Skocz do zawartości

mlodzio

Members
  • Liczba zawartości

    815
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Zawartość dodana przez mlodzio

  1. mlodzio

    Trudniejsze trasy

    aaha ! - czyli to jest tangens     ....  "asymptota" - brrr, nawet nieładnie brzmi    a swoją drogą dlaczego tangens a nie logarytm ? - byłoby jeszcze jaśniej    polm - wielkie dzięki
  2. mlodzio

    Trudniejsze trasy

    Nigdy nie interesowały mnie miary nachylenia stoków narciarskich ale 45 stopni = 100% nachylenia ?  czy to oznacza że 90 stopni (pionowe urwisko) = 200% nachylenia ?? może ktoś mi to wytłumaczyć ? (pytam na serio)   procenty to przecież część całości - czy całość to 45 stopni ? logicznym byłoby 90 stopni = 100% nachylenia choć mam parę zawodów technicznych (m.in. geodezja) to jednak nie rozumiem   Ps. być może było już o tym gdzieś na forum a mnie jednak ominęło
  3. mlodzio

    filmy fajnie zrobione

    Czy zamiast zmieniać bieliznę nie lepiej uszczelnić zawory ?, no chyba że nieczęsto oglądasz ? 
  4. myślę że mimo wszystko jednak się rozumiemy nigdzie nie napisałem że dobra narta przeszkadza napisałem za to że niektórym narciarzom przeszkadza każda narta (nawet dobra)
  5. wady ma początkujący a nie dobra narta  jeżeli początkującemu nie idzie nauka tak jakby tego oczekiwał to gdyby nie wiedział na czym jeździ prawdopodobnie zwalałby winę na narty (nawet na dobre)
  6. stać ich na drogi sprzęt dlatego taki widok to codzienność z tym że oni jeszcze nie wiedzą że jeździ narciarz a nie narty co do porad skiforum  jeżeli ktoś źle szacuje lub zakłamuje swoje umiejętności to sam winien otrzymanym radom jeżeli ktoś z krótkim stażem pyta o radę deklarując umiejętności np. 6-7 to w 90% można założyć że jeździ 4-5 często pytający deklarują zaangażowanie instruktora lub otrzymują taką radę i o dziwo mało kto z tego korzysta
  7. Tyle tu odniesień do pracy z trenerem tymczasem Olaaa90 milczy zamiast doradzić "lepszytrener..." który w mig rozwiąże każdy problem.   Ps. wczoraj na na kanapie wyciągu słyszałem jak mama mówiła do syna "trzymaj te pałki przy sobie"
  8. 60 zł / 3 h = 20 zł / h -  soboty, niedziele, święta    45zł / 3h + bonus 1h = 45 zł / 4h = 11,25 zł / h  - w tygodniu  z Lublina masz tylko 70 km, ja z Siedlec 3 x dalej  (zimą 210 km / 3 h dojazdu)     Byłem wczoraj - wielki plus za kanapę bo nogi odpoczywają szczególnie że pierwszy raz w tym sezonie. Malkontenci jak zawsze byli - krytykowali  że kanapa bez osłony, że nie podgrzewana, że na stoku twardo, że ślisko,  ...  na co ja (w podobnym tonie) - "... szkoda że nie można tu kupić ciupagi"            
  9. mlodzio

    Można i tak .

    Jeżeli nie posiada jakiejś wady konstrukcyjnej dotyczącej komfortu użytkowania i bezpieczeństwa to moim zdaniem za jakiś czas się przyjmie, więcej narciarzy z brakami kondycyjnymi pojawi się na stokach i mniej będzie problemów z bolącymi mięśniami ud, jazda na nartach stanie się dla nich bardziej "komfortowa". Jeżeli zaakceptowano skki trikke to tym bardziej zaakceptowane zostanie to rozwiązanie.
  10. w postach dostrzegam zjawisko "napięcia przednartowego"
  11. a może chodzi o to że "flex" to potocznie także rodzaj ręcznej szlifierki ? wtedy "flexo-mania" nabiera nowego wymiaru  
  12. raczej przeczucie możliwości popełnienia błędu / wyobraźnia spowodowały twoją ostrożność   jeżeli nie to jak mogłaś poczuć nadmiernie duże nastawy wiązań ? pytam z ciekawości gdyż poczuć można "pływanie" buta przy zbyt słabych nastawach ale jak przy zbyt mocnych ?        prawdopodobnie kolejność była taka : ...  wyobraźnia zaczęła pracować  .... (poczułam że coś nie gra?) .... moje obawy się potwierdziły .... ...... chyba że    ze zwłoką dotarło do ciebie że w momencie wpinania butów musiałaś użyć większej siły niż zwykle ?
  13. Ja także,  niedawno ponownie czytałem sporo jego postów, życzliwie, rozsądnie, spokojnie, szczegółowo, nie reagując na zaczepki, analizował i podpowiadał, bardzo mnie tym ujmował i w dalszym ciągu to robi 
  14. Tu nie chodzi o to że nie jesteś doświadczonym serwisantem a o to że jako narciarz nie masz odpowiednich doświadczeń z wiązaniami. Dostałeś poradę którą potraktowałeś jak hejt, tymczasem była ona zachętą do rozsądku w działaniu bo to tobie najbardziej powinno zależeć na własnym zdrowiu. Zwróć uwagę że już druga osoba podpowiada ci rozsądek czyli zadbanie o własne bezpieczeństwo. Decyzja należy do ciebie ale sam poniesiesz jej skutki. Życzę bezpiecznych i radosnych chwil na śniegu.
  15. groohaa z treści postu wynika że nie masz doświadczenia w ustawianiu wiązań na twoim miejscu i dla twojego zdrowia bezpiecznie byłoby udać się do serwisu lub wypożyczalni przy stoku a tam prawdopodobnie za darmo ci ustawią prawidłowo
  16. mlodzio

    W Białce kradną!

