Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    3 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. Adam ..DUCH

    Atomic X9 181

    Szczerze - to był inny wymiar - dla mnie już nie osiągalny - kompletnie zrozumiały ale już nie osiągalny, nie to że bym nie chciał....no pewnie że bym chciał ale znam swoje możliwości to raz a dwa wydaje mi się że potrafię oceniać kunszt a ten był na mega poziomie ale ....ale to co wyprawiał jego kolega na X9 zdecydowanie wprawiało mnie w osłupienie.......taką pracę stóp w kontekście szkoleń widziałem jedynie w żonie Brachol-a, dziewczyna ma wrodzony talent i jest w stanie osiągnąć wiele.
  2. Adam ..DUCH

    Atomic X9 181

    Tak to były zawodnik (Paweł zapomniałem ci powiedzieć - z jego ekipą rozmawiałem po twojej wizycie) specjalizujący się w SL - gościu w naszym wieku. Bruner masz rację tak się na takiej narcie jeździ ale każdy Jego zjazd to było kopiuj -wklej .....ma facet parę w nogach i pewnie taka jazda sprawia mu niebywałą frajdę. Ja lubię SL w kontekście FC - ot takie w miarę pełne łuki z zmiana krawędzi niemalże pod stok - SL to taka zabawka dla "starszego juniora" ale niezaprzeczalnym faktem jest i facet jeździł doskonale a własne ułomności sobie tłumaczę w własny sposób....
  3. Dokładnie i w punkt. Każdy dostokowy obrót głowy powoduje bezwiedną rotację która nie ma nic wspólnego z zacieśnianiem skrętu....
  4. Układ głowy faktycznie pomijany jest przez wszelkiego rodzaju demonstratorów, instruktorów bo to podstawa którą wiele lat temu zostawili za sobą zresztą to samo dotyczy narciarzy zaawansowanych jako element pomijalny - schematy ruchowe są tak bezwiedne że nie myślą o głowie a jest ona ważna bo znajduje się tam błędnik który reguluje naszą równowagę. Tak w dużym uproszczeniu można się pokusić iż dla potrzeb naszych rozważań wyjaśnię ci dwie kwestie: ruch odchyleniowy/wychyłowy głowy oraz ruch obrotowy 1. Kiedy odchylisz głowę w lewo zostaje to odczytane jako początek przewracania się w lewo a ty sam bezwiednie "podeprzesz się/przeniesiesz ciężar ciała" na nogę lewą, kiedy wchodzisz w wiraż w prawo a siła odśrodkowa wypycha cię w lewo to trzymając się kierownicy bezwiednie pochylasz głowę w prawo. Jak to się ma do narciarstwa - skręcając w lewo nogą prowadzącą skręt (celowo nie używam górna, dolna) jest prawa i jeżeli zrobisz tak jak narciarz na pierwszym zdjęciu czyli wychylisz głowę dostokowo (w lewo) to mózg odczyta to jako element przewracania się i bezwiednie spowoduje obciążenie lewej/górnej narty i gleba. Dlatego też wielu instruktorów swoim kursantom zapodaje tzw "kiwaczka" - bez względu na modyfikację głównym zadaniem kursanta jest odchylanie w skręcie głowy od stokowo. Osobą które mają z tym problem oprócz ćwiczeń polecam zmianę nart na dłuższe i mniej taliowane - tu chodzi o wykluczenie pojawiającej się bardzo szybko a jeszcze nie kontrolowanej siły odśrodkowej. Kolejnym elementem odchyleniowego układu głowy jest magiczna "angulacja", gdzie jest napisane że nie można zacząć od głowy poprzez jej "pionizację" - przynosi efekty... 