-
Liczba zawartości
3 290 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
49
Zawartość dodana przez Adam ..DUCH
-
Piotrek masz całkowitą rację w tym co napisałeś. Samo zdjęcie niczego nie obrazuje bo najważniejsza stop klatka jest zakryta a to właśnie ta pozycja ma kluczowe znaczenie dla całości zaprezentowanej ewolucji. Problem dzisiejszych narciarzy chcących doskonalić swoje umiejętności polega na tym, iż jedynie w niewielkim stopniu korzystają Oni w skręcie z sił które na nich działają a które sami wytwarzają i tak oto powstaje słynne "włóż kolana" lub jeszcze bardziej kuriozalne "włóż biodro". Owszem jeżeli chcemy jeździć pasywnie to można tak robić ale jeżeli mamy jeździć aktywnie to może warto się zastanowić czy przypadkiem nie lepiej "dać się przepchać" sile odśrodkowej tyle tylko że najpierw należy ją wytworzyć.
- 97 odpowiedzi
-
- 5
-
-
-
A jak się jeszcze "gumie" dołoży to już pamięć do końca życia
-
Pozwoliłem sobie nieco wyczyścić - może nie jazda sportowa ale jazda wymuszonym skrętem - wracając do wątku "materiały szkoleniowe" - jest pewien etap nauczania/szkolenia w którym kursant musi zrozumieć, iż całe jego narciarskie życie tak powiedzmy po 12 (uśrednienie) to jazda skrętem wymuszonym. Na początku barierę stawia instruktor który tyci tyci tak "nieopatrznie" zajeżdża drogę, potem może to być gałązka, wbity kijek potem krążki na ziemi i tu już włącza się tryb "race" za nimi idą kolanówki a w kolejce ustawiają się tyczki, wynikowo nasza jazda nie jest bezpłciowym przemieszczaniem się z punktu A do B ale "szukaniem" miejsca do skrętu - zanim się nie obejrzymy to każdy garb lub mulda staje się naszym sprzymierzeńcem mało tego zaczynamy tych sprzymierzeńców szukać. Jazda musi być celowa, zanim pomyślimy "skręt" już wiemy gdzie go zrobimy,.......
-
Banda jak banda ale 100km/h na jednej narcie🤣 i to jest właśnie materiał szkoleniowy
-
Kurcze jak byś wcześniej napisał - był kursant na GS 9 w limitowanej wersji z wtopionym autografem nad nad nad narciarza to bym dla Twojego syna kupił a konto, już to widzę .....zasypia a na ścianie wiszą.......
-
To jest bardzo trudny temat albowiem jazda sportowa rządzi się własnymi prawami a i te są niejednokrotnie łamane (jak zachować linię kiedy jedzie się rynną). Co do zasady - minięcie tyczki jest końcem skrętu to raz dwa narta musi być prowadzona w sposób maksymalny na krawędzi, trzy myślami wyprzedzamy co najmniej dwa, trzy skręty i to właśnie z tych dwóch powodów najbardziej techniczną konkurencją jest slalom gigant. Na twoje pytania nie można odpowiedzieć w sposób jednoznaczny bo wystarczy iż "ustawiacz" w sekcji rytmicznej obniży bramkę o 1 metr i cały cyt "misterny plan poszedł w p........du". W amatorskich GS i SL pułapki się zdarzają ale zazwyczaj są dziełem przypadku ale w przejazdach treningowych już nie, "ustawiacz" dokładnie wie co robi - po wertikalu na kompensacji wyrzuci cię na NW, po przelocie da ci bramkę oporową, lekko pochyli tyczkę w SL abyś się bała i gardę wysoko postawiła, schowa tyczkę za obniżeniem (płachta kilka cm niżej i już g ...widzisz), w trawersie ustawi girlandę i na przeciw skręcie stracisz setne - no sztuczek jest masa a jak jeszcze stok pozwala to życie można strasznie utrudnić. Joanno zakładam że to generalnie proste treningi są więc skup się na tych pierwszych trzech zasadach a będzie bardzo dobrze. Poproś trenera aby zakładał ci "międzytyczki" a tyczki oporowe robił z kolanówek: W tym miejscu dołączę zdjęcie Martiny Schild - nieco zapomniana alpejka - wizualnie nigdy mi się nie podobała ale skuteczność fenomenalna. Postaraj się o analizę odciążeń/dociążeń oraz kierunkowości pracy stóp/kolan pierwszego skrętu czasu i odległości wykonania - to jest dla nas kompletnie nie osiągalne:
-
Nie ma miękko twardo, stromo, krzywo itd, itp - jest biało - czasami w kolorze brązu lub zieleni i masz rację, jednym z kryteriów oceny jest umiejętność sprawnego poruszania się w każdych warunkach. Jak już o przykłady chodzi - ostatnio równoległemu jeżdżącemu facetowi lat 8 z całkowitych nudów na dwóch niewielkich garbach pokazałem avalament - szatan szukał każdego garbu na trasie aby go połknąć, po dwóch kursach na wyciągu potrafił intuicyjnie bez tłumaczenia niemalże jak Paweł Smolik (chyba przesadziłem) "zrzucić" narty w skręt na szczycie. Jazda jazda i jeszcze raz jazda tyle tylko że świadoma. Natomiast internet jest jest narciarstwem wirtualnym - tu oprócz praktyki wymagana jest teoria no chyba że zadaje się jedynie pytania. Zwróciłeś drogi Kolego że praktycznie niewidzialny jestem w "turach", "butach", "wiązaniach", "kątach, strukturach, smarowaniu" - to są płaszczyzny w których mogę jedynie zadawać pytania. Zakładam, iż każdy forumowicz jest tutaj nie dla oglądania widoków ale dla poszerzenia wiedzy więc myślę że te kilkadziesiąt PLN wydane na książkę nikomu nie zaszkodzi a wręcz przeciwnie.
