Skocz do zawartości

Dany de Vino

Members
  • Liczba zawartości

    1 271
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Zawartość dodana przez Dany de Vino

  1. Tadek, ze śmiganiem po stromym oblodzonym stoku to u mnie mogłoby być trudno. Powiedzmy, za trudno. Na nowym typie nart jeżdżę dopiero trzeci sezon i prawdę mówiąc akurat w tym czasie jeszcze takich warunków nie spotkałem. Po stromych tak, ale waruny miałem super. Może trochę muld na stromszym odcinku, ale to akurat lubię, choć oczywiście stanowią dla mnie pewne wyzwanie. Jak muldy zaczynają być dla mnie za trudne do jazdy na krawędziach (nie jestem już w stanie amortyzować górek), zmieniam technikę i bawię się dalej. Ale nie mam żadnego problemu z nartami taliowanymi i nie jestem w żadnym wypadku ich przeciwnikiem! Nawet, jak już chyba pisałem, nie bardzo już sobie wyobrażam powrót do ołówków. Po prostu, zacząłem się zastanawiać czy postęp techniczny, dający nam oczywiście nowe możliwości nie zabiera nam czegoś innego.       Zobacz jak dzieciaki wspaniale posuwają na wirtualnych grach komputerowych! Imponujące!!!  A mnie się jednak podoba, że moja córa preferuje grę w tenisa, narty, aerobik, czy siłkę (która z kolei mnie nudzi). Serdeczne pozdro.                       /...to tak dla jakiejś odmiany. W końcu technikę ostrzenie krawędzi, przynajmniej na ten sezon mamy  już chyba uzgodnioną/
  2. Otóż to! Czy jesz, żeby żyć - czy żyjesz by jeść...?
  3. Ellsworth, to nie o żadnym zamachu na cokolwiek... Po prostu, zaproponowałem rozmowę o sensie uprawiania sportu. Każdego. Co nam to daje, po co to i dlaczego go uprawiamy? Wiem, że powody mogą być bardzo różne, np.: dla lansu! Why not? Ja robię to z innych powodów i pewnie również nikomu to nie przeszkadza. W tenisa też nie gram drewnianą rakietą, a koła w moim rowerze są pompowane.      Ale jakoś nie bardzo mnie podnieca np.: wizja samoprowadzących się samochodów!
  4. Ha, ha... hi, hi.... Mam laptopa na korbkę! Pozdro.
  5. Niestety Robert, to se już ne wrati... i zresztą nie ma czego żałować. Ale np.: sztruks, psuje mi zabawę.
  6. Nic specjalnego, Skoda Octavia. Mam mechanika, który to dla mnie robi i tyle. Co Wy tacy nieufni...?
  7. ...sory, coś mnie wywaliło.       ...mogę mieć większe zaufanie do siebie. Do swojej odporności zarówno psychicznej jak i fizycznej. Uprawianie sportu jest dla mnie również źródłem satysfakcji z pokonywania kolejnych barier i zmaganie się z trudnościami itp....      Można by np.: ćwiczyć dużymi sztangami wypełnionymi styropianem, z zewnątrz będzie wyglądało super, ale czy to o to chodzi. Najbardziej cenię sobie ten rodzaj satysfakcji, który odczuwam ze zmagania się z materią. Chodzi mi bardziej o to, co sport dla nas znaczy i po co go uprawiamy. Pozdro. 
  8.       Ok. W aucie nie używam elektrycznie otwieranych szyb [od przygody na Hawajach gdy na skutek zbyt dużej wilgotności powietrza (pora deszczowa) szyby odmówiły działania] i czujników cofania. ABS na zimę wyłączam bo ...tak.       Jeśli chodzi o ułatwianie życia narciarzom to oczywiście nie ma żadnego problemu. Chodzi mi bardziej o samą idee sportu i powody dla której "go" używamy. W moich książkach "pisze", że celem sportu jest podnoszenie własnych możliwości fizycznych. Czyli: podnoszenie zarówno ogólnej sprawności i odporności fizycznej, jak i kształtowanie odporności psychicznej inaczej mówiąc  charakteru. Dzięki ćwiczeniom fizycznym   
  9.      Jak już gdzieś wspominałem wiele lat jeździłem na nartach określanych obecnie jako "ołówki". Od jakiegoś czasu trzeba się było "przesiąść" na obecnie obowiązujący typ nart. Miałem z tym pewne problemy wynikające choćby z tego, że przeszkadzał mi widok przodów nart jawiący mi się pod postacią jakichś monstrualnie szerokich "Łopat", który mimowolnie ściągał mi wzrok swą, wobec moich dawnych przyzwyczajeń, nienaturalnością. Ok. Już się przyzwyczaiłem i wspomniane odczucia wywołują raczej uśmiech rozbawienia. A teraz następna kwestia.                       Na nowych nartach jest łatwiej. Dużo łatwiej.       I teraz pytanie, czy to rzeczywiście o to chodzi, żeby w sporcie było łatwiej? Czy to jest rzeczywiście jakaś wartość, że jest łatwiej? I że trzeba dużo mniej umieć? Bo jeśli tak, to można by np. w konkurencji skoku wzwyż ustanowić wybicie z trampoliny, lub podestu np. 50 cm. Wyniki wydajnie by poszybowały w górę! Iluż więcej zawodników pokonałoby minima olimpijskie? Ależ by mogła być impreza...! No i te pokonywane wysokości! A wciąż przecież ta sama konkurencja.        Wracając do nowego typu nart. Oczywiście musiałem trochę zmienić szerokość prowadzenia nart bo się "potykałem" o czuby. Zabrało mi to kilka dni. Nowe narty dają oczywiście pewne nowe (choć nie do końca nowe) możliwości, jak np. jazda na krawędziach. I demonizowane często trudności z tą techniką związane. Trochę prowokując stwierdzę, że dla kogoś kto jeździ na nartach, to naprawdę żadna wyjątkowa trudność. Niestety nadaje się tylko w określonych warunkach, ale przyznaję, że szybkość, z którą można sobie posuwać jest przyjemna i daje sporo frajdy, oraz wnosi pewne urozmaicenie. Ale myślę, że nauka jazdy na nartach zaczynając (zaraz po podstawach pługa) od jazdy na krawędziach, to idiotyzm. Tak szkolony człowiek nie będzie umiał jeździć na nartach w żadnych naturalnych warunkach, choć w swoim odczuciu oceni się na forumowe mocne 7 już po dwóch tygodniach na stoku. Mam nadzieję, że większość instruktorów naprawdę umie jeździć coś więcej niż na krawędziach, bo niekiedy z wpisów które czytam.... no, czasem tracę tę pewność. Pozdro.                 (..jakby co to rozumiem, że sam się prosiłem..)     
  10. Żaden problem, mam 10pln więcej i tyle. A zatrzymywać się gdzieś i tak trzeba - jechałem z Białegostoku, więc trochę terenu miałem do pokrycia. Dzisiaj pogoda już całkiem niezła, temperatur na wysokości ~2500 and up około -10, chwilami trochę wiało, ale bez przesady. Od jutra ma być przez 3 dni słoneczko. Pozdro
  11. Dany de Vino

