Skocz do zawartości

Burdoror

Members
  • Liczba zawartości

    169
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Burdoror

  1. Witajcie. Przez cale swoje dziecinstwo jezdzilem na zgrupowania narciarskie. Tam nauczylem sie jazdy od samych podsaw az do wewnetrznych zawodow na Nosalu. I wszystko swietnie, tylko powrot na stok po 15 latach okazal sie lekko stresujacy. Mma kilka spostrzerzen, a prosilbym o rady, jak przestawic sie na dynamiczna, ale nie wykanczajaca fizycznie jazde. Zakladam (moze blednie), ze narty carvingowe powinny mi to ulatwic.   Spostrzezenia ze swojej jazdy: 1. Narty: Juz nie sa tak "wysilkowe", jak kiedys, wiecej wybaczaja, ale tez sposob jazdy sie zmienil i mimo zludzenia lawosci - na dluzsza mete jakos pokracznie jezdze. ciezko mi jest kolana trzymac razem. Tytaj mysle, ze to lata przerwy daja znac o sobie. Niby jazdy sie nie zapomina, ale z sama technika jest juz troche gorzej.   2. Szybka jazda po muldach - siedze nisko, pracuja tylko nogi, skacze z muldy na mulde... No wlasnie, skad nagle taki nawyk tego przeskakiwania. Kiedys potrafilem ladnie ocenic przerwy pomiedzy muldami. obecnie, co rusz, to wlatuje na szczyt i mam od razu zachwiania rownowagi. Ulozenie tulowia - przy takiej jezdzie - najczesciej tylek leci w dol. Jak to naprawic. Wim , jaka powinna byc pozycja, ale cholera... jak sie zmusic do jej utrzymania (tutaj prosba do instruktorow - jak sobie radza z opornymi na nauki )? Zakladam tez roznica wagowa - pomiedzy  obecnej 95kg a tej, gdy bylem kilkunastoletnim szczylem...Takie hopki potrafia niezle dac w kosc mojemu rawie 40 letniemu organizmowi. I tutaj wiem, ze jezdze nie poprawnie.   3. Praca tulowia - gora, dol, gora dol - tutaj chyba nic sie nie zmienilo. Fizyka sama podpowiada. Wydaje mi sie jednak, ze shodze ciut za nisko i ciut za wysoko sie podnosze - moze tutaj jest przyczyna lecenia tylka do tylu.   4. Kije - rece przed soba, szeroko, lekko ugiete. Problem mam taki, ze do kazdego skretu skladam sie, jak do pokonania tyczki: na zgieciu, przed zakretem, przed mulda - rece do przodu tak, ze prawie piesci sie stykaja. Odnosze wrazenie, ze moze to wygladac dosc dziwnie...   Wnioski - Niby z doswiadczeniem, ale czuje sie pokracznie, narty do tej pory z wyporzycalnie - jakies krotkie. Teraz kupilem 180cm do moich 182 - powinno byc lepiej. Warunki, w jakich powrocilem do narciarstwa tez nie byly sprzyjajace: +3, mokry, oblodzony stok, z sypkim lodowym sniegiem i muldami. Dobrze, ze chociaz byl jakis snieg... Wracan w gory za 2 tygodnie, oby bylo lepiej.   Bardzo prosilbym o porade, na co zwracac szczegolna uwage, co cwiczyc do upadlego. jakie cwiczenia powtarzac, itp.    Pozdrawiam serdecznie, Bartek      
  2. Hmm, RTM 84 za 1600? (z 2014/15). Gdzie? 
  3. Tak, to najlepsza opcja. Choc musze przyznac, ze torby Thule idealnie zapelniaja cala przestrzen bagazowa. Ale mocowanie do nart tej firmy (tylko 30cm) powinno sie nadac. Narty beda w pokrowcu. Myslalem poczatkowa, ze sa tylko duze rozmiary
  4. Tak, zartobliwie oczywiscie. Sciagacze z zelazna klamra powinny zalatwic sprawe.
  5. Ok, wielkie dzieki. Czyli pasek, gumka, sznurek i jedziemy ... bosze.. stare czasy mi sie przypominaja
  6. No wlasnie. Czy istnieja jakies warte oplecenia uchwyty, ktore mozna zamocowac na bagazniku dachowym obok boxu? Box zazwyczaj mam wypelniony na full torbami i nart tam juz nie wcisne. Widzialem podczas ostatniej podrozy, jak ktos mial przywiazal narty paskiem od spodni... ale jakos nie widzi mi sie taka metoda   O Kurcze, w zlym temacie napisalem. Użytkownik Burdoror edytował ten post 27 styczeń 2015 - 15:30
  7. Dziekuje wszystkim za rady. Zaryzykowalem i zamowilem RTM84 181cm. Raz kozie... W PL strasznie ciezko z tym rozmiarem, jestem teraz w Pradze i tutaj dostepne sa wszystkie. Co ciekawe sa tansze, niz u nas.   W zwiazku z tym mam jeszcze jedno pytanie... Jak zabezpieczyc (czy w ogole) narty do transportu lotniczego? Jakies specjalne nakladki, ochraniacze? Torba tez zamowiona.
