Byłem 27.12.13 w Wengen i Grindelwaldzie po raz pierwszy i takie mam plusy i minusy jakie mogłem w jeden dzień jazdy zaobserwować: Plusy: - przejazd trasą biegu zjazdowego będącego klasykiem Pucharu Świata to fantastyczna sprawa, - duże urozmaicenie tras, do tego na pewno trudniejszych niż w innych ośrodkach, w których byłem. Czerwona w Wengen bez porównania z czarnymi np. w Arabbie w Val di Fassa albo jak Planai w Schladming. Czarna Vixi niestety była zamknięta, - tras do freeridu ogrom, szkoda że miałem slalomówki z sobą, - możliwość dotarcia pociągiem na stok - urocza sprawa, niestety byłem tylko jeden dzień więc nie wiem jak z praktyką, - widoki niesamowite!!!, - dużo atrakcji typu: można strzelić sobie fotę z widokiem na Eiger a później ściągnąc z netu czy też filmowany zjazd po slalomie. Na wjazd kolejką wąskotorową na top of europe nie miałem czasu. Wolałem pojeżdzić. Minusy: - największy minus to tłum ludzi czekających rano aby wjechać z Grindelwaldu w górę, a byłem tak 8:15. Na pewno okres między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem jest bardzo obłożony, ale kolejka gondolowa 4 osobowa Grindelwald - Mannlichen to relikt przeszłości prawie taki jak krzesło na Goryczkowej:). Wlecze się powoli i ma stację pośrednią. Chyba szybciej byłoby wjechać kolejką wąskotorową albo od strony Wengen. Tłum rano był ogromny, a do tego spotkała mnie niespodzianka z opłatą za parking. Nie miałem franków szwajcarskich tylko kartę i euro a opłatę trzeba było wrzucić w parkomat w CHF. Mandacik za szybą nie był na szczęście ogromny:P - w nocy był opad śniegu i żadna trasa nie była wyratrakowana. Mam wrażenie że nie ratrakowali przez kilka dni, ale w końcu Święta były:) - był naprawdę duży tłok na trasach i przez co niebezpiecznie. Zbliżający Sylwester i alkohol dodawał odwagi niektórym aż za bardzo. - koleś w knajpie przeliczył euro do franka jak 1:1:) Ogólnie fantastyczny 1 dzień na nartach w tym roku, a gdybym wziął narty freeridowe albo przynajmniej allround a nie fisowe slalomki byłoby całkiem super. Pewnie gdybym był kolejny raz to łtwiej byłoby ogarnąć logistykę.