Chciałbym wyposażyć córkę w nowy sprzęt. Skoro wielu osobom potrafiliscie doradzić, więc i ja chciałbym prosić o pomoc w wyborze. Córka na 19 lat, 169cm wzrostu, 55kg wagi. Regularnie chodzi na jakieś crossfity, pilates, zumby, jogi, więc kondycję i elastyczność ma niezłą. Koordynację również. Kiedyś uczyła się jeździć na nartach pod Nosalem. Później było kilka lat na snowboardzie. W zeszłym roku wyskoczylismy na narty do Białki i... widzę, że szybko wszystko sobie przypomniała. Na średnim poziomie zaawansowania. Jeździ ze swobodą na krawędziach (po Białczańskich niezbyt trudnych stokach). Nie rozpędza się, stara się kontrolować prędkość. Wycina średniej długości łuki. Chciałem jej kupić nowe narty - takie na zapas, z myślą o rozwoju jej umiejętności i przyszłych studenckich wypadach na dłuższe alpejskie stoki. Wybór padł na polecane tutaj Dynastar Speed WC FIS SL w długości 157cm. Czy to dobry wybór? Może polecicie coś innego? Problem mam z butami. Stopa o długości 252mm, szerokość 88mm. W damskich, nawet wąskich, butach 25,5 córka czuje luz - trzeba mocno domykać skorupę. Kiedyś ktoś polecał w takiej sytuacji buty juniorskie. Z chęcią bym przymierzył np HEAD RAPTOR 90 RS, czy też ROSSIGNOL HERO 90 SC. Dostępne są w odpowiednim rozmiarze na stronie ultrafan.fr. Mógłbym je zamówić... I tu pytanie do Was: czy dalej podążać tą drogą i próbować butów juniorskich? Nie będą miały zbyt niskiej cholewki? Czy przy internetowych zakupach zagranicznych można zwracać towar? Gdzie szukać takich w Warszawie? Z chęcią przyjmę sugestie.