Skocz do zawartości

piotrek96

Members
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez piotrek96

  1. Ja tak to widzę, bo ślizg był wcześniej wyrównywany.
  2.     Po serwisie maszynowym na mojej narcie struktura jest paskiem o szerokości ok. 6 cm biegnącym przez całą nartę - wtedy struktura jest niezależna od krawędzi. Mniej więcej taka, tylko odstęp od krawędzi na środku narty ok, 0,5 cm, no i nie tak idealna i precyzyjna Święty Gral znaleziony :> (u mnie podnieśli 0,5 st., no ale da sie bez podniesienia) zdjęcia nie wyślę, bo narty zalane smarem, moge wysłać po pierwszym wyjeździe
  3. Akurat mam taką szczotkę i spisuje się OK
  4. Ja zrobiłem swoje narty na maszynie ostatnio, ale nie było opcji bez smarowania (to znaczy robili cały pakiet). Ślizgi i krawędzie OK, ale co do smaru - zmyłem jak najszybciej, bo widziałem co mi nałożyli - brudny smar, lekko brązowawy proszek wychodził po szczotkowaniu :/
  5. Wystarczy że dam narty na smarownicę czy trzeba jeszcze jakoś smarować ryszard3007?
  6. A dokładnie 100% fluoru, gdzie nie ma czynnika wiążącego fluor, czyli parafiny. Jak sam używam LF bez maski, według mnie pył przy szczotkowaniu nie jest niebezpieczny, bo nie jest wystarczająco mały. Są takie smary finish, gdzie posypujesz nartę proszkiem, i wtedy (jak się domyślam) drobny pyłek z proszku może być niebezpieczny.
  7. Swix zaleca maseczki w swoim katalogu przy pracy z mydełkami - czyli smarami 100% fluoru - podczas smarowania i szcztkowania - może taki smar rozbija się na drobniejsze cząsteczki, które dłużej unoszą się w powietrzu.
  8. Mocniejsze nagrzanie nie jest zalecane? Ja podczas czyszczenia smarami na gorąco nagrzewam tak całą nartę żelazkiem, żeby zbierać jeszcze płynny smar.   Dzięki Zapytałem po prostu, bo wspominałeś o tym temacie wcześniej, a nie wiem o co chodzi. Teraz wiem mniej więcej o co chodzi
  9.   Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem?
  10. Chciałem mieć pewność co do postu paw1  A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ręcznym planowaniem ślizgu? Jak to sie robi? Jak nałożyć strukturę ręcznie (albo jej imitację)? Znalazłem jakiś serwis co planuje ręcznie- ponoć używa się mniej ślizgu (moge wysłać linka na priv). Może wort się udzieli?
  11. Ja może nie podam typowego problemu, ale zwrócę uwagę na pewne szczegóły. Do wielu rzeczy dochodzi się w serwisie samemu, ale trzeba mieć "pakiet startowy" wiedzy Często w poradnikach widzimy porady typu: "Topimy smar i smarujemy" albo "Montujemy pilnik i ostrzymy"   Czyli unikać ogólników. Według mnie trzeba zwrócić szczególną uwagę na sposób prowadzenia żelazka po ślizgu (z odpowiednią prędkością i jednostajnie), jak również na to, że żelazko musi się porządnie rozgrzać (ja raz przez pośpiech - nienagrzane żelazko - ustawiłem temp. na 150 st. na szęście narty całe są). Cyklinowanie i szczotkowanie - tu każdy wypracuje sobie sam system i o ile bedzie miał plastikową cyklinę, niczego nie zepsuje   O wiele bardziej, jak dla mnie, wymagający, jest tuning krawędzi. Ja miałem problem z niezbierającym pilnikiem- z diamentami i kamieniem było w miarę OK. Warto omówić przyczyny tego problemu. Warto też dokładnie pokazać, jak montuje się pilnik do kątownika - ja musiałem dopytać znajomego serwisanta, nigdzie w poradnikach nie było informacji na ten temat
  12. Ciekawy patent   jakiej raszpli używasz? dedykowanej do serwisu czy może jakiś tańszy pilnik z marketu?   Jaka część krawędzi jest szlifowana przez diament? da się to ocenić wzrokowo?(wydaje mi się że różnica w wykończeniu krawędzi powinna być widoczna po użyciu diamentu) czy krawędź jest po wykończeniu gładka? (tzn. nie zostają jakieś grubsze nierówności po raszpli?)
  13. Przygotowanie krawędzi na pewno wyjdzie na lodzie, a ślizgów na mokrym.   Jeżeli natkniesz się na twardszy fragment stoku i będziesz czuł, że narty odjeżdżają i nie trzymają, to wtedy należy je podostrzyć.   Od pewnego momentu w rozwoju umiejętności trzeba utrzymywać krawędzi w odpowiednim stanie. Korzyści z dobrze przygotowanych krawędzi, o czym sam się przekonałem, wychodzą też przy miękkich warunkach