  8. I tu jest problem. Za 2 tyg jade do Krynicy. I nie mam jak do tego czasu przetestowac nart na stoku. Musze opierac sie na opisie i waszych doswiadczeniach, poradach. Naczytalem sie na forum o  zlym dobraniu nart do umiejetnosci. Dlatego zszedlem z opcjami o poziom nizej. Jezeli faktycznie roznice w opanowaniu anrt nie sa takie wielki, to moim pierwotnym wyborem (zanim znalazlem to forum) bylu rtm 84.  Czym roznia sie 81 od 84? Z ich opisu nic nie wynika. I do tego nie moge znalezc 84 w rozmiarze 180. Wszystko wyprzedane (W Warszawie).
  9. Czy az tak zamotalem? Sam jestem w kropce i nie bardzo wiem, jak zahaczyc temat. Szkolony na prostych, dlugich nartach...  Moze za bardzo sie napinam i powinienem wybrac narty dla "sredniaka"bez patrzenia na detale i marketingowy belkot? Wybierac wedlug koloru?
  10. Patrząc na opisy w/w nart dochodzę do wniosku, że to jeszcze nie moja liga. Przedstawiane są jako narty dla b. zaawansowanych/ekspertów. Ja sie klasuję cut powyżej środka. Obawiam się, że mogę mie nie lada problemy z równą jazdą na w/w nartach.   Tak, aby złagodzić nieco moje zapędy, zastanawiam się nad nartami dla średnio zaawansowanych/zaawansowancyh... Czy dobrym tropem będą narty takie, jak: - Atomic Vantage Panic - Rossignol Experience 88 - Atomic Nomad Blackeye ti - Salomon X-Drive 8.0 FS (lub 8.8 FS)   - I najdroższe z całej listy: Stockli SX. Przeczytałem recenzje jednego z użytkowników forum: http://www.epicski.c...-sx-kastle-mx78 , gdzie chwali je za prędkość a także za krótkie, jak i długie skręty. Na puch się nie nadają, ale mi to na razie nie grozi.     Czarnych tras w tym roku raczej nie wypróbuję, musze podszlifować swoje umiejętności i technikę. Bądź, co bądź po 15 latach trochę kuleje.
  11. Dziekuje za wskazówki. Ten Rossignol wydaje się ciekawą opcją. Ciężko z dostępnością 180cm, a wyjeżdżam ponownie za 2 tygodnie. Czy Rossignol Pursuit 18 Elite jest wartą przemyślenia opcją? Zawsze będzie jakaś alternatywa.
  12. Witam wszystkich. Po 15 latach przerwy wróciłem na stok. Już dwa sezony próbuję sił na nartach z wypożyczalni, ale szlag mnie trafia w jakim je dostaję stanie. I zawsze jakieś krótkie, rozpędzić się ciężko, bo latają w każdą stronę, myszkują o ostrości krawędzi nie wspomnę. Kiedyś jeździłem intensywnie, brałem udział w wyjazdach szkoleniowych, ale... to było dawno, a teraz powoli przypominam sobie techniki, przyzwyczajam się do prędkości, itp... Poszukuję wymagających nart, ale nie zawodniczych. Takich, w których będę miał frajdę z jazdy, ale też takich, które postawią przede mną wyzwania. Do tras czerwonych i (z czasem) czarnych.   Wybaczcie taką tyradę, ale ciężko znaleźć miejsce, gdzie ktoś bezinteresownie doradzi odpowiedni wybór. Naczytalem sie o długości nart.. I mam mętlik. Za czasów Pewexu i Polsportów narty dobierało się ponad wysokość użytkownika, Nie było carvingu, narty były długie i proste   Bardzo bym prosił o poradę. Właśnie wróciłem ze Szczawnicy i szczerze mam dość zmasakrowanych używek z wypożyczalni. Przed wyjazdem kupiłem buty i to była genialna decyzja.   Z góry dziękuję za każdą pomoc.   1. K/M M 2. Wiek 38 3. Waga 95 4. Wzrost 182 5. Jak długo jeździsz na nartach ? od 10 rż (z kilkunastoletnią przerwą) 6. Ja się oceniasz wg skali Forum ? ( http://www.skiforum....highlight=skala ) mocne 6 7. Jakie masz buty ? ( FLEX ) 110 8. Jakie masz teraz narty / na jakich już jeździłeś ? ( opisz swoje wrażenia ) wypożuczalnia - brak znajomosci tematu... 9. Jaki preferujesz promień skrętu, szybkość jazdy ? długe skręty, szybko 10. Jakie lubisz trasy, w jakim kraju ? ( niebieskie, czerwone, czarne, sztruks, muldy, jazda pozatrasowa ) czerwone, muldy 11. Jak lubisz jeździć, lub jak chciałbyś jeździć ? ( turystycznie, sportowo ) sportowo 12. Jak z Twoją kondycją, ile dni w sezonie spędzasz na stoku ? 2-3 tyg 13. Możliwości finansowe do 3 tys z wiązaniami i kijami.    
×
×
  • Dodaj nową pozycję...