Skocz do zawartości

bakkz

Members
  • Liczba zawartości

    652
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bakkz

  1. A ja się w charakterystyczny dla mnie sposób nie do końca z Wami zgodzę. Przykłady podaliście zacne, ale, no, mnie się to inaczej zapamiętało. Ikszące nogi kobiecin w za dużych, komicznie wyglądających buciorach i nieproporcjonalnie workowatych kurtkach.   Obecnie również mamy liczne atrakcyjne kroje, ładnie podkreślające kobiece wdzięki, a które unikają tych niefortunnych kontrastów.
  2. Producenci samochodów i części mocno rozróżniają produkty pod względem pozostałego okresu gwarancyjnego. Im dłuższy jest pozostały okres gwarancyjny, tym wyższej jakości montuje się część. I tak, jeśli do końca dobrowolnej gwarancji udzielanej przez producenta zostaje XX miesięcy, pojazd najprawdopodobniej otrzyma się część OM/OEM najwyższej jakości (aby nie była kolejny raz reklamowana do końca okresu gwarancyjnego), a jeśli zostanie, dajmy na to, X miesięcy, to instalowana reklamowana część ma przewidziany minimalny dopuszczalny cykl życia jak najbardziej zbliżony do pozostałego okresu gwarancyjnego, czyli jest po prostu możliwie najniższej jakości umożliwiającej uniknięcie kolejnego roszczenia gwarancyjnego. To co się dalej z nią będzie działo koncern ma w głębokim poważaniu.   W motoryzacji doskonale ugruntowało się pojęcie pierwszego, drugiego i n-tego sortu, na co należy zwrócić uwagę przy wszelkich zakupach. Nie warto oszczędzać na częściach bezpośrednio związanych z bezpieczeństwem.
  3. Niektóre ASO mają bardzo przyjazną politykę dla aut, dla których upłynął okres gwarancyjny. Jeśli tylko znasz renomowane nieASO, w którym usługa będzie wykonana na podobnym lub wyższym poziomie, to chyba nie ma za bardzo miejsca na sentymenty.
  4. Bo przecież Voelkl wprowadził Code. Teraz wiemy, że trzeba to tylko rozszyfrować. Mamy już pewne wskazówki co do klucza, zatem V-Werks, no ja obstawiam, że chodzi o Vietnam Werks.
  5. Tak szukam i szukam i nie mogę znaleźć. Końcem sezonu pojawił się tu film z testem/prezentacją którejś szerszej narty AM Atomica. Absolutnie nie bałbym się o jej stabilność. Wystarczy zresztą zerknąć na film harpii, gdzie jego syn nadzwyczajnie radzi sobie na szerokich dechach (żółte gacie):   Skoro GS-y i SL-e już masz i coś pomiędzy nimi także, poszedłbym chyba za sugestią Wieśka.
  6. bakkz

