-
Liczba zawartości
798 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Zawartość dodana przez mlodzio
-
Cześć - plany były znacznie ambitniejsze niż realizacja. Planowany koniec etapu pierwszego dnia to widoczna na foto wiata obok mostu we wsi Nalepy. Drugi dzień skończyć się miał w okolicach wsi Jakuby. Start pierwszego dnia między wioskami Ujście i Bukowa. Ilość zwałek i konieczność wielu przenosek spowodowała że pierwszy dzień zakończony został niedaleko kościoła w Momotach Górnych. Ja ze swoim kanu wymiękłem trochę wcześniej, po kolejnym kilkusetmetrowym targaniu lądem. Od kilku miesięcy moja wydolność jest znacznie poniżej normy, gabaryty kanu też nie sprzyjały warunkom jakie zastaliśmy. Drugi dzień od wspomnianych Momot Górnych do mostu w Nalepach. Plan pierwszego dnia realizowany był z konieczności przez dwa dni. Woda umożliwiała płynięcie ale każdego dnia spadała o kolejne 10 cm. W takim tempie spadków dzisiaj lub jutro może być zbyt niska aby płynąć. Tam prawie nikt nie pływa więc nie należy spodziewać się przecinania zwałek. Coleman nie mój a koleżanki, używa go 2 lub 3 sezon, narzekała ostatnio na kondensację, w nocy temp. bliska zeru. Pozdrawiam.
-
Dzisiaj - Lasy Janowskie. Rzeka Bukowa w Lasach Janowskich (foto - Paweł)
-
Następny dzień - Tanew Od ujścia Łady do Ulanowa (przed ujściem do Sanu) (Foto - Magda i Paweł)
-
Białą Ładą i Ładą. Biała Łada, Czarna Łada, Łada - to nie samochody ale polskie rzeki. 🙃 Kilka dni temu kajakami od miejscowości Sól k. Biłgoraja do ujścia k. Łazorów na Tanwi. (Foto Magda i Paweł.)
-
Tym razem krótka wycieczka po Bystrzycy lubelskiej - odcinek przed Zalewem Zemborzyckim. Pływanie w kanu pozwala na pewne ekstrawagancje. Uczestników tylu ile kieliszków. Kusztyczek na jedną nóżkę .. kusztyczek na drugą .. i schodzimy na wodę. Mimo nieciekawych zapowiedzi pogoda jednak sprzyjała. Potem były jeszcze pstrągi z grilla .. i do domów.
-
Cześć. Właściciel wywiesza regulamin obiektu i nie wnika czy ktoś go respektuje czy nie. Tak broni się przed odpowiedzialnością za zdarzenia z winy użytkowników. Wtedy wszyscy są kryci i zadowoleni.
-
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
mlodzio odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
Cześć. Czytam Was z wielką przyjemnością oraz z ogromnym żalem. Z przyjemnością bo takiej zgody w opiniach nie pamiętam a z żalem dlatego że mnie tam nie było. Liczę na to że kiedyś się spotkamy. Na wyjazd miałem ochotę, zwyciężył rozsądek i rozwaga. Los sprawił wymuszoną przerwę w aktywności, na szczęście nie stało się nic co mogło się stać. Część czasu poświęcam na badania i wizyty neurochirurgiczne. Szybko wróciłem do kajakowania, powoli wracam do nart. Wiem że mogę jeździć (sprawdziłem), ogromna przeszkoda to jednak brak kondycji. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. -
Dla dzieciaków warunki nie były trudne ale dla ciebie były. Szkółki jak wiem jeżdżą w sposób łatwy do przewidzenia. Moja diagnoza - masz albo duże braki narciarskie albo bardzo duże. Nie spodziewam się autorefleksji.
-
Jamczak to boot. Zdradzają go nielogiczności rzeczowe zdań. Jeżeli człowiek tym gorzej bo kompromituje się nieznajomością zjawisk o których pisze.
-
Narty z rocznika 2006 - czy to już prehistoria?
mlodzio odpowiedział elloco → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Tak o tym. Gdy będę kiedyś w Zwardoniu ze swoimi to z przyjemnością dam Ci się na nich "karnąć". 🙃 -
Narty z rocznika 2006 - czy to już prehistoria?
mlodzio odpowiedział elloco → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Autor wątku wymienia "slalom carver" - nie pisze o "sc" -
Narty z rocznika 2006 - czy to już prehistoria?
mlodzio odpowiedział elloco → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
https://www.skionline.pl/sprzet/narty,04-05,voelkl,p60-slalom-carver,864.html - takie ?. (fotki z sieci) Mam identyczne, nawet 2 pary. Chciałbym potrafić wydobyć z nich to co potrafią. Dla mnie są znakomite. Bardzo trwałe krawędzie. Oddaj na serwis, jeżeli wszystko ok. będziesz bardzo zadowolony. Nie przejmuj się że ciężkie. -
Ręce opadły mi kiedyś pierwszy raz, teraz opadły po raz drugi - bezsilność zniechęca.
