W maszynach typu AF.1 stosowane są dyski CBN, z odpowiednim spoiwem żywicznym są z założenia przeznaczone do suchego, chłodnego szlifowania, więc przy odpowiednich parametrach obróbki nie ma problemu zapiekania. Ogólnie problem, na który zwrócił kolo jest według mnie dosyć istotny i nawet zasadniczy, jeżeli chodzi o trzymanie nart. Nawet powiedziałbym, że jakość obróbki krawędzi od boku jest mało istotna (o ile odbywa się bez drutu) w porównaniu do spodu, o który niestety ciężko jest dobrze zadbać. Dlatego wyznacznikiem dobrego serwisu maszynowego może być właśnie jakość powierzchni krawędzi dolnej, najlepiej jak jest na lustro Jeżeli wtedy zrobimy szlif dyskiem od boku to otrzymujemy agresywną krawędź, która zachowuje się bardzo przewidywalnie (brak drutu). Do "odświeżenia narty" (w kontekście tego co mówił kolo) powinna wystarczyć obróbka od spodu Z własnego doświadczenia wiem, że kąty po maszynie bywają nieprecyzyjne (zmienny kąt na całej długości krawędzi). Na filmie, który wrzucił Tadeusz widać, że dyski są lekko obracane w płaszczyźnie poziomej tak, aby były pod tym samym kątem do krawędzi. Jak nie ma tego systemu (a osie dysków są zwykle poniżej ślizgów) to się robi zmienny kąt. Zastanawia mnie też, jak jest uzyskiwany precyzyjny kąt od spodu w przypadku obróbki jak na filmie (2 współosiowe dyski, pomiajając korektę na podniesienie; taki system jest powszechnie stosowany) skoro mamy do czynienia z zużyciem dysku- trzeba by go było często planować, co zwiększa koszty. @filinator - wykańczania na dyskach dokonujesz tylko od boku?