Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    3 088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. Marek to jest temat na bardzo długie rozważania a i tak siły sprawczej nie mamy. Mnie chyba temat bardziej bliższy niż Tobie ale z drugiej strony jako potencjalny klient (w szeroko rozumianym słowa tego znaczeniu) wymagasz aby przydzielony Tobie instruktor posiadał stosowne umiejętności. Zbiegiem okoliczności (tak mi się wydaje) transformacja systemu szkolenia kadr instruktorskich w ramach POL-SKI stała się 3 stopniowa - bardzo dobrze i źle ale o tym później. Jak sam wiesz do tej zmiany mieliśmy system (pomijając wstęp - dla wszystkich i zakończenie dla krewnych i znajomych królika) 2 (3) stopniowy PI SITN PZN, I SITN PZN oraz wklejka I SITN. Jeżeli chodzi o stronę finansową to zrobienie PI wraz z KK dla osoby mieszkającej w "okolicy" był bez problemu do ogarnięcia ale dwu stopniowy I w ramach CKI + dodatkowe wymagane kursy to był kosmos finansowy i generalnie na tym etapie "robili" go zapaleńcy którzy niekoniecznie pozostawali w zawodzie. I właśnie w tą niszę wkleił się I MEINS i nie ma co ukrywać to właśnie ci 1 stopniowi instruktorzy przejęli rynek przy kompletnej biernej postawie "związkowej" - nos w chmurach i papier do podcierania pleców. LSN z "papierową" kadrą 1 praktykiem I w szkole a cała reszta to MEINS i PI. Co mamy teraz: stopień 1 - pozostał PI realizowany w ramach LSN, 2 - MI realizowany w ramach CKI, 3 - I realizowany w ramach CKI. I teraz jeżeli chodzi o stopień 1 i 3 generalnie wszystko jest po staremu o tyle w stopniu 2 zaszła fundamentalna zmiana polegająca na uzupełnieniu luki z starego systemu o stopień dostępny dla szerszej grupy PI - czyli ludzi którzy w najwyższym procencie pozostają w zawodzie. Wracam do wstępu "źle ale o tym później"??. Moim zdaniem biorąc pod uwagę własną "karierę" instruktorską, doświadczenie w szkoleniu a także bycie "funkcyjnym" w SN uważam że najważniejszym elementem w tworzeniu kadry instruktorskiej POL-SKI winien być stopień 1. W zasadzie stopień 1 powinien być niemalże falowo poprzedzony DS-ym - każde ferie, każdy wyjazd narciarski - wszędzie gdzie tylko się da trzeba łapać tych zdolnych. Wracając do stopnia 1 - kurs 4 poziomowy - wchłaniamy KK jako poziom nr 1 - egzamin, poziom nr 2 - teoria - egzamin, poziom 3- ewolucje - egzamin, poziom 4 - praktyka w LNS i na koniec egzamin z całości w ramach CKI. I tak na koniec po 2-3 sezonach dostajemy kompletnego instruktora tak jak w innych systemach szkolenia zawodowego Tak więc mamy stopień 1 stopień 2 - stopień 1 plus podstawy jazdy sportowej GS, SL, ( tu związek chwyta kadrę trenerską), ustawianie limitów czasowych, ustawianie SL, GS stopień 3 - 1+2 plus jazda terenowa+ ST Ale Panie co ja tam się znam - jestem zwykłym prowincjonalnym instruktorem z oślej łączki. PS - pierwszy kurs CKMI w tym sezonie odbędzie się gdzie???? no jakże by gdzie w Austrii - bardzo dostępny nieprawdaż ??
  2. Na ten moment nie jestem w stanie podejmować decyzji w tej sprawie ale wychodzi na to że będę miał tam swojego przedstawiciela.😁
  3. Taka tyci uwaga. MI powstał w wyniku sporu prowadzonego pomiędzy SITN a PZN. Jest on odpowiednikiem dawnego instruktora SITN. Marek dramatycznie brakuje kadr a większość LSN i tak bazuje na PI lub MEINS. Teraz przyszła mi oferta z Szczyrkowskiego i jak na razie jest to jedyna z ofert które otrzymałem gdzie tylko i wyłącznie SITN PZN.
