-
Liczba zawartości
798 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Zawartość dodana przez mlodzio
-
Ekstrema ? - rozumiem ironię 🙃. To co kiedyś było czymś zwyczajnym dziś nazywa się survival lub bushcraft 🙂. Popularne stały się szkolenia z technik radzenia sobie w terenie. Zapałki ? - szpan zadaje się krzesiwem 😏. Wyzwaniem jest spływ z własnym sprzętem biwakowym - dziś nazywa się go autonomicznym. 🙂. Wiele osób nie wyobraża sobie noclegu "na dziko" 🤨. Należy dopisać do tego całą ideologię sprzętową. Np. nóż - musi być ze stali węglowej (jakby stal nie była z zasady węglowa) 😏. Generalnie wszystko wraca ale z nową angielską już nazwą i sztucznie dorobioną ideologią.
-
Bug - ostatnie 130 km (16 - 19 czerwca)
-
Lubelską Bystrzycą 11-12 czerwca
-
Gratuluję - tekst Idealnie nadający się do zamieszczania pod każdym twoim postem.
-
Nie wiem dlaczego akurat wy dwaj mnie cytujecie, czyżbyście sądzicie że to jednak o was ?. 😏
-
2 osoby wciąż podsycają gdy ogień przygasa. Robią wszystko aby w garnku wciąż wrzało. Czy tylko ja zauważyłem że : - niczego nie popierają - niczego nie proponują O co więc chodzi ? - o ferment. Kto w fermencie ma interes ?.
-
Dlaczego tej propozycji osobiście nie złożyłeś protestującym na miejscu w Bielsku Białej ?.
-
Skąd to wiesz ? - pytam bo widzę że wszystko wiesz. Wiesz bo rozmawiasz z nimi ? - ja rozmawiam. Ostatnio dużo, w zasadzie codziennie, rozmawiam także z uchodźcami z Ukrainy. W odróżnieniu od podsycanej w dyskusji "gorączki" ludzie ci potrzebują spokoju i ukojenia.
-
Zauważam że mieszkańcy regionów bardziej oddalonych od wschodniej granicy częściej rozmawiają o wojnie na Ukrainie niż ci przygraniczni.
-
Były szef PGNiG przedstawia bardzo rozsądny sposób myślenia - zadziwiające że dopiero gdy bez politycznego kagańca. Zarządzenia UE są wynikiem wyłącznie taktyki gospodarczej głównych jej graczy a właściwie Niemiec. Chodzi o to aby mnożyć pośrednie przeszkody potencjalnym konkurentom. Za jakiś czas, gdy Niemcom będzie się opłacało, może zostać zdjęta część tych ograniczeń. Niemcy od pewnego czasu łakomie spoglądają na niektóre nasze węglowe złoża. Metan ? - można zagospodarować energetycznie.
-
Poniższe to ani krytyka ani aprobata zdań w tej jakościowo wątpliwej dyskusji, w odróżnieniu do niektórych dyskutantów nie czerpię wiedzy z wątpliwych anonsów. Swego czasu byłem przeciwnikiem zamykania tak dużej ilości polskich kopalni węglowych. Uważałem że posiadając surowiec łatwy do zastosowania powinniśmy traktować go jako dobro strategiczne. Mogliśmy być eksporterem węgla aby w chwilach niepewnych część eksportową kierować na własny rynek. Dzisiaj obserwujemy skutki myślenia odmiennego. Nawet gdyby było jak uważałem to i tak słyszelibyśmy ciągłą krytykę górników jako "dotowanych pasożytów". Decyzje strategiczne to często decyzje niepopularne - do ich podejmowania trzeba wizji i determinacji. ( zainteresowanych przyczynami braku zyskowności niektórych kopalni zachęcam do zapoznania się z opłatami jakimi państwo obciąża czynności eksploatacyjne )
-
Do ogółu - jak dotąd w żadnym jeszcze temacie nie padło aż tyle inwektyw.
-
Zatem nie dziw się że bywasz źle rozumiany. Piszesz często chaotycznie a wtedy nie sposób zrozumieć logiki treści. Wymachujesz przy tym szabelką, zadajesz ciosy na lewo i prawo, nie rozpoznajesz kto sprzymierzeńcem a kto wrogiem, w ten sposób zrażasz do siebie. Stosujesz zasadę: "kto nie jest za ten jest przeciw", ona jest czystą manipulacją. Podkreślasz wiedzę na temat znajomości rynku nośników energii. Moim zdaniem im kto ma więcej wiedzy tym wyraźniej dostrzega ogrom obszaru swojej niewiedzy. Taki ktoś najczęściej zdaje sobie sprawę z szeregu zależności i uwarunkowań. Brak takiej rozwagi niezbyt dobrze świadczy o potencjalnym zakresie tak często podkreślanego zakresu swojej wiedzy. To nie jest krytyka .. raczej diagnoza zachowań.
-
Mój wpis przypadkowo znalazł się pod Twoim. Nie użyłem ani cytatu ani nick-a więc chyba wszystko jasne.
-
Cel trola został osiągnięty. Trzeba bardzo niewiele aby Polaków poróżnić lub wręcz skłócić - w tym działaniu właśnie o to chodzi. Nie dajcie się zwieźć tej niby propolskiej nucie.
-
Authorrr Spróbuj przetłumaczyć np. to powyższe zdanie. Napisz co i komu chciałeś przekazać. Być może wtedy zrozumiem/y tok twojego myślenia.