    Rocker- come back

    felix11, to nie jest dobrze dobrany film. Rozważania były o wplywie ABS-u na zatrzymywanie, a film jednocześnie dodaje kontrolę trakcji, co czyni go bezużytecznym w kontekście tej dyskusji, choć dobrze przedstawia zachowanie samochodu. Mam wrażenie, że zapomnieliście o kwestii najważniejszej. Rolą ABS-u nie jest skrócenie drogi hamowania, lecz zachowanie maksymalnej sterowności pojazdu (dodatkowo zwiększanej przez systemy kontroli trakcji) w chwili utraty przyczepności. Czyli funkcją nadrzędną jest ułatwienie kierowcy ominięcia zagrożenia, a nie zatrzymania się przed nim. Kwestię tego, gdzie ABS pomaga, gdzie przeszkadza, a gdzie jest bezużyteczny zostawiam specjalistom w tej dziedzinie. Ale, opierając sie na badaniach, ABS nie wpływa negatywnie na drogę hamowania przy dobrej przyczepności, a wydłuża ją wszędzie tam, gdzie uniemożliwia kołom zagłębienie się pod nawierzchnię lub gdy nawierzchnia fałszuje odczyty. Po nagłym zerwaniu przyczepności przedniej osi na śliskiej nawierzchni poprzez zbyt szybki i zdecydowany obrót kierownicą sam tylko ABS nie jest w stanie umożliwić zmiany toru jazdy i w sytuacji awaryjnej nie pozwoli uniknąć zagrożenia. Auto zachowuje się w zasadzie jak auto bez ABS-u, a typowy dobry/normalny kierowca nie będzie w stanie wiele zrobić. Nie zalecajmy nikomu dezaktywacji systemu ABS i nie udzielajmy na forum wskazówek dotyczących techniki jazdy samochodem w sytuacjach skrajnie niebezpiecznych. Są od tego specjalistyczne szkolenia, dzięki którym można poczuć się naprawdę malutkim. Kosztują kilka stówek, które warto zainwestować w bezpieczeństwo swoje i najbliższych. Rozumiem rocker w nartach trasowych i jego pięknie przedstawianą funkcję marketingową, ale jej nie czuję. Może porównanie nart o identycznych parametrach, różniących się zaledwie użyciem rockera dałoby jakiś bardziej miarodajny obraz.
  7. Z mojego punktu widzenia i zważywszy na rozróżnienie ulubiona-kultowa, nie ma dla mnie w Polsce miejscówki narciarskiej, którą mógłbym nazwać kultową. Jedyna kultowa miejscówka, jaką znam, jest miejscówką snowboardową, w którą tłocznie pchali się ludzie mimo braku profesjonalnej infrastruktury i jest to dubeltówka na Białym Krzyżu za schroniskiem. Nie jestem w stanie nadać epitetu „kultowości” żadnemu innemu miejscu.  
  8. Ponoć doskonały freeride jest z Góry Parkowej w Krynicy, a w razie czego na Jaworzynę zawsze można podejść szlakiem turystycznym – w tym roku rzeczywiście pojawił się zakaz podchodzenia po stoku. Na tym moja nikła wiedza niestety się kończy.
  9. bakkz

