Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    3 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. W terminie 11-13.03.2022 na terenie stacji narciarskiej Zwardoń SKI odbędzie się Kurs Kwalifikacyjny. Organizatorem jest Szkoła Narciarska Snow Division. Więcej na priv
  2. Idę dalej......czy faktycznie jest to materiał szkoleniowy: Ja mam tak sobie myślę niewielką przewagę.....nie panimaju.....oglądam nie czytam. Demonstrator to wyśmienity narciarz....całkowicie panujący nad sytuacją...jeździ na nartach tak szerokich pod butem że niewiele użytkowników forum było by w stanie je opanować, jeździ w warunkach które w Polskich realiach są spotykane 2 może 3 dni w sezonie, ale ponad wszystko to FR z całym dobrodziejstwem inwentarza.....to jest tak że w tym sezonie w ZW ski pojawiło się w jeden dzień dwóch gości trenujących jazdę po muldach - muld nie było a oni mykali kolanami w takim tempie że się tego ogarnąć nie dało - czysta zabawa........ to tak jak słuchać Morgana o skręcie z wewnętrznej kiedy na zlodzonej ściance jedzie przeciw skrętem - umie ubrać....
  3. Bardzo bym Cię prosił abyś wyłuszczył w którym momencie ten materiał pozostaje szkoleniowy a w którym pozostaje opowieścią o tym czy zwykły "kowalski" nie jest w stanie osiągnąć oczywiście pomijając warunki terenowe a dostosowując do Polskich realiów np. Szczyrku .....Proszę o realizm...wątek nie jest skierowany do tenisistów z lacoste na piersi ale dla użytkowników z "kopytkami". Ja używam "kopytka".....
  4. Tak więc narty które miały posłużyć jako płozy do sań transportowych zostały przywrócone do naturalnego środowiska...mało tego współtwórca mojego sukcesu był obecny przy premierze, w tym miejscu nadmienię i prapremiera odbyła się dzień wcześniej i widzem też była nasza forumowa koleżanka Beata - dzięki śliczne za wsparcie i krytykę. Niestety lub jak kto woli stety nart nie dało się odrestaurować w sposób kompletny, tzn oryginalnie nabite tam były Salomony Equipe ale bez płyty. Dzięki staraniom Mitka zanabyłem ww. okucia ale na płycie i jak stwierdził serwisant to idealne rozwiązanie z uwagi na fakt, iż po tylu latach przechowywania w byle czym nikt nie wie jakie pruchno w środku jest. Po oczyszczeniu nart z dekadowych brudów okazało się iż "materiału" jest na tyle iż dało się zrobić zarówno krawędź jak i strukturę. Wrażenia z jazdy: to jednak mimo upływu lat narta sportowa, wymagająca, skręt do stokowy cięty wymaga ok. 40-50 metrów i to na pełnym gazie - nie odważyłem się na sekwencję - myślę że nie dał bym rady. Gaz jest momentalny, deski idą jak opętane, co nie wyklucza jednak bardzo spokojnej i wyważonej jazdy w technice klasycznej - co udowodniłem realizując dwie lekcje z doskonalenia jazdy równoległej. Jak dla mnie odkryciem była płyta. Mając w pamięci dotychczasowe doświadczenia z nartami nie taliowanymi w kontekście nieprzyjemnego odczucia silnego nacisku pod stopą - które jak wiemy praktycznie nie występuje w "carwingach" tutaj narta pracowała w pełnym zakresie i to zarówno w skrętach długich równoległych NW, skrętach z poszerzenia równoległego jak i nożycowego jak i w klasycznym śmigu - w bazowym i oporowym mniej ale w przyśpieszającym bardzo dobrze - zwłaszcza długa nie taliowana piętka. Koleżanki i koledzy polecam sprawdzenie strychów - z pewnością znajdziecie tam perełki. PS. Wielkie podziękowania dla bez/krytycznej Beaty, Mitka który zorganizował mi wiązania i trzymał kciuki, Andrzeja Legierskiego z Milówki który przeprowadził przebicie i serwis, Pana z serwisu narciarskiego Bielsko Biała chyba ulica Partyzantów który znalazł matryce, Pawła który też się przyczynił rozpoczynając zbieranie ołówków. Kurcze jaki ja dziś piękny dzień na nartach miałem. Pogoda dzwon, śniegu masa, Mitek, jego żona i Amelka (jak ona pięknie jeździ)....4 fajne lekcje.....bajecznie...
  5. Adam ..DUCH

    Zwardoń-Ski

    Chodzi o to że kto wykaże chęci do pomocy .....dzięki....tego zakaz jazdy nie obowiązuje
  6. Adam ..DUCH