2. Ruch obrotowy i tu wchodzimy chyba na troszkę wyższy poziom - to jeden z regulatorów długości skrętu, sposobu jego wykonania. Zerknij na wcześniejsze posty dotyczące kontr rotacji i na to zdjęcie gdzie dwóch narciarzy wykonuje ten sam skręt z różnym układem głowy. Dziewczyna głowę wpisuje się w naturalny kontr rotacyjny układ - dzięki temu odciąży w antycypacji, zmiana krawędzi będzie bardzo szybka ale wystąpi ryzyko zerwania krawędzi w kolejnym skręcie, narciarz kontroluje (zakorzeniony u niego) układ kontr rotacyjny frontalnym układem głowy, nie patrzy w linię spadku stoku tylko tam gdzie jadą narty, odciąży frontalnie, czas przekrawędziowania będzie nieco dłuższy ale ma pewność iż w kolejny skręt wejdzie "miękko" i nie zerwie krawędzi. Skręty krótkie i śmig to już praktycznie obracanie wszystkiego co jest pod biodrami a cała reszta "patrzy" w linię spadku stoku - i to właśnie możemy zepsuć poprzez kręcenie głową za nartami Czyli jak sam widzisz wiele zmiennych...a to tylko wycinek
  5. Końcem maja ?!?!?! - proszę nie uruchamiaj mnie.....ja dzisiaj po robocie dzień gospodarczy - pranie wszystkiego bo cuchnie jak z murzyńskiej szopy, suszenie tyczek, worków, butów - konserwacja nart w piątek. Miłego wypoczynku na starym kontynencie - będziesz w rejonie Żywca - zapraszam serdecznie. Film - no film miał jedynie pokazać co robi głowa, jak może przeszkadzać i jak może pomagać i w zasadzie taki był mój przekaz - rzadko się zdarza (na YT) aby w taki kontrastowy sposób pokazać jak ten element jazdy jest ważny. Niestety ja po angielsku ni w ząb - ten rocznik co bardziej "pa rusku". To co dla Ciebie jest oczywiste w słownym przekazie jest dla mnie niestety nie ale widzę i "obserwuję". Mam świadomość iż początek jest demonstracją błędu ale dalej to już ma być jazda prawidłowa???? Jeżeli prawidłowa to przerost nogi prowadzącej skręt jest niedopuszczalny - to nie talia narty ma robić robotę tylko ciało. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą rodzinkę..koniec maja????? aleś mnie ........
  6. Paweł tu nie ma co się p.......ić. Trzeba jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć......
  7. Tu się robią całkiem ciekawe rzeczy - Mitek wiesz jak jeżdżę więc myślę że moja ocena tych nart będzie w miarę wiarygodna. Tak się składa że Artur - instruktor PZN (niestety nie miałeś okazji poznać - a szkoda bo myślę że to bardzo pokrewna twojemu "duchowi narciarskiemu" osoba) dysponuje dokładnie tymi samymi nartami na których miałem przyjemność troszkę pojeździć, niestety w rozmiarze dla mnie za krótkim bo jedynie 175 ale mogłem porównać z docelowym modelem Pawła - czyli Kastle GS RX 175 (także za krótkie) - zanim Paweł pomyślał to już mu je na stok przywlekłem a wcześniej jeździłem, szkoda że nie myślałem (moja wina) o stoeckli bo też były w dyspozycji i te dwie deski mogłem zestawić z X9 181 - nie ma różnicy to tylko kwestia adaptacji - każda jest fajna ale x9 fajniejsza😀 Teraz można włączyć marketingowy bełkot o "wybaczaniu błędów, konstrukcji WC, systemach tłumienia drgań, trzymania krawędzi i tym podobnych pierdołach". Paweł kupił bardzo dobrą nartę i jednocześnie zdecydowanie odciął się od "bo słaba narta". teraz już wszystko jest w jego "nogach" a może w głowie???.
  8. Adam ..DUCH

