Tata_Asi
Members-
Liczba zawartości
71 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Tata_Asi
-
Czy coś gdzieś otworzyli? Dziś pod moim blokiem w Warszawie stoją dwa samochody z boxami na dachach. Rano na trasie do Kielc minąłem kolejne dwa. Albo wyostrzył mi się wzrok, skoro dostrzegam boxy w takiej ilości, albo... gdzieś uruchomili wyciągi.
-
Nowe buty narciarskie ciągły ból palców jakby za mały but?
Tata_Asi odpowiedział grejan → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Moje pierwsze buty - za duże o 1,5 numeru - też cisnęły w palcach. -
No to tańszy test na przeciwciała... i już, można wyjeżdżać rodzinnie.
-
Żałuję, że nikt nie widzi szansy na rozruszanie gospodarki w tych, którzy Covid już przechorowali. Liczba takich osób rośnie z dnia na dzień. A gdyby tak zwolnić ich z (ewentualnego) obowiązku kwarantanny po powrocie z zagranicy. I wynajmować kwatery, i karmić w restauracjach, za okazaniem POZYTYWNEGO wyniku testu (sprzed minimum miesiąca). Sądzę, że wielu z nas z chęcią pomogłoby gospodarce, zarządcom ośrodków narciarskich, restauratorom. A w ramach odpoczynku po całodziennym nartowaniu oddałoby osocze w przystokowym ośrodku zdrowia.
-
Gdybym chciał dokonać zakupu to pewnie więcej poczytałbym o tych nartach. Po prostu miałem w głowie, że kiedyś, w momencie rozpoczęcia wątku, widziałem w opisie słowo "płyta". Nie wchodzilem w szczegóły. W przeciwieństwie do Yossa, który przed zakupem zapewne dokładnie przeanalizował ofertę.
-
No co, no przecież w komplecie jest płyta. Płyta to płyta... P.S. Dzięki, za wyjaśnienie jaki to rodzaj płyty dają w komplecie.
-
W opisie wiązań wymieniona jest plyta: "- DIN Range: 4.0 - 12.0 - AFD Gliding Plate - Intelligent Backward Release - XCELL TOE - Twin Cam X Heel".
-
Z tego, co zrozumiałem, to w tym sklepie można dokupić NOWE wiązania z płytą za dodatkowe 100 Euro, czyli ca 450 zł pod warunkiem, że kupuje się je w pakiecie. 268 Euro za gole deski https://www.sport-bi...20::187560.html vs 368 Euro za deski z wiązaniami i płytą (o ile kupuje się je w pakiecie) https://www.sport-bi...7502_1_412.html
-
Dla mnie i dla Ciebie 250zl/55min to drogo. Ale jest wielu rodziców, którzy rozpuścili/rozleniwili swoje dzieci, oraz mają finansową możliwość, więc wolą zapłacić za pewność, że dziecko dostanie się na wymarzoną uczelnię. Spojrz na swoje podworko: z tego, co widzę, to kurs a la kwalifikacyjny znajdziesz za 600-700 zł. Plus kwatera z wyżywieniem za 50zł/noc, czyli za dodatkowe 300zl. Razem 1000zł/tydzień. Ale spotkałem się z wyjazdami na narty za 8000, a raz nawet za 12000zł/tydzień. To nie tak, że są one za drogie, tylko nas na nie nie stać. Poza tym po co, skoro ja więcej frajdy mam, gdy sam sobie wszystko zorganizuję. A jak jeszcze zorganizuję wraz z innymi zakręconymi gośćmi... Będzie co potem wspominać.
-
I co, przez tą swoją wybitność nie jest w stanie poświęcić codziennie 1 godziny? 20dni x 100zl/godz = 2000zł miesięcznie. Do aktywnych nauczycieli chętni walą drzwiami i oknami. (generalnie mam wrażenie, że system nauczania w liceach wymusza branie korepetycji). Ups, nie wspomniałeś czego ten pedagog naucza. Teologii? - z korkami faktycznie może być trudno.
-
Nie wiem czy wybitny, ale bardzo skuteczny, pedagog w Warszawie żąda 250zł/55min korepetycji. Poziom maturalny. Na wolne miejsce czeka kolejka chętnych. Na chleb mu wystarcza...
-
Dziękuję za zwrócenie uwagi i wyjaśnienie powodów dlaczego mocniejszych trunków nie należy pić "na raz". Z jednej strony odkrywcze. Z drugiej w sposób naturalny ze znajomymi sami do tego doszliśmy. Szczególnie jeśli chodzi o smakowanie różnego rodzaju wyrobów domowych, które nam, jako budowlańcom, zdarza się otrzymywać. https://www.fakt.pl/...dke/1z0vx13.amp
-
Nie wiem, czy to kulturalnie, czy nie, ale pizze jadam wyłącznie łapą. Trzymanie w ręku trójkącika wiotkiej pizzy, wgryzanie się w elastyczne ciasto, odrywanie gorącego kęsa, stanowi preludium dodające temu daniu jeszcze więcej smaku.
-
Wygląda na Volvo L150. Szerokość typowej łyżki to 3,2 m. Prawie się mieści w standardowej bramce.
-
Kiedyś były wyraźnie tańsze. Dlatego skusiłem się na parametry. Patrząc na dobre doświadczenia z tym no-namem brałbym cokolwiek w dobrej cenie. U mnie przeżywalność laptopa każdej marki była podobna. Na https://www.pepper.pl/search?q=Laptop ludzie wrzucają dobre promocje i dobre komentarze. Warto szukać w podanych sklepach, bo często, oprócz wrzuconego na pepper.pl przedmiotu, przeceniana jest cała grupa.