-
Historyjka z morałem. Jest rok 1981, w Nowej Hucie trwają strajki robotnicze, równolegle w Krakowie trwają strajki studenckie. Każdego dnia wieczorem wracają z Nowej Huty do kompleksu Wisły kolumny pojazdów ZOMO. Jadą powoli i na sygnałach świetlnych. Taka kawalkada (suka za suką) codziennie okrąża całe miasteczko studenckie, ich przejazd trawa ok. 1 godzinę, wygląda to jak demonstracja siły. Każdego wieczora miasteczko studenckie zamienia się w .. hmm ? .. stadion piłkarski ?. We wszystkich akademikach, w przeważającej ilości okien, po kilka osób w każdym oknie, ludzie tłuką garnkami w blaszane parapety, wszędzie gwizdy, wyzwiska, wrzaski. Zbiorowy amok, zamieszanie, hałas jak na piłkarskim stadionie po golu gospodarzy, trwa to co dzień ok. 1 godz. Któregoś wieczora po kolejnym takim przejeździe, w moim akademiku (najbliższym hali Wisły) poczuliśmy gaz łzawiący, potem na korytarzach tumult i krzyki., okazało się że wtargnęła kilkuosobowa grupka ZOMO. Jak wtedy zachowali się moi "odważni" koledzy ? - pochowali się do szaf oraz pod łóżka !. To dla mnie była lekcja jak postępują ludzie gdy nie czują zagrożenia. W realnej konfrontacji ci najgłośniejsi i "najodważniejsi" okazują się niestety tchórzami. Strzeżmy się ludzi którzy najwięcej gardłują.
-
Cześć. Twoje pierwsze posty jeszcze na początku z oporem ale dało się czytać, byłem w stanie śledzić Twoją logikę myślenia. Czytałem i powstrzymywałem się przed jakąkolwiek reakcją. Myślałem że uzupełnisz i tym samym wyjaśnisz ten radykalizm, niestety im dalej w las tym gorzej. Na bazie tego co i jak piszesz muszę stwierdzić że nie potrafisz rozmawiać a na pewno dyskutować. Z posta na post coraz trudniej zrozumieć sens wypowiedzi, jest coraz bardziej chaotycznie i niezrozumiale, górę biorą b.silne emocje. Ktoś kto zamiast rzeczowych argumentów używa inwektyw nie powinien się dziwić że w efekcie spotyka go dokładnie to samo. Przykre to.
-
W kontekście potencjalnej wojny: Z węglem kamiennym jako zasobem strategicznym jest duży problem. Podziemnej kopalni nie można zamknąć na kluczyk, potem ją otworzyć i wznowić wydobycie. Ciśnienia górotworu zacisną wyrobiska i wszystko zniszczą. Po latach trzeba będzie budować taką kopalnię od nowa.
-
W podziemnych wyrobiskach odbywa się ciągła analiza zawartości gazów (drobny koszt), to zespół innych problemów generuje koszty.
-
Uzupełniłem swojego wcześniejszego posta. Dodatkowo - w wyrobiskach górniczych występują także wybuchy pyłu węglowego, siła takiego wybuchu jest większa niż dynamitu. Tu także musi zgrać się kilka warunków (proporcje z tlenem, faza rozproszona pyłu, iskra) Ciekawostka - każda substancja organiczna, jeżeli odpowiednio sproszkowana, jeżeli rozproszona w powietrzu w odpowiednich proporcjach, jeżeli zaistnieje iskra, staje się mieszaniną wybuchową (zdarzały się wybuchy w młynach, cukrowniach .. ) Sorry za te "górnicze dygresje" - w tej dziedzinie, jak i w bardzo wielu innych, dobrze jest wiedzieć o czym się pisze aby niechcący nie powtarzać zasłyszanych bzdur. Pozdr.
-
Pokłady węgla występują w Polsce na różnych głębokościach, czasami nawet wychodzą na powierzchnię. Te zalegające stosunkowo płytko i mające wystarczającą miąższość zostały wyeksploatowane. Trzeba więc sięgać do złóż głębokich, jest duża różnica kosztów przy eksploatacji pokładów np. - 150, - 300, - 500 ... a np. - 1000 lub - 1200m. Nie wiem o co chodzi z wybuchem ?. Jeżeli masz na myśli wybuchy metanu to aby to nastąpiło musi być spełnionych kilka warunków. Tak jak Mitek napisał nie istnieją samoczynne wybuchy metanu w złożach nieeksploatowanych. Metan to gaz który wyłoni się ze złoża tylko wtedy gdy nastąpi różnica ciśnień. Wybucha tylko w odpowiednich proporcjach z powietrzem, do wybuchu potrzebuje zapłonu. Takie warunki powstają gdy złoże jest eksploatowane, czyli są wyrobiska, dostarczane jest powietrze (tlen), gdy powstanie iskra. Bardzo ważne są proporcje, metan można spalać pod ziemią a on nie wybuchnie (tak dawniej robiono). najniebezpieczniejsze są nagłe wyrzuty metanu bo to jest zjawisko nieprzewidziane i nie sposób temu zaradzić.
-
100 - robi wrażenie i odbiera chęci jeżeli się wie przed. Na szczęście takie niespodzianki ujawniają się na miejscu gdy już nie ma odwrotu. Pozdrawiam
-
Takie przygody zapamiętuje się na długo.
-
😉 - jeden o geologii drugi o eksploatacji