-
"eurek" będzie jeszcze sporo nie zrozumiałeś o jakie odczucia chodzi Mitek ma rację - podzielam jego zdanie O! ... właśnie tak
-
Wybacz, podejrzewam że jeszcze nie potrafisz przyjąć właściwej pozycji na nartach, tymczasem już próbujesz analizować sytuacje bardziej zaawansowane. Tak się nie da, jeszcze nie wiesz co powinieneś odczuwać, więc tym bardziej co korygować. Piszę z troską o Ciebie a nie żeby cokolwiek wytykać.
-
Cześć. U ciebie najważniejszym teraz jest jeździć, jeździć, jeździć. Wykształcisz automatyzm nowych dla ciała ruchów. Oczywiście wskazane jest korygowanie poszczególnych elementów ale przy okazji, ilość jazd przede wszystkim. Przestań myśleć i analizować, ciesz się ruchem. Anatomia czasem wymusza węższy rozstaw, inaczej pojawia się problem z właściwym krawędziowaniem. Pozdrawiam. Ps. świetne efekty daje częsta jazda za kimś, gdy musisz jechać jego śladem.
-
Kilka kolejnych zdjęć ze Świdra (foto - Ted).
-
Żadne staranie nie pozwolą przekroczyć prędkości granicznej. 🙃 Prędkość graniczna opisana jest wzorem: V t = 2 m g ρ A C – prędkość graniczna, m – masa spadającego obiektu, g – przyspieszenie ziemskie, C d – współczynnik oporu, ρ – gęstość płynu, w którym spada obiekt, A – powierzchnia przekroju obiektu prostopadła do kierunku ruchu. Powyższy wzór wynika z równowagi siły oporu i siły grawitacji działającej na obiekt. Gęstość atmosfery ziemskiej zmniejsza się wraz z wysokością o około 1% na 80 metrów, więc dla każdych 160 metrów spadania, prędkość „graniczna” zmniejsza się o 1%. Po osiągnięciu lokalnej prędkości granicznej, prędkość chwilowa zmniejsza się w celu dostosowania do lokalnej prędkości granicznej. Dla jasności - wpis jest żartem ale zjawisko i wzór są prawdziwe.
-
Właśnie takiego szukałem, nawet jak będzie do góry nogami nie będę miał mokro w torebce.
-
Ja zaburzę wam wasz szyk i przedstawię "osiołka". Nie że taki oporny, tępy lub głupi, jest bardzo dzielny i wytrwały. Lubi wozić ludzi ze sprzętem biwakowym i kajakowym. Zawsze dociera do celu, wjeżdża tam gdzie inni dziwią się że wjeżdża. Nie jest wymagający, wyżywi się byle czym, przełyk ma 1 litrowy, prawie zawsze na lekkim gazowym rauszu. Ma 30 lat i z pogardą prycha gdy gdy słyszy wzmiankę o muzeum motoryzacji. (fotka z wczoraj)
-
Wczorajsza szybka wyprawa na Świder. Od Wólki Mlądzkiej do ujścia (prawie bez zdjęć). Woda wysoka, jedno drzewo blokujące całkowicie ruch, dwa dostarczające frajdy progowe bystrza. Jeszcze pod domem. Na rzece. Zakończenie tuż przed ujściem do Wisły. Kanapkowy system transportu sprzętu.
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
mlodzio odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć. Mało kto umie przemieszczać się po płaskim a tym bardziej lekko pod górę ((kiedyś pisałem o tym). To efekt sumy ułatwień, narciarz powinien się czuć "komfortowo". Gdy gdzieś do wyciągu jest lekko pod górkę od razu pojawiają się odpowiednie komentarze. -
Ocieplacz pleców - kamizelka?.
mlodzio odpowiedział Lexi → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
O proszę !. -
Ocieplacz pleców - kamizelka?.
mlodzio odpowiedział Lexi → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Świetny pomysł (potwierdzam izolacyjność). Jeżeli tylko na krzesełko to kawałek wycięty nie tylko z neoprenu ale i z karimaty. Są dostępne szerokie pasy "wyszczuplające" wykonane z neoprenu właśnie, pokryte frotką, zapinane rzepem.