost całego ciała - prawidłowo.
  10. AndRand

    Odciążenie

      Jest taka technika, trochę z poziomu sztuczki cyrkowej, czyli delfin. Ma służyć do jazdy po muldach, słyszałem też o takim sposobie odciążania nart w głębokim śniegu. Dla mnie to sztuczka cyrkowa bo uczenie się jej na płaskim, równym, twardym stoku jest mało przydatne, a do tego trudne do wykonania.     Skręt w głębokim śniegu robi się poprzez taką falową trajektorię ale wykonaną w śniegu dzięki odciążaniu ciałem, a nie wyciąganiem nóg w górę (to podkurczanie nóg w delfinie jest wtórne do wyprostu w odciążaniu)   https://youtu.be/evxeJwpcspw?t=100   Odciążyć obu nart bez wyprostu w zasadzie się nie da. Można odciążyć tak jedną nartę bez wyprostu i robić skręt na drugiej. Ale jak kiedyś mówiłem - ciężar całego ciała jest wtedy na tej jednej nodze (zewnętrznej) przez co skręty są dla nogi skręcającej bardziej obciążające.
  11. AndRand

    Odciążenie

    Zamierzasz podciągać obie nogi w górę tak szybko, żeby straciły kontakt ze stokiem?
  12. AndRand

    Szybkość bezpieczna

      Pytanie techniczne - jak odróżniasz zielone przykrywane śniegiem (kosodrzewina) od nieprzykrywanego (gęsty lasek sosnowy)?
  13.   Są dwie szkoły - jeździmy tylko na krawędzi i jak są za trudne warunki no to ześlizg Albo jeździmy zawsze śmigiem, którego stopień szurania sobie regulujemy pod warunki - od czystej krawędzi po ześlizg bokiem.
  14.   Kartarik (Kartarikovy zlab) Na wiosnę nie za dobrze bo szybko jest w cieniu i pewnie betonowy. No i jak chodzi wyciąg na Łomnicką Przełęcz to jest przeorany jak u nas Beskid - do 11 po opadzie ślad na śladzie.
  15.   Jak widać na zjeździe, nie było żadnych obsuwów. Te 3 ślady w żlebie to freeriderzy słowaccy, którzy przy mnie zrobili test śniegu, stwierdzili że bezpieczny i sami pierwsi zjechali. To było 1.1.2019. Śnieg się zaczął deskować niedawno gdy przyszedł opad na ten wcześniejszy i ta górna warstwa czasem wyjeżdżała. Nawiany śnieg sam w sobie nie jest niebezpieczny - niebezpieczne jest gdy tworzy/powiększa nową warstwę niezwiązaną z poprzednimi i jest go nie wiadomo ile (opad - wszędzie podobnie, nawianego może być 0-50cm albo i więcej).   Teraz też będzie niefajnie bo w górach betony (odwilż + mróz), więc jak coś na to spadnie to będzie się słabo trzymać.
  16. AndRand

    Brutalna prawda

      Tak jak jest powiedziane w tym filmiku o muldach, który wrzuciłem na początku - to trudniejsze warunki weryfikują technikę bo wtedy wychodzą wszystkie problemy z postawą, równowagą, obciążeniem nart itd. 
  17. Kolejne 3 filmiki - 2 z miejsc rzadziej uczęszczanych, ostatni - jakby bardziej - zjazd ze Skrajnej Przełęczy - z Pośredniego Goryczkowego do Doliny Cichej  - wyciągowo i przywyciągowo na Kasprowym   W związku z ograniczeniami konta vimeo kompresuję filmy sezonami
  18. AndRand

    Nad czym pracuję...

