-
Liczba zawartości
3 074 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
44
Zawartość dodana przez Adam ..DUCH
-
Opis żenujący a o filmach nr 1,2,4 pozwolisz że nie będę się wypowiadał. Pan Tadeusz oczywiście 1 liga. PS nasz ekspert od muld w swoim śmigu jednocześnie zostawia ślad ześlizgowy, hamujacy a na końcu dokłada cięty - tak ma być
-
Ja to ujmę tak. Jak dla mnie jest to najlepsze jak dotąd wykonanie śmigu jakie widziałem na forumowych filmach a przynajmniej jest najbardziej zbliżone do filozofii narciarstwa jaką ja uznaję. Płynne połączenie techniki klasycznej z możliwościami skrętnymi współczesnych nart. Tu nie ma szukania kątów, a... czegoś tam jest czysta intuicyjna, b. rytmiczna i techniczna jazda. Pytasz o co mi chodzi - wydaje mi się że po inicjacji wchodząc w fazę sterowania po przekroczeniu linii spadku stoku wchodzisz w skręt z nadmiernie obciążona wewnętrzna nartą ( bardziej może z równomiernie obciążonymi nartami) co skutkuje i to widać w dolnej części przejazdu niewielką V-ką. Być może jest to przyzwyczajenie z muld lub jazdy terenowej. Ot taka niewielka kosmetyczna wada. Z tym "niewybaczalne" to oczywiście żartobliwie przesadziłem.
-
PSmok-u muldy bajecznie robisz (bez względu na opis - zbyt skomplikowany)...wracają wspomnienia z Golgoty, Bieńkuli a zwłaszcza z czarnej 7-emki Pilsko. Ten chyba trzeci film...lekko rozciągnięty śmig...fajnie (mało powiedziane) to wygląda ale jak dla mnie podcięcie skrętu z dwóch nóg jest niewybaczalne...no chyba że jest to wprawka w muldy..
-
Fotki słabej jakości. Goryl troszkę jest i za wysoko zewnętrzna ręka...no chyba że docisnąć chce wtedy ok. Ale goryl za duży..ot sportowa maniera ale widać że smyk temat ogarnia
-
Permanentna kontrrotacja...to tak gwoli sprostowania...pies macha ogonem lub też ogon macha psem...
-
Temat ogarnął jednym postem...
-
Wypinając się z orczyka na Golgocie widziałem muldy. Nie miało to dla mnie jak i większości narciarzy żadnego znaczenia czy są to wklęśnięcie czy garby - to były poprostu muldy po których się jechało. Jechało się tak zwyczajnie poprostu po muldach i tyle. Tak myślę sobie że g. na atomy rozbijają ci co nigdy na muldach nie jeździli. Znaczy nie na muldach tylko na normalnych np szczyrkowskich, korbielowskich, itp trasach. Rozumiem to że sztruksowcy nie mają o muldach zielonego pojęcia, nie rozumiem że w tym temacie się wypowiadają. Ps pozdrowienia dla tych co jeździli na bieńkule w muldach ułożonych w rampie (dolny odcinek)
-
Nie rozumiem dlaczego na miejscu nie ma jeszcze gości z pracowni na rzecz wszech istot
-
Mietek nie błądzę - głupi argument głupia odpowiedź. Fakt że do 2012 ścieki trafiały prosto do Wisły powinien być powodem do wstydu a nie argumentem usprawiedliwiającym aktualną sytuację. No pewnie że nic się nie stanie (w każdym bądź razie wielkiej katastrofy eko. nie będzie tak mi się wydaje) ale sytuacja wymaga rzetelnego wyjaśnienia i tyle. Wydano kupę kasy na ta instalację i nie po to aby klękła po 7 latach. Jak na razie jedni wieszczą eko katastrofę na skalę międzynarodową a drudzy po staropolsku "nic się nie stało" - dla mnie te dwie wersje to medialna papka. PS teraz troszkę pobłądzę - w ramach pobudzania nienawistnych stosunków między polakami oraz w imię sprawiedliwości dziejowej proponuję kontrolowany zrzut Rawy - hanysi kontra gorole
-
Tylko i wyłącznie w wyniku mojego zaniedbania.
-
Czyli masa kasy niepotrzebnie wydana...mogła Hanka halę narciarską zrobić
-
Pozwolę sobie Szanownemu gronu dyskutantów przedstawić moje stanowisko. Wg. mnie sprawa jest stosunkowo prosta jednakże wymaga pewnego rozróżnienia pojęć, ich zrozumienia a następnie prawidłowego stosowania. Używając stwierdzenie "jazda po muldach" ja rozumiem poruszanie się narciarza po formie terenowej trasy narciarskiej nazywanej "muldy". Forma ta składa się z mniej lub bardziej równomiernie rozłożonych na przemian występujących garbów (wzniesień) i muld (obniżeń). Najprostsza technika polega na tym że narciarz porusza się muldami wykonując skręt na grani łączącej dwa mijane garby. Oczywiście można także wykonywać najazd na garb i na jego szczycie wykonać skręt ześlizgując się do następnej muldy - mimo że jazda odbywać się będzie po "garbach" to w kontekście formy terenowej dalej będziemy mówić "jazda po muldach" gdyż zmienia się jedynie technika i taktyka jazdy a nie forma terenowa.
-
Wy z tymi apkami, grupami, netem i czymś tam jeszcze tak na poważnie w kontekście górskich wędrówek...no chyba że pokemony zbieracie do faktycznie - niezbędne
-
Chłopaki spokojnie. Niejaki hartman ustalił co się na Giewoncie stało i bynajmniej nie była to burza. Ps drogi Marcinie czytając twoje prognozy sądzę że więcej czasu spędzasz w sklepie robiąc zapasy niż chodząc po górach. Powiem tak żadna z twoich zapowiedzi pogodowych w rejonie Beskidu żywieckiego się nie sprawdziła a w każdymi bądź razie była grubo przesadzona lub (co jest normą) przesunięta o dzień lub dwa.
-
Teraz czekać aż kolejny meteorolog dostanie zarzut. Od dzisiaj do końca świata w pl burza goni burzę
-
No i właśnie w mojej firmie jenerałami zostają goście z mgr z hotelarstwa a konie dostają f48
-
Nie do końca. Aktualnie bycie lebrem nie wystarcza, zestaw winien być uzupełniony o wiadro wazeliny.
-
Ależ oczywiście masz rację bez dwóch zdań. W związku z tym że pada słowo "często" a nie "zawsze", nie wsadzajmy do jednego wora.
-
Tak żeby było jasne, retoryka Ludwiczka w kontekście jego domniemanych relacji z córką w czysto hipotetycznej sytuacji związanej z jej preferencjami seksualnymi też mi się nie podoba, a już podpieranie się nadinterpretacją jednej z najsłynniejszych przypowieści NT to już zahacza o fanatyzm. Ludwiczku w tej sprawie nie idź tą drogą, nie stawiaj się w pozycji boga.
-
Skrajny prawicowiec nie równa się z skrajny katol.
-
Cytat poproszę..
-
Nietrafione.......KK ma to już dawno za sobą
-
Uzasadnij........????
-
Jeżeli cię uraziłem to przepraszam. Niech będzie że się nie znam......ale gdybyś w tej kwestii miał jakieś pytania to wal śmiało.