Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    2 938
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. A tak kontynuując ciekawostki z Zwardonia. W Zwardoniu istniała przed II WW użytkowana skocznia narciarska usytułowana w rejonie dawnego schroniska PTTK "Dworzec Beskidzki" a jej kres istnienia nastąpił w latach bodajże 70 tych. "Austriacki kapral" planował zbudować w masywie Skalanki (nie wybitny szczyt w Beskidzie Żywieckim zaliczany to tzw "Worka Raczańskiego") kompleks skoczni wraz z obiektem mamucim.
  2. @Jan ale Panie kolego....pogrzebałem...pogrzebałem i masz Pan jak znalazł. Lokalna inicjatywa w Ciścu:
  3. Jak czerwona kurtka to Tomek - u niego świat bez kijów traci sens. A ten maluszek to 5 letnia Natalia z oczkami jak u sarny - można się utopić
  4. Czyli wychodzi na to że połowa trenuje narciarstwo alpejskie a połowa skoki narciarskie.....najbliższa skocznia jest w Gilowicach i Szczyrku???😉
  5. Sytuacja na froncie południowym wygląda tak że generalnie śniegu jest całkiem sporo i teoretycznie na spokojnie wystarczy do "zlotu". Stacja zwalnia obroty do godz. 17-19. Dzisiaj ma być "przepychanie" śniegu bo wbrew pozorom na trasie jest go całkiem sporo.
  6. Jak ten kierunek to tylko i wyłącznie spalena dolina
  7. Meta ...meta...oj Panie zapomniałem - Bar Targowy Żywiec......to chyba ostanie miejsce gdzie sika się do rynny a nie do pisuaru.......
  8. Nic i to dosłownie nic. Owszem są jakieś knajpy które w menu mają "sojowe late" ale generalnie z takich typowych barów piwnych nie zostało nic. Bardzo chętnie się się dołączę do tej wyprawy i myślę że jest to wspaniała okazja do wiosennego spotkania SF.
  9. Generalnie za moich młodzieńczych czasów dotarcie z "Piekiełka" ( węzeł komunikacyjny S1 zaraz za tunelem) do Rajczy był sporym wyzwaniem. Bo tak: "Piekiełko" - bar piwny, "milicjant"- bar piwny, "biały domek" w Kiczorze - bar piwny, PTTK (dawne schronisko) - bar piwny, "modrzew" - bar piwny, "Grześ" bar piwny zaraz za nim mordownia w Soli, "okraglak" Rycerka Dolna - bar piwny, "Pod Batem" Rajcza - bar piwny, GS Rajcza - bar piwny i na końcu na ostatniej prostej do stacji PKP "kogucik" - bar piwny. Z moich doświadczeń mega barem piwnym był "biały domek" w Kiczorze - atmosfera niesamowita, zawsze i to zawsze znalazła się heligonka i jakieś skrzypki a na pudle jest także "Pod Batem" - ulubione miejsce wozaków - zapach spoconego konia połączony z grubą pianą.....oj były czasy i to se nie wrati. Na ten moment "ostatnim mohikaninem" jest "Grześ" gdzie lane piwo spożywa się przy dziękach muzyki puszczanej z deck-a a wydobywa się on z Altus-ów
  10. Nie ma za co przepraszać ....a może ?? Dziewczyno wyrzuć te całe ustrojstwo w pi......du. Narty to życie...realne...pełne wzlotów i upadków i całkowicie wolne od wszelkich "wynalazków". 5- 6 skrętów i to góra wystarczy aby dobry instruktor ocenił Twoją jazdę i albo się dostosujesz albo "sojowe late". Nie zamierzam się bawić w cytaty z twojej wypowiedzi ale ciekaw jestem co "ustrojstwo" powiedziało by na wczorajszej porannej płycie lodowej a dzisiejszej porannej kaszy mannej i ustawionym GS???? a kompletnie ciekaw jestem kiedy w wybuchu fantazji w kwietniu wybierzesz się na Kasprowy i wpadniesz na lodoszreń???. Telefon zostaw w domu
  11. Nieco w kontrze - ja nie zapraszam do Zwardonia - jeżeli chodzi o szkolenie tak małych dzieci stacja niestety nie jest przygotowana. NIESTETY Decydując się na szkolenie takiego malucha musisz rozpatrzyć wiele elementów i to zarówno w kontekście infrastruktury jak i mentalności. Wypowiem się jako byłe dziecko, rodzic, instruktor, przyszły dziadek. Jeżeli potrafisz w stopniu podstawowym poruszać się na nartach - znasz albo doczytasz lub się douczysz o podstawach jazdy na nartach to te pierwsze chwile dzieciak winien spędzić z Tobą - z Tobą jako wzorcem i niezaprzeczalnym autorytetem - tu nie trzeba żadnych (prawie) nakładów - ot mini nartki z marketu i górka za domem - puszczanie łapanie, następny krok to wizyta w byle jakiej stacji narciarskiej - socjalizacja z innymi