LudwiczekR
Members-
Liczba zawartości
371 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez LudwiczekR
-
Zdarzenie.Kolejny powód by jezdzić w kasku....
LudwiczekR odpowiedział Mohikanian → na temat → Hyde Park
Bo w ogóle projektowanie wyciągów krzesełkowych i tras narciarskich z przebiegiem krzesełka na długim odcinku nad trasą narciarską dobrym pomysłem nie jest. Albo celowo projektant to robi żeby ludzie na krzesełku mieli "atrakcję" i możliwość oglądać zjeżdżających, albo też nie da się uniknąć stawiania podpór na środku stoku, bo ekolodzy blokują wycięcie pasa drzew na budowę kolejki. Jak najbardziej realne że źle zapięta narta szczególnie przez osoby początkujące przed pierwszym zjazdem się wypnie. Częściej to ludzie kijki gubią, rękawice - choć to drobiazg. Dostanie krawędzią narty z wysokości to skończyć się może wbiciem krawędzi w czachę. W Cieńkowie w Wiśle Malince kolej krzesełkowa centralnie jedzie nad wyciągiem orczykowym gdzie przecież mniej zaawansowani jeżdżą. Kijka już pomagałem jednemu znaleźć gdy do krzesełka była spora kolejka, a zostało kilka minut na karnecie. Z wyjazdu do końca zrezygnowałem jak widziałem jak gość poniżej szedł obok w puchu i szukał czegoś. Na szczęście kijek, którego wcześniej zauważyłem spadł w głęboki puch półtora metra od utwardzonych śladów po których jadą osoby chcące zjeżdżać z krótszego odcinaka trasy. -
Blizzarda za nie duże pieniądze miałem 4 sezony. Były potężne uderzenia, jednego nie zapomnę gdy strzeliłem głową o zlodzony stok że aż mnie zamroczyło na chwilę i gwiazdki przed oczami pojawiły się. I kask na tym nie ucierpiał, ani ja. A obecnie nie sądzę że większe gleby mnie spotkają. Poza trasami, ani na skiturach pomiędzy skałami nie jeżdżę więc nie zakładam trzaśnięcia głową w kasku w skałę. Jestem typowym stokowym narciarzem i lubię twarde zlodzone trasy. Tyle ochrony co maja te kaski które kupuję w ZUPEŁNOŚCI mi wystarczą Wolę większą kasę utopić w nartach. Na przyszły rok planuje GSy (ewentualnie Mastery) kupić (raczej Fischera). Obecnie mam narty 17 metrów promienia skrętu. Przepadam za długim skrętem więc zdecydowanie ponad 20 m promienia i ponad 180cm mnie narty interesują.
-
I to i to. Ma certyfikaty. Sporo papierów razem z nim dostałem i ma te certyfikaty bezpieczeństwa. Przeczytałem to pobieżnie bo sporo tego było. Inną cechą jakiej poszukiwałem w kasku był brak regulacji obwodu głowy. Taki kask dobiera się do obwodu głowy. Mnie już głowa nie urośnie, a w starym Blizzardzie przy upadku i uderzeniem tyłem głowy o stok ścięciu uległy plastikowe nity mocujące pasek z regulacją do skorupy kasku. Pasek pod wyściółką kasku przykleiłem do skorupy mocnym klejem epoksydowym i kask służył mi jeszcze przez cały zeszłoroczny sezon. Ale po tym postanowiłem że nigdy nie kupię kasku z regulacją obwodu głowy. Żona też ma podobny kask bez regulacji z tą różnicą że nie ma twardych uszów.
-
Carrera Bullet ma twarde uszy. Polecam. Jest świetny i ma porządną metalową klamrę do zapinania pod brodą. Cena bardzo przystępna. Na allegro kupiłem i jestem z niego bardzo zadowolony. http://allegro.pl/ka...6994304100.html Nie trzeba wydawać krocie kasy żeby kask kupić.
-
Witam. Już zakończony wyjazd - stosunkowo udany mimo przeziębienia. Była Czantoria pierwszego dnia, a tak to jedynie stacja na Cieńkowie - 5 minut pieszo z miejsca spania. Więc warto bo stacja naprawdę sympatyczna i bardzo ładna widokowo i bardzo mi się podobała. Skocznia w Malince też warta odwiedzenia była. W Istebnej na Złotym Groniu byliśmy w ramach wyjazdu "jednego dnia" 3 tygodnie temu. Trasa nie długa ale pojeździć dało się przez 4 godziny aż pod koniec można było się nieco znudzić jazdą. A korki w Wiśle około 17-tej w kierunku Bielska zapewne generowali powracający ze Szczyrku (po karnecie "całodniowym").
