Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    3 074
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. Rachunek ekonomiczny Panie Kolego rachunek???........Czasy kiedy jeździło się do bólu skończyły się bezpowrotnie. Jak sam widzisz śniegu pełno a ON był nieczynny od prawie 2 miesięcy.......Jeżeli nie oglądałeś przez YT to dla informacji początek maja 2018
  2.    Dość niecodzienny sposób uprawiania narciarstwa.     Niecodzienny????? - zerknij od 1.08 PS Ze specjalną dedykacją dla marzycielki  
  3. No nie za bardzo mi o to chodziło ale z braku laku........  
  4. No i widzisz Piotrek z tym właśnie jest największy problem i dlatego prowadząc te nasze rozważania należy precyzyjnie uściślać "co rozumiem pod pojęciem NW". W tym kontekście i na podstawie twojego filmu zadaję ci pytanie: Czy jadąc stosowałeś NW ????
  5. Mietek jak zwykle w samo sedno. Kluczem do zrozumienia czym jest NW jest ogarnięcie związanej z nim dynamiki, koordynacji ruchowej, schematu ruchowego oraz sił jakie powstają w trakcie wykonywania ewolucji związanych z odciążeniem górnym. Poniżej zamieszczę zdjęcie Morgana które chyba najostrzej tłumaczy jego błąd myślowy w tkacie zestawiania NW z kompensacją: Zanim przejdę do sedna kilka słów o siłach - jest to bardzo fajnie i obrazowo przedstawione w PN PZN (rozdział technika - tak tak przepraszam się z tą pozycją literacką). Otóż narciarka ważąca ok 50kg (w dużym uproszczeniu) w końcowej fazie sterowania będąc w pozycji N wywiera nacisk na podłoże o wartości ok 50 kg, rozpoczynając odciążenie wartość ta wzrasta do ok 80 kg (to jest ten moment w którym niedoświadczonym narciarzom zrywa krawędź i zostaje wymuszony skręt z odbicia). W momencie osiągnięcia zamierzonej pozycji W wartość nacisku chwilowo maleje do 15 kg. I to jest ten moment w którym inicjujemy skręt (rotacja pięt lub zmiana krawędzi) Przeciągnięcie tej "chwili" powoduje znaczne utrudnienie inicjacji i ogromny niekontrolowany przyrost prędkości (kilka metrów ładujemy w linii spadku stoku i to jest z kolei ten moment w którym narciarze nie potrafią "złapać krawędzi"). Aby uniknąć powyższych kłopotów wystarczy trzymać się prostej zasady "przekraczanie linii spadku stoku wykonujemy zawsze w fazie sterowania" wówczas być może NW nie będzie prawidło wykonane ale jazda będzie kontrolowana. Tu kłania się "zegar" fredowskiego - uczmy się umiejętności skrętów w przedziale 9-3 a kompensacja w skrętach 11-1 przyjdzie sama (po prostu nie będzie czasu na NW) Morgan prawidłowo zinterpretował powyższe zjawisko (jak widać linie spadku stoku przekracza będąc w pozycji W) natomiast nieprawidłowo odnosi to do "wad" ewolucji związanych z NW. Piotrek znowu uraczył Nas  piękna jazdą ale powinien wiedzieć że jak nie mamy nic twardego pod nartami to nie ma co kombinować z NW tylko "dać się wynieść na powierzchnię" w kompensacji zwłaszcza jak się ma 65 pod butem         
