Gotowy scenariusz na sezon 1 dla Netflix-a znaleziony w sieci: Pierwszy odcinek zacznie się od ujęcia w fabryce w Wuhan, gdzie pewien Chińczyk złamał zasadę 5-sekund i pozwolił, aby jego upuszczona kanapka z nietoperzem spędziła na podłodze aż 6 sekund. A kiedy już ją wszamał, jak gdyby nigdy nic wrócił do taśmy produkcyjnej, gdzie nakaszlał na podrabiane koszulki AC Milan, które za pośrednictwem AliExpress zostały rozesłane na cały świat. Oczywiście najwięcej trafiło do Mediolanu, więc tam zaczęło się na grubo, jednak Włosi jak to Włosi, w domu nie wysiedzą -> espresso na mieście, pogaduszki z ziomeczkami i obowiązkowa kolacja w ulubionej restauracji muszą zejść, nie ma to tamto. ************************************ W tym samym czasie reszta świata wychodziła jeszcze z założenia, że koronawirus to tylko kilka niegroźnych incydentów, które "ich" nie dotyczą, więc w najlepsze toczyła tzw. bekę. I tutaj dostaniemy scenę z koszyskarzem NBA, Rudy'm Gobert'em, który zapytany na konferncji prasowej, czy nie boi się zarażenia w trakcie meczu, odpowiedział "Strachy na lachy", po czym wstał i oblizał wszystkie mikrofony na sali. Śmiechom nie było końca. A nie, wróć! Śmiechy urwały się niczym hejnał, jak 2 dni później ogłoszono, że Rudy ma koronawirusa. ************************************* Równolegle Donald Trump dzwonił akurat do wiceprezydenta USA, Mike'a Pence'a: - Siema Majk - Siema Donald, co tam? - Ty, jutro wpada do mnie z wizytą kilku brazylijskich polityków. Dobre ziomki i do samby i do flaszeczki. Pomyślałem. ze mógłbyś do nas dołączyć i urządzimy sobie mamy chilloucik - Donald, pojebawszy? Znasz procedury i wiesz, ze nie wolno nam przebywać równocześnie w tym samym miejscu. Przecież jak by ci się coś stało, to ja muszę cię zastąpić, żeby zapewnić ciągłość władzy i łańcucha decyzyjnego - Oj tam oj tam, co może sie stać? Przecież nie będziemy skakać na bungee. Normalnie popalimy cygara, coś tam wychylimy i poheheszkujemy z plebsu. Poza tym typy obiecały, że przywiozą koszulki z autografem Neymara. WbijaJ, nie pierdol - Ok, namówiłeś ************************************** Akcja serialu przenosi sie do Polski, gdzie zaniepokojeni obywatele domagają sie od władz oficjalnych informacji o sytuacji w kraju. Władza w odpowiedzi organizuje konferencję prasową, na której glos zabiera pani dyrektor Sanepidu: - Drodzy rodacy nie ma powodów do paniki, wszystko mamy pod kontrolą. Ot dla bezpieczeństwa proszę nie całować sie z facetami, którzy nie sa waszymi mężami, a poza tym luzik. A teraz pośpiewajmy: "Jak się masz kochanie? Jak się masz?" .. i wszyscy rączki do góry Nastroje pogorszyły się dopiero, kiedy Julia Wieniawa rozpłakała sie na antenie Polsatu, bo Solorz wstrzymał produkcję "Tańca z gwiazdami". Jak Julka płacze, to wiadomo, ze nie jest kolorowo. Nie dziwne więc, że 5 sekund później cała Polska ruszyła do sklepów. Dziwić za to może, ze wykupili głównie papier toaletowy, ale nie oceniajmy, różne są priorytety w życiu. Następnym krokiem była kwarantanna, której po 5 dniach wszyscy mieli już szczerze dość... na szczęście w tym momencie glos zabrał narodowy epidemiolog - Mateusz Janusz z Fit Loversów, który w swoim lajwie na instagramie ogłosił, że najlepsze na koronawirusa jest napierdalanie salt i picie przegotowanej wody, bo wirus ginie w temperaturze 27 stopni. Uj tam, ze ludzie sami z siebie generują 36,6 i mimo to nadal sie zarażają -> Mati ma dużo lajków, więc na pewno się nie myli. Tak więc ludzie się zastosowali -> 24 godziny później połowa Polaków została zarażona, z czego 1/3 trafiła do izolatek ze złamanym kręgosłupem #Salto #Nie #Pykło. Szczęśliwcy, którzy nie subowali Fit Loversow na insta, nadal trwali w kwarantannie w towarzystwie małżonków i dzieci. Wspaniały rodzinny czas po kilku dniach stał się tak "intensywny", że niektórzy nie wytrzymywali presji i pod osłoną zaczęli uciekać z domów, co by polizać guziczki w jakiejś randomowej windzie. ****************************************** I tak sie kończy pierwszy sezon. O ile zakład, że przyszłe pokolenie dadzą mu 2/10 na Filmwebie, twierdząc ze lipa, bo Chińczycy z fabryki w Wuhan mówili po angielsku, a nie po mandaryńsku? P.S. Serialu niestety nie obejrzą Brytyjczycy, bo swego czasu Boris Johnson powiedział: "Koronawirus? Chuj na to kładę, bo i tak damy radę". I o tym właśnie będzie drugi sezon.!>