    Atomic X9 181

    Nie no poważnie piszę. Ostatnio widziałem co gościu potrafi zrobić z tymi nartami na stoku - to ci powiem że wielu slalomistów było by w szoku...Piękne cięte łuki ale takie pełne - owszem zajmowało mu to połowę stoku ale wyglądało magicznie
  9. Adam ..DUCH

    Atomic X9 181

    Kolejny uszczęśliwiony narciarz i bardzo dobrze
  10. Krzysiek znowu robi się bałagan - drogi kolego nic się nie zaciera (ewolucja w opisie jest banalnie prosta) ale pozostaje i ma być płynne. O skrętach NW i NWN w kontekście odciążenia i schematu ruchowego pisałem w wątku "materiały szkoleniowe". Tobie przypomnę - skręt równoległy NW jest techniką klasyczną wykorzystującą chwilową "nieważkość" w momencie dowolnego zaprzestania (ucięcia) wykonywania schematu ruchowego NW - tą chwilę narciarz ma wykorzystać nie do zakrawędziowania bo to zjawisko wtórne a do rotacji (kontrolowanej) stóp w celu zmiany kierunku jazdy - i to jest aktualnie twój cel do osiągnięcia - jeżeli to wykonasz/opanujesz to w tym momencie masz możliwość wejścia na modyfikację tego skrętu która polegać będzie na możliwości wyboru co zrobisz w momencie kiedy znajdziesz się w linii spadku stoku - czy kontynuować technikę klasyczną czy też wykorzystując fakt iż już dawno rozpocząłeś N włożyć/zakrawędziować stopy i poszukać "krawędzi" i teraz uwaga bo za chwilę z klasycznego skrętu Odciążeniowego NW przejdziesz w skręt bez obciążeniowy w schemacie ruchowym NW - czyli sam fakt W będzie powodował bezwiedną zmianę zakrawedziowania i poprzez wykluczenie rotacji wykonasz skręt równoległy cięty gdzie zmienią się role - najpierw krawędź a potem ewentualnie podcięcie. Droga na skróty może (na pewno) skończyć się niepowodzeniem.
  11. Musisz sobie zwizualizować skręt i tu uwaga absolutnie nie brać pod uwagę nachylenia stoku albowiem co jest absolutnie jasne znajdując się w linii spadku stoku banalnym proste jest rotowanie/zakrawędziowanie stóp - to instynkt i bezwładność działa - to potrafi każdy. Jadąc myśl jak byś poruszał się w płaszczyźnie poziomej - korzystaj z siły odśrodkowej. Nie może być tak że w schemacie W rotujesz stopami czekając aż wejdziesz w linię spadku stoku i dopiero wtedy łup N i spychanie piętek.
  12. To nie moje "dzieło" - instruktor prowadzący Artur Ponikwia i tak się zastanawiam nad "Wami" czy przypadkiem nie zmienić instruktora prowadzącego - jeżeli lubisz/lubicie w p......i na gaz to Artur jest akurat????
  13. Zanim przejdę do tematu przewodniego mojego dzisiejszego postu postaram się Ci odpowiedzieć na twoje pytanie - Ty zadzwoń a ja postawię.....temat tyczek temat rzeka..... do czasu było tak że w ZW ski w zasadzie można było tyczki stawiać jak się chce - do czasu.....przyszedł dzień że w trakcie rozjazdówki "mistrzów GS" w ramach MPA młody człowiek nie utrzymał krawędzi i wleciał w las - chłopak 26 lat został kaleką do końca życia (szkoda że organizatorzy MPA faktu tego nijak nie uwzględniają). Wówczas o to ktoś ustawę przeczytał i zonk......tak się nie robi. Tak więc od tych zawodów sytuacja wygląda tak, iż w trakcie organizowanych zawodów SN jest zamknięta a każde "stawianie tyczek" jest obostrzone kwaśną miną i zdecydowanym protestem. Ja i Artur Ponikwia (instruktor PZN) staramy się migać ale nie zawsze to wychodzi. Generalnie problem polega na tym, iż nie jest żadnym problemem tyczki postawić - problemem jest je zebrać. My o 8 tyczki postawimy ale od 9 w kierat idziemy i tak naprawdę nie ma kto ich zebrać - o 11 koleiny są po pachę bo każdy korzysta - nikt nie myśli żeby co 3 zjazd konserwację zrobić. Dwa - dyscyplina użytkowników - to są tyczki otwarte - każdy może wjechać ale nie każdy wie co to start (kolejka) i meta. Tak więc stawiasz i........masz problemy. SKRĘT WYMUSZONY Ja już kiedyś o tym pisałem ale jak mówią mędrcy nigdy dosyć. Skręt wymuszony (nie mylić z sportowym) wg mnie jest podstawą nauczania i to jak w najszybszej jego fazie. Określenie celu, określenie zadania wyzwala w każdym padawanie te nie odkryte pokłady energii o których istnieniu nie miał bladego pojęcia. Jeżeli ktoś uważa że nasi ojcowie, dziadkowie bez sensu robili żywy slalom, wyrywali świerczki z lasu, ustawiali kijki, wywozili w las to jest w czarnej narciarskiej d....ie. Oni dokładnie wiedzieli co robiią i jaki jest cel do osiągnięcia. Koszt imprezy jest niewielki tu nie trzeba biegać z scyzorykiem do lasu, kupować tyczki, wystarczy ok 50 pln aby zakupić np "talerzyki piłkarskie" i ustawić sobie/dzieciakom gdzieś tak z boku 10 talerzykowy slalom, łuk do NW, łuk lub dwa do ciętego a w formie podstawowej łuk wymuszony płużny. My to stare pierdoły jesteśmy i bardziej skupiamy się na sprzęcie niż jeździe ale dzieciaki świat ten widzą kompletnie inaczej - koszt nowej komórki 1k koszt pachołków 50pln. Poniżej film obrazujący temat - dama ma raptem góra 5 h na nartach:
