-
Liczba zawartości
795 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Zawartość dodana przez mlodzio
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26
-
To coś u ciebie nie tak. Byłem i jestem na tej stronie od jakiejś godziny i u mnie wszystko ok. Jestem gorolem a nie hanysem - zluzuj majty. Mimo wszystko - Pozdrawiam.
-
Jeden z moich kolegów, który w ławce szkolnej przez 5 lat siedział tuż za mną, wydał książkę " Tu sie wszystko zaczło" - przesyłam link: http://muzeumgpe-chorzow.pl/pl/tu-sie-wszysko-zaczlo/ Książki nie musisz czytać, otwórz link a znajdziesz 2 pliki dźwiękowe (czyta autor), posłuchaj a będziesz wiedział o czym mówimy. Pozdrawiam. Ps. Dobrym przykładem jest program "Rączka gotuje".
-
Cześć. Dla mnie nieistotne czy to gwara, czy język, czy dialekt. Widzę że jednak nie masz pojęcia o tym jak mówią rodowici mieszkańcy. Żeby to usłyszeć trzeba tam mieszkać, słuchać i mieć kontakt językowy z ludźmi z całego regionu gdyż odmian i wersji jest co najmniej kilka. Oczywiście jest grupa stosująca przekształcone germanizmy ale ona nie dominuje. Wcześniej, nie bez powodu, pisałem o stereotypach właśnie. Pozdrawiam.
-
A widzisz - wystarczyło dokładnie przeczytać. Zanim cokolwiek napiszę mam w zwyczaju się nad tym zastanowić, w przemyślany sposób buduję zdania i ostrożnie dobieram słowa. Faktem jest że temat zawiera pewien kontekst, jednak ja: - nie napisałem ani słowa o jakimkolwiek "języku"" - nie napisałem ani słowa o jakimkolwiek "dialekcie" - nie odniosłem się do żadnej "decyzji" prezydenta Tymczasem bezpodstawnie dopowiedziałeś sobie intencje którymi niby się kierowałem. - napisałem o stereotypach dotyczących Górnego Śląska - napisałem o akcencie i przeciąganiu głosek - napisałem o polskości Górnego Śląska - napisałem co myślę o prezydencie Tylko tyle i nic więcej. Ps. w żadnym regionie akcent rodowitych mieszkańców nie jest jednorodny, spotyka się różne jego formy, nawet na Lubelszczyźnie. Pozdrawiam.
-
Napisałeś wcześniej - "nie mogę zgodzić się z Twoją wypowiedzią". Teraz piszesz - "To zależy". To w końcu z czym się nie zgadzasz ?. Wymień choć jeden jej element z którym się nie zgadzasz.
-
Negujesz istnienie akcentu czy ciekawość istniejącego akcentu ?.
-
Cześć. Masz do tego pełne prawo. Napisz proszę z czym się nie zgadzasz.
-
Cześć. Nie lubię stereotypów ale w dyskusji zauważam pewien ich wpływ. Urodziłem się na obrzeżach aglomeracji śląskiej (na terenie zagłębia), czas całej młodości, od 5 do 25 roku życia, spędziłem na Śląsku. Można powiedzieć że dzięki temu mogę mieć prawdopodobnie bardziej obiektywne spojrzenie niż inni. Dawno temu przekonywałem żonę (z Lubelskiego) że na G.Śląsku w znacznej mierze mówi się ciekawym akcentem, o dziwo miękkim, przeciągając niektóre głoski. Długo mi nie wierzyła, aż pojechała na moje klasowe spotkanie "po latach". Przekonała się, po całej nocy spędzonej na wspólnych rozmowach, że jednak miałem rację, .. - "jak oni ładnie mówią !". Stereotyp niemieckości wynika chyba z faktu że bardziej zapamiętuje się słyszany czasem twardszy akcent. Górny Śląsk to w znacznej mierze tereny od zawsze polskie. Tylko niewielki jego procent był spornym więc aby wygrać plebiscyty celowo kiedyś zaludniono tę część społecznością niemiecką. Nie ma w Polsce drugiego takiego regionu gdzie byłyby aż 3 powstania (rok po roku) których celem była polskość ziem. Miejmy to na uwadze i nie powielajmy stereotypów. Cynizm prezydenta i jego głupota sięgają niewyobrażalnie wysoko. Najgorszym jest to że mówiąc co mówi robi to z największym przekonaniem. Pozdrawiam wszystkich.
