-
Liczba zawartości
1 271 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Zawartość dodana przez Dany de Vino
-
Checi! Raz w sezonie serwis prof. A na codzien żelazko i jakiś podstawowy smar za 20pln styknie. Pozdr.
-
A za 30-kilka kupisz w byle sklepie z AGD, a do smarowania imadlo nie jest niezbedne.
-
Alez magma..? I kto by to wyrozumial? Każden jeden musi se dobrać dechy pod siebie i nie ma pomiĺoj!
-
...tylko jak się będą o to modlic...
-
Po co komu narty?
-
Warunki będą. Zobacz w kamerce co się teraz wyrabia np. na stacji Kosodrevina. Wybierasz się? Pozdr.
-
Znam. Jeździliśmy razem kilka dni. No... i spróbuj przeczytać mój post ze zrozumieniem. Pozdr.
-
Mario, to jak to jest? Zaprzeczam, ...a nawet się zgadzam? Ja też mam wątpliwości, nie co do prawdomówności Spiocha, ale do Jego idei trenowania jazdy na szreni łamliwej. To są warunki absolutnie nieprzewidywalne. Grubość szlichty lodowej zmienia się z metra na metr i nigdy nie wiesz co będzie dwa metry przed tobą. Jak ci narta dostanie się pod lód, a tafla lodu okaże się już za gruba, to możesz jej nie móc wyrwać w czasie jazdy i w takim wypadku trzask który usłyszysz może oznaczać pęknięcie (jak sugerował Spiochu) np. goleni. Spotkałem takie zjawisko dwa razy, wiele lat temu. Już za drugim razem jakbym wiedział, że za chwilę na to wjadę to by mnie nikt na to nie namówił. Strach... Pozdr.
-
DK10 odpowiedział za mnie. Szreń łamliwa nie musi mieć zaraz od 1 do kilku cm. Wystarczy jak ma 3-4mm. Niebezpieczna zabawa...
-
...jak nie chrupnęło to nie jeździłaś.
-
Koledzy, czy ma ktoś jakieś doświadczenia, jak wygląda sprawa "naludnienia" stoków na Chopoku - Luty/Marzec w środku tygodnia?
-
No i.... zdrowy, kobiecy pragmatyzm jak zwykle wygrywa! Słusznie. (...ale co wtedy, jak jest ten i ten i można se wybrać? )
-
Śnieg był, nawet na wydzielonym pasie do treningów było go trochę, choć tam utrzymują raczej przewagę lodu (ze względu na trenujących tam często zawodników). Odczucia opisałem. Oczywiście, jeździć się po nim dało. Pozdrawiam również.
-
Parę dni temu jeździłem na w 100% sztucznym śniegu (hala narciarska w Druskiennikach). W moim odczuciu śnieg był "tępy", miałem wrażanie, że "trzyma". Tam jest stała temp. -6C więc żadne roztopy nie wchodzą w grę. Z drugiej strony - dwie zimy temu jeździłem na Kicku, w Soelden i na Gurgl na śniegu naturalnym. W obu wypadkach było po dużym, kilkudniowym opadzie, więc nie ma wątpliwości co do naturalności śniegu. Padało także w trakcie pobytu, np. w Soelden opad 15/20cm jeszcze dodatkowo pierwszego dnia pobytu. Moje subiektywne odczucie - preferuję śnieg naturalny.
-
...no i odpalili !
-
Kolizja na stoku w Austrii - wezwanie do sądu
Dany de Vino odpowiedział BraCuru → na temat → Narciarstwo
Przykra sytuacja i szczerze Ci współczuję. Fakt piętrzenia i nagromadzania się roszczeń rzeczywiście wygląda podejrzanie. Zwłaszcza przy braku jakiejś ewidentnej szkody (inaczej postrzegał bym tę sytuację gdybyś Ja rzeczywiście "połamał"). Jedne co mi przychodzi do głowy to sprawdzenie czy (i ewentualnie ile) poszkodowana miała podobnych roszczeń w przeszłości. Firmy ubezpieczeniowe prowadzą taką "statystykę" (przynajmniej w US). To co mi daje do myślenia, to pusty łagodny stok (brak świadków i niewielkie ryzyko poniesienia jakiejś faktycznej szkody na zdrowiu), oraz zgłoszenie "szkody" dopiero po odprawieniu Ciebie mimo, że asekurowałeś Ją jakiś czas. Koniecznie zabezpiecz (i wydrukuj) maile od tej dziewczyny i swoje do niej. Może kontakt od kol. Sens coś wyjaśni. Życzę powodzenia. Pozdrawiam. -
Prognoza: https://www.j2ski.co...hopok_snow.html
-
OK. Będę tam do 18.12. włącznie. Nr. tel na prv. Spotkajmy się na parkingu Biała Put 17,12. godz. 8.00 - 8.15. Później w weekend będzie trudno znaleźć parking (będę niebieską Skodą Octavią na białostockich blachach). Do zobaczenia zatem . Pozdr
-
...dokładnie tak!
-
Estka, jak będziesz expertem to zrozumiesz, że alkohol (np. piwo) pity z umiarem, nie szkodzi nawet w największych ilościach.
-
Experci siedzą z piwkiem przed knajpką i swym bacznym, surowym okiem lustrują stok!
-
Otóż, nie każdy. Żeby do niego dotrzeć, trzeba jednak mieć troszeczkę szczęścia.. !
-
Jeździłem tam w ubiegłym roku i było całkiem przyzwoicie. Wprawdzie nie wszystkie trasy hulały, ale pojeździć i tak było gdzie. Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie gorzej.
-
Punkty, przynajmniej mnie w niczym specjalnie nie pomogły, choć podobno coś tam za kawę można taniej zapłacić. Piłem kawę, różnicy nie zauważyłem. Podobno coś tam taniej w wypożyczalni sprzętu. Nie sprawdzałem. Korzystam głównie z cwanej sezonówki i to się znakomicie sprawdza. Jeśli chodzi o kolejki do kasy, to owszem. W weekendy można stać około pół godziny. No i coś tam jest taniej kupując skipass online. Nie zauważyłem, żeby handlowali danymi (tz. nie dostaję dziwnych propozycji, które mógłbym skojarzyć z faktem zarejestrowania się u nich).