Skocz do zawartości

Marxx74

Members
  • Liczba zawartości

    121
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Marxx74

  1. Slalomka nie pasuje do Twojego stylu jazdy. To nie "negatyw" tylko ocena dynamiki, której narta za Ciebie nie zrobi. Z moich typów - Rossi AT, Elan GLX lub SLX - patrząc na film raczej GLX. Szczególnie polecam AT po recenzjach osób, które prezentując forumowe mocne 7 szukały narty "cywilnej", bez napinki, na cały dzień - a doświadczenie z indeksowanymi komórkami miały. M.
  2. Marxx74

    Pług

    .. no to wstyd. Wyznam. Jeżdżę pługiem regularnie i nie zamienię na nic innego. Pługiem przodem, pługiem tyłem, różnie. Filmując, ściągając sprzęt, równając trasę, przemieszczając się 10 metrów w dół, taszcząc dwie paki tyczek i plecak i wiele wiele innych .. i szczerze mówiąc nie widzę różnicy pomiędzy pługiem, śmigiem, "karwingiem", NWN i co tam jeszcze .. technika przemieszczania się na nartach taka sama jak każda inna - a bywa że najlepsza (np. lodoszren i równomierne obciazenie). Znajomość technik i dobór optymalnej do potrzeb oraz warunków. Tak sobie napisałem bo w piątek znów będę pługiem jeździć )) Pozdrawiam, M.
  3. Marxx74

    Nauka jazdy dzieci

    .. i kajdanki na ręce jak trzyma za szeroko .. [żart]   .. masz czas, siły i energię - nie baw się w pomagacze -> paski, sznurki, lejce, spinacze, wędzidła ..   .. zauważyłaś, że instynktownie zmienia kierunek obciążając nogę? To już pięknie.  Samodzielnie stoi na nartach i nie jest "żelkiem"? Jeszcze lepiej. Teraz niech ma cel, żeby ją obciążać. Jak płasko, to się nie rozpędzi, możesz być z przodu zachęcając do delikatnych zmian kierunku. I to wystarczy. Daj do ręki kierownicę i niech zasuwa z kierownicą. Połóż na stoku krążki i niech próbuje je ominąć. A przede wszystkim - możliwie dużo (na ile siły pozwolą) czasu na stoku z dobrą zabawą. Na pług będzie miał czas jak poczuje zachowanie narty pod nogą. W tej chwili z samodzielnego przejechania kilku metrów i świadomej zmiany kierunku jest więcej pożytku niż z katowania "pizzy". Ważne, żeby wyczuć moment, gdy poczuje się swobodniej i dodać następne elementy układanki.
  4. Marxx74

    Nauka jazdy dzieci

    Raczej nie ściemnia. Do pewnego punktu może być, jeżeli dziecko : - ma dobre wzorce; - bawi się jazdą; - jest przygotowane fizycznie; - spędzi z nartami na nogach dostatecznie dużo czasu. Można zapewne znaleźć jeszcze inne czynniki, ale ta czwórka już dużo daje. Jazda na nartach jest dość intuicyjna - to dorośli zamykają dzieci w schemacie "pracy z nartą". Myślę, że jest to w jakimś stopniu pochodna kursów budowanych w oparciu o 5-6 dniowe szkolenie na którym instruktor musi wykazać się zadowalającym postępem małego kursanta. Jak bumerang mógłby wrócić temat doboru sprzętu pod szybkie niby-efekty. Wracając do Twojej córki - poszukaj ćwiczeń/zabaw, które wyjmą ją z siedzenia na wewnętrznej nodze i zaakcentują sylwetkę do przodu (nie mylić z pochyleniem). Jak "odpalisz" wewnętrzną krawędź (której na fotkach - a po tym oceniam - nie ma) i dziewczyna się trochę rozbuja na boki zamiast szukać podparcia pojawi się dużo fajnych tematów . Szczerze życzę powodzenia!
  5. Marxx74

