Właśnie przeczytałem cały ten wątek. 5 dni po "testowaniu" nart z wypożyczalni, na bardzo zmiennych warunkach. I to co piszecie potwierdza moje odczucia, które również przekazywałem człowiekowi z wypożyczalni wczoraj pod koniec dnia. Jeździłem na: nówkach Volkl racetiger sc 165 cm (rocker) volkl tiger r1 7.4 coś tam coś ta, 177 cm (rocker). dynastary nie pamiętam nazwy , starsze, bez rockera, najtwardsze jakie miał, 162 cm Sam mam 180 cm i 80kg. Sparafrazuję to co powiedziałem o tym zestawie Włochowi z wypożyczalni, przed przeczytaniem dyskusji. Najfajniejsze były twarde, starawe dynastary, Prowadziły się najpewniej, mimo że były najkrótsze. Nie sądzę żeby je trzeba było mocniej przyciskać do zmuszania do skrętu, naprawdę były ok. Racetigery, mimo że je sam napocząłem, nie rzuciły na kolana. W porządku, ale przy prędkości, jakiś bruzdach lodu, miękkim śniegu, traciło się poczucie stabilności. Całkiem fajnie jeździło się na 177 cm tigerach. Całkiem pewne przy prędkościach, też ładnie wchodziły w skręt. Ogromnej różnicy między nimi nie odczułem, takiej ze jedne są do du... a inne boskie, Na pewno ricetigerów SC za 3,5 kPLN bym nie kupił ;-) Jeździłem na fajniejszych nartach od każdej z nich ... :-) Prawie dokładnie to napisałem, też przekazałem w wypozyczalni. Mniej więcej potwierdza to co wyczytałem w wątku. Rocker może pomaga wejść w skrę, ale traci się stabilność. Dłuższe narty z rockerem ... może to jest rozwiązanie. I nie ma jak fajna twarda pseudogigantówka :-) (już widzę komentarze na temat 162 cm gigantówek;-) ) Pozdr.