użytkownikami stoku.....podchodzenie, upadnie, wstawanie - poświęcenie. Tak lekko licząc w tym momencie masz w kieszenie jakieś 1000 zł. Teraz następuje bardzo ważny moment w życiu 4 latka oj mega ważny moment - czy ma się uczyć czy ma być podrzutkiem i tu z doświadczenia piszę - 90 proc. rodziców prawidłowo jeżdżących czyni z swej pociechy zwykłego podrzutka tylko dla tego aby mieć "chwilę" spokoju . Jaka stacja: stacja która oferuje ...oferuje - wychodzi na przeciw oczekiwaniom klienta......szkoła z odpowiednią licencją PZN, infrastruktura odpowiednia dla potrzeb 4 latka który ma tam spędzić nie 1 h szkoleniową ale ma się bawić czy to na taśmie i mini stoku z instruktorem czy opiekunem ale także na zimowym placu zabaw. Stacja narciarska Zwardoń SKI nie jest przygotowana pod kątem infrastruktury na ten typ szkolenia a szkoda bo oferta instruktorska jest bardzo poważna i tu Pani @Agat nie ma co się wstydzić Robert, Kamil, Przemek, Radek i Emilka - świetni instruktorzy
  12. W twoim przypadku blokuje rotację która jak wszyscy wiemy prowadzi do ześlizgu
  13. Ach teraz doczytałem że ten cały "live fed..coś tam...." to nie sprzęt.....offf zeszło z pleców że tak bardzo w tyle nie jestem
  14. A tak kończąc szyderę. Ogarnięty narciarz weźmie "halbki" + 2 metry i się bawić będzie w kostiumie z "G - wexu" (sklep górniczy)
  15. A masz jakiś film z jazdy???
  16. Adam ..DUCH

    Sezon 2023/2024

    Ja to napiszę tak: w odniesieniu do "młodego" @Victor.....co było w Zwardoniu zostaje w Zwardoniu. ale Tak sobie myślę że zrządzeniem losu wróciłem wraz z "młodym" do namiastki pierwotnego narciarstwa...... PS nie lubię ruchomych schodów i kontroli trakcji
  17. Do najbliższej stacji narciarskiej z miejsca zamieszkania ma ok. 300 km. Zimowiska, ferie, kursy kadrowe oczywiście że mają sens tylko zastanów się kto jest dla dzieciaka autorytetem, wzorem do naśladownictwa???. Jeżeli ja albo każdy inny instruktor, szkoleniowiec/wychowawca/ trener ustawia dzieciaka w jeździe z kijkami które są niezbędnym elementem jazdy a następnie pociecha jeździ z opiekunem który owych kijków nie ma a jest wzorcem????, jeżeli szkoleniowiec przestawia dziecko z technik kątowych na równoległe z zaleceniem dla opiekunów - długie trawersowe skręty a ten że dorosły nie jest w stanie się poświęcić/zrozumieć i wali w dół wężowymi skrętami a za nim dzieciak ciśnie pługiem.....jeżeli tłucze się do głowy że dzieciak potrzebuje narty na wzrost a dostaje do pępka - takie dostaje i takie będzie dawać swoim dzieciom to właśnie ten brak wyszkolenia/świadomości w sposób najbardziej transparentny rzutuje na jazdę naszych przyszłych pokoleń.
  18. Dziadkowie, rodzice, opiekunowie słowem wszyscy którzy gdzieś tam w jakimś zakresie kierunkują rozwój narciarski swoich podopiecznych. Majka r 2012 nie jest w pełnym sensie zawodniczką klubową - jest wychowanką mojej córki Karoliny która generalnie (pomijając przypadkowych instruktorów) nauczyła Ją i wprowadziła w "narciarski świat". Z tego co wiem to "czesała" ją dokładnie i po wszystkim. Majka nie trenuje regularnie a jedynie uczestniczy w "zgrupowaniach" i okazjonalnie w zawodach. Prezentując ów materiał nie chodzi mi o analizę ale o zrozumienie iż osiągnięcie pewnego poziomu narciarskiego zarówno w kontekście jazdy technicznej jaki świadomości narciarskiej nie jest wynikiem 1,5,30 h z instruktorem ale setek godzin szkolenia. Tak że jeżeli ww. chcecie aby Wasze pociechy prezentowały nw. poziom, szkolcie się, podwyższajcie Wasze umiejętności - pamiętajcie to Wy jesteście wzorcem/autorytetem. To co instruktor musi budować czasami przez kilka lat Wy macie z "urzędu".
  19. No i....???🤣.....się kapituła zbierze i zaleci montaż twojego ustrojstwa. Czego nie rozumiesz????🤣.
  20. Zapraszam oczywiście, @Victor codziennie namawia mnie do wydojenia całości ale ja twardy jestem - nie dam się....ciężko jest....
  21. @Victor nie będzie ale wpisowe do klubu jebniętych inaczej zostawił.
  22. Idę do auta.......jechać nie zamierzam???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...