    Nauka jazdy dzieci

    Z dwóch zdjęć trochę wróżenie z fusow, więc zachowaj do komentarza dystans. Angażując ręce próbujesz poprawić sylwetkę i dodać dynamikę. Pomysł jak pomysł - zaryzykuję stwierdzenie, że problem jest krok wcześniej a ruch ręką 1) odchylonej sylwetki nie poprawi 2) pogłębi siedzenie na wewnętrznej nodze. Na obrazku Córka wisi za nartą - ruch zewnętrzną ręką nie da korekty. Ewentualnie pobaw się w przekładanie kijka z ręki do ręki i podobne ćwiczenia aby nie wyciągać biodra plus zabawy w poszukanie tej wewnętrznej nogi - tyczki na tym etapie w tym nie pomogą, za dużo uwagi idzie w tor jazdy, za mało w sylwetkę. W załączeniu nie certyfikowany demonstrator pracujący właśnie nad ruchem rąk. Zwróć uwagę na prowadzenie skrętu wewnętrzną ręką, która otwiera miejsce dla bioder i wewnętrznego kolana. Od razu dodam - w układzie rąk dużo do poprawy ale zewnętrzna nie przekręca. Pozdrawiam M. Załączone miniatury
  6. Drobiazg semantyczny - istnienie zbyt obciążonej wewnętrznej to temat kontrowersyjny, natomiast "pochylenie" skutkuje odciążeniem zewnętrznej a co do szkodliwości tego zjawiska kontrowersji raczej brak .. Biodro umożliwia atak na tyczkę? Dają za taki atak jakieś ekstra punkty? .. Przepraszam za kiepski żart ale niekiedy lepiej jest nie mieszać skutku z przyczyną. Pozdrawiam M.
  7. Marxx74

    polskie bagienko

    Nie wiem czy dobrze .. PZN uratowany decyzjami z zewnątrz i bagienko jak było tak będzie. "Przecież się udało" powie pan Kozak i poklepie się po ramieniu. A kadry i systemu szkolenia jak nie było, nie ma tak i nie będzie. M.
  8. Marxx74

    Trening na tyczkach

    Korzystanie z dziur/radzenie sobie z dziurami to fragment układanki. Jeżeli pracuję z grupą 3-4 zawodników przez 2 godziny a stok jest rozsądnie przygotowany (i warunki są dobre)  dziury będą minimalne. Trening "z dziurami" trzeba trochę zaplanować i to się robi - inna sprawa, że koleina koleinie nie równa i możemy mieć pogłębiający się miękki okop, nierówności docięte na twardym, odsypy i co tam jeszcze matka natura wymyśliła. Pozdrawiam
  9. Marxx74

    Trening na tyczkach

    Nie napisałeś - jaka grupa wiekowa // jakie ustawienie .. no i to co najważniejsze a czego zapewne nie wiesz - jaki był cel treningu, jak był wpisany w cykl i tak dalej. "Dziury" to element i jak z każdym elementem nie jest to coś, co należy fundować na każdym treningu.   Pozdrawiam
  10. Marxx74

    Nauka jazdy dzieci

    Dobrze dobrany, raczej "kamizelkowy" a nie "szelkowy", pianka a nie łuski z plastiku. Są i na 4 latki. Odpowiedz na pytanie "czy warto?" jest zbliżona do tej na pytanie "czy się ubezpieczac?". Ryzyko zdarzeń w których kamizelka pokaże przydatność - znikome (w szuraniu po stoku i pierwszych krokach na nartach). Konsekwencje mogą być poważne. Z mojej perspektywy - i syn i córka zawsze w żółwikach, rodzicom "klubowym" zakup zółwika zalecamy - ale nie zamierzam nikogo do tej formy protekcji namawiać. Pozdrawiam M.
  11. Marxx74

    polskie bagienko

    Na tę chwilę można wysłać jednego - taki mamy limit, pochodna wyników. M.
  12. Marxx74