  4. zerowanie tematu. szkolił się na AR, nie dał rady na SL...nie dał rady bo narta była zrobiona pod zawodnika, bo to jeszcze nie był ten czas, nie ten system szkolenia, nie ten moment w jego rozwoju, bo nie opanował podstaw jazdy bo jest jak każdy dzieciak w tym wieku "geniuszem"....wodą która się leje...ja Karolinie dałem się "lać" i po fascynacji GS-ami był etap fascynacji SL-kami a teraz....SL są fajne ale "zimny mroźny wiatr" taki mający siłę R19 jest....
  5. To nie była sklepowa SL - to był dziecięcy AR. Jego aktualny poziom wskazuje iż powinien się już przesiąść na bardziej ambitną nartę. SL stępić na fabryczne ustawienia.
  6. To teraz przypomnij sobie co działo się z Wiktorem jak dostał SL zrobioną na sportowo??? Przypomnij sobie i co było w ZW zostaje w ZW.
  7. @KrzysiekK napisał zadając pytanie: Czyli Adam … kończę fazę sterowania, jestem nisko, wychodzę w górę, jestem na etapie zmiany krawędzi, inicjuje skręt i jestem na nowej fazie sterowania ślizgowi, zbliżam się do linii spadku stoku czyli połowy fazy sterowania i daje bardziej kolana do środka by chwyciła krawędź i tak wykańczam skręt do kolejnej zmiany krawędzi? Popraw ewentualnie proszę … Odpowiadam - po przekroczeniu linii spadku stoku a w zasadzie chodzi o wykończenie skrętu. Przeglądnij te 134 strony i znajdź materiał filmowy z PN tam gdzie demonstratorzy prezentują skręt NW. Demonstrator wykonuje go wg. zaleceń "starej szkoły" - pracuje w nieco wyższym zakresie, jazda jest bardzo stabilna i zostawia za sobą ślad ślizgowy w całości ewolucji, natomiast demonstratorka nieco bardziej dynamicznie, schodzi niżej i zwiększając zakrawędziowanie z automatu wykańcza skręt śladem cietym. Dodatkowy efektem jest osiągniecie bardzo stabilnej podstawy do W bo finalnie jest to moment gdzie stoimy na dwóch nartach równomiernie. Czy ma to jakieś znaczenie w kontekście posiadania nart??. Ma albowiem kursant dysponujący nartami o większych R - takich zbliżonych do GS sklepowych może nie osiągnąć tego efektu a jest on no powiedzmy konieczny do przejścia w techniki cięte.
  8. No właśnie że są...I to generalnie widać u osób ...no tak żeby nie obrazić - nieco majętnych - aby wejść do "klubu" trzeba mieć "elitarne" GS....ale że takie długie???. No niestety długie...a potem widać - chłop 180 - GS 160....i rozmowa na kanapie "ale to zasuwa" - gówno nie zasuwa...ludzie (najczęściej) nie mają bladego pojęcia czym jest rasowa narta GS. Narciarz średniozaawansowany wie - przeszedł podstawy, wie jak, co i z czym się je.....i wie że TAKIE narty w stajni mieć musi...
