Skocz do zawartości

hammerh34d

Members
  • Liczba zawartości

    353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez hammerh34d

  1. Mnie zawsze interesowało dlaczego inteligentni skądinąd ludzie lubią mowić o waleniu w ryj (np. że zawsze walą, a potem przyznają, że nigdy w życiu nie walili). Dobra, przepraszam, musiałem. Ale to w sumie bardzo dobra analogia. Czemu skądinąd inteligentni ludzie lubią oglądać sporty walki? Może jakiś atawizm?... A co do zainteresowań stricte militarnych, to jest to prosta krzyżówka zainteresowań historycznych z technicznymi. Lubię historię - lubię historię broni i uzbrojenia. Poza wszystkim to są piękne przedmioty, zwłaszcza broń biała. A i wszelkie nowinki techniczne zawsze trafiały w pierwszej kolejności do armii (no i do porno ofkors).
  2. hammerh34d

    Stan Wyjatkowy

    Przeciw Dudzie to ja nawet na Hołownię zagłosuję. Ale na Bosaka ani tego wąsacza-słupa... Dopiero byłby zgryz...
  3. Izolacja wbrew temu co niektórzy piszą ma sens. Testowanie, szerokie, miało by sens, ale nie przejdzie bo wzrosła by liczba chorych co najmniej 3 x (pi razy oko). Nie mam maseczek. Zaraz zamówię na alledrogo maskę przeciwgazową chyba, bo te jeszcze sa
  4. Kto wyjdzie to wyjdzie. Fakt, większość ludzi jest strasznie głupia, ale liczę, że przynajmniej na część zadziała strach, kiedy umrze ktoś znajomy, a nie anonimowa osoba z telewizji. A umrze, co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
  5. Moja glowna praca ma to do siebie, że na całym świecie ludzie na moim stanowisku pracują zwykle z domu. No to pracuję. Efekt taki, że spędzam mentalnie w pracy więcej czasu niż zwykle i nie mam jasnej granicy (wcześniej była droga do/z biura, teraz mam biuro w sypialni...), więc nywa że siedzę do 22 w pracy z przerwami na posiłki i kawę z żoną. To w sumie nie najgorsze, bo myślę wtedy o pracy, a nie o świecie, ale niestety w weekendy nie pracuję, więc po ostatnim psyche siada mi już dość mocno. Gabinet odwołany, więc nie mam już kontaktu z pacjentami. Nie wychodzę, poza większymi zakupami raz w tygodniu. Żona codziennie pracuje, więc bieżące drobiazgi załatwia po drodze. W niedzielę pojechaliśmy do lasu tak ze 20 km od miasta, w ciągu 1.5 h spaceru spotkaliśmy w sumie 2 rodziny i 1 osobę z psem, odległości zachowane. Konsumpcja alkoholu nieznacznie, ale wzrosła, do poziomów i tak śmiesznych dla prawdziwych Polaków (kupiłem 4 butelki wina w ubiegłym tygodniu, 3 jeszcze zostały). Nastrój podły, ale tłumaczę sobie, że skoro mam jakieś oszczędności i mogę pracować, to jestem w lepszej sytuacji niż masa ludzi na świecie, ale za to martwie się tym, że inflacja mi to wszystko zeżre za chwilę. Obawiamy się nakazu pracy, oboje - w ciągu 2-3 tygodni jest to absolutnie realne, bo system już jest niewydolny, a lada moment będzie znacznie gorzej... Mamy dziecko poniżej 14 roku życia, więc na razie jesteśmy bezpieczni w teorii, ale kiedy to wszystko walnie, to będą brać jak leci dla zachowania pozorów. No i tak to leci. Antydepresant trzeba zamówić chyba.
  6. hammerh34d

    Stan Wyjatkowy

    Nie wiem czy znacie, ale moim zdaniem warto. https://lekarski.blog.polityka.pl
  7. hammerh34d

