Skocz do zawartości

luśka

Members
  • Liczba zawartości

    318
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez luśka

  1. Wróciłam po tecnici te malutkie i juz wiem, ze jednak za Male sa.problem je wcisnąć. Fushry lepiej wchodzily.
  2. Pan w narty.ok mówi, ze mam plaskostopie. Ma troch racji. Schodza mi sie stopy do środka id zawsze. Czy przez to te moje problemy? Ale ja głupia.o tym nie pomyślała.
  3. Wchodzi w grę formowanie skorupy w nich. Wyjelam tez jakas podkladke na lydce dodatkowo i nawet duży luz mogłam wyregulować na lydce. Ale stopa pali trochę. Czyli za wąskie? Tam nie ma zwrotów. Jak będą niewypalem to kasę wtopię.
  4. Z Wałbrzycha. Muszę do Wrocka dojeżdżać. W bergsporcie pan fachowy. Rozlozyl na mnie ręce. Dal tylko2 pary.
  5. Nowe. Tanie bo stary model. Roznica na pięcie w bucie z wystawy i z pudelka. Ten rozbity juz taki zostanie, prawda? Pan twierdzi, ze się skurczy.
  6. Teraz mam na nogach Fisher vacuum trinity 110. Stary model i tani, ale do grzania.rozm 23, długość 278.. Super wąskie i krótkie, ze palca w skorupę nie wcisnęłam ale na noge caly but udalo sie nie najgirzej. Dlugosc ok, bo stojąc cisna a w pozycji juz nie cisną w palec. Ale... Parzyyyyy nie ma możliwości zwrotu. Brać i bede formowac później?
  7. luśka