-
Cześć. Wydaje się że wciąż istnieje następujący paradoks. Po drogach rowerem może poruszać się bez uprawnień każdy kto skończył 18 lat. Nie każda taka osoba posiada potwierdzoną znajomość przepisów drogowych (prawo jazdy, karta rowerowa). Pozdrawiam.
-
Z lotu ptaka - Osiedle Nikiszowiec w Katowicach (foto z sieci). Mieszkałem kiedyś niedaleko (7 minut autem) i nigdy tam nie byłem. Teraz gdy mogę pokazuję swojej rodzinie miejsca i okolice w których się wychowywałem, tak też było podczas Świąt Wielkanocnych spędzanych tym razem właśnie w Katowicach. Choć po latach jednak warto było odwiedzić bo to uczta dla oka i duszy. Wewnątrz kwartałów budynków zadziwiają bardzo obszerne podwórka oraz niektóre tamtejsze ogródki. Ulice oraz rynek są nie mniej malownicze. Kolejne 7 minut jazdy autem i jesteśmy w Lesie Murckowskim - resztce dawnej Puszczy Śląskiej. Las Murckowski polecam szczególnie jesienią - w pamięć na długo zapada czerwony dywan bukowych liści.
-
Cześć. W kanu 2 osobowym, jeżeli płynę sam, decyduje o tym siła wiatru. Czasem trzeba dziobem bardzo ostro pod wiatr czyli halsowanie. Gdy osada zgodna z ilością miejsc to wiatr nie stanowi większego problemu. Jednoosobowo aby wytrymować (zrównoważyć) łódkę, siadam bliżej środka na miejscu szlakowego, płynę tyłem do przodu, pomagam także odpowiednim rozłożeniem bagażu. Gdy bez bagażu to często stosuję równoważący dziobowy balast, jest nim napełniony wodą 20L plastikowy kanister. Dla porównania na fotce kolega w 1 osobowym minimalistycznym drewnianym canoe. Pozdrawiam.
-
Cześć. Dlaczego canoe: W kajaku cierpiałem na skurcze mięśni ud i ból kręgosłupa, przesiadka do kanu zaradziła problemom. Sprzętowa oferta kajakowa jest olbrzymia, oferta canoe to zaledwie jej promil. Ceny powodują że taniej jest w Polsce zlecić ręczne wykonanie dowolnej jednostki niż kupić dobrą fabryczną konstrukcję. Swoją odkupiłem bardzo tanio gdyż właściciel, jak wielu innych, nie nauczył się wiosłować. Długość mojego to 490 cm, waga niecałe 40 kg. Są lżejsze i znacznie lżejsze ale droższe i znacznie droższe. Moja to włókno szklane, tanie i łatwe do samodzielnej szybkiej naprawy. Połowę pływań robię z żoną a połowę solo. Myślę o kanu 1 osobowym jednak nie spotkałem rozsądnej oferty czegoś co chciałbym mieć. Jeżeli zgromadzę wystarczającą górkę pieniędzy to być może zlecę budowę według własnych wymagań. Przeszkody pokonuję albo dołem albo górą, sporadycznie obnoszę. Jeżeli dziób wejdzie dołem to przejdzie cała reszta, aby dziób wcisnąć czasem muszę się przemieścić i przesadnie go obciążyć. Górą wiadomo, albo wślizguję się na pień i zjeżdżam, albo wychodzę i staję na pniu aby przerzucić. Czasem jest tak wąsko, a woda tak napiera, że nie sposób ani się obrócić ani wycofać, wtedy brzegiem. Gdy