Ależ Dżentelmens,
może niebieskie czas dobrązowić.
Taka przełęcz jest w Tatrach, Niebieska,
znawcy twierdzą że nie od barwy tylko od nazwiska Niebies,
narciarska ona choć może ostatnio nie dopuszczona,
mniej więcej w środku jest przewężenie w którym spotkamy się z nachyleniem ok. 51 st.
jak się przetrwa to człek wie że te harakiri różne i czarne mamby trasowe bieńkulowe rozmaite to jest niemowlęce kwilonko w sumie 🙂
Z krzesełka na gąsienicowej na lewo można rzucić okiem i pomarzyć chociaż. A co kurwa
Aktywność, promień, gigantka slalomka, itd itp
Nie kończąca się historia,
tutaj Tom Gellie, instruktor ,
daje na wszystkim i po wszystkim, można wyguglać
PS
Tak prywatnie
wrzuć
Curuśce