    Odżywianie

    Nie pozostaje Ci nic, tylko cieszyć się fenomenalną przemianą materii, której, szczerze mówiąc, nieco zazdroszczę. Podobną przemianę materii ma mój przyszły szwagier, ale przy ćwiczeniach siłowych (bez jakiegokolwiek cardio) bez problemu dobił do 95 kg (197 cm wzrostu) przy godnej pozazdroszczenia definicji mięśni.   Nic nie robiąc i przekraczając w diecie swoje dzienne zapotrzebowanie na kalorie możesz co najwyżej zwiększyć tkankę tłuszczową, ale z Twojego opisu wynika, że organizm po prostu nie chce jej magazynować. Dobrym wyjściem jest zwiększenie masy ciała poprzez zwiększenie suchej masy mięśniowej, czyli proponowałbym właśnie ćwiczenia siłowe przy dość niskiej liczbie powtórzeń (~5 serii po 5 powtórzeń, 3-5 ćwiczeń na duże partie mięśniowe, np.: przysiady, martwe ciągi (ale chyba coś z kręgosłupem miałeś? więc pozor, pozor!), wyciskanie sztangi nad głowę, wyciskanie sztangi leżąc, podciąganie; wszystko przy dużym obciążeniu) i w miarę możliwości unikanie cardio.   Dobrym sposobem przybrania na wadze jest także zasada „GOMAD”, czyli wypijanie galonu mleka dziennie.
  10. Mimo że w pewnym stopniu przyjąłem Twoje argumenty o ograniczonym sensie używania kasku na nartach i nawet kilka razy próbowałem jeździć w samej tylko czapce, to na rowerze nie odważyłbym się na ten krok ani na szosie ani też w terenie. Wujkowi kilka lat temu mimo ogólnego pokiereszowania, kilkudziesięciu szwów na rękach, nodze i głowie i niedowładzie palców u rąk po zepchnięciu z drogi przez kierowcę (który oczywiście uciekł), kask uratował życie. Wujek do tej pory robi w okolicach 15 tys. km rocznie, a siódmy krzyżyk zbliża się wielkimi krokami.   Przy spokojniejszej jeździe turystycznej z dala od drogi może rzeczywiście kask można sobie w pewnym stopniu odpuścić, mogę sobie to wyobrazić.   Z temperaturą całkowita racja, już przy 20 stopniach i pełnym nasłonecznieniu, nawet mimo białego kasku, łepetyna robi się niebywale gorąca. Jeśli przewyższenia na to pozwalają (czyli trzeba dłuższy czas piłować pod górę), warto zdjąć kask i zamocować na kierownicy lub plecaku.
  11. Orczyki są w porzo. Zdecydowanie gorsze są szybkie niewyprzęgane krzesła usiłujące amputować nogę lub wyrwać kawałek łydki. Ale to pierdoły. Co ważniejsze najlepsze pogaduchy, a czasem największe męki, są na orczykach. Przynajmniej łatwiej zapamiętać.    Według mnie nie warto. Jazda po tej samej trasie trasie nieszczególnie przeszkadza, ale w Maso Corto to już jest przesada. Jako nastolatek byłem tam naście razy, nie spieszno mi wracać. Maso Corto ustaliłbym jako daleką pozycję rezerwową dla tych wspomnianych powyżej.
  12. Jak to na fylmach bywa, o treść, oprawę muzyczną i tekst piosenki w kontekście sytuancji.
  13. Kuzyn był na przymiarkach w Ski Fanatic i bardzo sobie chwalił ich podejście, tylko tak przeglądam ich sklep internetowy i nie widzę żadnych butów FR – być może trzeba podpytać.
  14. Tu masz ładnie przygotowaną tabelę, sprawdź według swoich potencjalnych przyszłych butów: http://www.evo.com/s...size-chart.aspx   Zakładając, że wybierzesz buty swoim rozmiarze 27-28, właściwe będą wiązania L. Przy kombinacjach z 26 z L-ką może być różnie, co zresztą sam zobaczysz w tabeli. Z drugiej strony 28 mogą nie zgrać z S-kami.   Pytanie co z Daleboot, bo według tego zdjęcia: http://www.bootfitte...es/GE083829.JPG rozmiar 26 ma podeszwę o długości 295 mm, czyli 27 powinno mieć podeszwę o długości 305, bo w tabeli z evo łatwo zauważyć schemat 1 rozmiar = +10 mm. Może na wszelki wypadek zapytaj producenta/sprzedawcy, jeśli na poważnie zastanawiasz się nad butami tej firmy.
  15. A wcześniej robiłeś sobie rehabilitację we własnym zakresie i stopniowo zwiększałeś dystans biegu, żeby dać ciału możliwość przystosowania się do obciążenia, czy po prostu wstałeś i stwierdziłeś, że biegniesz 5k?   Powodzenia w rehabilitacji!