    Nauka jazdy dzieci

    Nie istnieje jeden schemat i istnieć nie może - za dużo uwarunkowań. Rozwój psychomotoryczny, otoczenie, czas jaki planujesz spędzać "na białym", grupa, stok i setki innych. Przykład dość nowy : maluch (poniżej 3) jedzie na narty z rodzicami. Otoczeniem jest grupa 6-10 lat, która coś tam już jeździ. Podróżując po stoku (na kijku, przed ojcem) nie wychodzi z grupy - przybija piątki, pozdrawia, podjeżdża zerknąć co się dzieje na tyczkach .. aktywnie przemieszcza się po stoku (nie samodzielnie) - taka podróż. Czy to nauka techniki jazdy na nartach? W stopniu minimalnym choć dobrze prowadzony "kijek" modeluje podstawy. Czy to nauka narciarstwa? Tak - formy ruchu, podróżowania po stoku w dół i wyciągiem w górę, wzmocnienie przynależności do grupy w której z racji wieku jest raczej maskotką. Najważniejsze - zero napinki. Zaczynamy to zaczynamy, bo chce. Kończymy? To kończymy.   Czy ten schemat jest uniwersalny? Nie. Ale maluch w dobrym nastroju przebył każdego dnia co najmiej 50 razy więcej urozmaiconego (łatwego) terenu niż dzieci ślizgające się na wynalazkach przy wyrwirączce tudzież innej taśmie. Z doświadczenia - przeskok od ślizgania się "na kijku" do samodzielnej jazdy w urozmaiconym terenie a nie "przyszkółkowych" łączkach będzie dla niego czymś zupełnie naturalnym .. po prostu zniknie kijek.   Pozdrawiam, M.
  13.   Na SnowArena mają problem z "czystością" śniegu. W sierpniu bez codziennego zmywania ślizgów nie dawało się dojechać (na wprost) pod krzesełka. Na lodzie tego nie czuć, na "miękkim" dobrze nie jest. W listopadzie było już lepiej choć placki "starego" brudnego śniegu dokuczały nieprzyjemnym przyhamowaniem nart. Z lodem też bywają problemy, ale to już inna bajka.   Pozdrawiam, M.
  14.   A co mają z tą historią wspólnego snb czy narty? Pomimo desperacji i problemów emocjonalnych nie dostrzegam związku pomiędzy delikatną krytyką kiepskiego opisu Kasprowego a moim stosunkiem do deski, zachodów słońca czy tegorocznego modelu GS Fischera.. Popraw nazewnictwo, popraw podpisy pod fotkami i będzie dobrze. A następnym razem więcej samokrytyki - to najlepsza broń na krytyków   Pozdrawiam, M.
  15.   Nartostradka z Gąsienicowej jak najbardziej przyjemna - przy warunkach, których jak na lekarstwo wycieczkę można skończyć via Nosal wprost na zacny obiadek u Babci i Ryśka M.
  16. Nie denerwuję się. Wpis był wyrazem rozbawienia.   Zdjęcie przedstawiające "Widok na Dolinę Goryczkową" przedstawia otulone chmurkami Liptowskie Kopy i Wielkie Rycerowe, zamykające Dolinę Cichą od południa czyli położone vis a vis Kasprowego i hektar od Goryczkowej. Rzeczy o tyle ważna, że w czasach kiedy poglądowe topo pisali ludzie o topo coś wiedzący a papier kosztował, więc pisał ten co musiał a nie ten co chciał, obecnie ratrakowany jak nartostradka trawers pomiędzy Suchą Przełęczą (to ta przełączka z której jedzie się w Kocioł Gąsienicowy) a górą Kotła Goryczkowego prowadzący ponad Doliną Cichą był miejscem mniej lub bardziej nieprzyjemnych, bądź jedynie zabawnych zdarzeń opowiadanych później w Kuźnicach, z których do najłagodniejszych należało zjechanie pod siatką kilkunastu metrów na tyłku na stronę tejże doliny.   