robzon
Members-
Liczba zawartości
93 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez robzon
-
ciekawie to by mogło być Janie gdybyś odniósł się do postu Mitka a nie mojego (odebrałeś to jako podważenie Twojej wiedzy?) wtedy może zaczęłaby się dyskusja o technice jazdy czego tu dawno nie było albo była w szczątkowej formie a zdania Tadzia to jestem najbardziej ciekaw bo to w końcu jego jazdy się tyczy i z pewnością potrafiłby wyjaśnić dlaczego tak jedzie a nie inaczej. tylko, że tacy jak on to całą zimę jeżdżą i nie mają czasu na przeglądanie forum i odpisywanie na czym niestety tracą tacy jak ja pozdrawiam robzon
-
dzięki za odpowiedź, do tego to już sam Tadziu musiałby się odnieść albo np.Mitek lub ktoś z podobną wiedzą pozdrawiam
-
ad. 4/ większość ćwiczeń robi się na małej prędkości więc i niewielkim nachyleniu a tylko te do śmigu na sromiznach (przynajmniej na naszym wyjeździe tak było) ad. 5/ możesz opisać jaka powinna być pozycja głowy oraz jak powinien wyglądać balans góra/dół albo dać link do jakiegoś "wzorcowego" filmiku? pozdrawiam
-
dlatego ich nie ujawniam a przy okazji dziękuję wszystkim, którym się chciało napisać bo rzeczywiście w tym dziale coraz mniej porad i próśb o ocenę jazdy. pozdrawiam robzon
-
Tak było. Co ciekawe odnośnie filmów, które wstawiłem to na priva dostawałem równie dobre lub jeszcze lepsze uwagi niż te które pojawiały się w danym wątku. A szkoda bo skorzystali by z nich wszyscy (6-owicze i poniżej ) którzy szukają w tym dziale porad i informacji dot. techniki jazdy.
-
a worlcup'y sklepowe do nauki jazdy w zupełności wystarczają
-
ja przy następnej zmianie wyrzucę 3 oczka
-
ale za to są droższe ciekawe które z nich mają najlepszy stosunek tych pkt. z testu do ceny. obstawiam, że Fischery będą w czołówce
-
tylko, że tam nie ma dziury, przynajmniej w tych zeszłorocznych i sezon wcześniej. jest przezroczysty plastik. tegorocznych nie widziałem na żywo.
-
Cześć, Możesz to spadanie na wewnętrzną dokładniej opisać, co masz na myśli? Bo po tym co napisałeś powyżej i tutaj http://www.skiforum....tadeo/?p=482693 to nie do końca chyba rozumiem o co w tym wszystkim chodzi . Ja u mojej pinii widziałem jazdę na wewnętrznej (z 2013) praktycznie przez większą część skrętu gdzie powinna być na zewnętrznej. pozdrawiam robzon
-
jeżdżę na RC4 worlcup a mistrzem ani zawodnikiem nie jestem kiedyś kolega dał mi się przejechać na drugiej slalomce Voelkl i wydała mi się twardsza a on pojechał na moich i mimo, że dłuższych to stwierdził, że łatwiej mu się skręcało gdy kupowałem moje Fischery to zapytałem z ciekawości o Atomicki, które też mieli w ofercie i sprzedawca (podobno jeździ na jednych i drugich) stwierdził, że na tych pierwszych może spokojnie śmigać cały dzień a po Atomicach ledwo wraca do domu ze zmęczenia
-
musiałeś się nieźle bo chyba nie w tym miejscu napisałeś edit: ups Piotr był szybszy
-
a ile takich tygodni z instruktorem (szkolenie w grupie) masz na myśli w jednym sezonie? jak dla mnie to nie worek pieniędzy ale cały wór mimo że masz na myśli (chyba) 12 tys. a nie 12.000 tys.
-
chciałbym tak, zobaczymy czy uda się wyj€chać w kol€jnym s€zoni€
-
Masz rację ale zauważ, że ten (wg mnie) błąd powtarzał się przy każdym skręcie. W tym roku jeszcze się pojawia, szczególnie na stromszych odcinkach i na przetarciach, ale już w mniejszym stopniu. Za to jest węższe prowadzenie nart i chyba lepsze przenoszenie środka ciężkości. ps. nie dążyliśmy do jazdy na krawędziach. na to jest dużo za wcześnie.