    Wcale im się nie dziwię. Dawno temu, przejeżdżam w pobliżu, jest wieczór, stok w pięknej świetlnej krasie, w aucie ja i moi znajomi w garniturach, głośno wyrażam b.wielką ochotę, brak aprobaty więc i równie powalonego krawatowego towarzystwa na stoku odwiódł mnie od realizacji, żałuję. 
  17. mlodzio

    Narciarski horror

    Cześć, pozwoliłem sobie twój tekst nieco wyodrębnić aby wyraźniej potwierdzić twoje zdanie gdyż jeżeli rozważamy pewną obserwowaną średnią to mam podobne spostrzeżenia.   Na pocieszenie -W ubiegłym roku 9 marca miałem prawie identyczną sytuację na Pilsku.  Jechałem przy lewej krawędzi stoku ok. 6 metrową równą "amplitudą", w miejscu gdzie po lewej skończył się las a stok poszerzył wykonałem pierwszy wydłużony o 3-4 m skręt w lewo, w tym momencie usłyszałem z tyłu z lewej strzęp okrzyku "Oh !" zakończony wielkim Bum !.  .... Wjechał we mnie od tyłu inny narciarz, uderzenie było bardzo solidne, wyleciałem z nart jak z katapulty. Po 1-2 minutach podniosłem się z trudem by szybko znów się położyć, w tym czasie podjechało moich 2 kolegów. Odleżałem kilka kolejnych minut, szok powoli mijał ... poruszyłem najpierw jedną nogą, potem druga, potem jedną i drugą ręką - na razie nic nie boli czyli chyba jest OK ?. Poleżałem jeszcze kilka kolejnych minut, koledzy pomogli mi się podnieść, wtedy poczułem silny ból żeber z tyłu po lewej, dostrzegłem też za sobą "sprawcę" zgiętego bólem żeber z przodu po prawej. ... Powoli oddaliliśmy się każdy w swoją stronę, z konieczności miałem wymuszoną przerwę, potem właściwie już nie jeździłem a tylko zjechałem na sam dół. Ból silnie stłuczonych żeber doskwierał mi jeszcze cały kolejny miesiąc, całe szczęście ze skończyło się tylko na tym.   Moim zdaniem obecna łatwo inicjująca skręt narta wielu początkującym narciarzom dość szybko daje złudzenie umiejętności, narta wiezie narciarza a nie odwrotnie. Taki narciarz nie jest tego świadom, z powodu braku umiejętności przewidywania oraz braku szerszego zakresu technik przekłada się to w trudniejszych chwilach na stoku na poważne problemy.
  18.   Potwierdzam, trasa efektywnie znacznie dłuższa od pozostałych,w dodatku z jednorodnym nachyleniem, jednak z powodu odległości częściej bywam w Rąblowie.  Biorąc pod uwagę fakt że to nie są góry, nawet nie pogórze, określenie "bardzo krótka" nie jest trafione  - bardziej trafnym byłoby "najdłuższa w regionie", da się wykonać znacznie więcej skrętów niż kilka     . 
  19. a_senior pozwoliłem sobie wyszczególnić to co moim zdaniem oddaje zamysł twojego pierwszego wpisu a którego znaczenie nie dla każdego było od razu czytelne
  20. to wynik "drogi na skróty" oraz ogólnego trendu odrzucania "starego"
  21. U ciebie tak - co pochwalam ale czy u wszystkich ?. Nie krytykuję twoich racji i zachowań, odniosłem się do twojej treści ale w kontekście wiodącej myśli autora wątku.     Wskaż gdzie, będę ci wdzięczny - trochę mnie tym przestraszyłeś.   W swoich wpisach zawsze staram się wykazywać logikę zjawiska. Zauważ że zastosowałem słowa: statystyczny ..., często ... , czasem ... , bywa że ... , potencjalnie ...  -  te słowa nie oznaczają:  zawsze ... , każdy ... , wyłącznie ... , na pewno ...     Pewna konieczna skrótowość wpisów powoduje czasami niezrozumienie intencji autora. Serdecznie pozdrawiam.
  22. zwróć uwagę że zawodnicy startują na pustym stoku    o tym właśnie mowa - o zagrożeniu wynikłym z brawury   kilogram z kawałkiem żółwia + prawie kilogram kasku = minimum 2 kg narciarza więcej   statystyczny narciarz amator często przecenia własne umiejętności poczucie posiadania zabezpieczeń działa uspokajająco a czasem usypia myślenie  większa pewność własnego bezpieczeństwa bywa że usprawiedliwia zwiększanie prędkości (brawurę) tymczasem ten narciarz na stoku nie jest sam  i każda przypadkowa kolizja wywoła u potrąconego potencjalnie większe szkody    Ps. nie jestem wrogiem ani kasków ani zbroi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...