Bardzo, bardzo gorąco witam wszystkich forumowiczów. Forum obserwuję od ok.12 miesięcy i nadszedł czas że chciałem prosić o poradę lub rozwianie moich wątpliwości. Mężczyzna, 52 lata, 180cm, 90kg, na nartach jeżdżę z różną częstotliwością od dzieciństwa, w ostatnich latach jednak rzadziej z powodu braku czasu i braku odpowiedniej ilości środków płatniczych (zaledwie kilka do kilkunastu dni w sezonie), umiejętności 7, lubię przygotowane stoki.
W ubiegłym roku przesiadłem się z "ołówków" na "carvingi" trochę z konieczności (uszkodzone wiązanie) ale po pierwszych 2 godzinach prób z wielkim zadowoleniem i satysfakcją z tej przypadkowej przesiadki. Te 2 godziny zajęło mi znalezienie właściwego obciążenia wzdłużnego narty, oswojenie się z lepszą dynamiką skrętu i utrwalenie trzymania krawędzi non stop z wyjątkiem sytuacji szczególnych. Pierwsze próby odbyły się na Fiszerach XTR 168cm, a że były one pożyczone i nie byłem do nich przekonany to w ciągu kilku dni wszedłem w posiadanie 2 par innych używanych nart:
- Volkl P60 Slalom Carver 170cm, 93-63-111mm, R14,6m (sezon 03/04), wiązania Marker Motion AT
- Stockli Laser SC World Cup 168cm, 92-62-108mm, R?m (sezon 04/05), wiązania Elan EL10 (podniesiona piętka) z płytą Tyrolia Speed Plate.
Obie pary są w bardzo dobrym stanie (krawędzie, ślizgi, nawet górna powierzchnia).
Obie pary mają wiązania ustawione centralnie do wskaźnika na narcie i bucie
Powyższy wybór wynikał z preferowanego stylu jazdy i parametrów polskich stoków.
A teraz do rzeczy: Volkl-e swoim charakterem od razu przypadły mi do gustu natomiast Sockli mają chyba inną sztywność (wyższą) lub inny charakter bo trochę trudniej jest mi się w nie wpasować a lubię dynamiczną jazdę raczej ciasnym skrętem.
Proszę doświadczonych sprzętowo narciarzy o radę czy Stockli ma faktycznie tak inny charakter?, czy może zmiana usytuowania buta coś zmieni, czy może są jak dla mnie zbyt sztywne, czy może podniesienie buta płytą daje tę różnicę?, czy może ze mnie d .... nie narciarz ? ;-)