Hala Kasprowa to nazwa dość archaiczna - nad tak nazywanym obszarem mniej więcej prowadzi kolejka, z krzesłami Gąsienicowej niewiele ma wspólnego. Potoczna  "hala", czyli obszar ograniczony od wschodu przez Nalepki i Uhrocie Kasprowe a od zachodu przez grań biegnącą od Kasprowego w stronę Suchej Czuby, to Dolina Sucha Kasprowa. Z Kasprowego na "halę" można (by) nawet zjechać, tylko przyjemność do łatwych nie należy, wyceniona na 3 i może okazać się kosztowna (park) - wariant zarówno od wschodniej (Ściek) jak i zachodniej (Żleb pod Palcem) strony.  W przeszłości zdarzały się upadki ze ścieżki prowadzącej od budynku kolejki do obserwatorium, warto uważać puszczając dzieciaki samopas na spacerek.   Po wykastrowaniu Goryczkowej rynną prowadzącą w połowę kotła problemem dla odbiorców omawianych "porad" nie jest "stromość" stoku a względnie długi, wąski odcinek, oferujący często a gęsto betonik zwany "lodem".  Dalej kocioł szybko się kładzie.   O czym warto jeszcze napisać ? Za stroną tpn.pl ...   M.
  17. Tak z ciekawości .. co to jest "Hala Kasprowego" ? .. chyba, że "przy Hali Kasprowego" to coś o Halince co Kasprowego lubiła? .. w końcu Walentynki były tuż, tuż .. Doliny Cichej z Goryczkową też lepiej nie mylić, bo może zaboleć .. ale luz - to w końcu nasze "polskie beckcountry" .. ważne,że bilety udało się kupić. 1 kwietnia zbliża się szybkimi krokami - post traktuję, jako "trejler" .. M.
  18. Nie tępić. Ewentualnie podnieść dziób/piętkę jeżeli wrażenie agresywności nie przemija z doświadczeniem .. M.
  19. Ryzykowna podpowiedź, ale zerkając na klubową półkę ..   Roczniki 2011-2010 : od 100 dla początkujacych (problem z jazdą równoległą, wciąż mniej lub bardziej płużą, w miarę poprawna kontrola nad torem jazdy i prędkością) do 120 (przeważa jazda równoległa choć stylowa na pewno nie jest, dobre opanowanie sytuacji na stoku, kontrola prędkości i sytuacyjnie toru jazdy). Roczniki 2009 - 110-120 , multieventy Roczniki 2008 - 120-132, multieventy Roczniki 2007 - 130 i dłuższe, multievent ewentualnie GS w zależności od oceny umiejętności.   Za wyjątkiem rocznika 2011 gdzie wychodzi jakoś tak plus a niekiedy mały minus do wzrostu, od rocznika 2010 do wzrostu lub dłuższe (+-5-8cm). Buty z jak najszybszym wejściem w minimum 3 klamerki, od rocznika 2008 przeważnie 4 klamrowe.   Wynalazki typu 80 cm na "pierwszy kontakt" z nartami, podobnie jak jednoklamrowe wynalazki o ile w ogóle.   Pozdrawiam, m.   W wypadku moich prywatnych brzdąców - starsza, 2007, 124cm w kapeluszu, narty 132/135. Młodszy, 2010, około 115cm, narty 120 z prawdopodobną w tym sezonie przymiarką do 125. Jedna uwaga - mają te zabawki dość często na nogach.
  20. Kształt - pasują do połączenia twarz dziecka + kask. Szybka - pasuje do warunków w których zamierzasz jeździć. Tu cudów nie ma - inna na dni słoneczne, inna na mgłę, inna na jazdę wieczorną. Z autopsji - dostrzegłem różnicę, gdy syn ruszył pod górkę i padło popularne teraz "nie widzim" .. rzeczywiście, nie zwróciłem uwagi, że jego ciemna szybka w połączeniu z opadem śniegu i brakiem kontrastru nie daje szans, by cokolwiek widzieć. Do wyboru - dwie pary, wymienna szybka lub model względnie uniwersalny (jak świnka morska). M.
  21. Obrazki w klimacie inline alpine - tym razem "beztyczkowe" ..   Pozdrawiam, M. Poprawiony link do filmu :  
  22. Eurosport Player ma w swojej ofercie kanały FIS'u nawet jeżeli Eurosport1/2 nie puszczają transmisji. Dodatkową zaletą jest brak komentarza i nie ograniczanie transmisji do pierwszej trzydziestki/czterdziestki. (testowane w wersji na iPada, transmisja z Wengen przyjemna) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...