    Kouty nad Desnou

      Ilekroć jadę do Czech na wycieczkę, w jakiekolwiek niedziele, zawsze w miastach jest tam pusto na ulicach. Nie mówię, że mają biegać po galeriach i marketach (choć tego na pewno nie robią, w przeciwieństwie do nas), ale nawet się nigdzie nie przemieszczają, jezdnie puste, a po uliczkach prawie straszy. Mi wychodzi, że w domach siedzą.
  8.   Do Jańskich nie mam z kim, czekałam na Ciebie Górnika zazdrościsz, te 300m górki, nawet po powrocie z Alp? Szalona! Za rysy i dziury po Alpach bym się nie pogniewała na pewno. Intensywnie myślę nad marcem...       A skąd jesteś? Ja mam 23km
  9. Czy z grudek ziemi można porysować narty? ...  Ja do wczoraj miałam narty, jak nówka funkiel, bo prosto z zalewania w serwisie, itp. Po jeździe już delikatne ryski są. Nie wiem, czy to norma, bo dotąd się tym nie przejmowałam, teraz już zwrócę uwagę i wyciągnę wnioski. Przecież specjalnie się na te "czarne punkty" człowiek nie pcha, tylko stara się omijać. \ Nieważne. Wkurza mnie tylko wpieranie, że kamieni tam nie ma.   Ludzi dużo dziś, wychodzi, że lepiej jeździć w soboty, część ludzi w soboty jeszcze pracuje.   Masz rację, ja odpuszczam Górnika, póki nie dopada śniegu. Ale wrócę tam nie raz, bo mam bliziutko i jest fajnie, bo traski nie są monotonne, każda trochę inna, można kombinować.
  10. Dziś atrakcją przedpołudnia był wjazd na oponie-pontonie z wypożyczalni, w kolejkę ludzi pod wyciągiem nr 4, szukającej wrażeń młodej parki. Skosili ponad 10 osób, jedno dziecko było obolałe. Gawiedź wezwała policję, przybył też quad z GOPRowcami na sygnale, by zbadać dziecko (chyba nic mu się nie stało). A sprawcy... uciekli... Mam nadzieję, że oddając ponton zostali zatrzymani.   Pociskali prawdopodobnie od strony wyciągów pozostałych, gdzie znudziło im się na oślej łączce. Nie byli w stanie skręcać lub hamować. Stojąc w kolejce usłyszałam tylko: uwaga i " trzymaj się!". I wjechali w ludzi. Wszyscy od połowy kolejki leżeli, ja tylko dostałam siatką.. Cud, że nikogo nie połamali.   Moi starzy znajomi, kamienie, nadal trwają na swoim miejscu. Gdy pojadę tam po solidnych opadach śniegu, liczę, że już ich nie będzie widać, bo że odejdą, w to nie wierzę. Póki co, wolę zaoszczędzić na kolejnych zalewaniach ubytków i smarowaniu nart i udam się do konkurencji, na Przełęcz Sokoła.   Pogoda piękna, lampa cały czas, jak wszędzie dzisiaj. W południe było na plusie, sople przy dachu topniały. Kolejka nieduża. Przy wyciągu nr4 zazwyczaj nie ma dużo ludzi, co na stoku procentuje, bo można spokojnie jeździć. Przy nr 1 i 2 zawsze o wiele więcej ludzi. Załączone miniatury
  11. Dziękuję za wszystkie porady   Narty oddałam do serwisu i to innego niż dotąd, no i zmieniam serwis Pięknie, gładziutko, ani widu, ani słychu żadnej rysy. Ups, ale dziś mam już nowe choć nie tak makabryczne. I do tego zeszlifowali mi czubki, które od wielu lat miałam lekko zardzewiałe ( w pierwszym sezonie zostawiłam je mokre złożone razem w drodze powrotnej ze stoku, nie myśląc, jaki będzie efekt). Nawet tutaj mówiono mi, żeby się czubkami nie przejmować, bo na nich się nie jeździ, ale wciąż miałam wyrzuty sumienia i jako estetka, lekki dysonans. A teraz ktoś jednak usunął tę rdzę i jestem chyba z tego powodu najbardziej szczęśliwa ;D   Jak mówiłam panu o kofixie, to przybrał ironiczny uśmieszek mówiąc, że oni mają profesjonalne coś tam. To nic. Zrobili dobrze i to objęło całe ślizgi, nie było ani jednej ryski. Za 15zl + oczywiście smarowanie i ostrzenie musieli powtórzyć (choć i dobrze, bo już w tym sezonie trochę pojeździłam). Głupie kamienie, drogo mnie kosztowały.
  12.   Oczywiście, że byliśmy. Najlepszy wyjazd w moim życiu   MARIOWROC będę dzwonić na pewno Za 2tyg by mi pasowało jechać, a to tylko w tę sobotę?
  13.   Może stylizują się ogólnie na retro, bo wyciąg, jak się zatrzyma to nie ruszy z pełnym obłożeniem, narciarze proszeni są o jego opuszczenie, a i zdarzyło się, że linka od pojedynczego orczyka się urwała i orczyk odpadł, a ludzie poupadali ;D Dobrze, że to nie retro-kanapa, nie było by tak wesoło spaść z 10m  ;D
  14. Czy można dosiąść się po drodze, zależnie którędy jedziecie (Kamienna Góra, Bolków)?
  15.   To nie czytaj, nikt cię nie zmusza.     Dziura w ślizgu zrobiła mi się chyba telepatycznie... Może zależy, kto o której jeździł. Ja piszę o nr4, przy 1 dużo śniegu, bo jeżdżą od dawna, a 2 i 4 otworzyli niedawno, sądzę, że dopiero od ubiegłej soboty.   Kto ma fb, na filmie widać, jakie to: żadnych przetarć i kamieni. www.facebook.com/100004333181558/videos/vb.100004333181558/716079568546476/?type=2&theater Załączone miniatury
  16. Dziękuję Wam za odpowiedzi   Powiedzcie mi jeszcze, czy muszę to robić przed kolejnym wyjazdem na śnieg? Będzie się szybko pogarszać?
  17. Chciałabym się dowiedzieć, na ile to poważne uszkodzenie. Sama nic nie będę z tym robić, bo nie jestem techniczna. Tylko obawiam się, że serwis, który odwiedzam sobie nie poradzi, bo z dużą rysą przy krawędzi chyba sobie nie poradził- ja nie widzę różnicy. Pytanie moje zasadnicze, na ile ta dziura poważna, jak będzie ewoluować i mniej więcej, ile takie coś powinno kosztować?   Dodaję zdjęcie jakiś dziwnych kilku kropek- nie wiem, skąd się wzięły  i tej starej rysy wzdłuż krawędzi, która niby była zalewana 2mies temu.  Załączone miniatury
  18. Ludzi od groma na tych bardziej płaskich traskach i śniegu dużo. Ale na tych bardziej stromych- niedawno co otwartych śniegu mało, wiele miejsc z plamami ziemi, kamieni i igliwia. Kolejka spoko, momentami prawie zerowa. Do czytnika karnetów trzeba się mocno poprzytulać i wielu ludzi miało problem. Obsługa non stop podaje orczyk. 2 pary przede mną zerwał się orczyk, ludzie upadli i zjechali z orczykiem w ręku ;D   Kamieni dużo, w miejscach, gdzie ktoś mocno pługiem się ratował, a ja jestem wściekła, bo mam sporo nowych rys, w tym w jednym miejscu widzę jakiś brąz. Idę czytać wątki o uszkodzonym ślizgu do rdzenia, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
  19. luśka