    Trochę HUMORU

    Fakt. Offtop. Sorry.
  8. hammerh34d

    Trochę HUMORU

    A kto tu sieje panikę? Fakty są takie, że jesteśmy przed maksimym zachorowań, a system już jest niewydolny. Stażysta mojego kolegi już został skierowany przymusowo do szpitala jednoimiennego, a czynni zawodowo w szpitalach znajomi z ponurymi minami zaczynają się na wszelki wypadek pakować, zresztą nie tylko oni. Nigdzie nie pisałem, że trzeba było kupić "czeskie" testy. Można było kupić inne. Zresztą czeska wpadka wynika z tego że zamawiający nie rozumiał co ma być w siwz o ile wiem. Minister powiedział dziś, że wkraczamy w fazę transmisji poziomej. Kaman. Transmisję poziomą mamy w Polsce realnie od co najmniej 2 tygodni, nawet czytając doniesienia medialne widać to bardzo wyraźnie. Facet robi co może żeby być twarzą swojej ekipy politycznej, ale nie mówi całej prawdy i robi to świadomie.
  9. To nie słuchaj Mnie trujka drażni, więc z bólem, ale przestałem słuchać. Lepiej tak niż co dzień się denerwować słysząc co z niej zrobiono.
  10. Co do antyradia: słucham czasem. Sorry, ale takiego np. Anaal Nathrak czy nawet Meshuggah tam nie słyszałem, Sinsaenum tym bardziej... Mógłbym godzinami wymieniać. Owszem, czasem leci Incubus. Kamaaan. Co do historii: robili co mogli, a nie mogli wszystkiego. Zapytam jeszcze raz: czy lepiej, że robili co mogli, czy gdyby nie robili nic?... Anyway... Trójka mnie wychowała, karmiła muzyką i słowem, może i selektywnie dobranym, ale na dobrym poziomie. I to tym "kolaborantom" to zawdzięczam. A jeśli ktoś oczekuje, że radio w warunkach cenzury będzie szło pod prąd... Sorry, ale naiwny jest. Ten kto się postawi - poleci. Przyjdą inni, zwykle gorsi. Taka karma.
  11. A teraz leci to, co się dobrze sprzedaje -to jeszcze gorsza sytuacja, bo cenzury nie ma, a z radia leci głównie kupa. Znaczy jak dla mnie. O telewizji lepiej nie mówić w ogóle, znaczy o takiej muzycznej, bo "publicznej" nie ogladam od lat. Jeśli nie puszczali ostrzejszych tekstów, to widocznie mieli powody. Pamiętam kawałek Maanam "Simple story" który był na indeksie. I kawałek był na liście trójki, zamiast niego Niedźwieć puszczał zagrywlę perkusyjną z "to tylko tango"...
  12. Każdy dziennikarz muzyczny prowadzący autorskie audycje fałszuje obraz, bo pokazuje to co mu leży. Nie trzeba było ograniczać się do niedźwiecia. W Rozgłośni Harcerskiej leciał u Ryłki japoński punk rock i kapele z Jugosławii, a potem, w latach 90, pojawiły się kasety, na których było wszystko na świecie. Nie czuję się zmanipulowany przez Niedźwieckiego. Puszczał to co lubił i to co mógł, a ja i tak po latach słucham wszystkiego poza "czarną" muzyką i disco polo, z wskazaniem na ekstemalny metal i muzykę dawną, mam nawet jedną płytkę z napisem smooth jazz caffee i mnie nie boli.
  13. Heh... Nie rozumiem takiego podejścia. Jeśli ktoś robi coś w ramach tego co mu wolno, to jest zły? Czy lepiej by było gdyby nic nie robił?
  14. Ty mi lepiej napisz, @Harpia , czy jest sens wymieniać iRDACa z ipadem na NADa 658.
  15. A po co mi roon? To horrendalnie drogi wynalazek sprawdzający się tylko w domu. Tidal jest ok, ale bibliotekę ma gorszą niż Spotify, a playlisty i sugestie beznadziejne. A do jakości mam winyle, cd i pliki gęste
  16. Kordowicz był w środy. Ja też jestem sierotą po Trójce. Nie tylko muzycznie, również literacko (jako dzieciak słuchałem tam książek czytanych w odcinkach - była i "Cieplarnia" Aldissa, i "Sidharta" Hessego. I Baraniecki z głową Kasandry. A Mann to Mann. Jego odejście to kolejny gwóźdź do trumny tego programu. 2 lata temu zmieniliśmy samochód. W nowym już nie zapamiętałem Trójki w radioodbiorniku i smutno mi, że raczej już tego nie zrobię. Alternatywy brak. Zostaje Spotify.
  17. hammerh34d

    Tatrzańska Łomnica

    Tak. W poniedziałek była przerwa, ale poza tym - chodzi. Edit: ale sytuacja dynamiczna. Teraz sypie tęgo.
  18. hammerh34d

    Tatrzańska Łomnica

    O, tak. Od wczoraj prószy delikatnie.
  19. hammerh34d

    Nalewki

    Planuję podwójnie zaślepioną próbę Zostawiam jak jest w tej sytuacji. Zrobię myk z cukrem po zakończeniu właściwej maceracji. Zdam relację
  20. hammerh34d

    Nalewki

    No to wyszło mi od czapy, bo 1,5 kg porzeczki i litr spirytusu... W tej sytuacji za miesiąc czy półtora zleję to co się odstoi, zasypię owoce półkilem cukru i zobaczę co będzie
  21. hammerh34d

    Nalewki

    Aaaale, widzisz, Ty o czarnych, a ja o czerwonych... Poza tym creme de cassiss to też likier w sumie jest...   No nic, zobaczymy - spróbuję organoleptycznie sparwdzić za miesiac czy dwa co mi wyszło, a cukier ewentualnie do smaku po prostu...   Dzięki.
  22. hammerh34d

    Nalewki

    To ja zapytam znawców.   Postanowiłem uratować około 1,5 kilo czerwonej porzeczki od niechybnej śmierci na działce u teściów. Umyłem, delikatnie (żeby nie popękały) przesypałem do 3l słoja i zalałem litrem spirytusu. Stoją na zacienionym parapecie ;> I teraz tak: gros przepisów z internetu na porzeczkówkę czerwoną to jakieś dyrdymały, które o kant dupy potłuc; sporo każe rozgniatać owoce, mieszać ze spirytusem sok porzeczkowy, niektóre dosypywać cynamonu i wanilii, a wszystkie każą dodawać kilo cukru. A ja chcę nalewkę z czerwonej porzeczki, a nie likier waniliowo - cynamonowo - porzeczkowy. Generalnie sprawa pilna nie jest, bo porzeczki się mogą macerować jeszcze jakiś czas, ale może ktoś ma jakiś dobry, prawdziwy przepis na nalewkę (nie likier) z czerwonych porzeczek?... Liczę, że może nalewka mi naprawi popsuty w Białce mięsień płaszczkowaty, więc pomoc wielce wskazana
  23. hammerh34d

    Savoir-vivre na stoku :)

    Mój się skończył niestety już w lutym, może dlatego taki nerwowy jestem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...