  6. Maciek....ciężki temat - cudze filmy - obcy ludzie  - nikt się nie prosi ale wydaje mi się że nikt się nie obrazi. Natomiast jeżeli ktoś z zamieszonego filmu poczuje się obrażony to z góry przepraszam. Ogólnie wygląda to tak że mamy  typowy przykład okazjonalnego (godzinkowego) nauczania  - wycisnąć jak najwięcej z minimalnego czasu. Zestaw b. fajny - dobry instruktor i ogarnięta kursantka. Instruktor - to z pewnością fachura nauczania początkowego - wyraźne komendy, bieżąca korekta, podniecenie gdy podopiecznej wychodzi, wyraźna atencja pomimo iż kursantka jest raczej obojętna. Kursantka - młoda dziewczyna, prawidłowo skoordynowana, prawdopodobnie niewielka przeszłość sportowa, ale wydaje mi się że narty tak trochę z musu.  Maciek pytasz co mi się podoba - biorąc pod uwagę iż jest to prawdopodobnie 3-5 h kursantki to wszystko mi się podoba. Dziewczyna współpracuje, ma prawidłową sylwetkę (delikatnie ucieka do tyłu ale to na tym etapie normalne), ewidentnie czuje zewnętrzną nartę, w miarę swobodnie podnosi wewnętrzną (tak wiem dzioby - piętki przyjdą za kilka godzin  a być może wcale i nie będzie unoszenia tylko niewidoczny balans), ręce do przodu, piersi do przodu, głowa do góry, NW na tym etapie dostateczne (wystarczające), ładnie rotuje stopami, brak rotacji tułowiem i już wystarczy bo jak okno nie zamknięte to dziołszka wyleci niczym gołębica.
  7. Zaczynasz przypominać mi moją żonę - trzeba dużo rozmawiać aby zrozumieć.......      
  8. A co za tym idzie linię spadku stoku przekraczamy w fazie sterowania - tylko i wyłącznie.......
  9. Oj dwa filmy a materiał na doktorat by się znalazł. Nie będę oceniał bo nie po to je zamieściłeś ale dodam od siebie - prosty myk, prosta podpowiedź, mniej niż dostateczne wykonanie a ledwo co jeżdżąca kursantka na minimalnej wręcz prędkości jest w stanie wykonać sprawny skręt. Nie mam zamiaru dyskredytować materiałów zamieszczanych przez seniora - jego wizja, jego sposób - jest doświadczonym narciarzem, instruktorem więc wie co robi. Mnie nie podoba się przekaz a w zasadzie wprowadzanie kursantów w błąd przez "szkołę Morgana". Nie wiem z czego to wynika - można się jedynie domyślać ale wydaje mi się że powinien na spokojnie przemyśleć co czyni. Inna strona medalu jest taka że w swojej opinii bazuję na materiałach wyrywkowych więc także mogę się mylić. Dla mnie nowoczesne narciarstwo które w pełni wykorzystuje możliwości techniczne/skrętne nart to skręt NW - a w zasadzie w pełnym jego opisie NWN - kompensacja przyjdzie sama i z pewnością nie jest techniką podstawową.  
  10. Dzięki śliczne. Świetny materiał pokazujący jak ważne jest NW. Już pierwsze sekwencje.....te przyśpieszenie....i prostota przekrawędziowania
  11. Tu w zasadzie masz odpowiedzi na wszystkie pytania: https://youtu.be/c1HAjqclylg
  12. Vratna ski. Trasa nr 4 zbocza południowego grunia. Kamera strasznie spłaszcza. Tam naprawdę jest ostro.
  13. Adam ..DUCH