    Kouty nad Desnou

      Czy na miejscu się da, to ja nie wiem, ja rezerwowałam 5dni przed długim weekendem. Miałam super apartament, w miejscowości Premyslov i tak chyba się nazywała ta kwatera. Duża, spanie na 6os., ściany drewniane, co lubię jadąc w góry, wyremontowana łazienka, to był pokój z kuchnią, wszystkie garnki i zastawa, płyn do naczyń, cukier, mydło (nie trzeba się martwić pierdołami), no i podgrzewane podłogi, szopa na narty i wiata dla samochodów, oraz sanki różne dla dzieci i owieczki za płotem łase na suchy chleb i głaskanie, a widok z okna... Tylko było dość drogo i do stoku ponad 1km. Ale za to z 1km do stoku Premyslov, na którym nie jeździłam, a ma 2 trasy: ciemnoniebieską i czerwoą, która przechodzi w czarną.         Nie rozumiem? Nie zajechałam się. Gdy kupuję karnet 4godzinny jeżdżę na maxa, nie tracę czasu na knajpy, ale tu się nie zajechałam, dzięki odpoczynkom na kanapie. Gdyby było wszystko czynne, pewnie bym cisnęła bardziej. Załączone miniatury
  20.   Czytałam sto razy i film oglądałam. W j.ang to niewiele rozumiałam. Lobo nie pisze dokładnie, jak mierzenia dokonać, tylko że latarką podświetlić.     dziękuję
  21. Pierwsze koty za płoty. Obleciałam dzisiaj kilka sklepów, zmierzyłam dobrze ponad 20 butów i jestem załamana, choć chyba bliżej, niż dalej, bo już trochę wiem, o co chodzi.   Stare buty rozm 26,5 skorupa 303mm. Nowe celuję w rozm 24, bo zazwyczaj 25 jest za duże, i skorupa między 286-293mm. Niezła rozbieżność, co?   Flex chcę koło 90, więc na takie buty muszę liczyć 1.000-1500zł, a pierwotnie chciałam wydać 700zl. Pogodziłam się, z tysiakiem, ale do zgody na półtora jeszcze dojrzewam. Bo oczywiście przypasowały mi najbardziej te najdroższe. Rossignol Alltrack Pro 80 (widzę w necie, że to 80, a byłam przekonana, że w sklepie to była 90tka, taki kolor Ice Blue). rozm 24. Bolały mnie piszczele, gdy powyginałam  się (jak zwykle na początku, nawet w moich super Felx 50tkach, co mi zawsze po niedługim czasie puszcza), ale pani przełożyła klamry na brzeg i było już lepiej. Choć to były przedostatnie tego dnia buty, a biegałam po śniegu cały dzień na obcasach i nogi miałam obolałe już. Ostatnie przymierzyłam też rozm 24, head Dream 100W i wydały mi się węższe na śródstopiu, ale za to ciaśniejsze w łydce. W nich też można klamy przesunąć, ale już miałam dość mierzenia.   Zapomniałam napisać, że z miarek wychodził mi rozmiar 24,5, a szerokość stopy mam zaledwie 92mm. Wszystkie mierzone buty miały 98-100mm szer Nie ma węższych, nie mogli znaleźć Jeśli chodzi o rozmiary, to w niektórych 24 musiałam prawie, że kulić palce, a w 25 pływałam. Straszna różnica była   Byłam w 3 sklepach i tylko w 1 pani wykazała się jakąś wiedzą, choć strasznie się dziwiła, że przymierzam pustą skorupę i wykonuję nad nią dziwne czary mary z każdej strony. Twierdziła, że się na skarpetę narciarską powinno przymierzać.  I chciała mi od razu buta wygrzewać i formować- bo tak się lepiej dopasuje do stopy... I chciała mnie uszczęśliwić jakąś wkładką, żeby uzupełnić te za szerokie w śródstopiu buty.   Pozostali byli, jak bezwolne owieczki, podawali mi tylko, co chciałam, bez żadnej dyskusji.   Nadal nie wiem, jak mierzyć pustą skorupę. Włożyć dłoń za piętę nie jest tak prosto, mam tam wciskać na sam dół te 2 palce, czy troszkę wyżej? Przecież pięta jest okrągła i najbardziej wystający punkt nie jest na samym dole... A po bokach kostek jak wcisnąć palca, skoro ma mi tam zostać 3-5mm? 3-5mm po każdej stronie, czy razem? Żeby tam dłoń dopchać... przecież dłoń jest grubsza Czy mogę rozchylać skorupę na maxa na boki, żeby tam się dostać? A już w bucie wewnętrznym, czy mam mieć możliwość tylko przebierać palcami, czy ruszać troszkę na boki na wysokości kości śródstopia i paliczków dalszych?   Jeszcze widziałam tutaj coś o "lataniu pięty", co to jest i kiedy zachodzi? Gdy buty w kostce są za szerokie?       Już się nie mogę doczekać, kiedy wyjadę na stoku w takich super dobranych butach, będę jeździć o niebo lepiej... Stare buty... Jak mogłam być taką ignorantką...
  22. luśka

    Kouty nad Desnou

      Racja, ja jeździłam na czterogodzinnym karnecie.  A Medvedi nie na moje umiejętności, nie odważyłbym się pewnie i tak. 
  23. luśka

    Czarna Góra

      Oczywiście, że z praktyki No i z wyciągnięcia wniosków z wpisów na forum. Byłam tam niedawno, w środku tygodnia. Było tak samo, jak w powyższych opisach. Przepełnienie na trasach i ludzie w większości nie radzący sobie na nich = zagrożenie nie proporcjonalne do frajdy. Są inne, podobne ośrodki, na które warto jeździć.   Jak ktoś jedzie 300-500km w dni szczytu, jak długie weekedy, ferie zimowe, święta, itp. to zdecydowanie lepiej wybrać inny ośrodek, gdzie da się więcej i lepiej pojeździć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...