-
no właśnie a ja ćwiczyłem z Tadeuszem cały tydzień a jeszcze tyle błędów popełniam
-
to jest wg mnie na wewnętrznej gdy w tej części skrętu powinna być już na zewnętrznej i porównanie w podobnych fazach skrętu jeśli nie ma różnicy to być może, że to tylko ja za dużo chciałem zobaczyć dlatego ten temat abyście obiektywnie ocenili czy jest postęp czy nie (ja "niestety" jestem uczuciowo związany z kursantką )
-
a jednak się znasz bo dobrze widzisz zwróćcie jeszcze uwagę jak szeroko prowadziła narty w tamtym roku i jazda tylko na wewnętrznej, zewnętrzna robi co jej się podoba
-
Cześć, Zapomniałem jeszcze na wstępie napisać, że przejazdy z 2013 są na niebieskiej trasie po naturalnym śniegu a tegoroczne na czerwonej w warunkach jak wszędzie w tym roku w Polsce i Czechach, choć na filmie wyglądają na idealne. Co do kurczowego trzymania rąk to pewnie z powodu kamery. Ja też zawsze coś skopie gdy jadę "do filmu", jak się za bardzo chce to tak wychodzi. Najlepsze przejazdy miała na luzie a zwłaszcza gdy nie jechałem obok lub z boku (o efekcie wiecznych uwag pisał dudezm). Najważniejszym jednak celem była przesiadka z nogi wewnętrznej na zewnętrzną, uwzględnianie linii spadku stoku, kończenie skrętu na zewnętrznej i wyjście z niej w górę co się po części udało i wg mojej teorii dlatego skończyły się bóle nóg. Aby wyeliminować pozostałe błędy, o których wspominasz potrzeba więcej czasu, ćwiczeń i oczywiście pracy z fachowcem. pozdrawiam
-
jest podobnie z wyjątkiem czarnej od przyjazdu ze szkolenia marudzę aby na następne pojechać razem
-
było coś jeszcze. równie złego a może nawet gorszego co objawiało się bólem mięśni ud, który teraz zniknął i to największy + zawsze tłumaczyliśmy to jazdą na orczykach i kotwicach (w pecu jest jedna kanapa, na której jeździliśmy najmniej) a przyczyną była ... (jeszcze poczekam, na pewno ktoś o tym napisze) strój, jak dla mnie, akurat najmniej ważny (poza kaskiem) a różnicę czuję bo nie jestem debilem ale mimo, że jestem tylko nieco lepszym amatorem wystarczyło to do zmiany kilku szczegółów i oczywiście widzę pozostałe błędy i myślę, że jeszcze co nie co udałoby mi się poprawić gdybyśmy więcej pojeździli razem i gdyby pinia chciała robić więcej ćwiczeń
-
Cześć, po grudniowym szkoleniu http://www.skiforum....jazdy/?p=471499 wypadało przelać co nie co nabytej wiedzy do drugiej połówki w filmiku jest jazda pinii ze stycznia 2013 gdy jeszcze byliśmy samoukami i w lutym 2014 po krótkim "wykładzie" z teorii i kilku wspólnych zjazdach - teraz pinia jest półsamoukiem? ćwiczeń nie było za wiele, okazuje się, że połówka połówce nierówna i mogłaby się przelać i teraz pytanie: idziemy w dobrym kierunku? pozdrawiam robzon ps. później, po Waszych uwagach, napiszę jakie są +++ w odczuciach pinii
-
I jeszcze brak wyobraźni. Spotkaliśmy w tym roku w Pec'u rodzinę, która przyjechała po raz pierwszy na narty. Tata z synkiem po przyjeździe poszli do wypożyczalni i na Javor. Sami. Bez instruktora czy znajomych, którzy wcześniej jeździli. Jak sam stwierdził "zabiłby" syna. Na szczęście udało im się dotrzeć na dół i po ochłonięciu sprzedali bilety i w długą. W kolejnych dniach pojawiali się już tylko tutaj
-
cześć co do zimy to odkąd jeżdżę na nartach to nie pamiętam tak ubogiej w ilość śniegu i mrozu (Karkonosze). co do narciarzy to coś w tym jest. kiedyś będąc tydzień na nartach skuter z noszami widywałem 2, 3 razy w tygodniu a w tym sezonie 2, 3 razy dziennie + helikoptery po rannych. ale pewnie jest to też związane z małą ilością śniegu i mrozu = trudniejsze warunki (stok prędzej rozmięka, odsypy, zlodowacenia itp). pozdrawiam
-
cześć, każdego dnia jest wieczorna? jakie są wtedy warunki? pozdrawiam robzon