-
Dziękuję życzenia. Kilka saszetek fervexu pomogło żonie ale już zrezygnowała z wyjść na stok. Córka raczej jest ciepłolubna o czym przekonałem się gdy wziąłem ją na sanki. Na razie narty na nią poczekają ale namiętnie jeździ tata. Pozdrawiam
-
Są zdecydowanie młodsze. Córka 2 lata i syn 8 miesięcy. A dziś żona z porannej jazdy na Cieńkowie wróciła i ma ponad 38 stopni gorączki A już wcześniej była przeziębiona. Żeby grypa jakaś nas nie rozłożyła. Ja dziś od 17 jeżdżę na Cieńkowie. Pozdrawiam
-
Witam I Czantoria dziś została zaliczona na "dzień dobry" kilku dniowego wyjazdu narciarskiego. Rację mieli przedmówcy że warto na ten stok przyjechać z samego rana na 8 kiedy kolej rusza. Miałem karnet 4 godziny (w pakiecie niezła herbata na górze) ale tak naprawdę super warunki były do 10.30 gdy jeszcze tłumów nie było. Po tym czasie już tłok na stoku, warunki zdecydowanie gorsze i w zasadzie po 10.30 były już zjazdy turystyczne. Ale od 8 rano było cudownie, mało ludzi i świetny śnieg pozwalał na jazdę długim skrętem. Minerały stosunkowo liczne były oczywiście - szczególnie w dolnym odcinku gdzie orczyk "Solisko" jeździ. Ale ślizgi i krawędzie szwanku nie poniosły. Podczas późniejszych zjazdów "turystycznych" zbierałem większe okazy charytatywnie i odrzucałem w las Muszę przyznać że Czantoria jest przepiękna, trasa urozmaicona wypłaszczenie przechodzące w strome odcinki co jest świetną atrakcją i tak przez 1900 metrów. Jedna ze wspanialszych tras w Beskidach. Jazdę czuć w mięśniach nieźle - trzeba trochę kg zrzucić Pozdrawiam
-
Ale na tygodniu i to z rana tłumów nie powinno być. Dzieciaki będące na feriach raczej nie chętne do wczesno-porannego wstawania Za raz bety i sprzęt znoszę do auta i wyjeżdżamy w piękny Beskid Śląski.
-
Podniosłeś mnie na duchu. Bo na Cieńków od noclegu będę miał 5 minut pieszo (nie mam zamiaru iść w butach narciarskich bo one tylko do jazdy służą). Dzięki. Pozdrawiam
-
I jeszcze Cieńków nie za dobrze stoi z warunkami Tak czy siak jutro wyjazd po mszy z rana i jeździć gdzieś trzeba. Cóż poradzić taka zima niestety w tym roku.
-
To musieli byśmy się na prywatnym zgadać. Będę z żoną na zmianę jeździł - ja od rana, ona po południu i na odwrót ze względu (żeby porównywalne warunki na stoku były) na opiekę nad dwójką maluchów. Dzięki opiekunce kilka jednodniówek żeśmy zrobili w tym Złoty Groń w Istebnej. Ja tam planuję wyprawy na ambitne trasy i kusi mnie ta Czantoria nawet mimo minerałów na stoku czy oblodzenia. Pierwszy zjazd na nowym stoku to zawsze rekonesans, jak warunki pozwalają to kolejne zjazdy już konkretne. Decyzje o wyborze stoków będą podejmowane spontanicznie z wyjątkiem jakiś tak Osad czy Klepków gdzie tłumy dzieci na feriach tam będzie. Być może żona tam się uda. Pozdrawiam
-
Coś zacięty jesteś na stok na Czantorii Michale ale ze wcześniejszych postów jakie czytałem wynika że narty tam mocno ucierpiały, jeśli aż do wyrwania krawędzi na fragmencie narty doszło. No to już niezwykle poważne uszkodzenie i narty mogą na złomie przez to się znaleźć. Mam zamiar zmierzyć się z Królową Beskidów, bo Czantoria to naprawdę piękny szczyt i nieraz tam na szlaku przez Małą Czantorię byłem. Cóż nieco boję się tych minerałów bo narty swoje i żony pucowałem wczoraj do pierwszej w nocy, a jutro wyjazd do niedzieli. Krawędzie robiłem pilnikami diamentowymi o trzech gradacjach więc z żalu bym się rozniósł gdy by ślizgi czy krawędzie ucierpiały. Na pewno na Poniwiec uderzę, na Cieńków również.
-
Co do Czantorii to właśnie 4 godziny bym brał od samego rana. To jeszcze warunki powinny być w miarę dobre.
-
To i z Małej Czantorii na Poniwcu można pojeździć - zatem ten stok wezmę pod uwagę. Pozdrawiam P.S. Swoją drogą zastanawiam się skąd się te kamyki na stoku biorą, skoro śniegu jest na pół lub więcej metra? Ratrak chyba przewraca lemieszem cały śnieg prawie do ziemi.