  9. jak je masz to daj na priv....zbiaram się do wątku "stare narty"...a kolekcja Panie jest
  10. Jeździłem, jak dla mnie zbyt elastyczna no ale 110kg przy 180w to słabo wychodzi - dlatego też nie patrzę przez własny pryzmat. Uwielbiam na urlopie zwiedzanie. Wiesz to jest tak że wyrywam się z zapiździałego ZW SKI i nagle wooow....inny świat - lubię zwiedzać. Zresztą nie tylko ja. Prowadziłem grupę z Chatel do najbardziej wysuniętego punktu jak najbliżej MBlanc - super wycieczka + Avoriaz....bajka. Wszyscy byli bardzo zadowolenia a to byli "zawodnicy" którzy od dekad w Alpy jeżdżą - wiesz jak jest dziadek jest dziadek
  11. Masz rację moją optykę nieco zmieniła 1 i 2 wizyta w poprzednim sezonie w Alpach.... a nie mając możliwości wyboru pojechałem 2 razy na GS. Ale mimo wszystko Wojtek proszę abyś zrozumiał ja staram się doradzać nie przez własny pryzmat umiejętności ale przez wizjer szkoleń. Czy daję klientom SL - oczywiście że daję bo lubię słyszeć "ja pierdolę" ale są to kursanci przygotowani do tego co ty nazwałeś "przeraża"
  12. Zapomniałem dodać że chodzi mi o faceta o w.180 - jak dla mnie tylko i wyłącznie G7 na wzrost. zerknij na geometrię w kontekście piętki a te 2mm pod butem nie czynią różnicy. I teraz wyobraź sobie Ciebie jak bujasz się w średnim i długim a jak "zapniesz" to i krótki wyjdzie bez problemu. Zamiast pierdyliona skrętów na SL płyniesz po stoku....mniam, mniam
  13. Jak gdyby kontynuując watek wyboru narty do nauki - nauki w kontekście jaki ja sformułowałem - czyli narciarz jest "wypionizowany" jest gotowy do rozpoczęcia zajęć na "dużej" górce. Co byście bardziej preferowali: 1. https://www.skionline.pl/sprzet/narty,21-22,atomic,redster-g7-f-12-gw,12945.html# 2. https://www.skionline.pl/sprzet/narty,21-22,atomic,redster-s9-revo-s-x-14-gw,1294 ???
  14. Czekaj czekaj Paweł a to niej jest tak że ty na ich starszych wersjach GS całkiem poprawnie przejechałeś w ZW - a nie był on wcale łatwy.
  15. O i to są dobre narty do nauki tyle że...elementem wprowadzającym NW jest skręt dostokowy cięty w takiej jego podstawowej formie a to dlatego że tak mniej więcej od połowy fazy sterowania można NW zakończyć śladem ciętym (to taka różnica programowa która wkradła się do PN 2018) i tu te R18 może być ciężkie do przełamania zwłaszcza iż narty te jak widać z parametrów bardziej nastawione są do ułatwiania wejścia w skręt niż jego wykańczania ale sumarycznie tak....dla ambitnego narciarza jak najbardziej.
  16. A jeszcze jedna sprawa. Przed wyjazdem zróbcie sobie rezerwację instruktorów. Dobra logistka w szkole Wam to ogarnie.
  17. No właśnie chodzi o to że jak nie złapie i lekcja skończy się po 5 min. Z rodzicem ( bo drugi jeździ i się uczy ) chodzi mi aby był pod ręką a nie przy i to tak aby dziecko go nie widziało.
  18. Znalezienie stacji z odpowiednią infrastrukturą raczej nie będzie stanowiło problemu. Na tym poziomie polecam stacje krajowe. Problemem będzie logistyka ustawiona pod 3,5 latka. Generalnie 5 latek dostanie swojego instruktora i pewnie te 2 h wytrzyma. 3,5 latek nie wymaga żadnego szkolenia a jedynie zabawy na śniegu i powolne wprowadzanie pewnych elementów swobodnej jazdy - tu płacić nie musicie gdyż sami temat ogarniecie a jak nie to Wasz instruktor powie co robić. Niezależnie jednak od powyższego maluch będzie potrzebował pomocy jednego z rodziców i dlatego Wasze szkolenie musi być rozbite na 2xpo 2 h lub 4x po 1 h przemiennie. Od razu mówię że tematu nie zepniecie w 2h dla Was wszystkich.
  19. Pewnie coś tam się znajdzie. A program z jest z 2018. Trwają prace nad nowym który miał być na ten sezon. Tam żadnych rewolucyjnych zmian raczej nie będzie (chyba). Rozmawiałem z Panem Wojtkiem Podgórnym - podobnież ma być zasygnalizowana kontrrotacja.
  20. No to wypada nieco z mojej strony nieco podsumować temat. Czasy kiedy mając 160 w kapeluszu i tato dał ci deski 200 - synek to są twoje nowe narty, a ty nie wiedziałeś czy spać z nimi czy też jeździć dawno minęły. Czas "klasyków" bezpowrotnie minął ograniczając się jedynie do polubień filmów na YT i ostatnich pasjonatów techniki klasycznej. Mamy czasy maszynowo przygotowanych stoków gdzie każda "czarna" jest do zjechania a "szwajcarski mur" ogranicza się do fotki z krawędzi, aperolem i zjazdem kanapą - byłem zobaczyłem jest fotka na FB. Jakie więc dobrać narty do nauki...nauki adekwatnej do obecnych czasów. W oparciu o własne doświadczenie narciarskie i szkoleniowe oraz aktualny program nauczania SITN rekomenduję narty AM z wysokiej półki, wąskie pod butem (max70) i trzymając się uśrednienia ok -5 góra -10 od wzrostu - to dla narciarzy którzy chcą pozostać w kręgu czystej rekreacji, dla nieco ambitnych - tych którzy chcą się bardziej rozwijać polecam narty z grupy "cross" i tu zalecał bym zakup desek na wzrost lub nieco wyżej. Na wszelkie wątpliwości w moim poście chętnie odpowiem....