-
https://dreammachines.pl/pl/laptops Od półtora roku mam na budowie jakiś dobrze doposażony laptop ich produkcji. Zmienne temperatury, kurz, codzienne wożenie, czasem zasilanie z agregatu. I działa. Nie gorzej, niż IBM, czy DELL. Tylko za mniejsze pieniądze. Spokojnie wystarcza do pracy w CAD, nawet na rastrach. System i CADa wrzuciłem na dysk SSD. I domówiłem trochę RAM. Acha, dźwięk jest gorszy, niż w gamingowych DELLach. Generalnie po wypróbowaniu biurowych niezniszczalnych IBM, wszedłem w lapki gamingowe z uwagi na silne procesory i dobre grafiki. P.S. Widzę, że ceny laptopów poszybowały... Czyżby przez nauczanie domowe?
-
W Insigni mam klasyczny automat. Kilkukrotnie pytałem w ASO o potrzebę wymiany oleju w skrzyni biegów i za każdym razem słyszałem, że zastosowany olej o wydłużonej żywotności nie wymaga wymiany i wystarcza do końca. Do czasu, gdy skrzynia zaczęła lekko szarpać... Podjechałem do warsztatu wyspecjalizowanego w automatach, gdzie potwierdzono mi, że ASO miało swoją rację: OLEJ WYSTARCZA DO KOŃCA... ŻYCIA SKRZYNI BIEGÓW i wymienia się go wraz ze skrzynią. Jeśli jednak chciałbym pojeździć trochę dłużej na obecnej, to polecają mi wymienić olej - najpierw wymiana dynamiczna za około 1200 zł (przy uwczesnych 200 tys km), po niej normalne wymiany co 60 tys km za około 350 zł.
-
Wskaż gdzie napisałem, że zbyt rzetelnie prowadzono dochodzenie? Napisałem o odpowiedzialności zawodu budowlańca. I konsekwencjach jakie można ponieść: karnych (gdy jesteś winny) i psychicznych (nawet, gdy winny nie jesteś).
-
Wiesz, trochę zwątpiłem w swoją wiedzę. Ale poszedłem zapytać się ubiegłorocznej maturzystki (matma rozszerzona zdana na 98%) i zwyzywała mnie od idiotów. Wiec Wikipedia się myli. Kolejny raz. (kiedyś nie pamiętałem jakiegoś wzoru, więc spojrzałem do Wiki. Coś mi nie pasowało i wyprowadziłem go sobie. Był inny, i dawał inny wynik, niż w Wiki). Errata: 94% a nie 98%.
-
Żarty z tego zawodu są nie na miejscu. Współpracowałem z chłopakiem, który łączył kabelki pod Szczekocinami. Przez pół roku był przesłuchiwany. Wyszło, że on połączył wszystko prawidłowo, nie popełnił BŁĘDU, i to nie jego wina. Ale na samą wzmiankę katastrofy cały się kulił. To na prawdę ryje beret! Z tego, co pamiętam, to dyżurny odpowiedzialny za nieprawidlowe puszczenie pociągu popełnił samobójstwo (nie pamiętam tylko, czy udało się go odratować)
-
[quote name="Wujot" post="648743" timestamp="1586078638" Naprawdę robi się niewesoło... W[/quote] To może ja powiem coś pozytywnego. Znajomemu przytafilo sie ostatnio zachorować - przypadkowo wykryto nowotwór. Do szpitali i przychodni trafiają tylko ci, którzy muszą, więc tłoku nie ma. W ciągu trzech tygodni udało mu się zrobić pełną zaawansowaną diagnostykę. Państwowo! Dostał skierowanie do szpitala. Miał podwyższoną temperaturę i coś w płucach. Rozumiem, że szpital bał się przyjęcia niepewnego pacjenta i w efekcie zamknięcia oddziału. Znajomego nie odesłano do domu na kwarantannę lecz wsadzono do izolatki, zrobiono testy na koronawirusa. W ciągu 24 godzin uzyskano wyniki i przeniesiono na właściwy oddział. Powiem wprost: jestem naprawdę zbudowany sposobem w jaki zaopiekowano się znajomym - profesjonalnie, bez zbędnej zwłoki, logicznie i bez paniki. Oby ten system się nie zatkał...
-
Za chwilę dołączy do tego dyskusja na temat ograniczenia prędkości na drogach na czas koronawirusa. Nad tym co i jak nam przekazać dumają tęgie głowy...
-
Wiec co proponujesz? Przytakiwanie, że jest dobrze? Czy może przemilczenie oczywistych błędów? Ja błędy wskazuję i pokazuję z czego wynikają. Nie sypię inwektyw, nie obrażam. Po prostu fakty. Co więcej: liczę że wobec mnie forumowicze też będą się tak zachowywać. Wskażą błędy, powiedzą jak jechać. W ten sposób mam szansę się rozwijać.
-
Uczyłem. Matmy, fizyki. Tłumaczyłem problemy techniczne przed większym forum. I wiem co to stres. Co to błąd. I umiem go odróżnić od braku wiedzy. Przesłuchaj jeszcze raz: https://m.youtube.co...h?v=g8ZFwIkkc3c Skoro pani mówi, że przy -3^5 potęguje się jedynie 3^5, a nie (-3)^5, to jest to brak wiedzy matematycznej. Nie błąd. Jeśli pani mówi, że wynikiem mnożenia liczby ujemnej i dodatniej jest "OCZYWIŚCIE" liczba dodatnia, to jest to brak wiedzy. A nie pomyłka. Za błąd możnaby uznać zgubienie przez panią "-" przy liczeniu potęgowania.