-
Witam Wszystkich w Nowym Roku. Składam Wan najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności.....i to by było na tyle🤣 Materiał który przedstawię pochodzi z płyty CD dołączonej do programu nauczania PZN i nie ma on na celu krytykowanie instruktorów realizujących ewolucję a jedynie wskazane że daną figurę można wykonać bardzo dobrze lub doskonale. Serdecznie zapraszam do oglądania a własną czysto subiektywną ocena pozwolę sobie zamieścić po filmie: Opis ewolucji jest jasny prosty i zwięzły....wystarczający.......ale wykonanie diametralnie różne. Instruktor ewolucje wykonuje poprawnie..wręcz bardzo dobrze ale pasywnie, natomiast instruktorka doskonale, aktywnie, agresywnie i rozwojowo. Na pierwszy rzut oka wszystko jest takie same ale gdy zerkniemy troszkę z boku wyraźnie widać zdecydowanie większe ugięcie kolan demonstratorki. Tu zaznaczam ten sam stok te same warunki. Przekraczanie linii spadku stoku - pozycja wysoka, minimalne zgięte kolana, brak angulacji, środek ciężkości nadmiernie przesunięty do wnętrza skrętu - jazda "na emeryta" - kładziemy się na stok - poprawna ale w tej fazie bardzo pasywna, na trasach o małym nachyleniu lub bardzo reaktywnej pokrywie dopuszczalna - nic się nie dzieje,, muchy w nosie - spokojnie da się jeszcze to zmienić. W tej samej fazie instruktorka w sylwetce nieco obniżonej, wyraźnie kształtująca się angulacja i tendencja do obniżenia środka ciężkości. Już w tym momencie demonstratorka jest zw stanie zrobić z skrętem co chce podczas gdy instruktor powyżej już niejako będzie w "plecy" Środkowa faza sterowania - sylwetka frontalna, niewielkie zgięcie kolana nogi prowadzącej skrę uniemożliwiające wprowadzenie nart w skręt cięty. Na trasach o większym nachyleniu lub oblodzonych/twardych raczej nie wyjdzie - narta zewnętrzna "odjedzie" i demonstrator będzie ratował się wymuszonym przeciw skrętem Ta sama sekwencja skrętu.... Pozycja prawie niska - można sobie zadać pytanie czy to jeszcze skręt w technice klasycznej czy też już cięty. Instruktorka obniżyła swoją pozycję przez co dała pole manewru swoim stopom i kolanom. Ma pełną możliwość regulacji skrętu - może utrzymać dotychczasową formę lub też "dociąć" skręt poprzez zwiększenie zakrawędziowania stóp. Dwie ewolucje podstawowe a jakże inne wykonanie - bardzo dobre i doskonałe...wychodzi więc na to iż diabeł tkwi w szczegółach. Kochani pracujcie w stawach kolanowych.....nie myślcie o separacjach, angulacjach, szybkości przekrawędziowania i tym podobnych pierdołach, Niech jazda na nartach dla Was stanie się naturalna, intuicyjna, miękka i elastyczna i tego Wam na ten Nowy Rok serdecznie życzę. PS W dniu dzisiejszym 26 letnia dziewczyna ćwicząca Krav Magę ogarnęła łuki płużne w 10 minut....wystarczyło cofnąć wykroczną, obniżyć i wyrównać gardę......
