-
Liczba zawartości
798 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
21
Ostatnia wygrana mlodzio w dniu 28 Czerwca
Użytkownicy przyznają mlodzio punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
mlodzio's Achievements
-
Cześć. Pogląd człowieka świadomego różnicy tego co wiemy, tego co przypuszczamy, tego czego nie wiemy, tego czego sobie nie wyobrażamy że może istnieć. Naukowiec świadomy nieświadomości ogromu skali. Rozwój technik poznawczych uświadamia jak mały fragment tego rejestrujemy. Dotyczy to każdej skali: także "naszej", także makro, także mikro.
-
Dysponowałem tylko WD-40 🙂
-
Niedawny mój problem z klockami i zaciskiem: Było to na wyjeździe, 400 km od domu , tuż przed Wszystkimi Świętymi. Mechanik miał wielki problem z odkręceniem prawego koła. Trwało to 2-3 godziny, stosował różne techniki, zadziałała cierpliwość i czas działania środka penetrującego. Próba z drugim kołem pokazała podobne zapieczenie śrub więc postanowiłem zająć się nim po powrocie. Zaaplikowałem środek penetrujący, następnego dnia odkręcanie okazało się bezproblemowe. Przypadek ? - nie sądzę.
-
Jest na wschodzie rzeka Bystrzyca, przepływa m.in. przez Lublin, wzdłuż miejskich bulwarów są ładne tereny rekreacyjne. Niestety parę km za miastem zator śmieciowy jeden po drugim. Śmieci te spływają z Lublina ale dopiero tam powalone w rzekę drzewa powodują ich zatrzymywanie. Co jakiś czas urządza się akcje sprzątania rzeki lub np. lasu. Niesprawiedliwym jest że sprzątają nie ci co śmiecili.
-
Ludzie odwiedzają jakieś miejsce w celu rekreacyjnym prawdopodobnie dlatego że jest ono ładne, dlaczego więc pozostawiają tam śmieci, czy po to aby przestało być ono ładnym i zachęcającym ?. Nie rozumiem tego .. a może górę biorą atawizmy i oni podświadomie muszą zaznaczać swój teren ?. Jak usprawiedliwić celowe unikanie spłukania po sobie w toaletach jak nie znaczeniem terenu uryną.
-
Cześć. Trzej Królowie polskich rzek: telewizor - lodówka - opona, spotykałem bele zrolowanego siana, ten powyższy obrazek jest dla mnie nowością - gdzie to ?.
-
🙂 do tego piasek w oczach, wapno w kościach, cement w zębach, kamień w nerkach - nic tylko się budować niektórzy mają jeszcze żelazne nerwy
-
Leniwie na górnym odcinku Wieprza. Hutki - Guciów oraz Obrocz - Zwierzyniec. Foto - Paweł.
-
Ten obiekt znam, byłem tam 2 lub 3 razy. W fazie budowy zaoszczędzono na drobiazgach decydujących o korzystaniu. Nie wykonano niskich zraszaczy więc jazda po suchym igielicie. Aby nawilżyć trasę wysokimi deszczownicami trzeba było robić przerwy w funkcjonowaniu stoku. Brak jakiejkolwiek możliwości zagęszczania naturalnego śniegu, gdy spadł odpowiedni śnieg stok był nieczynny z powodu "opadów śniegu". Nie dziwi mnie że obecnie jest jak jest gdyż dotychczasowe zarządzanie musiało do tego stanu doprowadzić.
-
C.D. Bug graniczny PL-UA (foto Paweł)
-
Bug graniczny PL-UA 8 dni (31.08 - 07.09.2024), 3 osoby w 2 jednostkach, odcinek Gołębie - Włodawa. Poziom wody najniższy od bardzo wielu lat. Na granicy z Ukrainą, państwem w stanie wojny, wręcz sielsko. Straż Graniczna bardzo dyskretna, nie niepokoi kajakarzy. Na granicy z Białorusią, państwem bez wojny, wojskowe posterunki co 0.5 km, plus dodatkowe ograniczenia. Na całej trasie tylko 2 zatory, przez pierwszy przebiliśmy się po stronie ukraińskiej, drugi zator (pod Uhańką) nie do przebycia, przenoska 300m przez stromą wysoką skarpę, potem łagodne zejście. Ostatnie 10 km to granica Białoruska, wojsko przestrzega przed przekraczaniem środka rzeki, za to Straż Graniczna jest OK. Wypad bardzo udany.
-
Brda Mylof - Rudzki Most (foto - Paweł)
-
Rzeka Orawa - Słowacja. (foto Paweł) Dalszy odcinek nie został utrwalony z powodu ulewnego deszczu. Wielka szkoda bo ten właśnie odcinek był najładniejszy. Płynie się tam w "kanionie" o pionowych, skalnych, wysokich ścianach. Szlak kajakowy liczy 60 km. Często napotyka się długie bystrza. Na nich stojąca fala 20-30-50 cm. Woda generalnie dość płytka. Na kamieniach solidnie poorałem kadłub nowego canoe. Nie mam zdjęć na bystrzach bo na nich należało się bardzo pilnować i uważać. Słowacy spływają Orawę raftingowo czyli na łodziach pontonach - w tym wyborze mają rację. Przy wyższej wodzie chętnie tam wrócę. Ps. Orawa to pierwsza rzeka na której spotkałem tak dużą mostów oraz kładek
-
Cześć. Rzeka zasilana wodą z odwodnień odkrywki bełchatowskiej to fakt. Nic nie wspominałem o czystości wody. Wizualnie bardzo ok. na końcowym odcinku wręcz krystalicznie przejrzysta.