    Zwardoń-Ski

    Zawody są tak jak pisze Mitek w piątek - stok "zamknięty" do 13.00. Mitek wie o co chodzi...
  7. Odnośnie obsługi statycznej nart - kurcze nie wiedziałem że muszę się w tym wątku wrócić do takich podstaw??? Wszystkich z góry przepraszam za proponowane ćwiczenia albowiem w kontekście ostatnich wypowiedzi są one ekstremalnie trudne i jeszcze bardziej kontuzjogenne..... Nie wiem co dalej robić......czy zaryzykować dalsze propozycje mając na karku pozew sądowy czy też zaproponować PS 1,2.......1000 i ćwiczenie kciuków.?????
  8. Trudny???/Plusie przemiła dziewczyna zdająca sobie sprawę z własnych ograniczeń....trudny to jest nastoletni kopacz który nie potrafi wstać po glebie i do jego głowy dociera ta iskra że każdy może być Messim ale nie każdy może być narciarzem nawet takim na popierdółce typu Zwardoń.....
  9. Myślę że Twoja wypowiedź jest zbyt radykalna...myślę że moja dzisiejsza kursantka - młoda piękna kobieta ważąca 100 kg ma odmienne zdanie (podobno świetnie pływa). Kacper (imię zmienione) mając 8 lat przez ok 6 godzin lekcyjnych robił na jedną nogę skręty rotacyjnio zamachowe a wcześniej gdzieś ok 3 h wymuszał ześlizg tylko na jednej narcie. Powtórzę jeszcze raz - ćwiczenia kontrastowe są pewnym poświęceniem.....
  10. Nie mnie dziękować tylko Panu Markowi Ogorzałek....Paweł ja się powtórzę....Ty się uczysz ale ja też....
  11. Marku moje pytanie było retoryczne......chodzi mi o to że realizując pewne ćwiczenia - zwłaszcza w kontekście doskonalenia - musimy zrozumieć intencję....na etapie łuków płużnych wszystko jest do nadrobienia ale na etapie doskonalenia np. jazdy równoległej już nie. Ucząc się/będąc uczonym musimy mieć świadomość co z czego wynika, co poświęcamy dla osiągnięcia czegoś wyżej.....Zaprezentowany materiał jest skrajnie kontrastowy ale ma swoje przesłanie...
  12. Tym razem mała odmiana - czego nie wolno robić ćwicząc lub jak kto woli - cel uświęca środki. Ćwiczenia kontrastowe - termin używany prze zemnie wielokrotnie. Ćwiczenia kontrastowe to takie w których poświęcamy jeden element techniczny jazdy w celu osiągnięcia innego. Warunkiem takich ćwiczeń jest fakt iż kursant ma opanowany element "poświęcany" lub zdaje sobie sprawę iż ćwiczenie ma określony cel pomimo faktu, iż w ogólnym rozrachunku może uczyć złych nawyków. Łuki płużne kontrastowe: Dociążenie to nie kłanianie się - ten nawyk widoczny zwłaszcza u naszych "milusińskich" jest dosyć powszechny - dociążenie to obniżenie sylwetki realizowane poprzez zgięcie stawu skokowego i kolanowego a nie pasu biodrowego. Można spokojnie zastanowić się nad problemem "co zrobiło" skręt. Czy wg. programu nauczania PZN obciążenie kątowo ustawionej narty zewnętrznej czy też "rzucona kotwica" narty wewnętrznej - jak dla mnie to drugie.
  13. Balans - to ciężki temat - balans na narcie zewnętrznej to bardzo ciężki temat - to dla wielu narciarzy temat niemalże nie do ogarnięcia, może nie do ogarnięcia ale dla zrozumienia, jestem niemalże pewien że przyjęcie jako pewnik balansu na zewnętrznej narcie będzie kluczem do sukcesu dla wielu narciarzy. Kiedy ten niemalże "dogmat" zostanie przyjęty wszystko stanie się proste. Oto bardzo proste ćwiczenie dla poprawy balansu na narcie zewnętrznej??a może także zewnętrznej??? I w tym miejscu kolejny raz zwrócę uwagę na......o jakże nielubiany termin "kontr rotacja". Jazda pasywna, skupiona na ćwiczeniu a jednak anatomicznie wymuszona: Narty gdzieś tam w szczyt górujący ale biodra, barki ręce i głowa w słup kolejki idą.... 20.35 - miłego wieczoru Wszystkim życzę.....
  14. Adam ..DUCH

    Skręt S

    Da się i to z palcem w d.....i Ty doskonale o tym wiesz......będzie na łopatach, będzie kontrastowo, będzie nienaturalnie, będzie......nikt się nie jorgnie....Jutro poproszę Beatę o film
  15. Adam ..DUCH

