andrzej351

witam. wybieramy się z żoną do SkiWelt na tygodniowy pobyt od 12.03.2018 chciałbym zapytać czy ktoś z forum będzie tam też przebywać w podobnym terminie.   Pozdrawiam.

w tym regionie nie byliśmy jeszcze w wielu miejscach... omineliśmy Madonnę,Passo Tonale,na prawdę jest tego trochę. jak dla mnie miejsce jest naprawdę niesamowite,przepiękne widoki i doskonałe trasy  . tu na forum czytałem różne opinie na temat Val di Sole,uważam że dużo zależy od aury jaką dostaje się w pakiecie razem z pobytem.wtedy wrażenia są takie a nie inne. nam się udało trafić w idealną pogodę  mimo że ten sezon jeszcze się nie zakończył ja już czekam na kolejny...

witam! na początku lutego byłem z rodziną przez tydzień w dolinie Val di Sole.mieszkalismy w Peio,hotel Vioz który był oddalony od stoku niecałe 400m.trafiliśmy na przepiękną zimę ze wspaniałymi warunkami na stokach. trasy w Peio są bardzo malownicze i dobrze przygotowane,niewiele ludzi na stokach więc bezpiecznie i komfortowo się jeździło  . większą część wyjazdu spędziliśmy w ośrodkach Folgarida-Marilewa gdzie każdego dnia witał nas świeży i naturalny śnieg.oczywiście transfer z Peio do Marilewy 900 odbywał się ski-busem który kursował całkiem punktualnie. żeby zjeździć wszystkie trasy potrzeba kilka dni,my byliśmy w kilku ciekawszych miejscach skąd rozciągały się przepiękne widoki na Dolomity.bardzo urzekło nas Psso Groste,Cinque Laghi,Monte Spinale. z Marilewy do hotelu wracaliśmy ostatnim ski-busem (odjeżdzał o 16:15) który zatrzymywał się tuż przy gondolach stacji Peio.dzięki temu udało się jeszcze zaliczyć jeden zjazd przed zamknięciem stoków. samo miasteczko Peio jest bardzo malownicze,pizzerie i cukierenka niedaleko term rewelacyjne.najsmaczniejszą lazanię pod słońcem jadłem właśnie w Peio w knajpce "Rifugio Doss dei Cembri" przy górnej stacji wyciągu.z tamtego miejsca można było podziwiać niesamowite widoki...  . udało nam się też odbyć przejażdżkę kolejką Peio 3000,sama gondola robi niesamowite wrażenie.wjazd na szczyt zajmuje około 6-7 minut. niestety w okresie naszego pobytu warunki śniegowe nie były na tyle dobre żeby zjechać na nartach ze szczytu,można było podziwiać widoki,panoramę Peio z góry oraz czarne kózki swobodnie skaczące z jednej stromizny na drugą  . sam hotel Vioz bardzo przyjemny,mieliśmy przestronny pokój z dużą łazienką w której była wanna (rewelacja!) wszędzie czysto a jedzenie bardzo smaczne. mam ogromną chęć wrócić na te przepiękne włoskie stoki w przyszłym sezonie i objeździć kolejne trasy... na potwierdzenie tego co napisałem kilka zdjęć: Peio dolna stacja gondol Peio newralgiczny punkt przesiadkowy Marilewy jedna z wielu kanap Folgaridy Passo Groste tu też Passo Groste a tu kanapa górnej stacji Peio panorama Peio z 3000m "Rifugio Doss dei Cembri" Peio z przepyszną lazanią górna stacja kabin i restauracja przy stokowa Peio cukierenka w Peio Załączone miniatury

witam!przed wyjazdem na narty do Włoch zakupiłem kamerkę SJCAM 4000 wifi.oczywiście 100% oryginał.sprawowała się na wyjeździe bez zarzutu.filmy dobrze nagrane i całkiem ostre,kolory żywe.tak więc polecam,ja jestem bardzo z niej zadowolony  .

również mogę polecić skarpety firmy JJW. mam dwie pary ,różne modele i spełniają swoją rolę znakomicie. wygodne,ciepłe a po całym dniu intensywnego jeżdżenia w temp.ok -3 st. miałem na stopie w okolicy podbicia dwie niewielkie plamki wilgoci  .