-
No nie zgadzam się z Mietkiem w kontekście że Le Master jest przeteoretyzowany....Le Master w tej pozycji książkowej to czysta teoria. Można sobie zadać pytanie czy osoba zdająca na patent żeglarski musi znać podręcznik "Teoria Żeglowania" no chyba odpowiedź retoryczna jest.....? Trzymając pierwszy raz rumpel nie miałem bladego pojęcia co to jest - patrz tam, trzymaj kurs tam, wybieraj szoty, rób balast......przełóż to na narty.... jeżeli chcesz wiedzieć co się z tobą dzieje to chyba warto poczytać/zapytać/oglądać/zrozumieć....
-
Jak zwykle z dużą uwagą przeczytałem twój post i jak zwykle częściowo się z nim zgadzam i częściowo nie. Do tej pozycji faktycznie można mieć mieszane uczucia jednakże narty (i tu chyba nie muszę ci tłumaczyć) są wyjątkowo techniczną formą rekreacji ruchowej czy też sportu. Jak sam wiesz w jeździe sportowej niemalże niewielki gest/ruch bezpośrednio przekłada się na wynik czasowy. Czy zawodnicy juniorzy to studiują - nie sądzę tu większą rolę gra intuicja i wrodzone cechy natomiast zdecydowanie seniorzy tak - fizyka narciarstwa jest im niewątpliwie znana. Co my zwykli zjadacze chleba z tego mamy - no ci którzy z metryką urodzenia dostali kwit na narty nic, pozostali pozostają w błogim stanie nieświadomości i niejednokrotnie jest im z tym dobrze. Jest jeszcze jedna grupa - tych zawziętych którzy musza wiedzieć i to właśnie dla tych ta pozycja jest skierowana - powód dla którego muszą wiedzieć jest nieistotny. Gdyby, podkreślam gdyby osoby doradzające zakup sprzętu narciarskiego osobom początkującym przeczytały by dwie kartki z tej książki to dwa razy ugryzły by się w język zanim napisały by że narty pow 70 pod butem się nadają i wiedziały by że dobra narta to sportowa narta bo tylko taka "wybacza błędy" o ile takie pojęcie w ogóle istnieje.
-
No weź proszę cię....tę pozycję ma każdy na forum....tak myślę
-
Bartek nawiæż kontakt z Ferra Enzo na SO powinien mieć coś z zakresu pmts
-
Drogi kolego trafiłeś w punkt i to idealnie. Nie będę robił akapitów bo to bez sensu. Miałem tą niewątpliwą przyjemność uczyć kiedy cały ON ZW ski był czynny. Były podstawy skituringu, był GS na ściance, był SL też na ściance, były skręty oporowe, był obskok było wiele różnych rzeczy dzięki którym spełniał się zarówno kursant ja i ja. Życie no takie jest życie. Ciężko jest pewne rzeczy przeskoczyć ot fabryka kolejny kursant, kolejny kursant, kolejny..........ale niewątpliwie masz rację jeżeli dla każdego kolejnego jestem/jesteś wsadzić troszkę siebie, poświęcić się, zrozumieć to wydaje mi się że będzie ok..........i tego Wam kochani serdecznie życzę - nie szukajcie wybitnych indywidualności, znanych nazwisk, renomowanych szkół.... znajdźcie gościa który się dla Was poświęci.......
-
Podam ci dwie wersje ale zanim to zrobię odniosę się nieco do poprzednich materiałów. Generalnie wszystkie ćwiczenia związane z podnoszeniem wewnętrznej narty mają na celu zbalansowanie twojej sylwetki czyli posiadanie umiejętności dosyć swobodnego poruszania się na jednej - zewnętrznej narcie, jeżeli ten element jest opanowany idziemy dalej, operując odciążoną zewnętrzną nartą jesteśmy w stanie korygować pewne elementy jazdy - przy czym ten nadrzędny to eliminacja cofniętej sylwetki lub zwiększenie dociążenia/nacisku na przednią część narty w fazie inicjacji i sterowania skrętem. Jednakże uprzedzam wszystkie ćwiczenia są ściśle powiązane z "złamaną" w stawie biodrowym i kolanowym nogą zewnętrzną skrętu - to jest noga prowadząca skręt i ma być "amortyzatorem" tego co z nami się dzieje - będzie sztywna lub wyprostowana - dupa zbita. 1. Zawiasem jest staw kolanowy - proste jak budowa cepa - cofamy goleń delikatnie do tyłu i po zawodach ale to jest tak jak z tym "słynnym" stwierdzeniem "włóż kolana" no niby jest ok ale niezbyt poprawnie 2. Rolujemy palce - takie niewinne stwierdzenie a w niektórych materiałach jak mantra powtarzane - wyliniałe lisy powiedzą co ty fandzolisz i to tylko dlatego że sami bez zrozumienia sami tak robią. Nic nie musisz rolować wystarczy niewielki "wirtualny" nacisk na palce podniesionej nogi i reszta zrobi się sama. Kątowo dzioby nart pójdą niżej a piętki wyżej, kolano pójdzie do przodu a za nim cała sylwetka pójdzie też do przodu......