  16. Wystarczy, że pójdziesz do sklepu specjalizującego się w doborze butów narciarskich, przymierzysz kilka modeli i powiesz co i gdzie Cię uwiera. Tylko cudów nie ma, chcesz mieć idealną precyzję, to zawsze musi się to odbić na komforcie (w najlepszym wypadku tylko na komforcie cieplnym). No i buty freeride'owe z tego co mi wiadomo nie mogą być przesadnie precyzyjne, ponieważ powinny z wiadomych powodów zapewniać większą amortyzację niż buty zjazdowe.   Może warto też po zastanowieniu się poszukać pewnego rodzaju złotego środka, kierując się bardziej ku wersji freeride + trasa lub freeride + wyrypy. W wersji pierwszej nie sposób przejść obojętnie obok takich modeli jak Lange XT, Tecnica Cochise czy K2 Pinnacle, a jeśli przewidujesz przewagę trasy, to może but wyczynowy o mniejszej sztywności też byłby niezłym pomysłem, np. Lange RS 110; świetne opinie w jeździe trasowej i pozatrasowej zbierały też buty Tecnica R 9.8 ze względu na bardzo progresywny flex. W wersji wyrypowej warto rozważyć propozycje Wujota czyli w gruncie rzeczy modele, o których rozwodziliśmy się przez pewien czas w wątku o sprzęciorze turowym.   P.S. Gdy wracałem do nart też dobrali mi za duże buty.
  17. Jeśli bardzo potrzebujesz, udaj się do kumatego fizjoterapeuty, a w pogoni za formą pamiętaj o regeneracji.   Jeśli dostałeś niesteroidowe leki przeciwzapalne, to ich użycie przy braku przeciwwskazań bym zminimalizował lub całkowicie wyeliminował, bo spowalniają regenerację i gojenie.   I jeszcze krótki artykuł o protokołach rehabilitacyjnych: http://pracowniafizj...-ryz-czy-mieso/
  18. Głównym kryterium jest preferowany typ włókien: naturalne, mieszanka, syntetyczne, a następnie cena, bo można polecać w stronę X-Bionic lub w stronę Brubecka.   Jak ma być ciepło, patrzyłbym na coś ze 100% merino, ewentualnie z niewielkim dodatkiem włókien syntetycznych, aby odzież lepiej trzymała kształt. Skarpety Smartwool PhD Ski Medium lub odpowiednik z Icebreakera Ski+ Medium z nieco większą zawartością merino.
  19. Obawiam się, że w tym przypadku nie ma wyjścia. Najlepszy będzie towar kupiony oczami.
  20. Ach, to zerknij jeszcze na rowery Pashley i nie zapomnij o Gazelle.   Osprzęt raczej porównywalny, kryterium estetyczne zdecydowanie dla kobiety ważniejsze. Jak będzie ładny, to waga w oczach zmaleje.
  21. Witek, popatrzcie na bardzo modną Electrę w jeszcze modniejszej odmianie beach cruiser, bardziej klasyczne modele też u nich znajdziecie.   http://www.electrabicycle.pl/
  22. W takim razie dziwi nieco podejście polskiego dystrybutora, który na wstępie przyzwyczaja klienta do dużej zniżki.
  23. Cenniki: - carbon: http://www.santacruz...carbon 2015.pdf - aluminium: http://www.santacruz...ry alu 2015.pdf   Odpowiedniki dość łatwo znaleźć, bo SC podaje specyfikację wyposażenia zestawami (nie uwzględniając personalizacji danego zestawu). Tak dla przykładu Tallboy LT: - carbon kit S: MSRP $4799 (po kursie 3,70 zł według cennika to 17 756 zł) vs. 25 700 zł (w promocji 19 940 zł) - aluminium kit S: MSRP $3999 (14 796 zł) vs. 23 850 zł (w promocji 16 650 zł)   Ceny wyjściowe w Polsce są koszmarne, ale te „promocyjne” już stosunkowo niewiele odbiegają od ceny wyjściowej w Stanach. Zważywszy na to, że jest spore ryzyko potrzeby zapłaty cła + VAT-u przy sprowadzeniu nowego roweru, lepiej rower kupić w Polsce. No chyba że wyrwie się konkretną zniżkę w USA.
  24.   Z wagą obręczy sto procent racji, przy identycznym modelu to różnica do 50 g, ale opony to już katastrofa. Vittoria (wcześniej GEAX) Goma TNT 27,5 2.4 waży 840 g, a wersja 29" to 1080 g (!). Co ciekawe wersja 26" to 830 g, ledwie 10 g mniej względem odpowiednika 27.5".   Co do masy nieresorowanej, to się nie zagłębiałem. Jakoś ignoruję ten aspekt jako zupełnie mi niepotrzebny. Ale czułem gigantyczną różnicę po zamianie tylnej opony ze Spec Fast Trak na The Captain. Znacznie poprawiła się amortyzacja i trzymanie boczne w terenie, po którym jeżdżę, ale toczenie jest odczuwalnie gorsze, dojazdy po asfalcie stały się mniej przyjemne i ogólnie czuć, że koło jest cięższe. Ale o kilogramy walczył nie będę, a aktualne zachowanie roweru mi odpowiada (choć amortyzowany tył bym z chęcią przytulił).   Ten teścik ram Nomada mnie rozbawił:   Też LT rozpatrywałem jako następcę mojego obecnego roweru, ale jeśli po jeździe próbnej nie spasuje mi rozmiar, to chyba mocno podumam nad Hecklerem (strasznie się ukichałem na rower Santa Cruz) albo nad używką 26".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...