    strefy wolne od LGBT

    Czyli jest nas dwoje....znaczy ci co przeczytali.......Jestem ciekaw jakie są twoje wnioski...???
  14. Adam ..DUCH

    strefy wolne od LGBT

    Dziennikarstwo na najwyższym poziomie - co to jest "strefa wolna od L........". Gdzie taki stan prawny jest usankcjonowany. Widzę że tworzy się nowomowa "ZoneL.......". Czyli co do Istebnej pederaści nie mają wstępu......... 
  15. Adam ..DUCH

    strefy wolne od LGBT

    Nie szukaj podobieństw do narciarstwa bo się zaorasz sam......  
  16. Adam ..DUCH

    Ślub Kurskiego

    Z tym "Śląskim" ciulem to ciekawa sprawa jest - dużo zależy od tonacji i kontekstu....jest jeszcze "ober ciul" tu już żartów nie ma     . Ale generalnie wolał bym być żulem niż ciulem  
  17. Adam ..DUCH

    Ślub Kurskiego

    Ja z kolei proponuję nie dyskryminować wypowiedzi JK tylko dlatego że mieszka w USA - jest na to odrębny wątek. Oceniając sytuację Kurskiego i jego perypetii małżeńskich należy pamiętać że sprawa ta pozostaje w gestii prawa kanonicznego obowiązującego w KK. W związku z tym czym że jest unieważnienie ślubu kościelnego (nawet po 25 latach) wobec rytualnego obrzezania chłopców wyznania judaistycznego, rytualnego obrzezania dziewcząt wyznania muzułmańskiego, w tym że wyznaniu także tolerowania związków z nieletnimi, w szariacie nekrofilii (to z żona zmarłą), w końcu czym że jest te unieważnienie wobec praktykowanego w hinduizmie obrzedu sati.  Więc pytam kto się czuje zniesmaczony i odpowiadam - moja głęboko wierząca i praktykująca ciocia której córka była dyskryminowana przez księży i siostry zakonne dużej Katowickiej parafii tylko dlatego że wg. instytucji KK pochodziła z nieprawego łoża. Krewna jest drugi raz zamężna. Jej drugi maż nie mógł wykonać czytania na komunii św. swojej córki bo "żyje w grzechu" - o tak oni mogą być wq..... Zniesmaczone może być tysiące małżeństw które procedury tej przeprowadzić nie mogą bo ich nie stać na to......tak się składa że miałem kursantkę -prawniczkę od tych spraw - tylko kasa i da się załatwić. Czy ja jestem zniesmaczony - no pewnie że tak - ale nie na unieważnienie - jestem zły że debil Kurski (sory JK) urządził sobie pokazówkę, niczym celebryta - no ale w końcu przykład idzie z góry (mój ból jest większy niż twój).  Są takie dni kiedy za stosunek Mietka do religii miał bym ochotę gorąco uściskać mu dłoń w geście zgody. Opium dla ludu - tak, nadzieja dla wierzących - tak.
  18. Adam ..DUCH

    Ślub Kurskiego

    Tak się zastanawiam kto może czuć się obrażony tą sytuacją.......????
  19. Adam ..DUCH

    strefy wolne od LGBT

    Pytam się też, czy potrafię ludzi, których On stawia na mojej drodze, potraktować jako wartość samą w sobie – nawet jeśli prowokacyjnie rzucają mi w twarz zlepek zbuntowanych i obolałych antywartości? Słowem warto przeczytać aby zadać sobie to pytanie
  20. Adam ..DUCH

    Moje wybory 2020

    Swego czasu miałem starcie z Hartmanem oczywiście takie wirtualne i bez jego udziału. Będąc czynny zawodowo dosyć intensywnie udzielałem się na zamkniętej branżowej grupie FB. W 2018 w trakcie trwania protestów policyjnych natrafiłem w sieci na publikację Hartmana w której bardzo niepochlebnie wyrażał się o policjantach i lekarzach. Tekst niewybredny, subtelnie przemycający treści obraźliwe. Nie zastanawiając się długo kopiuj wklej na FB do grupy z dopiskiem "zapamiętajmy tego parcha". Po jakimś czasie FB uprzejmie poinformowało mnie iż post jest zablokowany z uwagi na treści obelżywe, homofobiczne oraz mowę nienawiści. W tym miejscu informuję, iż "parch" jest dosyć popularnym policyjnym zwrotem określającym no powiedzmy złego człowieka. Wrzuciłem do słownika czy przypadkiem nie jest to słowo powszechnie uznane jako obelżywe - nie ale na ostatniej pozycji -obraźliwie-żyd. No powiem ci kilka dni o 6 przez okno patrzyłem.  
  21. Adam ..DUCH

    Moje wybory 2020

    Ale materiał wpisuje się jak ulał......????
  22. Adam ..DUCH

    Moje wybory 2020

    Woda na młyn. Tak tak też czytam prof. Hartmana https://hartman.blog...-juz-przyszedl/
  23. Adam ..DUCH

    Moje wybory 2020

    A ja przez 22 lata pracowałem w ponad 240tys mieście, 7 w malutkim powiatowym i rok na wsi. Skala problemu żulostwa nie porównywalna. Tzn oczywiście statystycznie w przeliczeniu na mieszkańca prowincja pewnie i "wygrywa" tyle tylko że wiejskie żule raczej nie mają wpływu (lub jest niewielki) na życie reszty społeczności. Jest jeszcze taka historyjka. Żona przed przeprowadzką pracowała w ADM-Katowice Szopienice. W ramach fuchy przez kilka kolejnych lat brałem dwa razy w roku zajęcie polegające na odczytywaniu liczników wody w mieszkaniach. Szopienice Centrum, Uthyman, Nikszowiec, Bogucice. Człowieku całe kwartały żuli na zasiłkach, z magnesami na liczniku i prąd z klatki schodowej......Czy oni wybrali - nie sądzę oni to mają głęboko w dupie.... 
  24. No i tak po cichu wiedziałem że mogę na tobie polegać - dzięki - odezwę się na priv.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...