-
Tak
-
Kurcze.....załóż prywatne konto na YT będzie o wiele prościej......zwłaszcza że czekam niecierpliwie na te filmy.....
-
Dlaczego każde forum narciarskie zjechało na psy!?
Adam ..DUCH odpowiedział Jasiek. → na temat → SkiForum.pl
Troszkę nie ogarniam??? Panowie wam chodzi o Jacka Ciszak-a, administratora Skionline????🤣 -
Javelin Turns Przez niektórych ćwiczenie uznawane jako "święty gral", panaceum na całe zło. Jeżeli masz problem z: A frame, X frame, pracą narty wewnętrznej, mylisz sylwetkę dośrodkową z dostokową (przecinek), nie umiesz kontr rotacji, zbyt mocno odciążasz nartę wewnętrzną, chcesz szybciej zmieniać krawędź/rotować stopy ćwicz Javelin Turns: Ale czy aby na pewno??? Bardzo ładny X, kapitalna sylwetka dośrodkowa, układ narty wewnętrznej ślicznie ciągnie do tyłu (piętka na ziemi dziób w powietrzu) , prawa ręka odciąża zewnętrzna nartę - i wszystko oszukane głową. A to już konsekwencja poprzedniego układu: sylwetka znacznie cofnięta, frontalne układ ciała zaakcentowany ruchem głowy i ustawieniem bioder, barków, dłoni w kącie 90 st do narty prowadzącej. Wracam więc do pytania "czy aby na pewno". Odpowiedź ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć - pot, krew, łzy - chłopaki kupujcie podpaski bo golenie winny krwawić - ćwiczyć w wersji prawidłowej. Tak zepsutego ćwiczenia dawno nie widziałem. Javelin Turs wg. mnie jest spokojnie na podium w zakresie trudności ćwiczeń - zapraszam do dyskusji. Poniżej film z pokazem jak powinno wyglądać to ćwiczenie i jako komentarz dodam gościu jedzie na FIS GS https://www.youtube.com/watch?v=oIOmn5X3Bao
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Adam ..DUCH odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Nudzi mi się......narciochy odłożone do 26.....doprecyzuj na czym polega oszustwo??? -
Fajnie Koleżanki i Koledzy że wątek się rozwija.....Mlodzio i netmare śliczne dzięki za wyprostowanie pewnej kwestii....większy margines jest mi potrzebny.....
-
Chyba masz rację.....
-
No to Ci powiem Kolego zagwozdka.... tak pod siebie SL....tak ambitnie GS (wyższa półka) tak pośrednio kros..... W Twoim przypadku (stary lis.....tak niekoniecznie wyliniały) bardzo dużo zależy od tego co dalej, może bardziej co fajniej. Tak naprawdę wcisnąłeś się w niszę gdzie ciężko cokolwiek doradzić..... To jest taki etap (tak sobie myślę tyci pod siebie) kurczę nie wiem.......Narta do wszystkiego jak wiemy jest do niczego (ale się sprawdza) to o krosach, SL no chyba nie bo wyraźnie widać że wiatr we włosach jeszcze jest, GS chyba zbyt szybki.........obstawiam kolego mastery GS ...to chyba najrozsądniejsze rozwiązanie. Odnośnie jazdy - bardzo proszę popracuj nad odciążeniem . Masz drogi Kolego bardzo fajną sylwetkę, super praca na kijkach, zejście nisko wystarczające do parametrów skrętu, brakuje tylko prawidłowego odciążenia......
-
Krakowiak wbrew pozorom nie jest taki łatwy. To dobre ćwiczenie ale musi być prawidłowo wykonywane - oczywiście mówimy o doskonaleniu a nie o początkach. Krakowiak musi być połączony z intensywnym ugięciem kolan inaczej będziemy zamiast ćwiczyć układ dośrodkowy utrwalamy dostokowy i mamy sylwetkę typu "przecinek".
- 97 odpowiedzi
-
Juniorzy zazwyczaj treningowe GS mają ustawione w przelocie. Prostowanie przenosi ciężar do tyłu i dodaje gazu zawodnik pozostaje w tzw. "sportowym kibelku" i przemiennie prostuje się i garbi
- 97 odpowiedzi
-
Masz rację ale należy zwracać uwagę iż tak znaczne usztywnienie korpusu może prowadzić do bezwiednej rotacji. Ćwiczenie bardzo dobre ale dla osób które jako tako potrafią operować nogami/stopami
- 97 odpowiedzi