  14. Ja wiem że bardzo niegrzecznie jest odpowiadać pytaniem na pytanie - czy uważasz że finalne ewolucje w postaci łuków płużnych i skrętu z pługu są wykonane prawidłowo???. Jak tam Kolego sezon trwa czy już koniec - u mnie w So i Nd definitywne zakończenie - zakupiłem 12 kolanówek LISKI dla dzieciaków (i samego siebie🤣) - zamierzam przetestować i poluzować sprężyny.....??
  15. Jako wywołany do tablicy odpowiadam: Najwyraźniej wchodzisz na jasną stronę mocy - ścieżka narciarskiego Jedi jest trudna i pełna pokus ale ciężka praca doprowadzi Cię do wewnętrznego balansu. Co jest nie tak wg mnie - zawodzi faza sterowania - wszystko co się u Ciebie dzieje- dzieje się po przekroczeniu linii spadku stoku a to jest za późno, kolejny element do poprawy to permanentne (całkiem niepotrzebne) "podcinanie" skrętu dolną nartą - daj jechać nartą, niech technologia się wykaże, zakrawędziuj stopy, poszukaj krawędzi narty, przeciągnij skręt a dynamika przyjdzie sama. Ćwicz obunożne odciążenie z płynnym przysiadem pamiętając iż faza sterowania to ciągłe i płynne obniżanie sylwetki.
  16. Spierniczył we wszystkich...ale chodzi o głowę....ale tu też uwaga ponad 40k wyświetleń???
  17. Jak ważna jest głowa??? Oczywistą sprawą jest fakt, iż łuki płużne w tym materiale są fatalnie wykonane i to nie ulega wątpliwości natomiast pragnę abyście zauważyli jak niejako pomijalnym ale jak bardzo ważnym elementem jest układ głowy, jak bardzo rzutuje on na jakość wykonania tak prostej ewolucji jaką są łuki płużne:
  18. Masz rację - zerknąłem na katalog atomic - z klamką lub bez, z klimą lub bez, itd.......15 modeli w grupie FIS plus drugie tyle w grupie redster i na dokładkę grupa X...Panie papka...papka.....jak wydoić i zarobić......a na tym cała grupa darmozjadów....
  19. 5 stron pi......ia o niczym....brawo...ponad miesiąc rozbijania g...na atomy. Tu można się zastanowić nad kontekstem...skoro przez miesiąc kolega nie jest w stanie dobrać narty to jaki czas zajmie mu szkolenie ???? w założeniu iż dobrał dobre narty - takie samo jazne, przyjazne, wybaczające błędy, takie instagramowe, fejsbukowe, tiktokowe.....do roboty....Panie a nie pitolenie na internecie. Typowałem .....zmieniam zdanie ...pierwszy sklepowy GS 195 i do roboty ...każdy może być piłkarzem ale nieliczni są narciarzami (mentalnie)
  20. Koniec konkursu - drogi Kaem-ie proszę o kontakt na priv bo oczywiście nagrodę może odebrać każda wyznaczona przez Ciebie osoba....gratuluję
  21. Nie umiem wytrzymać. to może zgadywanka - wiecie że lubię zgadywanki - nagroda to 4h karnet Zwardoń ski w tym lub przyszłym sezonie. Jak twierdzi producent narty te są ręcznie wykonane w technologii desek sportowych, nie znajdziecie ich w katalogu SKIonline,mają oznaczenie GS chodź do prawdziwych GS jest im tyci daleko, specyfikacja techniczna zbliża je bardziej do grupy master chodź takimi też nie są. Są całkowicie czarne (pomijając napisy)...... Moje wrażenia (narta dla mnie za krótka bo ma jedynie 175 przy moim wzroście 180) z kilkudniowych testów w poprzednim i obecnym sezonie - jeżeli ktoś szuka uniwersalności to to jest taki model - nie jest wulgarna jak rasowy GS ani prostacka jak pierwsza SL - jest pokorna i chętnie wykonuje polecenia ale jak każda sportowa narta wymaga podstaw poprawnej jazdy jednocześnie jak każda sportowa narta "wybacza błędy" o ile takie pojęcie istnieje. Oczywiście jak każda narta o specyfikacji mastera sprawdza się w każdych warunkach i w każdym rodzaju technice i ewolucji. Jedyny minus (jak dla mnie oczywiście) to zbyt radykalne taliowanie które mi osobiście przeszkadza zwłaszcza, iż coraz częściej w jeździe swobodnej i szkoleniowej zdradzam SL z GS-ami o promieniu zbliżonym do 20m......
  22. A teraz poproszę o wrażenia z jazdy na GS-ach którym nieco bliżej było do masterów
  23. Rozumiem że jest to twoje stanowisko w sprawie - niestety stoi ono w całkowitej sprzeczności z wiedzą jaką Paweł otrzymał od dwóch pełnych I oraz IW. Na tej podstawie nie stosując praktycznie żadnych ćwiczeń a jedynie przez bezwiedną aprobatę i wielokrotne podejmowanie prób prawidłowego wykonania ewolucji zrobił to co zrobił. Ty jesteś doskonałym narciarzem i masz ten komfort aby bawić się w "sztuczki" ale ja wiem że gdybym poprosił cię o jazdę bez "udziwnień" dał byś pokaz bardzo ładnej technicznej jazdy - jestem tego całkowicie pewien. Paweł jak również wielu innych użytkowników forum - narciarzy uczących się owego komfortu nie ma - pozostaje im ciężka praca......
  24. Ogarniesz z palcem w d.......a i jeszcze jedna uwaga zawodniczki w skikrosie nie jeżdżą na hybrydach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...