    Jak kogoś znudzą gładkie stoki z dobrym śniegiem, oraz nie wnikają czy powinni zapiąć klamry na 3 czy 4 rowek to polecam dla własnego rozwoju:   - stara szkoła - zakuć, zdać, zapomnieć (tak się już nie jeździ!!! podobno...)   - oraz to samo na  trochę nowocześniejszych nartach:
  19.   Można tak albo tak. Nieoczekiwana różnica jest taka, że wyjście w górę jest mniej męczące niż kolano w górę. Wyjście w górę rozkłada się na więcej mięśni, a skręt na dolnej narcie jest łatwiejszy bo jest mniej obciążona.  Przypominam sobie zwykle o tym pod koniec dnia gdy z lenistwa nie chciało się "wstawać" i jakoś dziwnie nogi się zmęczyły   Dobrze znać obie metody, bo na niektórych geometriach nart wyjście w górę jest konieczne do wykonania skrętu.
  20.   Moim ostatnim zimowym problemem na drodze było, że samochód wjeżdżał w górę (4x4), zjeżdżał w dół (HDC - Hill Descent Control), ale nie można było się zatrzymać bo się zsuwał A niestety musiałem się zatrzymać bo ktoś próbował wjechać na górę z użyciem pychu 3 osób.   Z różnych napędów  - FWD, RWD, AWD dołączany tył, AWD dołączany przód - najbardziej cenię ten ostatni.  FWD na śniegu można jedynie prosić by przejechał przez zakręt. RWD jest trochę barbarzyński, jak go nie złapiesz kontrą to pozostaje zdjąć gaz i próbować ratować kierownicą. AWD z dołączanym tyłem tylko daje przyjemne odczucie większego wkręcania się w zakręt. A AWD z dołączanym przodem najpierw się zawinie, potem zapyta czy zdążę go złapać kontrą i jak się upewni, że tak to pozostaje wcisnąć gaz do dechy i pojedzie tam gdzie skierowane są koła.
  21.   Na tym forum nikt nie driftuje. Wszyscy jeżdżą tylko ciętymi zakrętami
  22. To jak się zakończył temat "rozgrzewka" to dorzucę coś w temacie "kondycja" i jak się nauczyłem jeździć w puchu.   Dwutygodniowy wyjazd w Tatry z pogodą mniej więcej jak teraz - codzienne dostawy świeżego śniegu, jazda w chmurze i dobrych antyfogowych goglach w ciągle pruszącym śniegu. Lata 90-te, elany typu 120-65-90, po kilku dniach nogi już palą przy każdym zakręcie na stoku, ale twardym trza być - karnet na wyciąg wykupiony.   I nagle! Odkrycie! Jak się zjedzie z ubitego w puch to nogi w ogóle nie bolą! Mięciutko! Najpierw po 3 zakrętach gleba, potem trochę lepiej, z uwagą na zaoranym śniegu, ale kilka fikołków w śniegu było Najlepsze było odkrycie dwóch momentów - szybowania, gdy leci się prawie na krechę ze skrętami lekkim balansem ciała i gęsty zakręt do powder8, gdy fullstop w puchu od razu wyrzuca w górę więc nie trzeba odciążać przy następnym zakręcie - "samo się robi"   I tak przez całą resztę wyjazdu - ubita trasa to było zło konieczne, na której paliły zmęczone nogi. Trzeba było skorzystać tylko kawałek, żeby dojechać do wyciągu.
  23. Relacja z noworocznego wypadu w góry, jeszcze sprzed śnieżnego armageddonu. Dzień 1 - dużo chodzenia, mało jeżdżenia. Średnie warunki śniegowe - kamienie płytko, słaba widoczność. Beskid (najłatwiej osiągalny 2-tysięcznik, 30 minut od Kasprowego), Karb, Zmarzły Staw i Kozia Dolinka. Dzień 2 - podejście z Lomnickego Plesa na Lomnicke Sedlo i do Kartarika. Zjazd w fenomenalnym! puchu nawianym do żlebu. Na koniec bonus dla forumowych stokowych tramwajarzy  - ile krawędzi da się wycisnąć w miękkich butach skiturowych na dojazdówce do środkowej stacji kolejki w Łomnicy.   W związku z ograniczeniami konta vimeo kompresuję filmy sezonami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...