  witam! na nartach jeżdżę dopiero trzeci rok i jest miłość odwzajemniona...  . z roku na rok progres w jeździe coraz większy,ale jak sięgnę pamięcią początki nie były łatwe... wywrotki zdarzały się bardzo często z braku umiejętności,jedna była na tyle spektakularna że skutecznie nauczyła mnie pokory i ostudziła zapędy do szybkiej jazdy w tamtym okresie.   na początku mojej przygody z nartami,będąc w Białce Tatrzańskiej podczas któregoś zjazdu ktoś zajechał mi drogę.ja jeszcze bez umiejętności i bez kijków (instruktor twierdził że na początku będą tylko przeszkadzać... idiota!) wjechałem w tą osobę. narty wypięły się a ja w powietrzu wywinąłem piękne salto upadając na bark. przy upadku coś chrupnęło,olałem temat i mimo bólu dalej jeździłem jeszcze dwa dni. po powrocie do domu szybko na szpital,prześwietlenie i diagnoza.wybicie oraz złamanie obojczyka III stopień.goiło się to dobre kilka miesięcy.   do dziś mam pamiątkę po tamtym upadku w postaci wystającego gózka na ramieniu...   obecnie jest już coraz lepiej,w tym sezonie byliśmy tydzień we Włoszech,na 6 dni jazdy i przejechaniu ponad 150km na nartach miałem tylko trzy niewielkie upadki...

witam!po feriach zostało tylko wspomnienie,wyjazd do Włoch i pobyt rewelacyjne  . chciałbym tylko dodać od siebie że belki do relingów spisały się bardzo dobrze,solidny montaż i okazały się całkiem ciche. zamontowałem na nich box INTERPACK 180cm.   pozdrawiam!

witam! dzięki za odzew ale odpowiedzi na moje zapytanie oczekiwałem przed wyjazdem,teraz jest już po wszystkim...   głównie zależało mi na szybkim przejechaniu trasy,poza tym przez Niemcy jechaliśmy nocą. gdybym chciał pozwiedzać to oczywiste by było że pojedziemy przez Czechy i nie byłoby tematu.   w kwestii zwiedzania to przy okazji nart byliśmy w Mediolanie i w Bolzano  .

witam! ferie,ferie i już po feriach...   Włoskie Alpy zaliczone a ja jestem bogatszy o nowe doświadczenia w kwestii podróży...   nie udało mi się uzyskać tu na forum konkretnych informacji ale nie zmienia to faktu iż chętnie opiszę jak wyglądała podróż. mam nadzieję że będzie to dla kogoś pomocne  .   wybraliśmy trasę trochę dłuższą ale szybszą przez Niemcy,okazło się że był to trafny wybór.Polskę przejechaliśmy bardzo sprawnie,jedynie przez Łódź akurat przejeżdżaliśmy w godzinach popołudniowego szczytu i trzeba było chwilkę postać. przed granicą w Zgorzelcu zjechałem z trasy na tankowanie. zawsze tak robię bo paliwo dużo tańsze niż bezpośrednio przy autostradach.   jeszcze jedna ważna rzecz i nauka na przyszłość!   Euro najlepiej kupować tuż przy granicy niż w pierwszym lepszym kantorze swojej miejscowości.przygraniczne kantory zawsze oferują najkorzystniejsze ceny zakupu i sprzedaży walut.   droga przez Niemcy,kierunek Drezno-Norymberga-Monachium przebiegła zupełnie bezproblemowa,było sucho i w miarę pusto na trasie.mieliśmy jeden przystanek na odpoczynek i zmianę kierowcy.   dojeżdżając do granicy niemiecko-austryjackiej trasą 93 warto zjechać na Reischenhart zjazd nr.57 .jest tam Autochof na którym można coś zjeść,tanio zatankować i kupić od razu winietę na Austrię ( 8,50 € )   przez Austrię przejechaliśmy bez problemowo,trzeba oczywiście uważać na ograniczenia bo więcej jak 110 km/h nie pojedziemy.   większość osób jeżdżących tą trasą dobrze wie ale przypomnę że po przekroczeniu granicy austryjacko-włoskiej czeka nas jeszcze opłata 9 € za przejazd przez przełęcz Brenner.pobierają ją dwukrotnie,czyli jak wjeżdżamy i wyjeżdżamy z Włoch.   ostatni etap podróży to jazda autostradą do Bolzano,oczywiście płatną.koszt przejazdu to około 10€.   sam tygodniowy pobyt w Pejo był bardzo udany,trafiła nam się piękna i śnieżna zima  .stoki w Marilewie i Folgaridzie rewelacyjnie przygotowane.   droga powrotna przebiegała tą samą trasą.tylko na trasie S8 w kierunku Łodzi zjechałem z autostrady w poszukiwaniu stacji benzynowej zjazdem na Sieradz.udało się dobrze i tanio zatankować  .   dystans w jedną stronę to około 1460km,udało się przejechać w około 16h. samochód to  Hyundai Tucson 2.0 CRDI 4x4 z boxem na dachu.   średnie spalanie wyszło około 10l/100km co przy obecnych cenach paliwo dało około 1200zł za przejazd w obie strony.   pozdrawiam!