  14. Ważna kwestia dotycząca wyboru: w przypadku kątownika mamy możliwość różnego ustawienia pilnika (tzn. patrząc od góry możemy obrócić pilnik i ustawić go w zakresie: od prostopadle do równolegle do krawędzi) i tym samym regulacji agresywności zbierania - dobre gdy chcemy ostrzyć nie najświeższym już pilnikiem   Btw nie polecam kątowników łożyskowanych (szczególnie z żebrowaną podstawką pod pilniki) - u mnie działa dobrze dopiero po modyfikacji (dokręceniu stalowej płytki), poza tym do łożysk dostają się opiłki.   Nie bez znaczenia jest też dobór narzędzi (o czym wspomniał mig12345): pilnik 30 mm za 28zł (do ostrzałki) vs pilnik 200 mm za 57 zł (do kątownika); a zestaw kątownik + szczypce kupisz za 112 zł.   Co do podnoszenia krawędzi - jest to bardzo precyzyjna operacja i najtańsze ostrzałki kompletnie się do tego nie nadają (tak wynika z moich obserwacji). Jeżeli chcesz używać tej ostrzałki do podnoszenia krawędzi, to ja na twoim miejscu dopytałbym się dokładnie kaja45 o szczegóły konstrukcji - najlepiej, gdyby ostrzałka podczas podnoszenia krawędzi była podparta tylko na pilniku i dolnym łożysku.   Możesz też kupić jakiś podstawowy model ostrzałki; ale ważne jest to, że w kątowniku pilnik pracuje inaczej niż w ostrzałce - to znaczy lepiej (inne punkty podparcia).   Nie rozumiem tego dwuelementowego sytemu (kamień + pilnik) - przecież nie zawsze jeden przejazd kamieniem wystarczy do przygotowania krawędzi do ostrzenia - a jak już masz przygotowaną krawędź to kamieniem jeździć nie musisz  Czyżby trzeba było dokupić na wstępie pilnik + kamień? Jak dla mnie to ogólnie ta ostrzałka nie jest wystarczająco uniwersalna i chyba trochę przekombinowali z konstrukcją i bajerami.
  15.   Na czym polega to robienie butów od podstaw?     Ta "cieniuśka skarpeta" to po prostu niższa pończocha czy jakiś specjalny model skarpety narciarskiej?
  16. Świetna, prosta konstrukcja Też używałem linek do mocowania nart, niestety według mnie są trochę kłopotliwe w użyciu (większy czas zapięcia nart do imadła). Ja rozszerzyłem rozstaw bocznych podpórek, obkleiłem je matą antypoślizgową i wstawiłem środkową podpórkę, przez co stosowanie linek nie jest już konieczne, a narta dalej jest stabilna
  17.   Zdecydowałem się na płytę, a nie na nóżki, że nie martwić się o stabilność poprzeczną (nóżki musiałbyś wzmacniać pod tym kątem). Poza tym nie wiem, dlaczego miałaby się urwać dotychczas wszystko jest OK.   Co do zacisków - też rozważałem użycie, ale nie znalazłem opowiadającej mi konstrukcji, poza tym mój obecny system do trzymania narty skośnie jest maksymalnie uproszczony (zmienny kąt nie okazał się potrzebny) i sprawdza się dobrze. Zaproponowany przez Ciebie zacisk mógłby się przydać natomiast na środku do poziomego złapania narty (zamiast obecnej podpórki, u mnie nie funkcjonuje to dobrze), tylko trzeba przemyśleć dokładnie sposób mocowania zacisku.    Stół z Jula jest bardzo dobry, ale ja bym od razu dospawał do nóżek zastrzał (według mnie może się rozklekotać na spawie pomiędzy nóżkami a poziomym wzmocnieniem na dole). Poza tym najlepiej jest podeprzeć nartę na środku, a wtedy dochodzi sprawa podatności na uginanie. Ja to rozwiązałem u siebie za pomocą zastrzałów aluminiowych od dołu, stół nie ugina się ani trochę.
  18.   Trzy zdjęcia, wklejone na szybko.   Całość wykonana z płyty OSB, od dołu wzmocniona kątownikami alu i linką stalową. 3 podpórki poskręcane za pomocą kątowników stalowych.   Na ostatnim zdjęciu widać 3. wersję do mocowania nart pod kątem (poprzednie miały co prawda regulowany kąt, ale były uciążliwe w montażu); tutaj zastosowałem klasyczną konstrukcję w imadłach (dostosowaną do warunków).   Opis skrócony, dlatego pytajcie o co chcecie, chętnie odpowiem lub podeśle zdjęcie.   Myślę również o prawidle regulowanym (z powodu cen profesjonalnych odpowiedników), chociaż konstrukcja musi być sztywna i dokładna; może wrzuce jakiś rysunek przedstawiający mój pomysł
  19. Trochę nie mogłem się zebrać, ale skoro zainteresowanie rośnie to wrzuce
  20. Ok, postaram sie wkrótce, może zainteresowanie będzie większe
  21. Zdjęcia były, nie wiem co sie stało.   Bardzo fajny i tani Twój pomysł jak zachowuję się te chude nóżki? nie wyglądają na stabilne
  22. możesz zrobić standardowe badanie na maszynie jetbond - pokazuje rzeczywistą wartość DIN   w nowych wiązaniach nie powinno być takich rozbieżności, natomiast nie zdziwiłbym się, gdyby takie różnice się pojawiły pomiędzy nówkami a starymi
  23.   Oczywiście napisałem tak w odniesieniu do umiejętności użytkownika Zder     I nie kwestionuje przydatności nart z wyższej półki w innych sytuacjach
  24. Myślę, że musisz zweryfikować podany poziom umiejętności. Generalnie po 3 krótkich sezonach ciężko wskoczyć na poziom 7. To jest, jak już było na forum przytaczane, poziom pomocnika instruktora.   "Jak zaczynam się męczyć i muszę zwalniać, to przy małych prędkościach jest problem ze skręcaniem" - stąd właśnie wynika, że może brakować umiejętności.   Musisz również wiedzieć, że na początku nie będziesz czuł dużej różnicy w przesiadce na lepsze narty i satysfakcja z jazdy to głównie umiejętności.   Narty Race to tylko niepotrzebny wydatek i ewentualnie problemy na stoku spowodowane sztywnością narty.   Jeżeli chcesz kupić nowe narty, to grupa all-round jest dla Ciebie odpowiednia. Co do długości: około 180, chociaż na początku może być trudno.   W zasadzie najważniejsza jest długość Twoich nart.   Jakiej długości są te Dynastary?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...