  21. Generalnie to chyba Marek wyczerpał temat. Gwoli wyjaśnienia - mówiąc iż narta nie ma znaczenia miałem na myśli narty prawidłowo dopasowane. Nauka jazdy jest procesem ewolucyjnym a nie rewolucyjnym. Dodatkowo każdy dorosły jest całkowicie różną osobą zarówno pod względem fizycznym, kondycyjnym, sprawnościowym i co bardzo ważne psychologicznym (element bardzo często pomijany przez instruktorów a jest bardzo ważny). Każdy z tych wymienionych elementów ma swoje blokady ale ma również swoje mocne strony. Np. osoba która lubi mocno kontrolować świat który ją otacza, która sama lubi się kontrolować nie da ekspresji, wolności swojej jeździe będzie dążyć do nadmiernej kontroli swojego ciała ba kontroli nart, tu niestety brylują panie których świat ma być wybitnie uporządkowany, w tej grupie są też "analitycy" z tym że oni bardzo szybko uciekają w potęgę sprzętu Do tych różnic dochodzi także różnica płci - kobiety uczy się łatwiej. Marek wspomniał a ja uzupełnię - narciarz średniozaawansowany to taki który opanował wszystkie ewolucje od pługu do skrętu NW + śmig, jest w stanie zjechać z każdej trasy a także uprawiać jazdę poza trasową w łatwym terenie. To jest takie mocne 5. A teraz przeglądnij wątki o doborze nart i zobacz samooceny??. Oczywiście optymalnym systemem nauczania jest nauka od podstawy i to nawet w przypadku kiedy klient już całkiem sprawnie porusza się na stoku - robimy 4-5h dziennie 5 dni i w ostatnim mamy narciarza średniozaawansowanego gotowego do nauki techniki ciętej i dopiero wówczas dajemy krótkie slalomowe narty. Z tych właśnie powodów mój system nauczania opiera się na bardzo indywidualnym podejściu do kursanta, ciągłym poszukiwaniu ścieżki którą ma podążać aby osiągnąć swój zamierzony cel
  22. Temat się rozmywa - nic nowego....Moje pytanie brzmi "narty do nauki"? A co rozumiecie pod pojęciem "nauka"? i tak wyprzedzając aby mój wpis nie był traktowany jako prowokacja - dla mnie nauka jazdy na nartach zaczyna się od rozmowy z kursantem gdzie przedstawi swoje oczekiwania a następnie w ciągu ok. 5 min jazdy najczęściej oczekiwania wydają się nieosiągalnym stąpaniem po księżycu gdzie narta nie ma żadnego znaczenia.
  23. Kolego twoja jazda niestety jest kompletnie nie ocenia. Napisałeś "...nie jeżdżę pługiem..." Dla mnie domyślnie łukami płużnymi....A ja zapytam - dlaczego??. Z mojej strony absolutnie nie inwestuj w sprzęt - czyste marnotrawstwo z twojej strony. Instruktor a najlepiej wyjazd szkoleniowy poziom podstawowy
  24. @KrzysiekK i @Victor chodziło o to że ten pierwszy chłopak dzięki swojej "gibkości" robi z nartami co chce - tą gibkość trzeba okiełznać. Ten drugi jest mega sztywny w stawie kolanowym i nadrabia "bananem". Sroga wada...myślę że trener to widzi i go "złamie" a jak go złamie to może prześcignie tego pierwszego. Jaki wniosek dla Nas wszystkich starych ramoli - nie masa, nie rzeźba, nie kondycja.....guma w stawie kolanowym, skokowym, biodrowym....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...