witam! ciągle śledzę warunki panujące w tym rejonie gdyż w piątek 5 lutego jedziemy tam na tydzień a dokładnie do Peio.   kolega mak0 wszystko dokładnie opisał i nie wydaje mi się żeby coś w ciągu dziesięciu dni się zmieniło.   poza tym jest środek sezonu i z tego co obserwuję na kamerkach to warunki wciąż są znakomite  .

witam! wybieram się 5 lutego samochodem z rodziną na tydzień do Włoch na narty,wyruszamy w drogę z okolic Warszawy w godzinach przedpołudniowych i planujemy jechać całą noc.   pod uwagę biorę dwie trasy: 1 wariant: trasa S8,A4 przejście graniczne w Zgorzelcu i dalej przez Niemcy,Austrię do Włoch 2 wariant: trasa S8,S1 przejście graniczne Gorzyczki (trasa A1) z Czechami,potem przez Austrię do Włoch.   pierwszy wariant wydaje się szybszy i tańszy gdyż odchodzą płatne drogi w Polsce i winieta do Czech.trasa jest trochę dłuższa i zapewne mniej ciekawa. wariant drugi prowadzi trochę krótszą trasą i raczej bardziej ciekawą.minus to dodatkowe opłaty i niewątpliwie możliwe większe natężenie ruchu w sezonie.   bardzo proszę o wszelkie porady i sugestie.

 twoje belki się rozleciały że masz trochę zapasowych części?

osobiście używam skarpet firmy JJW i jestem z nich bardzo zadowolony.dokładnie takie:   http://termoaktywna....jw-ski-deo.html   są wygodne,ciepłe i długo utrzymują świeżość.   córka też ma skarpety JJW tyle że z jonami srebra.są bardzo wygodne i długo utrzymują świeżość,niestety noga w nich trochę marznie...   takie:  http://www.sklep-pre...orant-JJW.html   JJW ma też w swojej ofercie skarpety z wełną merino:  http://www.sklep-pre...Merino-JJW.html   miał i używał je może ktoś...?

dziękuję za odpowiedzi. zanim pozwoliłem sobie podłączyć się do tematu przeszukałem forum.niestety nie znalazłem odpowiedniego wątku o budżetowych skarpetach.   podobnie jak kolega Szeregowy Pasztet również skłaniałbym się ku skarpetom BRUBECK

witam!podłączę się pod temat  chciałbym kupić ciepłe i wygodne skarpety narciarskie dla mojej żony i córki bo marzną im stopy. nie chciałbym też wydać na ten cel fortuny,zakładam że w okolicach 40zł uda się znaleźć coś sensownego z dodatkiem wełny merynosa.   na początek znalazłem coś takiego:   http://allegro.pl/te...5822844644.html   http://allegro.pl/da...5855559120.html   http://allegro.pl/sk...5877605425.html   http://allegro.pl/sk...5728510389.html   http://allegro.pl/br...5218683912.html   http://allegro.pl/sk...5080758018.html     tyle tego jest że ja się pogubiłem,nie chcę też kupić jakiegoś badziewia.   bardzo proszę o opinie i porady  .