jest to bardzo powtarzalne to odpuszczam i rezygnuję z ciągu dalszego. Ostatnio zrezygnowałem na Bukowej, wtedy nawet krótkie kajaki płynęły 2 dni odcinek przewidziany na 1 dzień. Bukowa Bukowa lądem. Zwałki - górą Przenoszę lub przeciągam canoe zawsze puste. Jeżeli płynę z bagażami, sam lub z kimś, jestem tak spakowany aby jednym kursem przenieść kanu a drugim kursem bagaże. Jeżeli jesteśmy spakowani "na ciężko" to wszystkie bagaże dla 2 osób mieszczą się w 1 beczce 60L (z szelkami) + 2 skrzyniach 40L. Spakowani "na ciężko". Na otwartej rzece, jeżeli wieje wiatr, to 1 wioślarzowi w jednostce 2 osobowej jest trudno. Taka jest specyfika kanu o kształcie klasycznym czyli z podniesionym dziobem i rufą. Z tego właśnie powodu 1 raz zdarzyło mi się w trakcie zrezygnować z płynięcia Gdy dziób i rufa obniżone to na wietrze jest lepiej ale gorzej podczas spływania progów. Jestem najstarszy wśród osób z którymi pływam, do niedawna odmawiałem ofertom pomocy. Uważałem że "jak to - ja nie dam rady?". Ostatnio, po 2 pobytach w szpitalu, nie odrzucam pomocnej dłoni. To też sposób radzenia sobie. Niedawno zapytano jak się pływa w kanu?, odpowiedziałem ... - dostojnie (to słowo oddaje sens). Nie jestem (jak niektórzy) "wyznawcą kultu canoe", mój wybór to efekt szeregu kompromisów. Pozdrawiam.
-
Analiza Jazdy - tym razem trochę mniej kontrowersyjnie ;)
mlodzio odpowiedział lubeckim → na temat → Nauka jazdy
Cześć. Rozważcie ewentualną Studnicę czyli lewy dopływ górnej Wieprzy. Być może wtedy nie będzie trzeba przemieszczać się na Bukowinę. Pozdro. -
2 dni na Czarnej + 1 na Białej. Można było zacząć wyżej niż zwykle bo dużo wody. Jeszcze nie sezon więc więcej zwalonych drzew. Pozdrowienia.
-
Nida Czarna oraz Nida Biała 08/09/10 marzec 2024
-
08-10 marca 2024 Czarna Nida i Biała Nida:
-
15-18 luty Warta (+ Liswarta).
-
herbi: Ja podobnie jak Ty też kiedyś tak tłumaczyłem sobie to zjawisko, do czasu gdy nauczyłem się właściwej pozycji narciarskiej. Wtedy narciarsko będziesz mógł zrobić znacznie więcej i bardzo dynamicznie. Popieram Mitka - więcej luzu.
-
Oj leniuszek. Wymienione przez Ciebie Pilsko jest górką raczej dużą. Nie trzeba forum narciarskiego aby dowiedzieć się tego o co pytasz. Uruchom google i wszystkiego się dowiesz. Informacje o aktualnych warunkach też tam znajdziesz.
-
bezpośrednio na nogę
-
Powinno trochę pomóc - ja używam.
-
Stary brudny PKS nananananej, czyli do Szczyrku na narty w sposób niekonwencjonalny
mlodzio odpowiedział lubeckim → na temat → Relacje z wyjazdów
Bardzo chciałbym mieć na narty tak blisko. Byłbym szczęśliwy z takiej możliwości dojazdu. Zazdroszczę. 🙂 Pamiętam PKS-y Bielsko-Szczyrk na początku lat 1970. Wtedy był to sposób konwencjonalny.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26