-
Liczba zawartości
131 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez Marek O
-
Dziękuję bardzo! Pozdrowienia dla Maćka i do zobaczenia w Szczyrku.
-
Witajcie serdecznie! Co powiecie na miłe rozpoczęciu sezonu na Chopoku 02 - 03 grudzień (sob - niedz) ma być jakaś imprezka i coś tam jeszcze... Ja zostaje do środy co by sobie pojeździć. Zakwaterowanie, ekwipunek, skipasy we własnym zakresie... Kto chce się zemną umówić - zapraszam [email protected] lub rozwinąć wątek Pozdrawiam Marek O
-
Norwegia dla mnie to wiele wspomnień ale do rzeczy. Tak, bardzo fajne ćwiczenie ukazujące sens jazdy na wewnętrznej, która obawiam się iż zbytnio zdominowała naszą dyskusję. Nie wiem i nie upieram się czy powinno być 50 na 50 czy 60 na 40 czy 70 na 30 czy 150 na 480 czy 1280 na 4875 to są tylko cyfry które pokazują że warto o nich dyskutować ale rzeczywistość przynosi realność. żaden skręt nie jest podobny do drugiego, tak samo jak żaden człowiek niej jest podobny do drugiego i narciarz do narciarza. Geometria i fizyka to ino nasze wymysły i fantazje. Życie i jazda po nim to dla każdego co innego. Dla mnie dobra technika, to brak napięcia między narciarzem a nartami,
-
Witam serdecznie! Przepraszam za moje trochę emocjonalne ostatnie posty i nieobecność. Sporo roboty musiałem odwalić w ośrodku. Piotrze masz rację że w funn carvingu jeździło się mocniej na wewnętrznej niż na zewnętrznej szczególnie, kiedy ciałem ślizgało się po śniegu. Dla czego upieram się nad jazdą na wewnętrznej nodze. Z kilku powodów: 1. lateralizacja ciała - czyli prawo lub lewo "ręczność" to znaczy umiejętność posługiwania się tak samo prawą i lewą stroną ciała, co widoczne jest najwyraźniej w piłce nożnej. Dobry napastnik podobnie strzela prawą jak i lewą nogą... . Ma to również związek z psychologią Aleksandra, który mówi iż duża lateralizacja, czyli różnica między funkcyjnością prawej i lewej strony ciała ma związek z biegunowością emocjonalną. No tak już słyszę Wasze opinie - co to ma wspólnego z jazdą sportową...??? Pomijając psychiczne aspekty zrównoważenia emocjonalnego zawodnika, to głównie chodzi o jego umiejętność posługiwania się obiema nogami, co wcale nie jest takie proste a i przydatne bywa czasami. 2. Cofnięcie stopy, buta, to tylko szczyt góry lodowej. Jeżeli robicie to tylko przez cofnięcie stopy, wprowadzacie w ciało napięcie co nie jest wskazane w jeździe. Cofnąć należy stopę, kolano, biodro, bark do ucha włącznie. Należy całym ciałem ustawić się na wprost do jazdy a nie jest to proste, szczególnie dla osób jeżdżących z kontr rotacją. 3. Nabycie takiej samej umiejętności jazdy na wewnętrznej narcie jak na zewnętrznej, to dokładnie tak samo długa droga jaką odbyliście ucząc się jazdy na narcie zewnętrznej. Na prowadzonych przeze mnie warsztatach (Szczyrk rusza w tym sezonie i zapraszam szkolacarvingu.pl) osoby dziwią się że to tak wiele roboty. Ustawienie stopy, czucie w paluszku wewnętrznej części stopy, pięty, kolano. Cofnąć biodro, bark... Cała fura roboty... 4. Jazda w głębokim śniegu - z mojego doświadczenia wynika że jak obciążam mocniej jedną z nart zaczynam się nią zatapiać i zwalniać, co powoduje rotację ciała i utratę równowagi. Na gwizdku, faktycznie można z wyczuciem mocniej oprzeć się na zewnętrznej ale jest to bardzo płynnie. 5. Moje uwagi odnośnie wewnętrznej nogi dotyczą idealnego skrętu, który w praktyce sportowej bardzo rzadko występuje z uwagi na ekstremalne nachylenie stoku i wymuszenie skrętu, co obecnie kłóci się trochę z moją filozofią narciarstwa, a skręty sportowe, używane w slalomie są w 99% skrętami sytuacyjnymi dopasowanymi do temperamentu i techniki stosowanej indywidualnie przez kolejnych zawodników. Pozdrawiam i zapraszam do dalszej dyskusji MO