    Wędlinka?

    kordianwk, dzięki za przepis. Tu niestety mam strasznie "mulące" Wi Fi, ale po powrocie podam sposób na jeszcze inny smaczek śledzika. Pozdro
  12.   Dzięki za porady. Skorzystałem. Czeską winietę kupiłem tuż przed granicą jeszcze w Polsce - 10 dni - 60pln. Austiacką jak opisano powyżej zaraz za granicą, żadnych problemów 10 dni - 8.70E. Jestem w Zell am See/Kaprun. Warunki na górze b. dobre, dziś piękne słonko. Na dole ledwie coś posypało temp.+. Na jutro zapowiadają ~40cm śniegu. Pozdro 4 all. (Ruskich po prostu nima)  
  13. To nie takie pewne, bo jak sam wiesz - brzydkie smoki dawno wymarły, a Kurtyzany jak świat światem są wieczne i nieodmiennie piękne...!!!
  14. Kordiankw, jesteś niezastąpiony! I obyty w świecie...! Jednak tym razem jakoś się powstrzymam i prozaicznie - przez Mikulov.          Pozdro. 
  15. Ok, mam to na mapie. Dzięki. Pozdro. Trochę mi namieszałeś, bo nie bardzo wiem gdzie jest Znojno... Chcę jechać przez Mikulov. Czy tam kupię vinietę? Użytkownik jark edytował ten post 30 grudzień 2014 - 20:13
  16. Jak w tytule. Chodzi mi o to, że będę jechał w nocy i zapewne nie wszystkie stacje paliw będą czynne. Jaka jest odległość, w której się muszę zmieścić z kupnem viniety. Będę jechał przez Katowice; Ostrawę; Brno (E461) Mikulow - kierunek na Wiedeń itd.. na Salzburg; Zell am See.
  17. Dany de Vino

    Wędlinka?

    Śniegu w Polsce ciągle niestety brak. Jedynie z moich nartek biegowych jest pożytek. Aktualnie robią za poprzeczki pomiędzy szafkami i właśnie na nich wiszą dojrzewające wędlinki! Pozdro 4 all. 
  18. Dany de Vino

    Wędlinka?

    Jak długo się wędzi karpia? Ryba ma delikatne mięso, więc pewnie i wędzić trzeba krócej niż porka? Pozdro
  19. Dany de Vino

    Wędlinka?

    No i namówiliście mnie. Schabik już w soli z czosnkiem (2-etap) w lodówce. Niestety będzie dopiero po świętach, no ale jest jeszcze Sylwester! Pozdro.
  20. Piotrek96, wielkie dzięki. Nowe nartki mają przyjść lada chwila i b. zależy mi żeby czegoś sp...artolić.                                                                                                              Pozdro
  21. Jeszcze muszę dopytać: jakiego zmywacza używacie do pozbycia się tego smaru technicznego z nowej narty. Jakiś rodzaj benzyny, rozpuszczalnika, czy po prostu płynu do mycia naczyń?
  22. Ja w te amerykańskie czarnowidzące prognozy jakoś nie bardzo wierzę. Lada tydzień sypnie że strach!!! Do przesytu. Aż się będziemy dziwić! Wycieraczki na drugim biegu się nie będą wyrabiać. Właśnie taka jest moja prognoza i już. Więc puki co, spokojnie odkurzam łańcuchy...   
  23. Dzięki, myślę że teraz jakoś to ogarnę. Pozdro 4 all. 
  24. Koledzy, mam prośbę: kupuję właśnie nowe narty (są w drodze) i za dwa tygodnie ruszam z nimi w górki. Przeczytałem gdzieś na forum, że nowe narty wymagają jakiegoś specjalnego serwisowego "potraktowania". Czy któryś z kolegów prostym słowem mógłby mi wyłuszczyć np. w punktach jakim działaniom powinny być nówki poddane. Z góry dziękuję.
  25. Piscoor, czy piszesz o Sesto Calende, czy o innym miejscu? Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...