-
Moi Drodzy czy ktoś był w ostatnich dniach na Czantorii i wie jakie obecnie panują warunki śniegowe? Planuje tam pojeździć za 2-3 dni. Czy pokrywa śnieżna jest odpowiednio gruba oraz bardzo ważne - czy są minerały na stoku? Z opinii jakie czytam o Czantorii ten stok słynie z minerałów na trasie, a szkoda sprzęt zniszczyć. Czy ratrak gości na stoku Czantorii? Interesują mnie też warunki na Cieńkowie bo i tam będę jeździł. Pozdrawiam
-
Pijany instruktor narciarski szkolił na stoku w Szczyrku pięciolatka
LudwiczekR odpowiedział moruniek → na temat → Hyde Park
Właśnie to samo miałem napisać co kolega Bubol. Ponad 3 promile nie osiągnie się przez jednorazowe wypicie nawet ogromnej ilości alkoholu ale efekt kilkudniowej jazdy: Pół litra w jeden wieczór - trzeźwieje nieco przez noc potem kolejna pół litra na drugi dzień i tak z 3 lub więcej dni jazdy, a alkohol kumuluje się mimo że pozornie czuje się że mógłbym auto prowadzić. -
Pijany instruktor narciarski szkolił na stoku w Szczyrku pięciolatka
LudwiczekR odpowiedział moruniek → na temat → Hyde Park
Wykazuje się empatią dla gościa Nieco na żarty napisałem. Media nagłośniły sprawę. A to nie pierwszy i nie ostatni przypadek zapewne. Gorsze następstwa takiej jazdy są na drodze. Łatwiej auto odpalić i jechać z 3 promilami niż na nartach. Swoją drogą podziwiam gościa że potrafił utrzymać pion na nartach i to na stoku. Te ponad 3 promile to nie efekt wypicia jednej flaszki 0,7 czy nawet litra ale efekt cugu alkoholowego. Oczywiście że nie odpuścić mu. -
Pijany instruktor narciarski szkolił na stoku w Szczyrku pięciolatka
LudwiczekR odpowiedział moruniek → na temat → Hyde Park
No cóż niektórzy na trzeźwo pracować nie potrafią Instruktor też pracownik w końcu. Może aż tak bardzo dziecka nie naraził bo przecież dziecko samo jedzie na nartach - instruktor instruuje tylko. -
Pijany instruktor narciarski szkolił na stoku w Szczyrku pięciolatka
LudwiczekR odpowiedział moruniek → na temat → Hyde Park
Też na RMFie słyszałem tą wiadomość. -
Już zerknąłem na stronę gopass. Niezła oferta. W piątek rozpoczynamy inaugurację tegorocznego sezonu. Cóż poradzić zima opóźniła się znacznie ale może przedłuży się o ten zmarnowany czas Choć grudniowa jazda na nartach w okresie świąteczno-noworocznym ma lepszy klimat niż kwietniowa wielkanocna.
-
Racja. A czy ten karnet ważny jest dłużej niż do 16tej? A i też kupna przez internet dokonać trzeba. Cóż trasy narciarskie w Szczyrku w paśmie Skrzycznego są naprawdę piękne i jazda tam to przyjemność byle by tłoków na trasach nie było o czym piszą forumowicze, a i na zdjęciach widać jakie zamieścił Kordian
-
I ceny karnetów bardzo wysokie - 99 za karnet "całodzienny" (niestety tylko do 16). Ktoś jak np przyjedzie na 12 to musi zakupić karnet za 99zł i może jeździć zaledwie do 16. Brakuje czasówek, a one były by konieczne.
-
Czy po takim złamaniu będzie można jeżdzić na nartach?
LudwiczekR odpowiedział zbysiu 51 → na temat → Zdrowie
Jeśli jeszcze się nie zorientowaliście. To nie chodzi w cale o to, że ktoś kliknie w ten link na forum. Tu chodzi o to, żeby się strona z trenerami pokazywała wysoko w wyszukiwarkach. Z tego punktu widzenia, nie jest kompletnie ważna reakcja na tą reklamę. Pozdr Marcin Tu cytuję post Bociana74 z innego tematu. I zapewne o to chodzi. Choć nie ukrywam że niektóre linki Oliii90 są bardzo intrygujące jak np. o poradach na temat jazdy na krawędziach i pokusa była niestety silniejsza i niestety otwarłem ten link A że artykuł był bzdurny "...wsłuchaj się w swoje narty..." to inna sprawa. -
Czy po takim złamaniu będzie można jeżdzić na nartach?
LudwiczekR odpowiedział zbysiu 51 → na temat → Zdrowie
Podobnie jak posty nie jakiej Olaaa90, która oferuje w swoich postach "lepszych trenerów", "lepszych fizjoterapeutów", "lepszych instruktorów" i w ogóle wszystko co Olaaa90 poleca w swoich spamach jest "lepsze". Zalecam kategorycznie nie otwierać jej linków w postach.