-
I o to chdzi pozd MO
-
Ups i jeszcze jedno jak już na tym Hinterze będziesz pomykał, pamiętaj o cofnięciu stóp pod kolanami, bo na zdjęciu na wewnętrznej masz ewidentnie kibelek jednak może to być tylko kibelek przy fotelowy bo zdjęcie robione było na sucho. Każdy pierwszy zjazd z dnia narciarskiego (a mam ich sporo w sezonie) zaczynam od ustawienia się w równowadze. Jest to bardzo ważny element o którym często zapominamy, stąd moje wspomnieniowa sugestia z pewnością owocna dla wszystkich czytających. Ustawienia nie mamy raz na zawsze o ustawienie musimy się zawsze starać. Pozdr MO
-
Heja Dla nas był to największy problem podnoszenie nogi zewnętrznej przez but wewnętrznej,w skrętach o mocnym wyhyleniu i tak zwane butowanie. Stąd opracowana technika barkowa, czyli biodra zostają wyżej a barki schodzą niżej. Technika sprowadzała się jedynie do slalomu carvingowego na bojch, bo nie trzeba było się przed tyczką chować. Wcześniej dawaliśmy wysokie płyty ale czuliśmy przeciążenia w kolanach. O co chodzi. O szerokość prowadzenia nart. Im są one bliżej siebie tym lepiej je czujemy i lepiej nimi operujemy. Rozszerzanie (dobrze ustawionych na zdjęciach!!) nart powoduje blokowanie mocno zgiętej w kolanie nogi wewnętrznej. Tak więc mamy kolejną kontrolę szerokości rozstawienia równolegle ustawionych nart, tak co by but wewnętrznej narty nie klinował i nie podnosił narty zewnętrznej a narty jechały możliwie blisko siebie. Pozdrawiam MO
-
OK widzę że zadania odrobione ino ja muszę trochę nadrobić. Fałka ewidentnie jest sprawą ustawienia stóp i dalej bym nie dyskutował. Jeżeli we frezarce frez masz źle ustawiony to większa siła tylko go rozpier..li. Ups.. Jeżeli źle ustawisz rękę to to żle uderzysz. Jerzeli źle nogę to nie trafisz do bramki. Myknęła mi tam jedna wypowiedź że nie trzeba dzieci uczć one same będą wiedzialły kiedy jej urzyć. Ja sam byłem takim dzieciakiem co trenerzy mi nie powiedzieli jak mam jeździć i czego w jaki sposób mogę używać. Niestety nie domyśliłem się o co tym trenerom chdziło i z jednej strony chwala i za udostępnienie mi tylu możliwośc zjazdu I teraz szkoda że ktoś mi nie powiedział jak mam zjechać, z drugiej zaś strony czemu po tylu zjazdach sam nie wiedziałem jak mam to zrobić. I tu piję do samego siebie... Bo nie jesteśmy nauczeni myślenia ino ślepego powielania czyiś idei. Pozdr MO
-
I takie pytani lubię , bo i szczere i konkretne. Wysuwanie wewnętrznej nogi do przodu nie jest taką prostą sprawą. Mi lepiej jeździ się z cofniętą nogą i opinie osób cofających nogę w skręcie są pozytywne, ale cofnięcie nogi wiąże się z cofnięciem kolana, biodra, barku i głowy. W brew pozorom cała kupa roboty ale jest podgląd Zerknij na http://old.szkolacar...id=98&Itemid=85 To mooja stara stronka ale materiłwó szkoleniowych wiele Na pewno znajdzie tam wiele odpowiedzi
-
Słuchajcie rozbiegaliśmy się trochę jak jasna choler.Czy dało by się dyskusję ułożyć jakoś tematycznie. Zszedłem z sufitu i dup, tyle tu tematów że głowa mała a chciałbym ino zerknąć i coś doradzić ale nie potrafię się odnaleźć. POzdr MO
-
Oczywiście - nie słuchajcie swoich trenerów w ślepy nie podważalny sposób. Ja sam często wprowadzam zmyłki na warsztatach i mówię jakąś totalną brednie i obserwuje kto mnie w ogóle słucha ze zrozumieniem.Są tacy co od razu się uśmieją, ale są i tacy co głęboko w to uwierzą Trenerzy trenerami a wy miejcie swoją mądrość co do swoich odczuć. Pozdr MO