    Skręt S

    Paweł a dasz radę zrobić stop. Dotyczy zdjęcia nr 2. Chodzi mi o moment zbicia oraz tuż po a jeszcze przed zdjęciem nr 2
  16. To też kolejny Marek fajny post......bodajże 3 tygodniu temu stawiałem na nartach dorosłego faceta na GS 11 z asygnatą Body Miler. Marek Mitek to co Wy piszecie jest całkiem normalne tu nie ma w zasadzie niedomówień - to proces rozłożony na lata.....Ja nie lubię kursantów na SL - to narta która robi skróty, pomija pewne kluczowe elementy jazdy co nie oznacza że takich nart nie proponuję kursantom. Są pewne wyjątki specyficzne, wymagające wyjątkowej atencji...mam ten komfort że na biegu mogę zmieniać narty i to w zasadzie do woli....Rolą instruktora nie jest nauczyć (także) ale uświadomić...ileż rodziców było Panie czemu nie jedzie na "górę" no nie jedzie i tyle...bo nie umie. Ja jestem "godzinowym" instruktorem...taka moda teraz jest......
  17. Mówisz masz....miałem taki wątek "lekcja życia" - zarzuciłem bo bez filmów jest bez sensu a filmów umieszczać nie mogę....Dwie siostry (imiona zmienione), Sara 17 lat, szczupła, wysoka, zgrabna - pełna koordynacja - ustawiona w łuki płużne w 20 min, Estera lat 12, niska korpulentna, masywna i do tego z protezami w stopach - od urodzenia stopy jak u kaczki, operacyjnie ustawiona żeby palce szły do środka więc ciągle nachodzenie na siebie czubków. Ta pierwsza ogarnia temat w 20 minut ta druga potrzebuje 3 godziny i to z ciągła zmianą nart. Ta pierwsza pełny luz słowem sielanka, ta druga walka, od uśmiechu do łez - ściąganie nart i rzucanie w siatki.....wygrała....Estera wygrała ..ale byś widział jak ta starsza pomagała jak się opiekowała jak dopingowała......to są lekcje........to się pamięta do końca życia
  18. G9 - dlaczego takie krótkie😰 - był w ogródku i witał się z gąską......Koledzy brać te G9 ......
  19. Czy ten wpis przejdzie bez echa.......raczej tak a szkoda bo jest to kwintesencja zarysu szkolenia......
  20. Drogi Kolego bardzo cię przepraszam za mój krytyczny wpis.....był nie przemyślany. Osobiście uwielbiam czytać twoje wpisy - posiadasz unikatową wiedzę o tym czym jest narciarstwo i wbrew pozorom pomimo 30 lat różnicy wieku niewiele nas dzieli obaj się ciągle uczymy, obaj staramy się jeszcze coś osiągnąć - być może cele różne ale droga ta sama. Serdecznie pozdrawiam i proszę o więcej relacji........
  21. Zamieszałem i to chyba nieźle...przepraszam....wymienione doznane kontuzje powstały w wyniku błędów technicznych jazdy jakie poczynili narciarze i tyle....rozpatrywanie tego w kontekście czy na narcie sportowej by do tych kontuzji doszło nie ma najmniejszego sensu.....jeszcze raz przepraszam za durny komentarz
  22. Plusie drogi mam prośbę taką małą prośbę przestań postrzegać narty przez własne słabości...proszę....większość twoich postów..zakładam jest czytana z fascynacją ale pamiętaj że czytają je także "młodzi" adepci" tej sztuki...podziwiam cię ale 30 tyczek w kompensacji (tej nie oszukanej) nie zrobisz i to jest fakt. Tomek (instruktor) naciągnął dzisiaj dwugłowy uda ale nie na komórkowym elanie który testował tylko na AM do szkolenia, Magda też instruktorka naciągnęła delikatnie wiązadła kolanowe nie na swoich masterach tylko na damskich stoekli do szkolenia.. Każda narta nadaje się do NW i każdy narciarz stosuje w większym lub mniejszym stopniu NW....sztuka polega na tym aby w tym NW wykorzystać sprężystość narty.....sztuczna kompensacja to jest dobra dla sztubaków....
  23. A powiedz mi czy po bułki też w przysiadzie chodzisz czy może czasami się prostujesz........kompensacja/pochłanianie/połykanie i jak tam sobie to nazwiesz to najbardziej "energetyczna" technika jazdy - i tak sobie myślę że normalny zwykły narciarz spali uda po 20-30 skrętach - co to znaczy nie do jazdy NW???
  24. Jestem!! Krzysiek - Nasi wschodni koledzy zafascynowali się tą techniką - to nie jest nowość - myślę że u Jouberta znajdę "wypychanie". Myślę także że bez najmniejszego problemu mogę tą techniką pojechać. Całość materiału proponuję spokojnie wstawić do działu materiału szkolenie i brawo ci za to. Jest tylko małe ale, tu wymagana jest bardzo miękka noga i wyczucie krawędzi - gra stopami - koledzy którzy mają narty na brzytwy raczej szans nie mają, ćwiczenie jest rewelacyjne zwłaszcza w połączeniu z wypuszczaniem nart do przodu i ich gonieniem. Odnośnie zgięcia w stawie kolanowym - optymalne....ktoś kto "robił" stare stoki dokładnie wie jak "wypuścić" nogi i jak je na miękko schować i powtórzyć to 25 razy na bieńkuli
  25. Trzy łuki płużne i każdy inny??? Wszystkie rewelacyjnie poprawne, jeden doskonale wytłumaczony ale ten jeden subiektywnie z błędem i jak dla mnie bardzo poważnym. Gdybym miał się pokusić o gradację to zdecydowanie Słowenia na pierwszym miejscu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...