-
Czy dałem rady,,, cały czas daję rady i im dłużej żyję tym bardziej wiem że sam daję sobie rade. i chyba o to w tym wszystkim chodzi co byśmy sobie dawali rade.. Pozd MO
-
Masz rację. Ja to chyba trochę w gorącej wodzie kompany Pozdr MO
-
Z Grzegorzem wspónie jeździliśmy od końca lat 90 tych do no skończyliśmy swoją przygodę na początku 2000 wieku! Przyznają że to ja głównie stoję za kamerą, Grzegorz Dendys wraz z bratem Zbyszkiem jeżdżą. I chwała im z to bo to dobrze robią Gościu z kamerą też się przewija na filmie jednk główną robotę robił wieczorem przed komputerem, patrząc i dyskutując co by tu jeszcze zrobić. Ot działka nauczyciela. I o to mi tutaj chodzi. Zaczęliście od Pana Marka, to wyjaśniłem że Marek jestem. Ostatnio odbiło mi się Królem co to i nagi. Z razu to pytam się Was o co tu kuwa chodzi. Jeżdzę na nartach, dziele się z Wami uwagami i żadnym Panem czy Królem bywanie mi nie w głowie. Jeżeli jesteście mundrzejsi to chwała Wam za to Jak chcecie rozsądnie pogadać, to dalej tu jestem.. Pozdr MO
-
N filmie gównie jest Grzeiek ze Zbyszkiem j głównie stłęm za kamer.
-
Nie mam filmiku to i nic do dyskusji nie wniose. Bo ino wymyślanki mi w głowie Pozdr MO
-
ups to ci nowina czy ja kiedyś uważałem że jestem wymiatacze. Nigdy tego nie mówiłem.. Może więc coś takiego też z prahisyorii
-
No tak zdefiniowałeś mnie konkretnie Aż sam lepiej bm tego nie ujął. Może więc jakiś fillmik z twojej strony co by potwierdzić wypowiedź... Pozdr MO
-
No tak i tutaj racja najlepiej na stoku i to przed kamerą bo wtedy wieczorem, jest o czym gadać, No ale jak nie ma zimy, stoku i kamery to możemy sobie pogdybać. Zawsze zapraszam do gadania na stoku bo tam nie ważne kto jak klawiaturą i pomysłami na narty obraca ino jedzie i o tym się gada Ale na razie frzeba do śniegu zaczekać. Pozdr MO
-
gdybyś wylał wiadro wody to woda popłynie wzdłuż linii spasdku stoku
-
Ja nie dywaguje nad płaszczyznami i możliwościami. Po prostu pochylam kolano do środka skrętu i tyle. Czy to się odbywa w płaszczyźnie takiej siakiej czy owakiej, nie wiem a może powinienem wiedzieć. Dzisiaj wiem że muszę sufit przykręcić. a z kolanami to gibią mi się na wszystkie strony i nigdy nie rozważałem czy mogą.... PozdrMO
-
Myślę że filmiki dużo wyjaśniają, bo pisania jest sporo i nie zawsze zrozumiale nawet i dla mnie...a obrazki pokazują swoje. Pozdr MO
-
A tutaj ogólny filmik o mobilności i ustawiankach. Też już leciwy ale pokazuje że najpiwerw trzeba wszystko rozruszać i poustawiać a potem myścleć o dociskaniu i siłowaniu się. Najpierw technika potem dynamika, a siły to tak na prawdę nie trzeba używać. Tak samo w walce wykorzystaj siłę przeciwenika, wykorzystaj siłę stoku. Ups i filozofia nam się wkradła Pozdr MO
-
OK kompensacja w slalomie 2003 rok Pozdr MO
-
Vałka jest sprawą ustawienia stóp a tym samym nart równolegle do siebie. Każdy z nas mocniej stoji w skręcie na zewnętrznej, trzeba więc podnieść (w czasie nauki) wewnętrzną stopę, nartę i przestawić ją tak co by jej zewnętrzna krawędź stopy, czytaj wewnętrzna krawędź narty w skręcie była równoległa z wewnętrzną krawędzią stopy i narty zewnętrznej skrętu. Ups trochę już puźno i może cuś pokręciłe z tymi wewnętrznymi zewnętrznymi reasumując wewnętrzną stopę i nartę musimy ustawić równolegle do zewnętrznej stopy i narty. Ups i tyle... Pozdr MO